Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Pomoc

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pomoc

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-08-02 08:07:21

Temat: Pomoc
Od: "roblop" <r...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Wczoraj podczas dyskusji (nie na grupie psp) pewna osoba stwierdziła, że
osoby pomagające innym w róznych kwestiach stawiają sie w niewesołej
sytuacji. Osoba której pomoc została udzielona, oprócz wdzięczności (jesli
sie pojawi), będzie również czuła niechęć a nawet będzie starała się uciec i
odsunąć od osoby pomagającej. Osoba która to twierdziła strasznie sie
upierała, że tak jest w życiu i że nie wszyscy to dostrzegają.

No więc jak to jest z ta pomocą. Lubimy pomagać to na pewno.
Jak ją wobec tego odbieramy?
Jak reagujemy na uzyskaną pomoc wciskaną na siłę?
Jak reagujemy na uzyskaną pomoc jeśli to my o nią prosiliśmy?

Pozdrawiam Robert

PS. Znam tylko jeden przykład. Na studiach zaocznych dużo osób na uczelnii
dojeżdzało na wykłady z sąsiednich miejscowości. Moja koleżanka Ania miała
koleżankę Elę z którą poznały się pierwszym zjeżdzie. Na którymś z kolei
zjazdów Ela nie mogła wrócić do domu ponieważ nie przyjechał po nią ktoś z
rodziny. Ania wychodząc z uczelnii przez przypadek spotkała czekającą Elę.
Ela opowiedziała, że nikt po nią nie przyjeżdża nie wie dlaczego. Ten ktoś
miał byc pół godziny temu a nie przyjechał. Ela spytala czy nie mogłaby
przeczekać u Ani w domu (mieszkała blisko i właśnie rozpoczynała sie burza).
Ania zgodziła się. Ania poczęstowała ją herbata, kolacją, zadzwoniły do
rodziny Eli. Okazało sie że milei awarię samochodu i będą na uczelnii około
24.00. Przyjechali po Elę. Ela podziękowała. I od tej chwili koleżeństwo
rozpadło się. Ela unikała Ani z nieznanych Ani powodów. Zero rozmów, pomocy
na uczelnii. Nie siliła się nawet na: Cześć. Ania nie wyjaśniła tego i tak
zostało. Co o tym sądzicie?
Imion użyłem aby tekst był przejrzysty.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-08-02 08:43:45

Temat: Re: Pomoc
Od: "anita" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik roblop <r...@f...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9kb1h8$2n1p$...@n...ipartners.pl...
> Wczoraj podczas dyskusji (nie na grupie psp) pewna osoba stwierdziła, że
> osoby pomagające innym w róznych kwestiach stawiają sie w niewesołej
> sytuacji. Osoba której pomoc została udzielona, oprócz wdzięczności (jesli
> sie pojawi), będzie również czuła niechęć a nawet będzie starała się uciec
i
> odsunąć od osoby pomagającej. Osoba która to twierdziła strasznie sie
> upierała, że tak jest w życiu i że nie wszyscy to dostrzegają.
>
> No więc jak to jest z ta pomocą. Lubimy pomagać to na pewno.
> Jak ją wobec tego odbieramy?
> Jak reagujemy na uzyskaną pomoc wciskaną na siłę?
> Jak reagujemy na uzyskaną pomoc jeśli to my o nią prosiliśmy?
>
> Pozdrawiam Robert
>
> PS. Znam tylko jeden przykład. Na studiach zaocznych dużo osób na uczelnii
> dojeżdzało na wykłady z sąsiednich miejscowości. Moja koleżanka Ania miała
> koleżankę Elę z którą poznały się pierwszym zjeżdzie. Na którymś z kolei
> zjazdów Ela nie mogła wrócić do domu ponieważ nie przyjechał po nią ktoś z
> rodziny. Ania wychodząc z uczelnii przez przypadek spotkała czekającą Elę.
> Ela opowiedziała, że nikt po nią nie przyjeżdża nie wie dlaczego. Ten ktoś
> miał byc pół godziny temu a nie przyjechał. Ela spytala czy nie mogłaby
> przeczekać u Ani w domu (mieszkała blisko i właśnie rozpoczynała sie
burza).
> Ania zgodziła się. Ania poczęstowała ją herbata, kolacją, zadzwoniły do
> rodziny Eli. Okazało sie że milei awarię samochodu i będą na uczelnii
około
> 24.00. Przyjechali po Elę. Ela podziękowała. I od tej chwili koleżeństwo
> rozpadło się. Ela unikała Ani z nieznanych Ani powodów. Zero rozmów,
pomocy
> na uczelnii. Nie siliła się nawet na: Cześć. Ania nie wyjaśniła tego i tak
> zostało. Co o tym sądzicie?
> Imion użyłem aby tekst był przejrzysty.
>
>
> Myśle, ze większość ludzi nie potrafi przyjmowac pomocy, pewnie wynika to
z jakiś uwarunkowań.
Ludzie myślą ( zazwyczaj), ze jeżeli ktoś ofiarowuje swoją pomoc, to albo
czegoś od nas chce, albo po prostu boimy sie, że musimy sie odwdzięczyć.
anita
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-02 09:42:40

Temat: Re: Pomoc
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net> szukaj wiadomości tego autora

"roblop" <r...@f...onet.pl> writes:

> Wczoraj podczas dyskusji (nie na grupie psp) pewna osoba stwierdziła, że
> osoby pomagające innym w róznych kwestiach stawiają sie w niewesołej
> sytuacji. Osoba której pomoc została udzielona, oprócz wdzięczności (jesli
> sie pojawi), będzie również czuła niechęć a nawet będzie starała się uciec i
> odsunąć od osoby pomagającej. Osoba która to twierdziła strasznie sie
> upierała, że tak jest w życiu i że nie wszyscy to dostrzegają.

tak jest wtedy jesli osoba ktorej udziela sie pomocy tejze pomocy z
jakichs wzgledow nie chce.
I poza tym wiele osob sie po czyms takim czuje zobowiazanych, a nie
jest to przyjemne jesli osoba owa jest taka ktorej sie np. nie lubi
albo nie darzy sympatia.



--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-02 09:44:07

Temat: Re: Pomoc
Od: "zulus_czacha" <z...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "roblop" <r...@f...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9kb1h8$2n1p$1@news2.ipartners.pl...
> No więc jak to jest z ta pomocą. Lubimy pomagać to na pewno.
> Jak ją wobec tego odbieramy?
> Jak reagujemy na uzyskaną pomoc wciskaną na siłę?
> Jak reagujemy na uzyskaną pomoc jeśli to my o nią prosiliśmy?

Czy aby na pewno lubimy pomagac, ot tak sobie ? Zachowania altruistyczne
własciwie wystepuja tylko wtedy gdy dany "altruista" moze tym swoim
zachowaniem cos zyskac. Ania chciala uzyskac przyjazn, niezwykle potrzebna w
trakcie studiow, zwlaszcza w okresie egzaminow i zaliczen, ale Ela ja
przejrzala i stwierdzila ze motywy dzialania Ani z gruntu sa egoistyczne. To
zabilo kielkujaca przyjazn. Twierdze, ze nie pomocy bezinteresownej.
Ale powaznie to Ela mogla poczuc sie zawstydzona tym ze Ania zetknela sie z
nia w chwili slabosci. Wstyd mogly potegowac pewne detale - załużmy
następujacy ciag logiczny: samochod być moze byl stary i wysluzony - pewnie
dlatego sie zepsul - to wskazywaloby w oczach Ani, ze rodzina Eli nie jest
zamożna, moze biedna - zatem Ela wstydzi sie biedy, dom Ani mogł być
zasobny. Czy cos w tym stylu.

zulus_czacha


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-02 11:34:18

Temat: Re: Pomoc
Od: "defric" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "zulus_czacha" napisał w wiadomości:

> Czy aby na pewno lubimy pomagac, ot tak sobie ? Zachowania altruistyczne
> własciwie wystepuja tylko wtedy gdy dany "altruista" moze tym swoim
> zachowaniem cos zyskac.

Prawdziwy altruizm jest bezinteresowny. Altruista pomaga ludziom (lub
pracuje na rzecz idei) z pominięciem własnych potrzeb, a nawet z
poniesieniem pewnych kosztów. Mogą to być koszty psychologiczne oraz
finansowe. Altruista nie pyta się: po co?, dlaczego? ani - co z tego będę
miał? Jego postępowanie wynika z przyjętej filozofii, postawy życiowej,
gdzie głównym przesłaniem jest pomoc bliźniemu - pomoc człowiekowi.
W świecie zwierząt też istnieje altruizm i tu możemy doszukiwać się genezy
tego zachowania. Altruizm tu zapewnia trwałość gatunku, kiedy to jednostka z
danej grupy wypatruje zagrożenia i jeśli takowe dostrzeże, to wydaje
ostrzegające dźwięki dla reszty grupy, kiedy mrówki dbają o jaja królowej -
tylko dla wyższego celu - dla przetrwania gatunku - nie dla siebie.
Może więc chęć niesienia bezinteresowanej pomocy jest podświadomym
działaniem w celu podtrzymania ciągłości gatunku - niesienie pomocy
jednostkom słabszym. Ale wolę przyjąć wersję taką, iż wynika to z przyjętej
postawy życiowej, często zresztą zakorzenionej w religii.
Choć z drugiej strony można zachowania zwierząt przypisać silnemu
instynktowi przetrwania gatunku. Czyżby altruizm przysługiwał tylko
człowiekowi?
Jestem prawie pewna, że altruizm nie istnieje w świecie roślin :))))) Ale w
życiu nie można być niczego pewnym - nigdy nic nie wiadomo :))))


pozdry ślę
defric




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-03 05:31:57

Temat: Re: Pomoc
Od: "roblop" <r...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "zulus_czacha" <z...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9kb7hi$1mk$1@news.tpi.pl...
> Czy aby na pewno lubimy pomagac, ot tak sobie ? Zachowania altruistyczne
> własciwie wystepuja tylko wtedy gdy dany "altruista" moze tym swoim
> zachowaniem cos zyskac.

Niektórzy robią to dla własnej przyjemności a że zawsze coś sie na tym traci
lub zyskuje to nie ich wina. Nie wszyscy oczekuja wdzięczności i zysków za
udzieloną pomoc.

Ania chciala uzyskac przyjazn, niezwykle potrzebna w
> trakcie studiow, zwlaszcza w okresie egzaminow i zaliczen, ale Ela ja
> przejrzala i stwierdzila ze motywy dzialania Ani z gruntu sa egoistyczne.

Znam obydwie dziewczyny. Z tą którą nazwałem Anią spotykąłem sie przez długi
okres czasu. Na pewno Ania nie chciała na tym nic zyskać. Ja to tak
odczuwam. To była raczej potrzeba chwili. (Ania nie chciała zostawić Eli
samej w obliczu zbliżającej się burzy).

Po za tym czy chec zaskarbienia sobie kolezenstwa, przyjazni jest
egoistyczna?

Pozdrawiam Robert




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-03 05:36:07

Temat: Re: Pomoc
Od: "roblop" <r...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "anita" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:9kb3es$a7d$1@news.tpi.pl...
> > Myśle, ze większość ludzi nie potrafi przyjmowac pomocy, pewnie wynika
to
> z jakiś uwarunkowań.
> Ludzie myślą ( zazwyczaj), ze jeżeli ktoś ofiarowuje swoją pomoc, to albo
> czegoś od nas chce, albo po prostu boimy sie, że musimy sie odwdzięczyć.

Czy tylko zasada wdziecznosci powstrzymuje nas przed przyjeciem pomocy?
Zulus_czacha zasugerowal ze problemem moga byc kompleksy osoby przyjmujacej
pomoc?

Pozdrawiam Robert


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-03 08:55:02

Temat: Re: Pomoc
Od: "Mefisto" <o...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


(roblop)
> I od tej chwili koleżeństwo
> rozpadło się. Ela unikała Ani z nieznanych Ani powodów. Zero rozmów,
pomocy
> na uczelnii. Nie siliła się nawet na: Cześć. Ania nie wyjaśniła tego
i tak
> zostało. Co o tym sądzicie?
>
Może Ania powiedziałą albo zrobiła coś, co Elę uraziło. Sam się
przekonałem, jak w głupi sposób można utracić czyjąś sympatię. Tyle,
że dowiedziałem się, co się właściwie stało, bo spytałem. Ania też to
powinna zrobić, jeśli jej zależy.

Pozdrowienia
Mefisto


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-03 19:36:57

Temat: Re: Pomoc
Od: "Elizabeth" <w...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik defric <d...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:9kbdmd$t4o$...@h...uw.edu.pl...
>
> Użytkownik "zulus_czacha" napisał w wiadomości:
>
> > Czy aby na pewno lubimy pomagac, ot tak sobie ? Zachowania altruistyczne
> > własciwie wystepuja tylko wtedy gdy dany "altruista" moze tym swoim
> > zachowaniem cos zyskac.

WITAM!
Pomagam, bo odczuwam taką potrzebę, bo wiem, że swoim doświadczeniem i
wiedzą mogę pomóc. Nie oczekuję rewanżu. Czy jestem altruistką? - nie wiem.
Wiem, że w moim życiu dzieje się tak, iż to co daję wraca do mnie
zwielokrotnione. Pomagając innym, pomagam sobie. Moje prywatne pieniądze,
które wydaję na działalność stowarzyszeń, fundacji, w których działam
wracają do mnie pomnożone. Nieoczekiwanie pojawiają się sytuacje w których
te pieniądze przychodzą do mnie prawie same. Oczywiście przeznaczam je znów
na działalnośc społeczną, bo czuję się niejako zobowiązana. Na swojej drodze
spotykam również ludzi, którzy chcą pomagać mnie, nie pytając o zapłatę.
Nigdy nie odmawiam przyjęcia pomocy, aby nie odcinać sobie "drogi dopływu".
Pozdrawiam wszystkich!

Elizbateh






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-05 11:30:48

Temat: Re: Pomoc
Od: "krzysztof\(ek\)" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "roblop" <r...@f...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9kb1h8$2n1p$1@news2.ipartners.pl...

> PS. Znam tylko jeden przykład. Na studiach zaocznych
[ciach]

Naprawde przyczyna bylo to, ze Ania pomogla Eli?
Nic innego?
A czy pomoc byla calkowicie bezinteresowna? Moze Ela odebrala to
inaczej? A moze Ania zachowala sie podczas tego pobytu Eli w jej domu w
sposob przykry dla Eli, na przyklad powtarzala, ze ona nie ma takich
problemow, bo sama ma wlasny samochod. Moze probowala zademonstrowac
swoja przewage? Albo dawala Eli do zrozumienia, jaka to laske i
przysluge jej wyrzadza, jak sie poswieca?

Niektore osoby udzielajac pomocy podwyzszaja swoja samoocene, inne
oczekuja wdziecznosci. Skad ta pewnosc, ze przyczyna byl sam powod
pomocy?

Gdyby chodzilo o wieksza pomoc, to jeszcze bym potrafil uwierzyc, ze to
Ela nie potrafi przyjac pomocy. Ale w tym przypadku? Moze przyczyna bylo
w ogole co innego, a tylko Ani sie wydaje, ze to fakt otrzymania pomocy
byl przyczyna zmiany zachowania Eli?

krzysztof(ek)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Radzenie sobie ze stresem
pokiego?
dlaczego?
zagadka nie rozwiazana przez 1900 lat :)
Psy szczekają, karawana idzie dalej...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »