| « poprzedni wątek | następny wątek » |
541. Data: 2010-11-12 22:56:10
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"Veronika wrote:
>
> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:ibkdv5$pre$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Wydaje mi się, ze podobieństwo stanowisk wygląda tak, że i Ty i Ja
>> uważamy, że w wielu sytuacjach "kobiecość" kobiety przypomina dobre
>> smarowanie silnika - czyli pomaga w życiu, natomiast różnice dotyczą
>> jedynie WAŻNOŚCI tego czynnika, zatem ty "podejrzewasz" mnie o
>> przecenianie tego czynnika w jego wpływie na bilans życia kobiety, ja
>> natomiast "podejrzewam" ciebie o jego niedocenianie.
>
>
> A mnie się widzi, że Ci się myli elegancka kobieta z kobiecą kobietą.
> Te dwie różne kobity, wzajemnie się nie muszą wykluczać.
>
> V-V
>
Chciałbym to zawęzić - skoro dotychczasowa dyskusja jeszcze tego nie
wyklarowała:
Chodzi mi tu o tą składową kobiecości, która umie poprzez strój, ubiór,
dietę, sport, makijaż, uczesanie + odpowiednie eksponujace to zachowanie
poprawić "uśrednioną" ocenę swej atrakcyjności.
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
542. Data: 2010-11-12 23:05:19
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"vonBraun pisze:
> Veronika wrote:
>
>>
>> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:ibkdv5$pre$1@inews.gazeta.pl...
>>
>>> Wydaje mi się, ze podobieństwo stanowisk wygląda tak, że i Ty i Ja
>>> uważamy, że w wielu sytuacjach "kobiecość" kobiety przypomina dobre
>>> smarowanie silnika - czyli pomaga w życiu, natomiast różnice dotyczą
>>> jedynie WAŻNOŚCI tego czynnika, zatem ty "podejrzewasz" mnie o
>>> przecenianie tego czynnika w jego wpływie na bilans życia kobiety, ja
>>> natomiast "podejrzewam" ciebie o jego niedocenianie.
>>
>>
>> A mnie się widzi, że Ci się myli elegancka kobieta z kobiecą kobietą.
>> Te dwie różne kobity, wzajemnie się nie muszą wykluczać.
>>
>> V-V
>>
> Chciałbym to zawęzić - skoro dotychczasowa dyskusja jeszcze tego nie
> wyklarowała:
>
> Chodzi mi tu o tą składową kobiecości, która umie poprzez strój, ubiór,
> dietę, sport, makijaż, uczesanie + odpowiednie eksponujace to zachowanie
> poprawić "uśrednioną" ocenę swej atrakcyjności.
Nie potrafisz odmierzyć wartości informacji bez krótkiej kiecki?
Tak jak danie w restauracji. Ładnie podane, ale czy Ci smakuje?
Profesjonalistę poznaje się po tym, kiedy czyta informacje, a nie ogląda.
Komu, jak komu ale Tobie się dziwię, że nie potrafisz rozróżnisz
profesjonalizmu od skuteczności działania. Czy ładna pielęgniarka jest
lepsza od nieładnej?
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
543. Data: 2010-11-12 23:16:15
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"medea wrote:
> W dniu 2010-11-12 23:09, vonBraun pisze:
>
>> Może więc odniosę się globalnie abyśmy się nie zapętlali.
>
>
> A już myślałam, że się obraziłeś.
Albo nie mam kontaktu ze swoimi emocjami, albo obrażanie sie jest stanem
który słabo przyswoiłem...
>
>> Wydaje mi się, ze podobieństwo stanowisk wygląda tak, że i Ty i Ja
>> uważamy, że w wielu sytuacjach "kobiecość" kobiety przypomina dobre
>> smarowanie silnika - czyli pomaga w życiu, natomiast różnice dotyczą
>> jedynie WAŻNOŚCI tego czynnika, zatem ty "podejrzewasz" mnie o
>> przecenianie tego czynnika w jego wpływie na bilans życia kobiety, ja
>> natomiast "podejrzewam" ciebie o jego niedocenianie.
>>
>> Czy ten protokół rozbieżności oddaje Twoim zdaniem aktualny stan różnicy
>> poglądów, czy też trzeba to jeszcze jakoś uzupełnić?
>
>
> Hm, mnie nawet nie tyle chodzi o przecenianie czy niedocenianie tego
> czynnika na ŻYCIE KOBIETY, bo że on ma wpływ (dobry lub zły, mniejszy
> lub większy) to jest jasne, ALE wolałabym tego czynnika zbytnio nie
> związywać z kwintesencją kobiecości, a co za tym idzie - nie uzależniać
> od niego oceny poziomu akceptacji kobiecości u kogoś (od tego wyszliśmy).
Powtórzę to co pisałem Veronice:
Chodzi mi tu o tą składową kobiecości, która umie poprzez strój, ubiór,
dietę, sport, makijaż, uczesanie + odpowiednie eksponujace to zachowanie
poprawić "uśrednioną" ocenę swej atrakcyjności.
Można to co pisze nazywać "nadmiernym powiązaniem z kwintesencją
kobiecości", niemniej dla wygody proponuję nazwać to "przypisaniem
większej roli w określaniu ogólnej atrakcyjności kobiety."
> BTW Niektórzy mężczyźni też lubią się przecież stroić.
Oczywiste jest, że mężczyźni mogą w podobny sposób pracować nad swoim
wyglądem - takie zabiegi dość dobrze podsumowywała tu "wizualizacja" w
wykonaniu Paulinki
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
544. Data: 2010-11-12 23:23:05
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"W dniu 2010-11-13 00:16, vonBraun pisze:
>> Hm, mnie nawet nie tyle chodzi o przecenianie czy niedocenianie tego
>> czynnika na ŻYCIE KOBIETY, bo że on ma wpływ (dobry lub zły, mniejszy
>> lub większy) to jest jasne, ALE wolałabym tego czynnika zbytnio nie
>> związywać z kwintesencją kobiecości, a co za tym idzie - nie
>> uzależniać od niego oceny poziomu akceptacji kobiecości u kogoś (od
>> tego wyszliśmy).
> Powtórzę to co pisałem Veronice:
>
> Chodzi mi tu o tą składową kobiecości, która umie poprzez strój, ubiór,
> dietę, sport, makijaż, uczesanie + odpowiednie eksponujace to zachowanie
> poprawić "uśrednioną" ocenę swej atrakcyjności.
>
> Można to co pisze nazywać "nadmiernym powiązaniem z kwintesencją
> kobiecości", niemniej dla wygody proponuję nazwać to "przypisaniem
> większej roli w określaniu ogólnej atrakcyjności kobiety."
To jeszcze dla już zupełnej jasności: dla Ciebie "atrakcyjność kobiety"
jest równoznaczna z, czy nawet wynika z jej własnej akceptacji swojej
kobiecości? Dobrze rozumiem?
> Oczywiste jest, że mężczyźni mogą w podobny sposób pracować nad swoim
> wyglądem
Czyli jest to cecha ogólnoludzka, nie tylko czysto kobieca! Takie
rozwiązanie mi się najbardziej podoba. :)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
545. Data: 2010-11-12 23:23:16
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"
Paulinka napisał(a):
> vonBraun pisze:
> > Veronika wrote:
> >
> >>
> >> U�ytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisa� w wiadomo�ci
> >> news:ibkdv5$pre$1@inews.gazeta.pl...
> >>
> >>> Wydaje mi si�, ze podobie�stwo stanowisk wygl�da tak, �e i Ty i Ja
> >>> uwa�amy, �e w wielu sytuacjach "kobieco��" kobiety przypomina dobre
> >>> smarowanie silnika - czyli pomaga w �yciu, natomiast r�nice dotycz�
> >>> jedynie WA�NO�CI tego czynnika, zatem ty "podejrzewasz" mnie o
> >>> przecenianie tego czynnika w jego wp�ywie na bilans �ycia kobiety, ja
> >>> natomiast "podejrzewam" ciebie o jego niedocenianie.
> >>
> >>
> >> A mnie si� widzi, �e Ci si� myli elegancka kobieta z kobiec� kobiet�.
> >> Te dwie r�ne kobity, wzajemnie si� nie musz� wyklucza�.
> >>
> >> V-V
> >>
> > Chcia�bym to zaw�zi� - skoro dotychczasowa dyskusja jeszcze tego nie
> > wyklarowa�a:
> >
> > Chodzi mi tu o t� sk�adow� kobieco�ci, kt�ra umie poprzez str�j,
ubi�r,
> > dietďż˝, sport, makijaďż˝, uczesanie + odpowiednie eksponujace to zachowanie
> > poprawi� "u�rednion�" ocen� swej atrakcyjno�ci.
>
> Nie potrafisz odmierzy� warto�ci informacji bez kr�tkiej kiecki?
> Tak jak danie w restauracji. �adnie podane, ale czy Ci smakuje?
> Profesjonalist� poznaje si� po tym, kiedy czyta informacje, a nie ogl�da.
> Komu, jak komu ale Tobie si� dziwi�, �e nie potrafisz rozr�nisz
> profesjonalizmu od skuteczno�ci dzia�ania. Czy �adna piel�gniarka jest
> lepsza od nie�adnej?
>
>
> --
>
> Paulinka
Podziwiam vonBrauna za cierpliwość, bo tłumaczy dość prostą rzecz od
ponad kilku dni i nadal niedociera. Ja nie mam aż takiej ciepliwości.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
546. Data: 2010-11-12 23:23:22
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"vonBraun pisze:
> Oczywiste jest, że mężczyźni mogą w podobny sposób pracować nad swoim
> wyglądem - takie zabiegi dość dobrze podsumowywała tu "wizualizacja" w
> wykonaniu Paulinki
Chciałam nadmienić, że dla mnie wartość, zainteresowanie człowiekiem
zaczyna się wtedy, kiedy on otwiera swe złotouste usta.
Inaczej się nie da, choćby mnie poraził najlepszym garniturem.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
547. Data: 2010-11-12 23:23:42
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ibkhs1$a06$1@inews.gazeta.pl...
> Można to co pisze nazywać "nadmiernym powiązaniem z kwintesencją
> kobiecości", niemniej dla wygody proponuję nazwać to "przypisaniem
> większej roli w określaniu ogólnej atrakcyjności kobiety."
Kobiecość to nie ma nic wspólnego z atrakcyjnością.
V-V
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
548. Data: 2010-11-12 23:24:21
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"glob pisze:
>
> Paulinka napisał(a):
>> vonBraun pisze:
>>> Veronika wrote:
>>>
>>>> U�ytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisa� w wiadomo�ci
>>>> news:ibkdv5$pre$1@inews.gazeta.pl...
>>>>
>>>>> Wydaje mi si�, ze podobie�stwo stanowisk wygl�da tak, �e i Ty i Ja
>>>>> uwa�amy, �e w wielu sytuacjach "kobieco��" kobiety przypomina dobre
>>>>> smarowanie silnika - czyli pomaga w �yciu, natomiast r�nice dotycz�
>>>>> jedynie WA�NO�CI tego czynnika, zatem ty "podejrzewasz" mnie o
>>>>> przecenianie tego czynnika w jego wp�ywie na bilans �ycia kobiety, ja
>>>>> natomiast "podejrzewam" ciebie o jego niedocenianie.
>>>>
>>>> A mnie si� widzi, �e Ci si� myli elegancka kobieta z kobiec� kobiet�.
>>>> Te dwie r�ne kobity, wzajemnie si� nie musz� wyklucza�.
>>>>
>>>> V-V
>>>>
>>> Chcia�bym to zaw�zi� - skoro dotychczasowa dyskusja jeszcze tego nie
>>> wyklarowa�a:
>>>
>>> Chodzi mi tu o t� sk�adow� kobieco�ci, kt�ra umie poprzez str�j,
ubi�r,
>>> dietďż˝, sport, makijaďż˝, uczesanie + odpowiednie eksponujace to zachowanie
>>> poprawi� "u�rednion�" ocen� swej atrakcyjno�ci.
>> Nie potrafisz odmierzy� warto�ci informacji bez kr�tkiej kiecki?
>> Tak jak danie w restauracji. �adnie podane, ale czy Ci smakuje?
>> Profesjonalist� poznaje si� po tym, kiedy czyta informacje, a nie ogl�da.
>> Komu, jak komu ale Tobie si� dziwi�, �e nie potrafisz rozr�nisz
>> profesjonalizmu od skuteczno�ci dzia�ania. Czy �adna piel�gniarka jest
>> lepsza od nie�adnej?
>>
>>
>> --
>>
>> Paulinka
>
> Podziwiam vonBrauna za cierpliwość, bo tłumaczy dość prostą rzecz od
> ponad kilku dni i nadal niedociera. Ja nie mam aż takiej ciepliwości.
Super. Spadaj.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
549. Data: 2010-11-12 23:26:48
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"
Paulinka napisał(a):
> glob pisze:
> >
> > Paulinka napisaďż˝(a):
> >> vonBraun pisze:
> >>> Veronika wrote:
> >>>
> >>>> U�ytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisa� w wiadomo�ci
> >>>> news:ibkdv5$pre$1@inews.gazeta.pl...
> >>>>
> >>>>> Wydaje mi si�, ze podobie�stwo stanowisk wygl�da tak, �e i Ty i Ja
> >>>>> uwa�amy, �e w wielu sytuacjach "kobieco��" kobiety przypomina dobre
> >>>>> smarowanie silnika - czyli pomaga w �yciu, natomiast r�nice dotycz�
> >>>>> jedynie WA�NO�CI tego czynnika, zatem ty "podejrzewasz" mnie o
> >>>>> przecenianie tego czynnika w jego wp�ywie na bilans �ycia kobiety, ja
> >>>>> natomiast "podejrzewam" ciebie o jego niedocenianie.
> >>>>
> >>>> A mnie si� widzi, �e Ci si� myli elegancka kobieta z kobiec�
kobietďż˝.
> >>>> Te dwie r�ne kobity, wzajemnie si� nie musz� wyklucza�.
> >>>>
> >>>> V-V
> >>>>
> >>> Chcia�bym to zaw�zi� - skoro dotychczasowa dyskusja jeszcze tego nie
> >>> wyklarowa�a:
> >>>
> >>> Chodzi mi tu o t� sk�adow� kobieco�ci, kt�ra umie poprzez str�j,
ubi�r,
> >>> dietďż˝, sport, makijaďż˝, uczesanie + odpowiednie eksponujace to zachowanie
> >>> poprawi� "u�rednion�" ocen� swej atrakcyjno�ci.
> >> Nie potrafisz odmierzy� warto�ci informacji bez kr�tkiej kiecki?
> >> Tak jak danie w restauracji. �adnie podane, ale czy Ci smakuje?
> >> Profesjonalist� poznaje si� po tym, kiedy czyta informacje, a nie ogl�da.
> >> Komu, jak komu ale Tobie si� dziwi�, �e nie potrafisz rozr�nisz
> >> profesjonalizmu od skuteczno�ci dzia�ania. Czy �adna piel�gniarka jest
> >> lepsza od nie�adnej?
> >>
> >>
> >> --
> >>
> >> Paulinka
> >
> > Podziwiam vonBrauna za cierpliwo��, bo t�umaczy do�� prost� rzecz od
> > ponad kilku dni i nadal niedociera. Ja nie mam a� takiej ciepliwo�ci.
>
>
> Super. Spadaj.
>
> --
>
> Paulinka
Jak nie będziesz sobą to będziesz ,, wartościowa,, może skończysz te
naiwne racjonalizacje wad, bo rzygam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
550. Data: 2010-11-12 23:26:49
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"Veronika pisze:
>
> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:ibkhs1$a06$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Można to co pisze nazywać "nadmiernym powiązaniem z kwintesencją
>> kobiecości", niemniej dla wygody proponuję nazwać to "przypisaniem
>> większej roli w określaniu ogólnej atrakcyjności kobiety."
>
> Kobiecość to nie ma nic wspólnego z atrakcyjnością.
,
Ale wymyśliłaś. Ma i to wiele.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |