Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Fatum?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Fatum?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-01-08 13:58:12

Temat: Re: Fatum?
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Mariko" w news:avh4d1$4cc$1@news.zetosa.com.pl napisał(a):
>
> > > Ugh, bez odpowiedniego nastawienia sie do
> > > czlowieka mozna sie rozminac z jego intencjami.
> > Ja sie nie nastawiam i dzieki temu sie nie rozmijam,
> > bo nie mam z czym ;-P
> To nie jest mozliwe ><

Skoro tak uwazasz :)

> neee? (to nie blad, tylko japonskie: "czyz nie?" - lubie to
> dodawac, wiec prosze, nie miej mi tego za zle;)

Spox - ogladalem kiedys Czarodziejke z Ksiezyca ;-P

> > Ty mi to powiedz. Ja pisze o tym, ze kazdy ma zalety i
> > wady, a Ty, ze tak "tyle ze...". Co to ma byc? Jakas proba
> > usprawiedliwienia?
> Ugh, nie... Raczej wyjasnienie, skad pytanie i taki stan
> psychiczny, a nie inny:>

Czyli proba usprawiedliwienia ;->

> > > > Doszedlem do wniosku, ze nie ma pewniakow -
> > > > sa tylko punkty widzenia.
> > > Acha, czyli nauka to tez punkt widzenia? :DDD
> > Kwestia umowy.
> Ale ja tu mowie o fakcie sposobu polowania
> rekinow na przyklad :]]]]]] Czy to ludzie tez ustalili? :)

Podtrzymuje to co pisalem - nie ma pewniakow, sa tylko punkty widzenia. To
jak rekin zdobywa pozywienie jest przez roznych roznie oceniane. Jedni
traktuja to jako cos zupelnie naturalnego, a inni uznaja rekina za
krwiozercza, nienasycona bestie.

> > A trzeba bylo pisac jakies epitety?
> No szczerze powiedziawszy, czasem trzeba komus dac
> do zrozumienia, ze albo nadinterpretuje, albo ubliza,
> albo zachowuje sie nietaktownie;)

Mozna i bez epitetow.

> > > to czy uwazasz, ze zachowalby sie spokojnie?
> > Nie wiem - moze poradzisz mu cos takiego to
> > zobaczymy jak zareaguje? :)
> Typowe: "nie wiem".

A czego sie spodziewalas? Nie siedze w jego skorze wiec wypowiadac sie za
niego nie bede.



pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-01-09 11:29:57

Temat: Re: Fatum?
Od: A...@p...fm (Alienkaa) szukaj wiadomości tego autora


----- Original Message -----
From: Mariko <m...@p...okay.pl>

> pewnie wiesz, co czuje i co za chwile zrobie. (usmiech). Moze ty bys sie
> ucieszyl, gdyby ktos twierdzil, ze meczysz swoja rodzine, albo kogos
> mordujesz. Moze dla ciebie bylaby to frajda.

Zauważ, że sama przedstawiłaś całą sytuację jako coś dziwnego - fatum.
Dlatego niektórzy szukają jakiś racjonalnych argumentów i wybierają szkiełko
i oko, a nie co innego.


>Wiekszosc skupila sie na ciekawym dla nich
> problemie samobojstwa psa, a nie na tym, o co mi glownie chodzilo, a
> samobojstwo zostalo przedstawione jako fakt.

Większość ma do czynienia albo tylko z własnym psem, albo nie posiada
żadnego i opierają swoje poglądy jedynie na tym co słyszeli czy widzieli. Co
do mnie to posiadam 2 wilczury i czasami mam wrażenie, że one są o wiele
mądrzejsze i więcej rozumieją niż mogłoby się wydawać. Oczywiście mozna to
wyjasnić instynktem, szkoleniem, ale psiaki odnoszą się inaczej do różnych
osób. Wiem, czytałam sporo książek na temat hierarchii w stadzie, psach alfa
itd. ale patrząc na moje czworonogi uważam, że nie wszystko można ot tak
wyjaśnić. Dlatego nie będę się czepiać historii samobójstwa psa. Nie wymagaj
tego jednak od osób, które nie mają za często do czynienia z psami i coś
takiego nie mieści im się w głowie.

>. A za moraly, to ja podziekuje, co za duzo to niezdrowo.

Przecież Wielbłądek napisał posta bardzo delikatnie. Nie oskarżał, tylko
wskazywał, że odrzucasz wszelkie próby wyjaśnienia tego swoistego fatum.
Jeśli piszesz na grupę coś takiego, to normalne jest, że każdy będzie
reagował inaczej. To nie jest skupisko psychologów, tu każdy może wejść i
napisać to co uważa za stosowne. Czasami będzie to bardziej, a czasem mniej
mądre. Ot i wszystko. trzeba to po prostu wliczyć w koszty i nie przejmować
się za bardzo...

> Podstawowym bledem wielu osob zajmujacych sie psychologia, jest postawa;
on
> ma problem, ale co to za problem, trzeba go zgnoic, zeby sobie uswiadomil,

Nie myl psychologów z osobami czytającymi tą grupę. Tu niewielka część ma
coś wspólnego z psychologią.

A co do Twojego problemu, to nie umiem odpowiedzieć na Twoje pytanie. Nie
wiem czy to fatum, czy zbieg okoliczności. Może podświadomie przy każdym
nowym zwierzaku myslisz co może mu się stać i wywołujesz nieswiadomie
reakcję? To tak jak z wierzeniem w feralny piątek - ktoś, kto nie zwraca na
to uwagi zwykle nie ma tzw. pecha, a ktoś inny boi się wystawić nos za drzwi
i wtedy każdy drobiazg, który mu się przydarzy składa na karb tego złego
losu...
A tak jeszcze przy okazji - gdybyś nie kochała zwiarzaków, to nie
przejmowałabyś się ich odczuciami. Jeśli tak dogłębnie wszystko analizujesz,
to coś w tym musi być:)

Alienkaa
********************
* Maja gg.641165
* A...@p...fm
*~~~~~~~~~~~~~~~~~~~







----------------------------------------------------
------------------
Oficjalny serwis Polskiej Reprezentacji Skoczkow Narciarskich!
>>> http://link.interia.pl/f16b1


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 8 . [ 9 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Ja sie chce jedynie uczyc!
Walka o mozliwosc nauki
zapomniany
O cywilizacji
rachunki

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »