| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-06-22 17:39:27
Temat: Filozofowanie o urodzieTyle się mówi o odpowiednim makijażu oczu, o unikaniu stresu, o niepotrzebnym
napięciu skóry które postarza i o masażu odprężającym twarzy, a przecież, tak
jak w "Dziadach" ja wierzę, że kobieta nie będzie prawdziwie piękna, jeśli
czegoś nie przeżyje, nie odczuje, nie zapłacze, nie będzie nigdy cierpieć. Nie
mam tu na myśli tragedii, które powalą każdego ale jakże często uciekamy w
obojętność i to muskanie siebie nie przeżywając rzeczywistości wokół nas
intensywniej, barwniej, mocniej.
Tyle można zrobić dla urody. Polecam stronę www.awfullplasticsurgery.com albo
http://www.m90.org/paparazzi/ . Tam się można napatrzeć do bólu i stwierdzić
na koniec, że właściwie piękna nie kupi się za żadną cenę:żadne pieniądze
pozwalające podnieść biust, powiększyć usta, wybielić lub opalić ciało, napiąć
skórę na policzkach, zmniejszyć nos nie sprawią że staniemy się piękne.Nie ma
mowy. Im bardziej jesteśmy zachłanne na piękno, na zachwyt innych nad nami,
tym więcej tracimy z życia prawdziwego. I ja nie jestem lepsza.
Jaka uroda może równać się z powalającym pięknem poranka w Norwegii w
październiku? Jaka kobieca twarz może być piękna i niewzruszona jednocześnie
na komplementy? Pewnie jest gdzieś ukryta. I na pewno wyśmiałaby propozycję
zostania modelką.
No tak, idealistka ze mnie, ale pofilozofować można.:)))
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-06-23 08:41:12
Temat: Re: Filozofowanie o urodzie
> http://www.m90.org/paparazzi/ . Tam się można napatrzeć do bólu i stwierdzić
> na koniec, że właściwie piękna nie kupi się za żadną cenę:żadne pieniądze
> pozwalające podnieść biust, powiększyć usta, wybielić lub opalić ciało,
napiąć
> skórę na policzkach, zmniejszyć nos nie sprawią że staniemy się piękne.
Popatrzyłam sobie na te ożebrowane lalki i stwierdzam, że wolę żywe kobiety.
A wżyciu jak to w życiu, wystarczy zrobić parę kroków, odezwać się, zrobić
jakiś gest i okazuje się że puszysta pani ma w sobie tyle dobrej energii, że
dystansuje fitnesskę zadzierającą marmurowe pośladki w pozie geparda, lamparta
czy czego tam.
No bo co komu z tego, że dbrze na zdjęciach wychodzi? Może je sprzedać, to
fakt, ale życie to nie playboy.
Czy zdarzyło Wam się oglądać film z przeciętnej urody aktorką, która już pod
koniec projekcji wydawała się być piękna?
No dobra, koniec dzielenia włosa na czworo, czas maseczkę nałożyć ;)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-23 08:44:28
Temat: Re: Filozofowanie o urodzieA! dodam jeszcze że wredniactwo zostawia na obliczu swoje ślady w postaci
wyjątkowo paskudnych zmarszczek :D Inaczej starzeją się ludzie pogodni, mają
zarysowane inne linie. Przynajmniej do czasu.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-23 10:58:23
Temat: Re: Filozofowanie o urodzie
Użytkownik " Zora" <z...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d9dsj7$feq$1@inews.gazeta.pl...
> No bo co komu z tego, że dbrze na zdjęciach wychodzi?
I kobiety majace troche cialka na sobie dobrze potrafia wyjsc na zdjeciu
:-)))
Kwestia dobrego fotografa, swiatla, doboru ubran.
> Czy zdarzyło Wam się oglądać film z przeciętnej urody aktorką, która już
> pod
> koniec projekcji wydawała się być piękna?
Bo sama uroda to nie ejst jeszcze wszystko. Trzeba miec w sobie jakies cos,
czar osobisty, pogode, usmiech w spojrzeniu, taki jak np ma Kruszyna, ktora
na sam widok wzbudza zaufanie. I nie pisze tego dlatego, ze jest brzydka,
czy moze ladna. Nie mnie to oceniac. Pisze, ze czasem wystarczy maly
szczegol, ktory sprawia, ze czlowiek jest piekny.
> No dobra, koniec dzielenia włosa na czworo, czas maseczkę nałożyć ;)
Chirurgiczna?
Anestezjologiczna?
Ja nie chce!
hafsa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-23 11:34:24
Temat: Re: Filozofowanie o urodzieDnia 6/22/2005 7:39 PM,Użytkownik Brazil usiadł wygodnie i napisał:
> Tyle można zrobić dla urody. Polecam stronę www.awfullplasticsurgery.com albo
> http://www.m90.org/paparazzi/ . Tam się można napatrzeć do bólu i stwierdzić
> na koniec, że właściwie piękna nie kupi się za żadną cenę:żadne pieniądze
> pozwalające podnieść biust, powiększyć usta, wybielić lub opalić ciało, napiąć
> skórę na policzkach, zmniejszyć nos nie sprawią że staniemy się piękne.Nie ma
> mowy. Im bardziej jesteśmy zachłanne na piękno, na zachwyt innych nad nami,
> tym więcej tracimy z życia prawdziwego. I ja nie jestem lepsza.
Ja stron tych nie polecam.
Powiem dlaczego, można z tym dyskutować. Moim zdaniem pocieszanie się
tym, że ktoś znany i bogaty wcale nie jest taki piękny, jak to się widzi
w ilustrowanych gazetach, i ma swoje wpadki, jest, delikatnie mówiąc,
nie na miejscu.
Strona jest żenująca. Nie dlatego, że przedstawia ludzi podpatrzonych
ukradkiem, kiedy myśleli, że ich nie widać, albo wiedzieli, że ich
widać, tylko nie zdawali sobie sprawy, że ktoś te zdjęcia gdzieś
zamieści. Żenujące dla mnie i poniżej wszelkiej krytyki jest to, że ktoś
może czerpać satysfakcję z tych obrazków. Że ktoś się może
dowartościować. To świadczy o małości tego człowieka. Są gwiazdki, niech
sobie będą. Czemu się, kurcze, podniecać cellulitem Spears, czy tym jak
wygląda Pamela bez makijażu? Po co? Żeby sobie humor poprawić? Iiiiii,
jaka ona brzydka naprawdę, łeeeeee.
Żenada.
Nie piję tutaj do Ciebie, nie mam pojęcia, jakie masz zapatrywania i
poglądy, tylko snuję ogólne refleksje, skoro już filozofujemy :)
> Jaka uroda może równać się z powalającym pięknem poranka w Norwegii w
> październiku?
Nie może, ale po co w ogóle jedno do drugiego przyrównywać? W jakim
celu? Co to daje?
> Jaka kobieca twarz może być piękna i niewzruszona jednocześnie
> na komplementy? Pewnie jest gdzieś ukryta. I na pewno wyśmiałaby propozycję
> zostania modelką.
Czyli co, wszystkie piękne i sławne to zarozumiałe bździągwy? A te
skromne są nieznane? Nie kumam.
> No tak, idealistka ze mnie, ale pofilozofować można.:)))
No pewnie, że można. Właśnie to robimy.
Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-23 11:53:03
Temat: Re: Filozofowanie o urodzie
Użytkownik "Kruszyzna":
> > Jaka kobieca twarz może być piękna i niewzruszona jednocześnie
> > na komplementy? Pewnie jest gdzieś ukryta. I na pewno wyśmiałaby propozycję
> > zostania modelką.
>
> Czyli co, wszystkie piękne i sławne to zarozumiałe bździągwy? A te
> skromne są nieznane? Nie kumam.
A wiesz, że ja też akurat z tym punktem miałam spory kłopot:
tylko nie poszłam w kierunku "wszystkie piękne i sławne to
bździągwy", tylko wyobraziłam sobie, że autorka postu ma
taki idealny pomysł, że uroda ciała idzie w nierozerwalnej
parze z urodą ducha. Znaczy, ja wiem, że ogólna idea Brazil
jest taka, że piękna dusza stanowi o wdzięku pokrycia, ale
akurat tu jej się msz omsknął wywód i wyszło, że jest
odwrotnie.
Ale może coś źle doczytałam.
J. [totalnie przygnębiona: właśnie zadzwonił mój chłop, że
mam na gwałt sprzedać nasz stary samochód; może któraś z
koleżanek chce Opla Asconę z 1980 roku, który nie jeździ,
ale będzie jeździł, jak mu się wstawi taki specyficzny dinks,
nie pamiętam nazwy i ma piękny, nowy, czerwony lakier?
Och, pliz?]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-23 11:57:45
Temat: Re: Filozofowanie o urodzie"Hafsa" <h...@...net.pl> napisał(a):
>
> Bo sama uroda to nie ejst jeszcze wszystko. Trzeba miec w sobie jakies
> cos,
> czar osobisty, pogode, usmiech w spojrzeniu, taki jak np ma Kruszyna,
> ktora
> na sam widok wzbudza zaufanie. I nie pisze tego dlatego, ze jest brzydka,
> czy moze ladna. Nie mnie to oceniac. Pisze, ze czasem wystarczy maly
> szczegol, ktory sprawia, ze czlowiek jest piekny.
musi byc jeszcze spelniony jeden warunek - trzeba umiec to piekno
widziec. jak sie jest zamknietym na caly swiat i niezadowolonym,
to u wszystkich widzi sie same wady, a malo zalet.
-- kasica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-23 11:59:40
Temat: Re: Filozofowanie o urodzieDnia 6/23/2005 12:58 PM,Użytkownik Hafsa usiadł wygodnie i napisał:
> Trzeba miec w sobie jakies cos,
> czar osobisty, pogode, usmiech w spojrzeniu, taki jak np ma Kruszyna, ktora
> na sam widok wzbudza zaufanie.
Mnie tu nie było :)
Krusz.
czerwona po uszy, nie wiem, gdzie sie schować :)
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-23 12:14:28
Temat: Re: Filozofowanie o urodzieDnia 6/23/2005 1:53 PM,Użytkownik Justyna Bargielska usiadł wygodnie i
napisał:
> A wiesz, że ja też akurat z tym punktem miałam spory kłopot:
> tylko nie poszłam w kierunku "wszystkie piękne i sławne to
> bździągwy", tylko wyobraziłam sobie, że autorka postu ma
> taki idealny pomysł, że uroda ciała idzie w nierozerwalnej
> parze z urodą ducha. Znaczy, ja wiem, że ogólna idea Brazil
> jest taka, że piękna dusza stanowi o wdzięku pokrycia, ale
> akurat tu jej się msz omsknął wywód i wyszło, że jest
> odwrotnie.
> Ale może coś źle doczytałam.
Acha, może to ja źle zrozumiałam? Czyli w gruncie rzeczy Brazil
postulowałaby powrót do korzeni. Bo to w bajkach jest tak, że dobra
królewna jest jednocześnie piękna, a piękna jest dobra. Kopciuszek dajmy
na to, pozycja społeczna inna ;), ale w bajce jest, że ona jest dobra i
piękna (choć w kuchni), a jej przybrane siostry wredne i brzydkie. Chyba
wyjątkiem jest tutaj zła królowa z bajki o Królewnie Śnieżce, której
lustereczko mówiło, że jest piękna. No, ale i tak Śnieżka okazała się
piękniejsza :)
Jeśli tak, to ja też jestem za dwa w jednym, duch i ciało piękne, a
jeśli ciało piękne a duch niezbyt, to pracujemy nad duchem. Tak, tak,
jestem za.
Podobno - podobno, bo się nie znam - w filozofii Wschodu jest tak, że
piękny człowiek to taki, który ma we wnętrzu harmonię i jest sam z sobą
pogodzony. Coś w tym jest :)
Dlatego jeśli ktoś czuje się urażony moimi pewnie zbyt ostrymi słowami,
to ja przepraszam i idę się wychłostać :)
Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-23 12:23:56
Temat: Re: Filozofowanie o urodzie
Użytkownik "Kruszyzna":
> Acha, może to ja źle zrozumiałam?
Łojezu, no, nie chciałam namieszać. Z mojej strony wyglądało
to tak, że Brazil, znalazłszy tę kobietę, której uroda byłaby
jakoś tam porównywalna z powalającym pięknem poranka w
Norwegii, oczekiwałaby od niej na propozycję zostania modelką
(no, ale weź, Krusz, chodzi przecież o dzielenie się swoimi
darami, co nie?) reakcji typu: urażona godność, wyrozumiały
śmiech nad targowiskiem próżności itp. Brazil jeszcze wspomniała
coś o reakcji na komplementy: że laska z tą norweską powalającą
urodą ma być na nie odporna. No, ale reakcja jak powyżej
(urażona godność, wyrozumiały śmiech itd.) świadczy raczej
o nieumiejętności przyjmowania komplementów. A nieumiejętność
ładnego przyjęcia komplementu świadczy o kompleksach. No
to po co komu taka super laska (o urodzie, przypomnijmy, typu
powalające piękno norweskiego poranka), jeśli nawet ona,
sierota (wspomniana laska) z tej swojej urody nie ma żadnego
pożytku?
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |