Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Garsc brudnych slow o uczuciach.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Garsc brudnych slow o uczuciach.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-12-08 00:04:21

Temat: Garsc brudnych slow o uczuciach.
Od: "Konrad Milczar" <y...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ekscytujemy sie, martwimy, cieszymy, gniewamy, boimy, kochamy, cierpimy...
Mowimy, ze w sercu... czasem, ze w umysle ...albo, ze to nasza dusza jest
tego matka. Ale nie wazne gdzie, wazne, ze uczucia rodza sie w naszym
wnetrzu... Dla jednych sa mniej wazne, dla innych bardziej, ale gdyby nie
one to slowo "czlowiek" nie brzmialo by juz tak dumnie... Tak myslimy, ale
czy slusznie?

Czy powinnismy je traktowac jako ceche nabyta wraz z logicznym i estetycznym
mysleniem? A moze to raczej zbedny bagaz, ktory w koncu wyrzucimy na drodze
ewolucji? Bagaz, ktory sprawia, ze zaslepieni naglym bodzcem nie potrafimy
logicznie myslec... robimy rzeczy, ktorych pozniej sie wstydzimy, pograzamy
w akcie desperacji, bezmyslnego buntu, dyskreatywnej nudy ...ze placzemy
czasem bez powodu... Australopitek tez pewnie plakal - w chwili zlosci gdy
nie mogl przeleciec samicy.

Zerwalismy to symboliczne jablko z drzewa poznania i doskonale wiemy czym
jest dobro a czym zlo. Po co nienawidzic? Po co cierpiec? Po co bezmyslnie
kochac kogos kto nas nie kocha... Wiemy kiedy dzieje sie krzywda, wiemy, ze
komus trzeba pomoc, wiemy tez co to oddanie, poswiecenie, wiernosc,
przywiazanie, lojalnosc, szczerosc... To sa pojecia stworzone w umysle a nie
w sercu.

Wiec jak to jest, ze jestemy tak genialni jako gatunek a jednoczesnie tak
czesto postepujemy zupelnie irracjonalnie? Kochamy kogos, potem ten ktos nas
zostawia jak to czesto w zyciu bywa... Co robimy? Siadamy przed lusterkiem z
butelka alkoholu i zaczynamy dochodzic do barbarzynskiego wniosku, ze nic tu
po nas, ze zycie jest do dupy. Bierzemy prochy... albo gnata... chwila
napiecia i nie czujemy juz nic. - Wszyscy znamy to z autopsji.

milczar_




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-12-08 23:41:42

Temat: Re: Garsc brudnych slow o uczuciach.
Od: "Malwina" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Konrad Milczar <y...@w...pl> wrote in message
news:90rpm4$kdp$2@news.tpi.pl...
> Ekscytujemy sie, martwimy, cieszymy, gniewamy, boimy, kochamy, cierpimy...
> Mowimy, ze w sercu... czasem, ze w umysle ...albo, ze to nasza dusza jest
> tego matka. Ale nie wazne gdzie, wazne, ze uczucia rodza sie w naszym
> wnetrzu... Dla jednych sa mniej wazne, dla innych bardziej, ale gdyby nie
> one to slowo "czlowiek" nie brzmialo by juz tak dumnie... Tak myslimy, ale
> czy slusznie?
>
> Czy powinnismy je traktowac jako ceche nabyta wraz z logicznym i
estetycznym
> mysleniem? A moze to raczej zbedny bagaz, ktory w koncu wyrzucimy na
drodze
> ewolucji? Bagaz, ktory sprawia, ze zaslepieni naglym bodzcem nie potrafimy
> logicznie myslec... robimy rzeczy, ktorych pozniej sie wstydzimy,
pograzamy
> w akcie desperacji, bezmyslnego buntu, dyskreatywnej nudy ...ze placzemy
> czasem bez powodu... Australopitek tez pewnie plakal - w chwili zlosci gdy
> nie mogl przeleciec samicy.
>
> Zerwalismy to symboliczne jablko z drzewa poznania i doskonale wiemy czym
> jest dobro a czym zlo. Po co nienawidzic? Po co cierpiec? Po co bezmyslnie
> kochac kogos kto nas nie kocha... Wiemy kiedy dzieje sie krzywda, wiemy,
ze
> komus trzeba pomoc, wiemy tez co to oddanie, poswiecenie, wiernosc,
> przywiazanie, lojalnosc, szczerosc... To sa pojecia stworzone w umysle a
nie
> w sercu.
>
> Wiec jak to jest, ze jestemy tak genialni jako gatunek a jednoczesnie tak
> czesto postepujemy zupelnie irracjonalnie? Kochamy kogos, potem ten ktos
nas
> zostawia jak to czesto w zyciu bywa... Co robimy? Siadamy przed lusterkiem
z
> butelka alkoholu i zaczynamy dochodzic do barbarzynskiego wniosku, ze nic
tu
> po nas, ze zycie jest do dupy. Bierzemy prochy... albo gnata... chwila
> napiecia i nie czujemy juz nic. - Wszyscy znamy to z autopsji.
>
> milczar_
>

Odpowiedź jest prosta. Gdyby nie to wszystko, gdyby nie to, że jesteśmy
skazani na chwile przed lustrem z butelką alkoholu to nie byłoby chwil
namiętności, ekstazy, szczęścia.
Poza tym gdyby nie było emocji to nie byłoby "chciejstwa", no i w
konsekwencji nikomu nie chciałby się żyć.

Malwina



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-12-10 02:24:54

Temat: Re: Garsc brudnych slow o uczuciach.
Od: "Konrad Milczar" <y...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Napisalas, ze
> Odpowiedź jest prosta.

A uzasadnilas to tym, ze
> Gdyby nie to wszystko, gdyby nie to, że jesteśmy
> skazani na chwile przed lustrem z butelką alkoholu to
> nie byłoby chwil namiętności, ekstazy, szczęścia.
> Poza tym gdyby nie było emocji to nie byłoby "chciejstwa",
> no i w konsekwencji nikomu nie chciałby się żyć.

Jednak odpowiedz nie jest tak prosta gdy zwrocimy uwage na fakt, ze to
potrzeba budzi w nas emocje a nie na odwrot. O ile "chciejstwo" jest bodzcem
niezbednym do prawidlowego funkcjonowania, to afekty sa tylko przeszkodami
na tej drodze. Wszystkie zjawiska z jakimi stykamy sie w swoim realnym
otoczeniu a takze te istniejace tylko w naszym wyobrazeniu wywoluja
okreslone nastroje wewnetrzne. W tej nieustannej hustawce mozemy wyroznic
zarowno uczucia pozytywne jak i negatywne. Tak wiec to wszystko co
przyczynia sie do zaspokojenia naszych potrzeb wywoluje uczucia dodatnie,
typu radosc, podniecenie, milosc... I na odwrot - to co utrudnia lub
uniemozliwia zaspokojenie w/w potrzeb jednostki, wzbudza emocje i uczucia
ujemne, takie jak strach, gniew czy niechec. Reasumujac, w pierwszej
kolejnosci pojawia sie potrzeba i chec dazenia do niej a dopiero pozniej
towarzyszaca jej emocja.

Przytaczajac jeszcze raz koncowy fragment Twojej wypowiedzi:
> Poza tym gdyby nie było emocji to nie byłoby "chciejstwa",
> no i w konsekwencji nikomu nie chciałby się żyć.
nalezy nawiazac do tego co dzieje sie we wspolczesnym swiecie. Powiedz co w
takim razie powoduje, ze odsetek samobojstw zwieksza sie z roku na rok i ze
robia to coraz mlodsze osoby? Czyzby nie bylo w nich ani zdzbla wiary i
nadzieji na lepsze jutro? To nie prawda! Marzenia sa przeciez zawsze. Jednak
sa tez emocje... zbyt silne by z nimi walczyc...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Co o tym sadzicie?
Broken Hearts
mysl.
Najwieksza tragedia ludzi...
Wyjazd do USA - rady potrzebne :-)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »