« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-04-17 06:49:25
Temat: Re: Gdzie spizarnie z tamtych lat
Użytkownik "Dorota***" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b7kl50$i$1@news.onet.pl...
> Oraz najczęściej kapustę kiszoną i
> ogórki w dębowych beczkach.
oj skleroza, skleroza... moja oczywiście... Zapomniałam o kiszonkach...
Oczywiście stały w komorze...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-04-17 07:19:36
Temat: Re: Gdzie spizarnie z tamtych lat
Magdalena Bassett wrote:
>
> Babcia Jadwiga miala prawdziwa spizarnie.
> Czy byly lub sa u Was w rodzinie spizarnie? Czy pamietacie takie sprzed
> czasu lodowek?
>
U mojej babci była taka spiżarnia!:)))
Trzymała w niej praktycznie wszystko. Bardzo długo dziadkowie nie mieli lodówki.
Były w niej przeróżne słoiki z przetworami, masło robione własnoręcznie,
na najwyższej półce jakieś sery itp. ziemniaki, marchew, cebula. No czego dusza
zapragnęła
to mogła znaleźć właśnie tam:) Schodziło się do niej po 4 schodkach zrobionych z
kamienia.
Spiżarnia mojej babci była w rogu kuchni.Wejście do niej tarasował zawsze dziadek bo
lubił siadać przed drzwiami, na krzesełku, i patrzeć w okno..."na drogę".
Strasznie podobały mi się drzwi do tej spiżarni. Były drewniane, łukowate, z takimi
metalowymi
okuciami, otwierane "na kuchnię". Zmknięcie , ale nie klasyczna klamka, też było
takie cieżkie i masywne.
Na tych drzwiach był mały wieszak i na nim wisiał gruby , skórzany pas na którym
dziadek ostrzył brzytwę przed goleniem:)
Lubiłam tę spiżarkę ale też bałam się jej trochę. Bo była taka mroczna, dość
ciemna,wiało z niej
chłodem.
Po przebudowie domu spiżarka jest teraz w...pokoju, który zajmuje mój dziadek:)Nie
została
zlikwidowana.Ale już nie trzyma się w niej wszystkiego. Ciocia, która po śmierci
babci mieszka w tym domu wszystko pozmieniała. Nie ma już tego klimatu.....klimatu
mojego dzieciństwa.
Pozdrawiam,
Mich'ata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-17 08:20:37
Temat: Re: Gdzie spizarnie z tamtych latUżytkownik "Magdalena Bassett" <m...@o...com> napisał w wiadomości
news:3E9DB426.F2CB43BD@olypen.com...
> Po przerwie witam opowiescia o spizarni mojej Babci w Oliwie, niedaleko
Gdanska.
[ciach]
Ech, spizarnie to moja babcia ma do tej pory. Mieszka w starym,
poniemieckim domku i obok piwnicy znajduje sie wlasnie spora spizarnia.
Zawsze stoi tam wino, ktore wujek robi z babcinych winogron (ach, coz to za
wino!), setki sloikow, jajka, ciasta itp. Zawsze jest tam bardzo chlodno
niezaleznie od pory roku :)
Kruszyna
--
"Primum non stresere... "
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-17 09:40:18
Temat: Re: Gdzie spizarnie z tamtych latMagdalena Bassett wrote:
(...)
> mlynek do kawy
> przymocowany do sciany, dekorowany scenka sielankowa w granatowym
> kolorze na bialej porcelanie,
Taki mlynek jest w kuchni u jednych znajomych, zawsze go podziwiam :-)
(...)
> Czy byly lub sa u Was w rodzinie spizarnie? Czy pamietacie takie sprzed
> czasu lodowek?
W miastowym mieszkanku w bloku (slumsie, jak mawiala moja mama :-))
nie było miejsca na spizarnie. No ale widocznie los postanowil mi
to wynagrodzić, bo w "posiadłości" wiejskiej mam teraz autentyczną
ziemianke. Wszystko trzyma sie tam lepiej niz w lodowce, piwo ma
temperaturę "własciwa", ale do posiedzenia to tam jest za zimno.
Krycha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-17 09:46:54
Temat: Re: Gdzie spizarnie z tamtych latWladyslaw Los wrote:
(...)
> Wiec dziadek poszedl
> do spizarki i zjadl calego indyka swiatecznego, co nie przeszkodzilo mu
> wcale spalaszowac nastepnie wielkanocnego sniadania.
Gdzie zarloki z tamtych lat? Moj wlasny ojciec na wedrowce w gorach
kupowal od gospodarza kope jaj, widerko ziemniakow i zjadali
to na kolacje we dwoch. A juz za mojej pamieci zjadl 72 pierogi
z czeresniami, sama liczylam :-)
Krycha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-17 21:52:08
Temat: Re: Gdzie spizarnie z tamtych lat> Cale zycie tesknilam za taka prawdziwa spizarnia. A Wy?
>
> Czy byly lub sa u Was w rodzinie spizarnie? Czy pamietacie takie sprzed
> czasu lodowek?
>
> Magdalena Bassett
Takiej spizarni, kiedy mieszkalem na Muranowie w miescie stolecznym nigdy
nie mialem. Concept i zagospodarowanie mam z Wloch, gdzie chodzilem do
szkoly. Nie mam wiec wspomnien z tym zwiazanych. Ale teraz mam spizarnie ze
ho-ho...
Drzwi grube, dobrze uszczelnione, a potem po lewej stronie zaczyna sie
regal, a na nim maka w trzech rodzajach, potem sol i sol morska z Siracuzy,
a i woreczek z wieliczki tez sie znajdzie. Potem sa cukry, tez w trzech
rodzajach. A potem rodzynki z moskatow w duzych slojach, tureckie suszone
morele, orzechy z Toscanii i miody z Lombardii, z okolic Utrechtu i
Niewiadomo skad nasz Polski, spadziowy. No i wanilia, zawijana w pergamin, w
szczelnych pojemikach. Nastepne sa grzyby suszone i tuz za nimi pomidory
suczone na sloncu. Potem w pojemnikach lezy czekolada Gujave i 100% granady
a za nia kawa Lavazza i illy. A zima w pojemniku z ryzem lezy sobie bialy
trufel. Na nizszej polce leza jablka Greny smith, renety i jonatany a za
nimi w zalezosci od sezonu inne owoce. Dolna czesc zajeta jest przez
ziemiaki (moje ulubione Rozevall) i Charlotte a za nimi inne wazywa. Prawa
strona to sery. Duzo serow. Od Grana Padano do oude amsterdamer i potem sery
tulko dla mnie robione w malej mleczarni: z truflem, z grzybami. Potem wisza
szynki: San Danielle, parma i ganda. I duzo wlasnych wedzonek. Potem
przedsionek w ktorym w cedrowym drewnie przechowuje cygara, a zaraz potem
drzwi do Raju: Tam leza wina i madery, porto i grappy, armaniaki i whsky. I
duzo kuzu. I cisza. I duzy debowy stol. Karafa do wina, kieliszki i swiety
spokoj. Oj jak dobrze zejsc do spizarni... A na gorze stoja lodowki z
numerami i kontrolowana temperatura. To dle HCCP
Dario
P.S. mam nadzieje ze Magdalena zostanie tu na dluzej.
Dario
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-19 17:20:13
Temat: Re: Gdzie spizarnie z tamtych lat
> Drzwi grube, dobrze uszczelnione, a potem po lewej stronie zaczyna
sie
> regal, a na nim maka w trzech rodzajach, potem sol i sol morska z
Siracuzy,
(.....)
Nie pisz już, błagam, nieeeeeee!!!!!!!!!!
cherokee
zazdrosna do granic niemozliwości
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-20 10:53:27
Temat: Re: Gdzie spizarnie z tamtych lat>
> Nie pisz już, błagam, nieeeeeee!!!!!!!!!!
>
> cherokee
> zazdrosna do granic niemozliwości
>
a zapomnialem o konfiturach ze sliwek i wisni i o sokach z jagod i malin, o
masle z truflami, o pojemnikach z kminkiem, gozdzikami, galka muszkatolowa,
kardamonem i cynamonem, i o ..............
Dario
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-20 13:39:32
Temat: Re: Gdzie spizarnie z tamtych lat
Użytkownik "Dario" <D...@i...nu> napisał w wiadomości
news:1050836003.205319@halkan.kabelfoon.nl...
> a zapomnialem o konfiturach ze sliwek i wisni i o sokach z jagod i malin,
o
> masle z truflami, o pojemnikach z kminkiem, gozdzikami, galka
muszkatolowa,
> kardamonem i cynamonem, i o ..............
Zazdrosc bierze ...:)
Chcialabym tak.. duzy dom.. ogromna kuchnia, zeby mozna bylo i gotowac i
siasc, napic sie kawy z psiapsiolka, zjesc rodzinne sniadanie... a z kuchni
wchodzic wlansie do takiej spizarni..
Dziadkowie mieli... mala bardzo.. ale zapachu z niej nie da sie zapomniec,
polaczenie drozdzowych rolad babcinych z dzemami i powidlami wlasnej roboty,
swiezymi warzywami, ziolami, bigosemi innymi smakolykami, ktore zawsze na
nas czekaly :) na dole stala zawsze ogromna butla z wisniami w spirytusie..
i winem porzeczkowym dziadka roboty... i cala masa innych slikow, sloiczkow,
garnuszkow, pojemnikow :)
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |