| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-04-03 22:13:52
Temat: Re: Gdzie tu sens?????
Użytkownik "Paweł Niezbecki" <s...@p...acn.wawa> napisał w wiadomości
news:42506876$0$1434$f69f905@mamut2.aster.pl...
> To i ja się zainteresowałem. Mogłabyś na priva (żeby Amnezowi nie
> podpowiadać :) szepnąć mi dwa słówka o tym 'zainteresowaniu kwestią'?
Ty nie masz telewizora.
Więc se nie sprawdzisz i mi nie uwierzysz.
V-V
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-04-03 22:17:11
Temat: Odp: Gdzie tu sens?????
Użytkownik Amnesiak <a...@T...interia.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:d2pl25$b3v$...@n...onet.pl...
> Ale to, co prezentują (uczynienie
> papieża przedmiotem kultu, nazywanie go "Ojcem Świętym" -
> sic!, klękanie przed nim, akceptowanie całej tej
> około-papieskiej zbiorowej histerii przy jednoczesnym dość
> wstrzemięźliwym zainteresowaniu kwestią świadomości
> religijnej wiernych KK) pozwala na uprawdopodobnione
> przypuszczenie, że na miejscu Boga postawili Mamonę.
heh, do boju tren R
czas dobyc kłonicy i po katolicku rzecz ci perswadować
:)
po kolei
a. uczynienie papieża przedmiotem kultu -
to wydaje mi się wynika z pełnienia okreslonej funkci - szefa.
szef policji jest przedmiotem kultu dla policjantów a poprzedni szef rady
ministrów dla debili - przykłady można by mnożyć.
szef katolików jest przedmiotem kultu dla katol.
policjanci salutują, debile głosują, a katole klekają - ot zwyczaj, forma.
mam nadzieję, że nie zechcesz podwazać salutowania jako oddawania czci.
b. nazywanie go "ojcem świętym" - nie rozumiem dokładnie w czym rzecz.
juz nawet jesli chodzi o kościół - on nie *czyni* świetym nikogo.
on *ogłasza*
a to zasadnicza róznica.
bo chyba na tym zasadza sie clou twojego sprzeciwu - co do czyjejś świętości
vel nieświetosci.
dla mnie jest to nazwa zawierająca w sobie element kultu. szacunku.
nic dziwnego w odniesieniu do osoby zajmującej najwyzsze stanowisko w
hierarchi kościelnej.
wszak świetośc to termin stricte kościelny. religijny.
imho, czepiasz się :)
c. akceptowanie około papieskiej ... przy wstrzemięźliwości..
ech idealisto!
wyobrażasz sobie te tłumy oświeconych i zainteresowanych świadomością
religijną?
bo przestane cie mieć za realistę, men :)
zresztą - czy sadzisz, ze papież był świadomy religijnie"?
ciekawe jak w tym kontekscie wytłumaczysz mi jego kult maryjny..?
>W
> każdym razie ich postawa w żadnym wypadku nie upoważnia do
> nazywania ich "sługami Chrystusa" w większym stopniu niż -
> dajmy na to - uczestników populacji piszącej na psp :).
ee tam
:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-03 22:17:57
Temat: Re: Gdzie tu sens?????Użytkownik "Veronika" <v...@o...pl> napisał w wiadomości
news:d2pq40$8g0$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Paweł Niezbecki" <s...@p...acn.wawa> napisał w wiadomości
> news:42506876$0$1434$f69f905@mamut2.aster.pl...
>
>> To i ja się zainteresowałem. Mogłabyś na priva (żeby Amnezowi nie
>> podpowiadać :) szepnąć mi dwa słówka o tym 'zainteresowaniu kwestią'?
>
> Ty nie masz telewizora.
> Więc se nie sprawdzisz i mi nie uwierzysz.
Nie sprawdzę, ale mogę uwierzyć :)
Paff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-03 22:21:49
Temat: Re: Gdzie tu sens?????Użytkownik "Veronika" <v...@o...pl> napisał w
wiadomości news:d2ppmm$6a5$1@nemesis.news.tpi.pl...
> To włącz, proszę, na chwilę chociaż.
> Tak w kwestii poglądów na "około-papieską zbiorową
> histerię przy
> jednoczesnym dość wstrzemięźliwym zainteresowaniu kwestią
> świadomości
> religijnej wiernych KK" i nie tylko KK. Oraz
> "uprawdopodobnionych
> przypuszczeń". Oraz zwróć uwagę (zwłaszcza) na
> "wstrzemięźliwe
> zainteresowanie".
Nie powiedziałaś który kanał, więc włączyłem na chwilę TVP
1. A tam nuncjusz apostolski abp. Józef Kowalczyk opowiada o
podróżach papieża, o tym, że do końca nie poznaliśmy
"człowieka z Wadowic", a i jeszcze, że moc swojej wiary
katolicy pokażą dostrzegając w następnym papieżu
kontynuatora JPII :).
Że też musiałem trafić na tak nietypowy program ;).
Jeszcze wyjaśnienie: pisząc o histerii, "wstrzemięźliwym
zainteresowaniu" itp. nie miałem na myśli wydarzeń
od-wczorajszych, tylko całokształt działalności dostojników
KK.
Amnesiak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-03 22:22:57
Temat: Re: Gdzie tu sens?????
Użytkownik "Paweł Niezbecki" <s...@p...acn.wawa> napisał w wiadomości
news:42506a7a$0$1432$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Nie sprawdzę, ale mogę uwierzyć :)
Moim zdaniem telewizor Amnesiaka ogląda, a nie odwrotnie.
I przez to pomylili mu się dziennikarze od kultu z duchownymi od kultu.
Tak mi wyszło, jak posłuchałam jednych i drugich.
V-V
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-03 22:27:44
Temat: Re: Gdzie tu sens?????
Użytkownik "Amnesiak" <a...@T...interia.pl> napisał w wiadomości
news:d2po8s$ilm$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "KOMINEK" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:Xns962DF0CA4E15CKOMINEK@127.0.0.1...
>
>> Jaka postawa?
>> Konkretnie.
>
> Napisałem przecież.
>
> '(uczynienie
> papieża przedmiotem kultu, nazywanie go "Ojcem Świętym" -
> sic!, klękanie przed nim, akceptowanie całej tej
> około-papieskiej zbiorowej histerii przy jednoczesnym dość
> wstrzemięźliwym zainteresowaniu kwestią świadomości
> religijnej wiernych KK)'
Jak sobie wyobrażasz nieakceptowanie "całej tej
około-papieskiej zbiorowej histerii"? Przy bezposrednim charakterze JP?
nawiasem mówiąc- w piatek kosciół u mnie był zamkniety. Ludzie sie zbierali
w nocy przed nim, i klękali na jego stopniach. ewentualnie stali przytuleni
do siebie (zimno było). Księża spali.
Z JPII każdego łaczy jakieś mniej lub bardziej osobiste wspomnienie- jak
inaczej w takiej sytuacji reagować na kogos z "wielkiego świata", niż bardzo
osobiście?
Aska
Aska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-03 22:51:11
Temat: Re: Gdzie tu sens?????Użytkownik "tren R" <z...@g...bezspamu.pl> napisał
w wiadomości news:d2pp7b$rrj$1@inews.gazeta.pl...
> heh, do boju tren R
> czas dobyc kłonicy i po katolicku rzecz ci perswadować
> :)
Będzie jak w tradycyjnej katolickiej szkole: w jednym ręku
rózga, w drugim katechizm i uczymy się, dzieci, na pamięć?
;)
> po kolei
> a. uczynienie papieża przedmiotem kultu -
> to wydaje mi się wynika z pełnienia okreslonej funkci -
> szefa.
> szef policji jest przedmiotem kultu dla policjantów a
> poprzedni szef rady
> ministrów dla debili - przykłady można by mnożyć.
> szef katolików jest przedmiotem kultu dla katol.
> policjanci salutują, debile głosują, a katole klekają - ot
> zwyczaj, forma.
> mam nadzieję, że nie zechcesz podwazać salutowania jako
> oddawania czci.
Salutowanie/oddawanie czci przełożonemu/dowódcy w policji
nie popada w sprzeczność z celami, jakie stoją przed tą
instytucją, a nawet w pewnym sensie umożliwiają ich
realizację (o tyle, o ile służą niezbędnej w policji
dyscyplinie i hierarchii). Oddawanie czci urzędnikowi
kościelnemu popada natomiast w sprzeczność z celami
chrześcijanina. Mam trzeci raz cytować Mateusza? Taka
różnica.
> b. nazywanie go "ojcem świętym" - nie rozumiem dokładnie w
> czym rzecz.
> juz nawet jesli chodzi o kościół - on nie *czyni* świetym
> nikogo.
> on *ogłasza*
> a to zasadnicza róznica.
Zaraz, zaraz. Nie mówimy o ludziach ogłoszonych przez KK
świętymi - to inna, choć też ciekawa bajka. JPII dopiero w
przyszłości może zostać takim uznany.
> bo chyba na tym zasadza sie clou twojego sprzeciwu - co do
> czyjejś świętości
> vel nieświetosci.
> dla mnie jest to nazwa zawierająca w sobie element kultu.
> szacunku.
> nic dziwnego w odniesieniu do osoby zajmującej najwyzsze
> stanowisko w
> hierarchi kościelnej.
> wszak świetośc to termin stricte kościelny. religijny.
> imho, czepiasz się :)
Nie "świętego" się czepiam, choć też powinienem, bo
"świętym" jest tak naprawdę każdy wierzący chrześcijanin, w
takim samym stopniu. Czepiam się "ojca" przede wszystkim.
> c. akceptowanie około papieskiej ... przy
> wstrzemięźliwości..
> ech idealisto!
> wyobrażasz sobie te tłumy oświeconych i zainteresowanych
> świadomością
> religijną?
> bo przestane cie mieć za realistę, men :)
Raczej nie wyobrażam sobie :). Ale 'duchowni', którzy
zważywszy na - powiedzmy - realia socjologiczne zajmują się
czymś innym niż wpływanie na szerzenie_świadomości pokazują,
że nie są raczej "sługami Chrystusa". Czy Jezus i jego
uczniowie byli 'realistami'? :)
> zresztą - czy sadzisz, ze papież był świadomy religijnie"?
> ciekawe jak w tym kontekscie wytłumaczysz mi jego kult
> maryjny..?
O zmarłym dobrze lub wcale. Nie będę dziś krytykował JPII...
>>W
>> każdym razie ich postawa w żadnym wypadku nie upoważnia
>> do
>> nazywania ich "sługami Chrystusa" w większym stopniu
>> niż -
>> dajmy na to - uczestników populacji piszącej na psp :).
>
> ee tam
> :)
Tak, tak :).
Amnesiak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-03 23:09:14
Temat: Re: Gdzie tu sens?????Użytkownik "jbaskab" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:d2pqsl$ckq$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Jak sobie wyobrażasz nieakceptowanie "całej tej
> około-papieskiej zbiorowej histerii"? Przy bezposrednim
> charakterze JP?
No to już nie ja tego piwa nawarzyłem.
> nawiasem mówiąc- w piatek kosciół u mnie był zamkniety.
> Ludzie sie zbierali w nocy przed nim, i klękali na jego
> stopniach. ewentualnie stali przytuleni do siebie (zimno
> było). Księża spali.
> Z JPII każdego łaczy jakieś mniej lub bardziej osobiste
> wspomnienie- jak inaczej w takiej sytuacji reagować na
> kogos z "wielkiego świata", niż bardzo osobiście?
Nie chcę podważać szczerości uczuć katolików, to byłoby
zwyczajnie głupie. Nie dostrzegam w tym jedynie
chrześcijaństwa.
Amnesiak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-03 23:11:12
Temat: Re: Gdzie tu sens?????W odpowiedzi na wiadomość <d2pt1v$j0k$1@news.onet.pl> z dnia Mon, 04 Apr
2005 01:09:14 +0200, napisaną przez Amnesiak:
<ciach>
>
> Nie chc? podwa?a? szczero?ci uczu? katolików, to by?oby
> zwyczajnie g?upie. Nie dostrzegam w tym jedynie
> chrze?cija?stwa.
A że niby dlaczego? Że niby smutek i żałoba, szacunek dla zmarłego mają
zaprzeczać Dobrej Nowinie?
A to niedostrzeganie to Twój problem ;)
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.w.szu.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-03 23:21:05
Temat: Re: Gdzie tu sens?????Użytkownik "zielsko" <m...@g...cy> napisał w
wiadomości news:op.sooioyqhcm6stm@localhost.localdomain...
> A że niby dlaczego? Że niby smutek i żałoba, szacunek dla
> zmarłego mają zaprzeczać Dobrej Nowinie?
> A to niedostrzeganie to Twój problem ;)
Proponowałbym zasięgnąć informacji ilu z tych pogrążonych w
smutku i żałobie ma wiedzę na temat Dobrej Nowiny.
Amnesiak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |