Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi I kto wygrał w referendum?

Grupy

Szukaj w grupach

 

I kto wygrał w referendum?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 48


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2003-06-12 11:53:54

Temat: Re: I kto wygrał w referendum?
Od: "Leszek" <l...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Scalamanca" <s...@N...wp.pl> napisał w
wiadomości news:20030612114439.6730.SCALAMANCA@NIESPODZIANKA.wp
.pl...
> Leszek pisze w news:23357-1055407780@213.17.164.114
>
> > Nie mówimy o tym, co ludzie mog+- robić, ale o tym co FAKTYCZNIE robi+-.
A
> > faktycznie - to oni ulegaj+- reklamom.
>
> No właśnie. Dlatego to ludźmi należy się zająć, nie reklamami.

Nierealne. Dlatego w celu zachowania obiektywizmu np. przed wyborami
parlamentarnymi pilnuje się równego dostępu do TV.

> > O tym wła?nie mówiłem - skoro ludzie ulegaj+- (a to jest fakt - nie
> > musieliby, ale ulegaj+-) wpływom mediów, to żeby mówić o jako-tako
> > obiektywnych wyborach musieliby?my tak samo promować opcje za jak i
przeciw.
> > Przy dysproporcjach 98:2 trudno tu mowic o zachowaniu obiektywizmu.
>
> A skąd te proporcje?

Oficjalnie podano w TVP.

>Sama nie czułam się naciskana, a wręcz
> bokiem mi wychodziły manifestacje eurosceptyków. :-) Wszędzie ich
> było pełno i to bynajmniej nie w TV, który można wyłączyć, jak
> coś nie pasuje, ale na ulicy, co utrudnia ruch.

Ale wybory znacznie bardziej kreują media niż ulica.

>
> > Czyli na tej akurat próbce, w?ród niegłosuj+-cych sympatie rozkładały
się
> > tutaj mniej więcej tak:
> > 24/37, czyli ok. 65% było przeciw
> > 11/37, czyli ok. 30% było za
> > 2/37, czyli ok. 5% nie miało wyrobionego zdania
>
> Fajnie to wyszło. :-) Ale moja próbka rozkłada się kompletnie
> inaczej, więc nie da się tego zgeneralizować.

Nie usiłuję - powiedziałaś, że jesteś ciekawa, więc podałem Ci przykładowe
wyniki moich prywatnych badań. Nie upieram się, że to się przenosi na całą
populację. To była tylko taka ciekawostka.


> > Tak mi wyszło na podstawie danych oficjalnych i nieoficjalnej próbki.
Ale
> > cały czas pamiętam proporcje czasu antenowego 98:2 i proporcje nakładu
> > ?rodków finansowych, które pewnie będ+- jak 1000:1
>
> No tak, ale kto eurosceptykom zabronił inwestowanie środków w
> kampanię antyunijną? Tego chyba nie można zakazć ustawowo?

Owszem - ale to jest kwestia dostępności do tych środków. I nie mówię tutaj
nawet o środkach UE (choć jak sama potwierdziłaś prowadzenie kampanii za
pieniądze obcych to co najmniej wąpliwe prawnie i moralnie), ale chociażby o
tym, że Z BUDŻETU przeznaczono duże środki na kampanię prounijną, a ani
grosza na kampanię przeciwników UE.

>A jak
> to było z czasem antenowym, który był rozdzielany? On był tylko
> dla zwolenników, czy tak w ogóle?

Bardzo prosto - przynajmniej media publiczne, które mają jak by nie było
największą oglądalność, dzieliły czas tak jak chciały (z czego wyszło 98:2).
Przed "normalnymi" wyborami jest prawnie nakazany równy czas dostępu dla
wszystkich partii.

>
> > Niestety - to s+- naczynia poł+-czone, wbrew temu co usiłowali wciskać
Wam
> > przed referendum.
>
> Komu nam?

Na przykład Tobie i innym, którzy pod wpływem mediów uwierzyły, że jedno z
drugim nie ma nic wspólnego. No chyba że to Twoje własne przemyślenia, w
takim razie "gratuluję" spostrzegawczości.

>
> > >Nie ten, to nny, zawsze będzie jaki? i na pewno
> > > nie będzie dobry. ;P
> >
> > A to niby dlaczego?
>
> No dobrze, do tej pory nie było. A że na rząd nie ma wpływu Unia
> (Unia nam go nie wybierze), to nie liczę, że kiedyś będzie lepszy.
> :-)

To po cholerę nam Unia, skoro dalej będzie się rządzić po staremu ;-)

LM


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2003-06-12 12:11:11

Temat: Re: I kto wygrał w referendum?
Od: Scalamanca <s...@N...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Leszek pisze w news:23782-1055418843@213.17.164.114

> Oficjalnie podano w TVP.

Oj, akurat TVP to dla mnie nie jest wiarygidne źródło, zwłaszcza
jeśli kieruje się badaniami CBOSu i Pentoru. Napatrzyłam się od
kulis, jak się takie badania robi. :/

> Owszem - ale to jest kwestia dostępno?ci do tych ?rodków. I nie mówię tutaj
> nawet o ?rodkach UE (choć jak sama potwierdziła? prowadzenie kampanii za
> pieni+-dze obcych to co najmniej w+-pliwe prawnie i moralnie)

Nie potwierdzałam nic takiego, wręcz przeciwnie.

> ale chociażby o
> tym, że Z BUDŻETU przeznaczono duże ?rodki na kampanię prounijn+-, a ani
> grosza na kampanię przeciwników UE.

Wiesz, budżet jest państwowy, a państwo jest za Unią. Zwolennicy
wykombinoali pieniądze, to i sceptycy mogli.

> Bardzo prosto - przynajmniej media publiczne, które maj+- jak by nie było
> największ+- ogl+-dalno?ć, dzieliły czas tak jak chciały (z czego wyszło 98:2).

Ale przecież było ogłoszone, że czas antenowy zostanie równo
podzielony pośród te organizacje, które się zgłoszą. Nie pamiętam,
żeby mówili, że to mają być wyłącznie organizacje prounijne, ale
może i tak było, nie wiem.
Zresztą nie wiem, nie mam radia, nie oglądam TV, więc nie wiem,
jak to się w mediach rozkładało. Mnie się bardziej rzucli w oczy
przeciwnicy jednak.

> Na przykład Tobie i innym, którzy pod wpływem mediów uwierzyły, że jedno z
> drugim nie ma nic wspólnego.

Już pisałam - nie kieruję się mediami. A rząd i unia to dla mnie
oddzielne sprawy. Nawet gdyby rząd prowadził kampanię antyunijną
(część prowadziła), byłabym za. Powody już wyłuszczyłam. :-) Nie
jestem chorągiewaką, nie musze robić tego, do czego rząd nawołuje
w jakichś kampaniach, ustawa nie nakazuje. ;P

> To po cholerę nam Unia, skoro dalej będzie się rz+-dzić po staremu ;-)

W tym sęk, że nie będzie. ;P Rząd sobie może wybierzemy nowy, ale
czy będzie dobry, czy zły, i tak będzie w końcu musiał
doprowadzić do spełnienia przez Polskę obowiązków i do uzyskania
praw.
A ciekawa jestem, co się dzieje, kiedy jakieś państwo nie spełni wymogów
unijnych. Wyklucza się je ze wspólnoty? Nakłada kary? A jak ich
ne spłaci, to co?

--
Pozdrowieństwa,
Scally
http://www.modus-vivendi.w.pl
http://www.proinfo.pl/ustron2003/



Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2003-06-12 13:24:43

Temat: Re: I kto wygrał w referendum?
Od: "Leszek" <l...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Scalamanca" <s...@N...wp.pl> napisał w
wiadomości news:20030612140300.674E.SCALAMANCA@NIESPODZIANKA.wp
.pl...
> Leszek pisze w news:23782-1055418843@213.17.164.114
>
> > Oficjalnie podano w TVP.
>
> Oj, akurat TVP to dla mnie nie jest wiarygidne źródło, zwłaszcza
> jeśli kieruje się badaniami CBOSu i Pentoru. Napatrzyłam się od
> kulis, jak się takie badania robi. :/

Jakimi badaniami? Tu nie chodziło o oglądalność, tylko czas antenowy - tego
się nie bada, tylko się mierzy i wylicza.

> > Owszem - ale to jest kwestia dostępno?ci do tych ?rodków. I nie mówię
tutaj
> > nawet o ?rodkach UE (choć jak sama potwierdziła? prowadzenie kampanii za
> > pieni+-dze obcych to co najmniej w+-pliwe prawnie i moralnie)
>
> Nie potwierdzałam nic takiego, wręcz przeciwnie.

To nie Ty zgodziłaś się ze mną, że gdyby np. wziąć 1 mld z Moskwy i
przeznaczyć np. na promowanie jednej partii w wyborach parlamentarnych, to
podniósł by się słuszny wrzask?

>
> > ale chociażby o
> > tym, że Z BUDŻETU przeznaczono duże ?rodki na kampanię prounijn+-, a ani
> > grosza na kampanię przeciwników UE.
>
> Wiesz, budżet jest państwowy, a państwo jest za Unią. Zwolennicy
> wykombinoali pieniądze, to i sceptycy mogli.

I w tym właśnie sęk - bo państwo powinno reprezentować obywateli, a co za
tym idzie, aż do otrzymania wyników referendum nie miało prawa być ani za
unią, ani przeciw, bo nie wiadomo było czego chcą obywatele. A zwolennicy
nie tyle wykombinowali pieniądze, co dostali je od tego kogo promowali oraz
zawłaszczyli z budżetu państwa, korzystając z tego, że akurat są u władzy.
Jak z tego widać - sceptycy nie mogli.

> > Bardzo prosto - przynajmniej media publiczne, które maj+- jak by nie
było
> > największ+- ogl+-dalno?ć, dzieliły czas tak jak chciały (z czego wyszło
98:2).
>
> Ale przecież było ogłoszone, że czas antenowy zostanie równo
> podzielony pośród te organizacje, które się zgłoszą. Nie pamiętam,
> żeby mówili, że to mają być wyłącznie organizacje prounijne, ale
> może i tak było, nie wiem.

Ty znowu swoje. Ja Ci piszę jak faktycznie było, a Ty - jak miało być. Poza
tym - tu nie chodzi wyłącznie o czas dla orgnizacji.

/.../
> > To po cholerę nam Unia, skoro dalej będzie się rz+-dzić po staremu ;-)
>
> W tym sęk, że nie będzie. ;P Rząd sobie może wybierzemy nowy, ale
> czy będzie dobry, czy zły, i tak będzie w końcu musiał
> doprowadzić do spełnienia przez Polskę obowiązków i do uzyskania
> praw.

OK - tylko zwykle jest coś za coś - więc pytanie - jakim (czyim) kosztem?

> A ciekawa jestem, co się dzieje, kiedy jakieś państwo nie spełni wymogów
> unijnych. Wyklucza się je ze wspólnoty? Nakłada kary? A jak ich
> ne spłaci, to co?

Otóż właśnie nakłada się kary, których przecież rząd nie zapłaci z własnych
diet, tylko z budżetu (czytaj moich/Twoich pieniędzy)

LM


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2003-06-12 14:49:26

Temat: Re: I kto wygrał w referendum?
Od: Scalamanca <s...@N...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Leszek pisze w news:8585-1055424292@213.17.164.114

> To nie Ty zgodziła? się ze mn+-, że gdyby np. wzi+-ć 1 mld z Moskwy i
> przeznaczyć np. na promowanie jednej partii w wyborach parlamentarnych, to
> podniósł by się słuszny wrzask?

Owszem, _podniósłby się wrzask_. Nie powiedziałam, że _słuszny_,
więc bądź łaskaw mi nie wmawiać (co to za zwyczaje ostatnio tu
panują - wmawianie komuś cudzych słów??). Tylko gdzie tu moja
zgoda na wątpliwości prawne i moralne??? Nie wyrażałam takowych i
nie uważam, żeby to było naganne, jeśli pieniądze są z legalnego
źródła. [wręcz dodałam, że wszask owszem, _tylko o co?_]

> I w tym wła?nie sęk - bo państwo powinno reprezentować obywateli, a co za
> tym idzie, aż do otrzymania wyników referendum nie miało prawa być ani za
> uni+-, ani przeciw

Dlaczego nie? Przecież tak wierzysz w nasz rząd, a rząd wybierali
_obywatele_, nie kto inny, zatem taki rząd jest uprawniony do
reprezentowania woli obywateli, którzy go wybrali.

> Jak z tego widać - sceptycy nie mogli.

Nie mogli - trudno. Ja też nie mogę iść w góry, ale nie będę o to
winiła sprawnych.

> > Ale przecież było ogłoszone, że czas antenowy zostanie równo
> > podzielony po?ród te organizacje, które się zgłosz+-. Nie pamiętam,
> > żeby mówili, że to maj+- być wył+-cznie organizacje prounijne, ale
> > może i tak było, nie wiem.
>
> Ty znowu swoje. Ja Ci piszę jak faktycznie było, a Ty - jak miało być. Poza
> tym - tu nie chodzi wył+-cznie o czas dla orgnizacji.

Oweszm, moje. Skoro eurosceptycy żądali czasu antenowego, to co
stało na przeszkodzie do zgłoszenia _większej_ ilości
antyogranizacji niż zwolennicy? Każda z organizacji dostała swoją
działkę, a było ich tyle, ile organizacji.

> OK - tylko zwykle jest co? za co? - więc pytanie - jakim (czyim) kosztem?

To nie do mnie pytanie, tylko do rządu. Zawsze wszystko jest
czyimś kosztem, C'est la vie.

> Otóż wła?nie nakłada się kary, których przecież rz+-d nie zapłaci z własnych
> diet, tylko z budżetu (czytaj moich/Twoich pieniędzy)

A teraz z tych pieniędzy wypłaca renty, emerytury i inne
świadczenia. Dlaczego?

--
Pozdrowieństwa,
Scally
http://www.modus-vivendi.w.pl
http://www.proinfo.pl/ustron2003/



Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2003-06-12 15:40:28

Temat: Re: I kto wygrał w referendum?
Od: "Leszek" <l...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Scalamanca" <s...@N...wp.pl> napisał w
wiadomości news:20030612164237.E14E.SCALAMANCA@NIESPODZIANKA.wp
.pl...
> Leszek pisze w news:8585-1055424292@213.17.164.114
>
> > To nie Ty zgodziła? się ze mn+-, że gdyby np. wzi+-ć 1 mld z Moskwy i
> > przeznaczyć np. na promowanie jednej partii w wyborach parlamentarnych,
to
> > podniósł by się słuszny wrzask?
>
> Owszem, _podniósłby się wrzask_. Nie powiedziałam, że _słuszny_,
> więc bądź łaskaw mi nie wmawiać (co to za zwyczaje ostatnio tu
> panują - wmawianie komuś cudzych słów??). Tylko gdzie tu moja
> zgoda na wątpliwości prawne i moralne??? Nie wyrażałam takowych i
> nie uważam, żeby to było naganne, jeśli pieniądze są z legalnego
> źródła. [wręcz dodałam, że wszask owszem, _tylko o co?_]

OK - sorry, faktycznie nie napisałaś że słuszny, to już była moja
intepretacja.
Wobec tego odpowiedz mi jeszcze raz jednoznacznie na pytanie: czy gdyby w
wyborach do polskiego parlamentu, jakąś grupę kandydatów poparła finansowo
obca finansjera (z legalnych pieniędzy, np. obcy rząd ze swojego budżetu),
to nie byłoby dla ciebie naganne, wątpliwe prawnie i moralnie, i nie
widziałabyś potrzeby robienia wrzasku? Odpowiedz - tak, czy nie?

>
> > I w tym wła?nie sęk - bo państwo powinno reprezentować obywateli, a co
za
> > tym idzie, aż do otrzymania wyników referendum nie miało prawa być ani
za
> > uni+-, ani przeciw
>
> Dlaczego nie? Przecież tak wierzysz w nasz rząd,

Uchachachachachachachacha !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja i wiara w towarzysza Millera ????????????
Nie obrażaj mnie proszę - już same takie przypuszczenia mi uwłaczają. Poza
tym - to nie jest NASZ rząd. Na pewno nie mój (ani go nie wybierałem ani nie
popieram), i jak wykazują sondaże - nie 80% obywateli tego kraju, którzy
nie mają do niego krzty zaufania.

>a rząd wybierali _obywatele_, nie kto inny,

Niestety nie - albowiem nie ma w tym kraju wyborów bezpośrednich do rządu.
Rząd wybierały elity polityczne.

> zatem taki rząd jest uprawniony do
> reprezentowania woli obywateli, którzy go wybrali.

Otóż to - nie tylko uprawniony, ale i zobowiązany do reprezentowania WOLI
obywateli. A jak ową wolę w sprawie UE mógł reprezentować przed referendum,
skoro owa wola nie była znana? (jak by była znana - to po co referendum?)

> > Jak z tego widać - sceptycy nie mogli.
>
> Nie mogli - trudno. Ja też nie mogę iść w góry, ale nie będę o to
> winiła sprawnych.

Mylisz dwa zupełnie różne pojęcia - niemożność z uniemożliwieniem. Jeśli nie
widzisz różnicy pomiędzy ograniczeniami wskutek np. ułomności fizycznej od
ograniczeń wskutek czyichś działań politycznych, to nie mamy o czym
rozmawiać.

> > > Ale przecież było ogłoszone, że czas antenowy zostanie równo
> > > podzielony po?ród te organizacje, które się zgłosz+-. Nie pamiętam,
> > > żeby mówili, że to maj+- być wył+-cznie organizacje prounijne, ale
> > > może i tak było, nie wiem.
> >
> > Ty znowu swoje. Ja Ci piszę jak faktycznie było, a Ty - jak miało być.
Poza
> > tym - tu nie chodzi wył+-cznie o czas dla orgnizacji.
>
> Oweszm, moje. Skoro eurosceptycy żądali czasu antenowego, to co
> stało na przeszkodzie do zgłoszenia _większej_ ilości
> antyogranizacji niż zwolennicy? Każda z organizacji dostała swoją
> działkę, a było ich tyle, ile organizacji.

Po pierwsze - niestety, to nie jest prawda. Po drugie - poza czasem
przeznaczonym na organizacje były całe bloki "dodatkowe" przygotowywane
przez samą telewizję, były wystąpienia rządu, prezydenta i innych
osobistości, poza oficjalnym czasem anetnowym, były płatne reklamy (z
pieniędzy unijnych oraz budżetu).

> > OK - tylko zwykle jest co? za co? - więc pytanie - jakim (czyim)
kosztem?
>
> To nie do mnie pytanie, tylko do rządu. Zawsze wszystko jest
> czyimś kosztem, C'est la vie.

Czyli co - głosowałaś wg okreslonej opcji nie majac pojecia jakie to niesie
konsekwencje????????? Np. kto na tym ucierpi?????????? Wiec jakie to jest
swiadome glosowanie????????????

> > Otóż wła?nie nakłada się kary, których przecież rz+-d nie zapłaci z włas
nych
> > diet, tylko z budżetu (czytaj moich/Twoich pieniędzy)
>
> A teraz z tych pieniędzy wypłaca renty, emerytury i inne
> świadczenia. Dlaczego?

Oj kochanie - jesli nie zauwazasz zasadniczych roznic, jakie wystepuja
pomiedzy np. emerytura, ktora nie jest zadna darowizna, tylko wypracowana w
pocie czola wlasnoscia emeryta, ktora panstwo mu zagarnelo i teraz oddaje z
laski, a odszkodowaniem, ktore musi kazdy z nas bulic (oby czysto
teoretycznie), bo np. jakis urzednik dal ciala, to o czym my w ogole
rozmawiamy?

LM


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2003-06-12 15:54:29

Temat: Re: I kto wygrał w referendum?
Od: Scalamanca <s...@N...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Leszek pisze w news:1421-1055432438@213.17.164.114

> Wobec tego odpowiedz mi jeszcze raz jednoznacznie na pytanie: czy gdyby w
> wyborach do polskiego parlamentu, jak+-? grupę kandydatów poparła finansowo
> obca finansjera (z legalnych pieniędzy, np. obcy rz+-d ze swojego budżetu),
> to nie byłoby dla ciebie naganne, w+-tpliwe prawnie i moralnie, i nie
> widziałaby? potrzeby robienia wrzasku? Odpowiedz - tak, czy nie?

Nie.

> Na pewno nie mój (ani go nie wybierałem ani nie
> popieram), i jak wykazuj+- sondaże - nie 80% obywateli tego kraju, którzy
> nie maj+- do niego krzty zaufania.

Dziwne jest wybieranie kogoś, do kogo się nie ma zaufana. :( [to
refleksja o tych, który ten rząd wybrali, nie do Ciebie :-)]
Ale o polityce jakoś nie mam ochoty dyskutować. :-(

> Niestety nie - albowiem nie ma w tym kraju wyborów bezpo?rednich do rz+-du.
> Rz+-d wybierały elity polityczne.

A kto je wybrał?

> Otóż to - nie tylko uprawniony, ale i zobowi+-zany do reprezentowania WOLI
> obywateli. A jak ow+- wolę w sprawie UE mógł reprezentować przed referendum,
> skoro owa wola nie była znana? (jak by była znana - to po co referendum?)

Była znana - sondaże robione były przecież. ;P Była znana, bo
rząd wybrali obywatele, a nie rząd sam się, co jednoznacznie dało
wybranym wolną rękę do działania. A referendum, sądzę, że nie dla
rządu i nie dla ludzi. Kto na wyniki najbardziej czekał? :-)) I
czy bez referndum można wejść do unii? Jeśli tak, to faktycznie
było zbędne.

> Mylisz dwa zupełnie różne pojęcia - niemożno?ć z uniemożliwieniem. Je?li nie
> widzisz różnicy pomiędzy ograniczeniami wskutek np. ułomno?ci fizycznej od
> ograniczeń wskutek czyich? działań politycznych, to nie mamy o czym
> rozmawiać.

Widzę różnicę. Pójść w góry _uniemożliwiają_ mi bariery
architektoniczne tamże, a więc działania polityczne. ;P

> Po pierwsze - niestety, to nie jest prawda. Po drugie - poza czasem
> przeznaczonym na organizacje były całe bloki "dodatkowe" przygotowywane
> przez sam+- telewizję, były wyst+-pienia rz+-du, prezydenta i innych
> osobisto?ci, poza oficjalnym czasem anetnowym, były płatne reklamy (z
> pieniędzy unijnych oraz budżetu).

Czy tylko wybrani mają prawo do płatnych reklam i bloków? Czy
telewizja jest upolityczniona? [dla mnie zawsze była skupiona
nazbyt na prawicy i chrześcijaństwie:/]

> Czyli co - głosowała? wg okreslonej opcji nie majac pojecia jakie to niesie
> konsekwencje????????? Np. kto na tym ucierpi?????????? Wiec jakie to jest
> swiadome glosowanie????????????

Oczywiście, że mając pojęcie. Ale co ma rząd do tego?? Dla mnie
jedynym i najważniejszym argumentem jest to, że jest szansa na
ratowanie czyjegoś życia. _Życia_, nie pracy, majątku itd. I
gotowa jestem naprawdę ponieść duże konsekwencje, żeby ktoś mógł
skorzystać z banku organów i dzięki temu przeżyć. Chyba, że
wejście do uni sprawiłoby, że ci potrzebujęcy organów, szybciej
by umierali.

> Oj kochanie

Kochanie, owszem, ale nie dla Ciebie.

>- jesli nie zauwazasz zasadniczych roznic, jakie wystepuja
> pomiedzy np. emerytura, ktora nie jest zadna darowizna, tylko wypracowana w
> pocie czola wlasnoscia emeryta

Pewnie, że jest wypracowana. Tyle, że w tej chwili nei jest
wypłacana z pieniędzy, które obecni emeryci na nią odłożyli.

--
Pozdrowieństwa,
Scally
http://www.modus-vivendi.w.pl
http://www.proinfo.pl/ustron2003/



Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2003-06-12 16:29:40

Temat: Re: I kto wygrał w referendum?
Od: "Leszek" <l...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Scalamanca" <s...@N...wp.pl> napisał w
wiadomości news:20030612174434.18C7.SCALAMANCA@NIESPODZIANKA.wp
.pl...
> Leszek pisze w news:1421-1055432438@213.17.164.114
>
> > Wobec tego odpowiedz mi jeszcze raz jednoznacznie na pytanie: czy gdyby
w
> > wyborach do polskiego parlamentu, jak+-? grupę kandydatów poparła
finansowo
> > obca finansjera (z legalnych pieniędzy, np. obcy rz+-d ze swojego
budżetu),
> > to nie byłoby dla ciebie naganne, w+-tpliwe prawnie i moralnie, i nie
> > widziałaby? potrzeby robienia wrzasku? Odpowiedz - tak, czy nie?
>
> Nie.

No cóż - to oznacza że nie rozumiesz podstawowych praw rządzacych tym
światem i nasza dalsza dyskusja w tej materii traci jakikolwiek sens.

LM


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2003-06-12 16:33:46

Temat: Re: I kto wygrał w referendum?
Od: Scalamanca <s...@N...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Leszek pisze w news:10984-1055435391@213.17.164.114

> No cóż - to oznacza że nie rozumiesz podstawowych praw rz+-dzacych tym
> ?wiatem i nasza dalsza dyskusja w tej materii traci jakikolwiek sens.

A może to Ty nie rozumiesz?

--
Pozdrowieństwa,
Scally
http://www.modus-vivendi.w.pl
http://www.proinfo.pl/ustron2003/



Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

referendum, UE i my
Witajcie drodzy grupowicze.
dofinansowanie z NFZ
Screenreadery - duży suplement
Europejski Rok Osób Niepełnosprawnych WISŁA´ 2003

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Próbna wiadomość
Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »