Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Ipod (mp3) metodą na mechaniczne odcięcie się od rzeczywistości - za GW

Grupy

Szukaj w grupach

 

Ipod (mp3) metodą na mechaniczne odcięcie się od rzeczywistości - za GW

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 38


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-05-30 16:34:43

Temat: Ipod (mp3) metodą na mechaniczne odcięcie się od rzeczywistości - za GW
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

http://www.gazetawyborcza.pl/1,76842,4186937.html
"iPod: prywatność na wynos"


Przenośna intymność

W "Nożu w wodzie" Polańskiego jest scena, w której podczas burzy trójka
bohaterów - dziennikarz z żoną i zabrany na pokład łodzi chłopak - chowa
się pod pokładem. Piją alkohol, grają w bierki i słuchają radia, w
którym transmitowany jest mecz bokserski. W pewnym momencie
autostopowicz prosi kobietę o zaśpiewanie piosenki, na co poirytowany
mąż wkłada słuchawkę do ucha. Nagle w kabinie są już tylko dwie osoby -
atrakcyjna mężatka i okazujący jej zainteresowanie chłopak. Mąż za
pomocą słuchawek próbuje się odciąć od niekomfortowej sytuacji, w której
się znalazł, i w ten sposób uzyskać jakąś kontrolę.

Tak właśnie działają przenośne odtwarzacze. Michael Bull, badacz z
uniwersytetu w Sussex, przygotowując książkę o użytkownikach iPodów,
zwrócił uwagę, że technologia ta służy im do uzyskiwania kontroli nad
tym, czego nie kontrolują: przypadkowością, anonimowością i poczuciem
wyobcowania we współczesnych wielkich miastach. Virginia Woolf w swoim
"Dzienniku" przyrównywała kupno gramofonu do otwarcia nowego okna w domu
- sfera prywatna otwierała się na publiczną. Wyjście w miasto z iPodem
to możliwość uczynienia sfery publicznej - prywatną, intymną, domową,
moją. - Użytkownicy iPodów słuchają zgromadzonej w nich muzyki w domu, a
gdy z niego wychodzą mają już na uszach słuchawki, często z tą samą
piosenką - mówi Michael Bull. - Granice między sferami życia ulegają
zatarciu .

IPod tworzy wokół swojego użytkownika bańkę prywatności - w autobusie, w
pracy, przejściu podziemnym. By zrozumieć jego działanie - najlepiej na
jakiś czas go wyłączyć. Tak zrobiło kilkanaścioro studentów i studentek
warszawskiej Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, którzy w ramach
zajęć z badania kultury popularnej na dobę eksperymentalnie odcięli się
od mediów, w tym - przenośnej muzyki. Czuli się nieswojo i obco,
zdarzało im się nudzić w miejscach, w których nigdy się nie nudzili, i
zwracać uwagę na rzeczy, których wcześniej nie widzieli. Jedna ze
studentek: - Jak jedziesz tramwajem i słuchasz muzyki, to masz jakiś
większy kontakt ze sobą, a nie z otoczeniem. Gdy jechałam bez iPoda,
musiałam słuchać tego, co się tam dzieje. Ludzie sapią, stękają, są za
blisko mnie. Jak słucham muzyki, to oni się oddalają, odcinam się od
nich. Albo Dworzec Centralny: tam jest obrzydliwie i śmierdzi. A z
iPodem to jakby mniej czuję.

To istota tego gadżetu: służy on do kontrolowania i regulowania relacji
z innymi. Pozwala panować nad przestrzenią, którą dzielimy z pozostałymi
ludźmi. To też technologia idealna dla narcystycznej i
indywidualistycznej współczesnej kultury: niezależnie od miejsca, to
moje doświadczenie jest ważne, ja mam kontrolę, ja jestem didżejem. Iść
przez miasto z muzyką w uszach, to jak być bohaterem własnego filmu - z
samodzielnie dobraną ścieżką dźwiękową.

Uczestniczka eksperymentu: - Mam taki "syndrom głównej bohaterki". Gdy
mam słuchawki w uszach, wszystko dookoła jest dla mnie, czeka właśnie na
mnie.
--
gg: 9708346
http://flyer.uczucia.com.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-05-30 17:26:11

Temat: Re: Ipod (mp3) metodą na mechaniczne odcięcie się od rzeczywistości - za GW
Od: "Himera" <K...@t...net> szukaj wiadomości tego autora

"Flyer" <f...@p...gazeta.pl> wrote in message
news:f3k8se$8tv$1@atlantis.news.tpi.pl...
> http://www.gazetawyborcza.pl/1,76842,4186937.html
> "iPod: prywatność na wynos"
>
>
> Przenośna intymność


nigdy sie w sumie nad tym nie zastanawialam, ale to jest prawda.
kiedy moj IPod Mini ulegl destrukcij (wyslizgnal mi sie z reki i upadl na
podloge cham:) ), przez jakis czas bylam zmuszona obejsc sie bez niego i po
prostu nie moglam zniesc tego "halasu" naokolo mnie. dostawalam jakis atakow
paniki, robilo mi sie goraco, bolala mnie glowa, chcialam krzyczec i uciekac
z zatloczonego pociagu/sklepu.
po niedlugim czasie kupilam IPod Video, ktory plus sluchania muzy umozliwia
mi ogladanie filmow/seriali/teledyskow, a wiec do wrazen sluchowych zostaly
dodane wizualne i kiedy nie mam niczego do ogladania czuje sie dziwnie,
"niekompletnie". podejrzewam ze moje "odciecie sie" od reszty swiata
osiagnelo kolejny poziom; do "nic nie slyszalam", "nic nie mowilam"
dolaczylo sie "nic nie widzialam" w sensie ze naokolo siebie:)

--
"Sanity calms, but madness is more interesting."
/John Russell/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-05-30 18:31:13

Temat: Re: Ipod (mp3) metodą na mechaniczne odcięcie się od rzeczywistości - za GW
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Himera; <f3kc3j$sc1$3@inews.gazeta.pl> :

> "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> wrote in message
> news:f3k8se$8tv$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > http://www.gazetawyborcza.pl/1,76842,4186937.html
> > "iPod: prywatność na wynos"
> >
> >
> > Przenośna intymność
>
>
> nigdy sie w sumie nad tym nie zastanawialam, ale to jest prawda.
> kiedy moj IPod Mini ulegl destrukcij (wyslizgnal mi sie z reki i upadl na
> podloge cham:) ), przez jakis czas bylam zmuszona obejsc sie bez niego i po
> prostu nie moglam zniesc tego "halasu" naokolo mnie. dostawalam jakis atakow
> paniki, robilo mi sie goraco, bolala mnie glowa, chcialam krzyczec i uciekac
> z zatloczonego pociagu/sklepu.
> po niedlugim czasie kupilam IPod Video, ktory plus sluchania muzy umozliwia
> mi ogladanie filmow/seriali/teledyskow, a wiec do wrazen sluchowych zostaly
> dodane wizualne i kiedy nie mam niczego do ogladania czuje sie dziwnie,
> "niekompletnie". podejrzewam ze moje "odciecie sie" od reszty swiata
> osiagnelo kolejny poziom; do "nic nie slyszalam", "nic nie mowilam"
> dolaczylo sie "nic nie widzialam" w sensie ze naokolo siebie:)

I w ten sposób nie nauczyłaś się radzenia sobie z codziennym stresem,
zamiast tego "wybrałaś pigułkę". ;)

Flyer
--
gg: 9708346
http://flyer.uczucia.com.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-05-31 20:41:09

Temat: Re: Ipod (mp3) metodą na mechaniczne odcięcie się od rzeczywistości - za GW
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:f3kfod$6gm$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Himera; <f3kc3j$sc1$3@inews.gazeta.pl> :
>
> > "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> wrote in message
> > news:f3k8se$8tv$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > > http://www.gazetawyborcza.pl/1,76842,4186937.html
> > > "iPod: prywatność na wynos"
> > >
> > >
> > > Przenośna intymność
> >
> >
> > nigdy sie w sumie nad tym nie zastanawialam, ale to jest prawda.
> > kiedy moj IPod Mini ulegl destrukcij (wyslizgnal mi sie z reki i upadl
na
> > podloge cham:) ), przez jakis czas bylam zmuszona obejsc sie bez niego i
po
> > prostu nie moglam zniesc tego "halasu" naokolo mnie. dostawalam jakis
atakow
> > paniki, robilo mi sie goraco, bolala mnie glowa, chcialam krzyczec i
uciekac
> > z zatloczonego pociagu/sklepu.
> > po niedlugim czasie kupilam IPod Video, ktory plus sluchania muzy
umozliwia
> > mi ogladanie filmow/seriali/teledyskow, a wiec do wrazen sluchowych
zostaly
> > dodane wizualne i kiedy nie mam niczego do ogladania czuje sie dziwnie,
> > "niekompletnie". podejrzewam ze moje "odciecie sie" od reszty swiata
> > osiagnelo kolejny poziom; do "nic nie slyszalam", "nic nie mowilam"
> > dolaczylo sie "nic nie widzialam" w sensie ze naokolo siebie:)
>
> I w ten sposób nie nauczyłaś się radzenia sobie z codziennym stresem,
> zamiast tego "wybrałaś pigułkę". ;)
>
> Flyer
> --
> gg: 9708346
> http://flyer.uczucia.com.pl/

A ja myślałem, że "problem" jest stary jak świat, a badania zalegają
piwnice,
conajmniej od czasów walkmana.
Pewnie do iPoda w ramach reklamy potrzeba nowych badań.
Ale ludzie uwielbiają innych badać, Gorzej z samo-badaniami :-))

ett


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-05-31 21:02:48

Temat: Re: Ipod (mp3) metodą na mechaniczne odcięcie się od rzeczywistości - za GW
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

eTaTa; <f3nbff$ubl$1@news.onet.pl> :

> A ja myślałem, że "problem" jest stary jak świat, a badania zalegają
> piwnice,
> conajmniej od czasów walkmana.

Tak nie do końca - czasy walkmanów to względnie słabe słuchawki, kasety
przeważnie jednego wykonawcy/nagrywane przez producenta, przerw w
odtwarzaniu wywołanych końcem taśmy/spadkiem napięcia
baterii/wciągnięciem taśmy, o wiele słabszej jakości nagrania, w tle
którego było słuchać zniekształcenia taśmy i jej zniszczenie,
nieporęczność walkmanów, krótki czas życia baterii i ograniczpony
repertuar odtwarzania związany z pojemnością kaset i tym, że żeby
zmienić nagranie, trzebaby nosić dodatkowe kasety.

> Pewnie do iPoda w ramach reklamy potrzeba nowych badań.

;)
Dlatego napisałem mp3 - rozszerzyłem zakres, bo akurat nie wiem,
dlaczego iPod ma być czymś wyjątkowym wśród odtwarzaczy mp3.

> Ale ludzie uwielbiają innych badać, Gorzej z samo-badaniami :-))

Walman i odtwarzacz mp3, to niby to samo, a jednak nie to samo. Zresztą
nie zapodałem tego tekstu dlatego, że jest w jakiś sposób nowy -
spodobała mi się forma i to, że prozaiczną rzecz oceniono jako
zagrażającą przystosowaniu jednostki do życia w społeczeństwie i
deformującą jego obraz siebie i otoczenia, z którym się styka.

Flyer
--
gg: 9708346
http://flyer.uczucia.com.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-06-01 00:44:38

Temat: Re: Ipod (mp3) metodą na mechaniczne odcięcie się od rzeczywistości - za GW
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:f3ncq9$k9c$1@atlantis.news.tpi.pl...
> eTaTa; <f3nbff$ubl$1@news.onet.pl> :

Ok.

Pamiętasz obrazki murzynów z radiem przy uchu?
Nawet wtedy gdy to radio miało metr długości, i z 40 W (100muz.)

O ile pamiętam muzyka zawsze czemuś służyła,
a na przestrzeni lat widzę, a nawet wiem, że można wydzielić
parę podgrup. To są podgrupy na bazie mojego doświadczenia.
Nawet nie wiem czy jest jakieś konkretne opracowanie.
Jedną z nich, jest zagłuszanie rzeczywistości, co mieści się
w kategorii artykułu.
Wraz z drugą grupą która umożliwia zmiany nastrojów swoje lub otoczenia.
Świadome lub nie. Daje pojęcie muzyki, którą znamy z mediów.
Która to, tak się rozpanoszyła, bo świetnie się sprzedaje.
Czemu? Bo właśnie tak oddziaływuje. Powstała na bazie
odcięcia od rzeczywistości. A ludzie boją się rzeczywistości.
Boją się samotności, ciszy. W miastach, anonimowości, wyalienowania,
stałego niezrozumiałego szumu, tego że musieliby zareagować, itd.
Mogli by to robić, za pomocą poezji, lub literatury, ale muzyka jest
prostsza w odbiorze, a każdy wers z większą siłą operujący na ich psychice.
Piszę "ludzie" generalizując, co jest nadużyciem. Nie włączam w to siebie,
bo sporo się nasiedziałem, by zrozumieć temat.To tylko namiastka prawdy.
Dużo bardziej skomplikowanej. Oczywiście, zgoda większa dostępność
(przystępność portfelowa), lepszej jakości dźwięk, moda itd. Umożliwiają
nawet najmłodszym, na ten nałóg. Duża część ludzi ucieka przed własnymi
myślami. A do tego trzeba siły. Siłą głośnika, oddziałujemy na cały
organizm,
zaprzątając w to mózg. I jak po każdym przedawkowaniu, ponosi się
konsekwencję,
jeśli efekt był, nie zamierzony. Itd. To wszystko znasz. A ja tu robię
streszczenie.

II

Przejdźmy więc szybciutko do poważniejszych spraw. Jak wiesz, a jeśli nie,
to
uwierz mi chwilowo na słowo, sprawdzisz potem, część ludzi, odbiera
otaczające dźwięki
inaczej. Jest to związane z harmonią Świata. Tak ma wielu muzyków, ale nie
tylko.
Muzycy potrafią to zapisać, lub próbują odtworzyć. Pewnie słyszałeś, że
niezależnie
od tego czy znajdują się w hucie, czy na meczu piłkarskim. Słyszą lamenty,
czy radość.
To te dźwięki naturalne, potrafią z sobą harmonizować. W ich głowach,
słyszalne jak
to coś, co po próbach odtworzenia, nazywamy muzyką. Szczekanie psa, czy
kapanie wody.
Długo tocząca się piłka, czy wybuch. Z praktyki wiem, że jest to zupełnie
inny świat
dźwięków. MP3 niema z tym nic wspólnego, a nawet czysty zapis pełnocyfrowy.
"takie zwroty" - jak "jestem muzyką" są uprawnione. Boję się, że jedną z
przyczyn,
tego nasilonego nieuświadomionego poszukiwania
jest właśnie, nie wsłuchanie się w Tą harmonię, ale posiadanie_osiągnięcie
substytutu.
Kumasz? Co w wielu przypadkach jeśli nie ogłuchną, może wytworzyć w mózgu tą
umiejętność.
Ale to, jak z każdym substytutem. Jak z arszenikiem, może pomóc i otruć.

III

Teraz wejdź o duży stopień wyżej. Poza wymienionymi co to słyszą harmonię są
tacy,
co słyszą "anielskie śpiewy". I tu będę miał kłopot z opisem.
Bo to trzeba usłyszeć, by się przekonać. A różni się znacznie. i wysiłki
zapisywaczy,
a następnie odtworzenia, to poprostu żenada. To napewno jest opisywalne w
prosty naukowy sposób, ale jest kłopot z nomenklaturą.
Bo dźwięk, to coś innego niż dźwięk z poziomów wcześniejszych. Technicznie
nawet możnaby kombinować,
ale nie podejmuję się. Za to efekt ... jakby to opisać? Nie słyszałem
podobnej interpretacji.
Chociaż nie do końca.
Czasem, w odtworzeniach samego głosu, gdyby go nie zakłócały jakieś kwiatki
typu instrument,
to coś niecoś się niektórym udaje odwzorować elementy.

To tracą Ci ze słuchawkami? Tracą? No, może nie, przesadziłbym.
Sam zakładam słuchawki, bo chcę. I już. Moje psie prawo :-)
Czasami po staremu "dam po Watach".

Ale odwróć sytuację. "jesteś dzieckiem", słyszysz "anielskie głosy"
Toś świr. Klasyfikację masz zapewnioną. Duża część dzieci, nie rozumiejąc
ucieka.
Tak jak ucieka przed wszystkim czego rodzice nie akceptują. A co się kładzie
konfliktem,
z najukochańszą rodziną - jedyną wyrocznią. (teraz oprócz mediów).
Później otoczenia. Później szkoła. Później tak samo uciekający znajomi,
obcy, i cala reszta.
Masz kółko zamknięte dla uciekinierów :-))
Rondo lewoskrętne, jak mi tu podrzucił, pewien strasznie niewierzący w "moc
krzyży" :-)))
I, dziwić, się Anglikom? :-))

Mam dużo do zarzucenia emitowanym dźwiękom.
Ale tak samo mógłbym powiedzieć o innych aspektach życia.
Jest jak jest. A każda ingerencja, musi być wyczulona ponad miarę, by nie
pogarszała sytuacji.
Ludzie różnią się. I nie tylko pojemnością żołądka.
Długością owłosienia, czy stanem majątkowym. Umiejętnością wykorzystywania
intelektu również.
Ja uważam...że wszystko co stanowi istotę człowieczeństwa jest dostępne
każdemu.
A powodów niechęci, do zobaczenia czegoś więcej, jest tyle co ludzi.
Uciekania. Uwarunkowań w przestrzeni społecznej, etc.
i cała ta psychologia podstawowa.

A, żeby tak... wiesz, że nie ściemniam (choć może mi się tylko wydawać)
większa część doszła do świadomości pkt II, to już fajnie. Więcej niż
akceptacja wydruku.
Słowa nagryzmolonego.

To tylko zalążek. :-))
Pełen nieścisłości i nieskładnych zdań.
Wyszukaj sobie co chcesz.

Tą książkę dla siebie napisałem już dawno, nie jest to wersja "do druku".
Napisz Więc, swoją wersję.

ett
Z życzeniami od ett



> Flyer
> --
> gg: 9708346
> http://flyer.uczucia.com.pl/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-06-01 00:58:39

Temat: Re: Ipod (mp3) metodą na mechaniczne odcięcie się od rzeczywistości - za GW
Od: MU <l...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 31 Maj, 23:02, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:

> Walman i odtwarzacz mp3, to niby to samo, a jednak nie to samo.

Chyba to samo. Podali przykład z "Noża w wodzie" i niejaką Woolf z
patefonem. Oni nie mieli iPodów a efekt ten sam - odcięcie od
rzeczywistości. Nie zgadzam sie, że walkman to coś gorszego. Swego
czasu szef firmy Sony wpadł na jego pomysł jadąc limuzyną, słuchając
muzyki i patrząc na przechodniów. Też chodziło o wprowadzenie
intymności muzyki na ulicę. I to była rewolucja, która trwała bardzo
długo. Odtwarzacz mp3 jest młodym gadżetem, IMO, tylko udoskonaleniem
tego co było - plik zastąpił nagrania na taśmie czy płycie.
Pamiętam swoje jazdy w dzieciństwie, gdy starzy kupili mi walkmana
marki Sanyo. Po 2-3 latach rozwalił się od intensywności używania. A
słuchałem jakieś wczesne Madonny czy Samanthy Fox :)
Poza tym przez kilka ładnych lat była moda na Discmany. To też etap w
ewolucji sprzętu. I też ludzie ze słuchawkami chodzili po ulicach.
Sądzę, że tekst w GW powinien traktować w ogóle o muzyce, która do
cholery pozwala nam wyrwać się z czterech ścian, z IV RP w inną,
lepszą, kolorową rzeczywistość. Za komuny Jarocin pozwalał na
ucieczkę :)

> nie zapodałem tego tekstu dlatego, że jest w jakiś sposób nowy -
> spodobała mi się forma i to, że prozaiczną rzecz oceniono jako
> zagrażającą przystosowaniu jednostki do życia w społeczeństwie i
> deformującą jego obraz siebie i otoczenia, z którym się styka.

Tak, tak. Dobre. Odkryli Amerykę i dorobili teorię. Za 5-10 lat iPody
trafią na złom, pojawi się jakiś chip emitujący w uchu sygnały z
domowej wieży czy inne cudo i będą nowe artykuły ;)
Mnie odtwarzacze mp3 nie podniecają, jakoś nie ulegam gadżetomanii z
laptokami, LCD, plazmami itd. A wszędzie się słyszy, że bez tego żyć
nie można ;)

Serdeczności,
MU

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-06-01 01:31:14

Temat: Re: Ipod (mp3) metodą na mechaniczne odcięcie się od rzeczywistości - za GW
Od: assembler <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

MU wrote:

> Mnie odtwarzacze mp3 nie podniecają, jakoś nie ulegam gadżetomanii z
> laptokami, LCD, plazmami itd. A wszędzie się słyszy, że bez tego żyć
> nie można ;)

Jeszcze bym komórki dołożył. Potworność.
Parę lat temu nie było ich i bardzo dobrze
mi było bez nich. Ograniczam używanie do minimym.
Laptoki są do kitu (jak można na tych małych
klawiszach pisać? i te touch pady, fuj),
ale LCD są ok - wzrok jednak duuuuuuużo mniej
się męczy, i to mocno odczuwalne. A z resztą
się zgadzam, trzeba trochę pobyć wśród ludzi,
dlatego nie mam i nie będę miał żadnego mp3-playera.
--
assembler

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2007-06-01 03:47:36

Temat: Re: Ipod (mp3) metodą na mechaniczne odcięcie się od rzeczywistości - za GW
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

MU; <1...@q...googlegroups.co
m> :

> On 31 Maj, 23:02, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
>
> > Walman i odtwarzacz mp3, to niby to samo, a jednak nie to samo.
>
> Chyba to samo. Podali przykład z "Noża w wodzie" i niejaką Woolf z
> patefonem. Oni nie mieli iPodów a efekt ten sam - odcięcie od
> rzeczywistości.

Ale mógł odciąć się od rzeczywistości tylko na czas trwania meczu
(później pewnie jakieś smęty leciały)/na czas trwania programu
radiowego, na czas kiedy bateria nie wysiądzie, na czas, kiedy siedzi z
radiem pod pokładem.

To jak z bronią - jeżeli pistoletu możesz używać i posiadać jedynie w
czasie przebywania na strzelnicy, to jest to jakiś sposób relaksacji,
jeżeli możesz z nim chodzić po ulicy i nim wymachiwać w każdej niepewnej
*dla_siebie* sytuacji, to tracisz możliwość dostosowania się do
otoczenia, bo nie potrzebujesz zdobywać tej umiejętności.

A cały zabawa polega na tym, że np. w okresie dojrzewania umiejętności
społeczne zdobywa się stopniowo, wraz ze zmianą warunków/otoczenia -
osobie, która po 5 latach odcinania się od rzeczywistości za pomocą
odtwarzacza mp3, zdejmie nagle słuchawki będzie o wiele trudniej
dostosować się do otoczenia - częśc umiejętności zatraci, a część będzie
bardzo trudno jej zdobyć, bo otoczenia np. ze szkoły średniej zmieni się
w bardzo wymagające i nie wybaczające błędów otoczenie zawodowe.

A słuchawki w końcu będzie taka osoba musiała zdjąć.

> > nie zapodałem tego tekstu dlatego, że jest w jakiś sposób nowy -
> > spodobała mi się forma i to, że prozaiczną rzecz oceniono jako
> > zagrażającą przystosowaniu jednostki do życia w społeczeństwie i
> > deformującą jego obraz siebie i otoczenia, z którym się styka.
>
> Tak, tak. Dobre. Odkryli Amerykę i dorobili teorię. Za 5-10 lat iPody
> trafią na złom, pojawi się jakiś chip emitujący w uchu sygnały z
> domowej wieży czy inne cudo i będą nowe artykuły ;)
> Mnie odtwarzacze mp3 nie podniecają, jakoś nie ulegam gadżetomanii z
> laptokami, LCD, plazmami itd. A wszędzie się słyszy, że bez tego żyć
> nie można ;)

Jak ktoś jest uzalezniony/nie posiada umiejętności życia bez mp3, to nie
można. ;)

Flyer
--
gg: 9708346
http://flyer.uczucia.com.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2007-06-01 03:58:54

Temat: Re: Ipod (mp3) metodą na mechaniczne odcięcie się od rzeczywistości - za GW
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Flyer" <f...@p...gazeta.pl> wrote in message
news:f3o54g$ked$1@nemesis.news.tpi.pl...

Noszenie samograjów na ulicy zwiększa zagrożenie dla noszącego osobnika -
napad w celu odebrania samograja, napad w innych celach - bo nie słyszy,
podatność na wypadki z powodu wyłączenia / zablokowania funkcji
ostrzegawczej słuchu.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Czy zkazać na ..pewną ..śmierć
CIEKAWE
PARCHLO
Re: p r z e s t r z e ń
Co się dzieje z moim dzieckiem!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »