Data: 2006-03-30 13:11:13
Temat: JAN BRZECHWA - Przyjście wiosny
Od: Jerzy Nowak <0...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Naplotkowała sosna
Że już się zbliża wiosna
Kret skrzywił się ponuro:
- Przyjedzie pewnie furą ...
Jeż się najeżył srodze:
- Raczej na hulajnodze.
Wąż syknął: - ja nie wierzę,
Przyjedzie na rowerze.
Kos gwizdnął: - wiem coś o tym,
Przyleci samolotem.
- Skąd znowu - rzekła sroka -
ja jej nie spuszczam z oka
i w zeszłym roku, w maju
widziałam ją w tramwaju.
Nieprawda! Wiosna zwykle
Przyjeżdża motocyklem!
- A ja wam dowiodę,
że właśnie samochodem.
- Nieprawda, bo w karecie!
W karecie? Cóż pan plecie?
Oświadczyć mogę krótko,
Że płynie własną łódką!
A wiosna przyszła pieszo.
Już kwiaty z nią śpieszą,
Już trawy przed nią rosną,
I szumią:- Witaj wiosno!
--
pozdr. Jerzy
|