| « poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2008-10-17 21:53:01
Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?
Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:gdb0r2$d92$1@inews.gazeta.pl...
> A mądrzenie się na psp ? :)
Brak ambicji, nieodpowiedzialność i szczyt głupoty. :)
V-V
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2008-10-17 22:06:25
Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?
Użytkownik "Veronika" <v...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gdb1g3$7e8$1@achot.icm.edu.pl...
>
> Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:gdb0r2$d92$1@inews.gazeta.pl...
>
>> A mądrzenie się na psp ? :)
>
> Brak ambicji, nieodpowiedzialność i szczyt głupoty. :)
Tobie to trzeba hardkorem pojechać żabyś coś odpisała :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
P.S.
Czy mi się zdaje, czy byłaś "ostatno" zagorzałą przeciwniczką emotikonów w
sensie uśmieszków ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2008-10-17 22:22:10
Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?
Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:gdb28f$hhm$1@inews.gazeta.pl...
> Tobie to trzeba hardkorem pojechać żabyś coś odpisała :)
Bo mi się nie chce mądrzyć. :)
> P.S.
> Czy mi się zdaje, czy byłaś "ostatno" zagorzałą przeciwniczką emotikonów w
> sensie uśmieszków ?
To nie ja.
V-V
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2008-10-17 22:33:55
Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?cbnet pisze:
> No nie bardzo.
>
> Kto najszybciej ucieknie się do ściagania na klasówce: osoba
> zdolna inteligentna, czy osoba mało zdolna która chce wypaść
> lepiej niż inni?
A jesli np nie chce byc wcale lepsza niz inni, tylko np. zaliczyc
przedmiot na zwykłą 3 zeby miec to z glowy bo uważa że np wiedza w tym
zakresie na nic mu sie nie przyda i uzna jakikolwiek wysiłek w tym celu
za strate czasu i energii?
--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2008-10-17 22:44:34
Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?Projektujesz.
Spadaj.
--
CB
"bazyli4" <b...@o...pl> napisał(-a)
w wiadomości news:gdatif$8os$2@nemesis.news.neostrada.pl:
> Gównem jetseś i w nim się obracasz to i taki Twój gówniany realizm...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2008-10-18 06:46:36
Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gdav8o$g27$1@node1.news.atman.pl...
> Projektujesz.
> Spadaj.
Spadaj, gówniarzu, to będziesz sobie mógł do swoich dzieci mówić, a teraz do
roboty, bezmózgu...
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2008-10-18 08:38:47
Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?
adamoxx1 wrote:
Nadmiar odpowiedzialnosci w jednym regionie,moze sie skonczyc
nieodpowiedzialnoscia w drugim.Czlowiek to jednak gruszka,nie
sliwka,nie owca,która lubi srednie temperatury,dlatego kpie sobie z
odpowiedzialnosc,bawie sie lekiem,a smierci nie ma.
> cbnet pisze:
> > No nie bardzo.
> >
> > Kto najszybciej ucieknie si? do ?ciagania na klas?wce: osoba
> > zdolna inteligentna, czy osoba ma?o zdolna kt?ra chce wypa??
> > lepiej ni? inni?
>
> A jesli np nie chce byc wcale lepsza niz inni, tylko np. zaliczyc
> przedmiot na zwyk?? 3 zeby miec to z glowy bo uwa?a ?e np wiedza w tym
> zakresie na nic mu sie nie przyda i uzna jakikolwiek wysi?ek w tym celu
> za strate czasu i energii?
>
> --
> //-\\ || )) //-\\ ][\/][
> a...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2008-10-18 09:46:34
Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?Redart wrote:
> Czyli: jakie cechy wg Was ma człowiek odpowiedzialny ?
> Jakie widzicie relacje między trzema pojęciami:
> - inteligencja
Znam ludzi, którzy od czasów szkolnych rozwijają inteligencję w taki
sposób, który jest de facto umiejętnością realizowania zamkniętych.
często zresztą bardzo skomplikowanych algorytmów i znajdują jakąś
szczególną (chyba masochistyczną ;-) ptzyjemność w takim właśnie
używaniu swego mózgu. Umysły zaśmiecone cyferkami, rubryczkami,
wskaźnikami, obliczeniami, procedurami... "Od zawsze" chciałem tego
unikać i tak ustawiać aby każdy - zwłaszcza zawodowy problem, który
pojawi się przede mną wymagał przemyślenia sprawy od samych podstaw.
Jakakolwiek monotonia, powtarzalność byłaby dla mnie udręką ducha -
jakąś formą współczesnego paktu z diabłem, któremu jak w pewnej
bajce oddajemy duszę aby dostać worek złotych monet. Kiedy używanie
inteligencji daje mi radość? Sądzę, że wtedy, kiedy traktuję ją jako
KREATYWNOŚĆ i tak się ustawiam, aby za każdym razem "rogiem" czekało
mnie coś zupełnie nowego.
> - ambicja
Również ambicja może stać się wspominaną udręką ducha - koszmarem
walki o coś co wprawdzie poprawi nam samoocenę, ale podporządkuje
naszą osobę bez reszty. Wydaje się, że w opisanym znaczeniu słowo to
ma coś wspólnego z wspinaniem się po drabinie społecznej gdzie po
otrzymaniu spełniającej nasze ambicje pieczątki lub papierka doznamy
czegoś w rodzaju orgazmu. Gdyby tak to rozumieć, to wolę słowo
MARZENIA ;-), czy też "spełnianie marzeń". Patrzę na znajomego
doktorka, który wprawdzie zrobił habilitację i stał się "naznaczonym
wiedzą" z definicji, ale nawet tego nie zauważył, potrzeba mu więcej
swobody aby zrealizować swoją pasję -za tym co robi czuję pewne
MARZENIE, - podejrzewam czytając między wierszami kolejnych
projektów jego badań, że chce znaleźć skuteczny sposób zatrzymania
rozwoju choroby Parkinsona. W kontakcie - to człowiek "bez ambicji",
bez potrzeby napompowania nimi Ego - żyjący pewnym (głęboko
skrywanym) marzeniem.
> - odpowiedzialność
Także potrafi zamienić życie w koszmar. Odpowiedzialność staje się
ciężarem jeśli nie wynika z eeee... (nie lubię wzywać naderemno tego
słowa!) ... no dobrze ;-) jeśli nie wynika z MIŁOŚCI. Gdy wynika,
czasem polega na wzięciu na siebie całkowitej odpowiedzialności za
kogoś lub za coś, a czasem paradoksalnie na całkowitym wycofaniu i
jedynie monitorowaniu pewnych spraw. Jeśli więc czeka nas wzięcie za
coś lub za kogoś odpowiedzialnosci, trzeba IMHO sprawdzić, czy owo
"coś" lub "kogoś" kochamy lub możemy pokochać.
Gdy więc z miłości wynika odpowiedzialność, gdy realizuję jakieś
marzenia raczej niż ambicje i używam w tym celu swoich zasobów
kreatywnie a nie jak zaprzedany diabłu niewolnik to czuję się z tym
dobrze i cała ta wymieniona "trójca" jakoś mi się ze sobą zgrywa.
Lecz jeśli mi się to nie udaje to marny mój los...
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2008-10-18 11:37:29
Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?Weź tabletki i sp*aj.
Plonk, pajacu.
--
CB
"bazyli4" <b...@o...pl> napisał(-a)
w wiadomości news:gdc18e$jdj$1@nemesis.news.neostrada.pl:
> Spadaj, gówniarzu, to będziesz sobie mógł do swoich dzieci mówić, a
> teraz do roboty, bezmózgu...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2008-10-18 11:42:10
Temat: Re: Jak byście zdefiniowali odpowiedzialność i ambicję ?Czyli odpowiedzialność wynikająca z miłości nie uznaje stanów
pośrednich, wg ciebie?
--
CB
"vonBraun" <i...@g...pl> napisał(-a)
w wiadomości news:gdcb9s$q8q$1@inews.gazeta.pl:
> ... Odpowiedzialność staje się
> ciężarem jeśli nie wynika z eeee... (nie lubię wzywać naderemno tego
> słowa!) ... no dobrze ;-) jeśli nie wynika z MIŁOŚCI. Gdy wynika,
> czasem polega na wzięciu na siebie całkowitej odpowiedzialności za
> kogoś lub za coś, a czasem paradoksalnie na całkowitym wycofaniu i
> jedynie monitorowaniu pewnych spraw.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |