Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Jak działają antydepresanty?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak działają antydepresanty?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 9


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2010-11-11 17:33:50

Temat: Jak działają antydepresanty?
Od: "Piotrek" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nie chodzi mi o to jak działają z medycznego punktu widzenia (tzn. w jaki
sposób oddziałują na określone ośrodki w mózgu), zastanawiają mnie czysto
subiektywne wrażenia towarzyszące zażywaniu leków antydepresyjnych.
Przypuśćmy, że ktoś jest w fatalnej kondycji psychicznej, zażywa jakiś czas
antydepresant i co się dzieje? Jego samopoczucie teoretycznie się poprawia,
ale na jakiej zasadzie? Przypuśćmy, że pacjent ma obiektywne powody do tego,
żeby czuć się fatalnie: stracił pracę, dorobek całego życia, rodzinę (krótko:
spotkała go jakaś życiowa tragedia). Po zażyciu leku przyczyny jego fatalnego
samopoczucia przecież nie znikają, a mimo to staje się szczęśliwy. Czy to
znaczy, że:

1. antydepresant robi wodę z mózgu i zażywająca go osoba nawet celowo myśląc o
zdarzeniach, które wpędziły ją w fatalny stan, zaczyna pod wpływem leków
interpretować je jako pozytywne i czerpać z nich satysfakcję (np. zaczyna
cieszyć się z tego, że straciła dom albo umarł jej ktoś z rodziny)?

2. antydepresant zaburza zdolność negatywnego myślenia, tzn. w jakiś sposób
negatywne myśli są tłumione i mimowolnie zastępowane myślami pozytywnymi
("straciłem oszczędności całego życia" -> "a, olać to, życie jest piękne")?

3. antydepresant utrzymuje pacjenta w dobrym samopoczuciu tylko przy
równoczesnym unikaniu przez niego negatywnego myślenia, tzn. gdyby w trakcie
terapii uparł się i myślał o zdarzeniach, które wpędziły go w depresję, czułby
się równie podle jak bez zażywania żadnych leków?

A może mechanizm jest jeszcze inny?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2010-11-11 18:19:36

Temat: Re: Jak działają antydepresanty?
Od: Jan Kowalski <k...@...polski.pl> szukaj wiadomości tego autora

Piotrek wrote:

> Nie chodzi mi o to jak działają z medycznego punktu widzenia (tzn. w jaki
> sposób oddziałują na określone ośrodki w mózgu), zastanawiają mnie czysto
> subiektywne wrażenia towarzyszące zażywaniu leków antydepresyjnych.
> Przypuśćmy, że ktoś jest w fatalnej kondycji psychicznej, zażywa jakiś
> czas antydepresant i co się dzieje? Jego samopoczucie teoretycznie się
> poprawia, ale na jakiej zasadzie? Przypuśćmy, że pacjent ma obiektywne
> powody do tego, żeby czuć się fatalnie: stracił pracę, dorobek całego
> życia, rodzinę (krótko: spotkała go jakaś życiowa tragedia). Po zażyciu
> leku przyczyny jego fatalnego samopoczucia przecież nie znikają, a mimo to
> staje się szczęśliwy. Czy to znaczy, że:
> A może mechanizm jest jeszcze inny?

ŻADNE z powyższych. Zbyt wysoki poziom w ogóle obrałeś do rozważań - czysto
spychologiczny. Zainteresuj się tym:
http://pl.wikipedia.org/wiki/SSRI
http://pl.wikipedia.org/wiki/SNRI
http://pl.wikipedia.org/wiki/SSRE

I pochodnymi. Ponadto:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Serotonina
http://pl.wikipedia.org/wiki/Noradrenalina

I ewentualnie:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dopamina

Podstawy:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Neuroprzeka%C5%BAnik
http://pl.wikipedia.org/wiki/Synapsa
http://pl.wikipedia.org/wiki/Neuron

Myślę, że powyższe linki i zrozumienie treści na nich zawartych powinno
rozwiać wszelkie twoje wątpliwości.


P.S. Jeśli zainteresujesz się mocniej tematem, zwróc uwagę na Cytochrom P450
(w przypadku brania innych leków bardzo wskazane) oraz na fakt, że przy
dłuższym braniu leków przeciwdepresyjnych dochodzi do pewnego zobojętnienia
(odczulenia?) receptorów.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2010-11-11 18:29:07

Temat: Re: Jak działają antydepresanty?
Od: konieczko <t...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jak bierzesz te gowno mozesz zapomniec ze chuj sluzy do czegos wiecej
niz oddawanie moczu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2010-11-11 18:54:41

Temat: Re: Jak działają antydepresanty?
Od: Suri <b...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

On 11 Lis, 18:33, "Piotrek" <p...@p...onet.pl> wrote:

Nie chodzi mi o to jak działają z medycznego punktu widzenia (tzn. w
jaki
sposób oddziałują na określone ośrodki w mózgu), zastanawiają mnie
czysto
subiektywne wrażenia towarzyszące zażywaniu leków antydepresyjnych.
Przypuśćmy, że ktoś jest w fatalnej kondycji psychicznej, zażywa jakiś
czas
antydepresant i co się dzieje? Jego samopoczucie teoretycznie się
poprawia,
ale na jakiej zasadzie? Przypuśćmy, że pacjent ma obiektywne powody do
tego,
żeby czuć się fatalnie: stracił pracę, dorobek całego życia, rodzinę
(krótko:
spotkała go jakaś życiowa tragedia). Po zażyciu leku przyczyny jego
fatalnego
samopoczucia przecież nie znikają, a mimo to staje się szczęśliwy. Czy
to
znaczy, że:

1. antydepresant robi wodę z mózgu i zażywająca go osoba nawet celowo
myśląc o
zdarzeniach, które wpędziły ją w fatalny stan, zaczyna pod wpływem
leków
interpretować je jako pozytywne i czerpać z nich satysfakcję (np.
zaczyna
cieszyć się z tego, że straciła dom albo umarł jej ktoś z rodziny)?

Fałszywe.

2. antydepresant zaburza zdolność negatywnego myślenia, tzn. w jakiś
sposób
negatywne myśli są tłumione i mimowolnie zastępowane myślami
pozytywnymi
("straciłem oszczędności całego życia" -> "a, olać to, życie jest
piękne")?

Fałszywe.

3. antydepresant utrzymuje pacjenta w dobrym samopoczuciu tylko przy
równoczesnym unikaniu przez niego negatywnego myślenia, tzn. gdyby w
trakcie
terapii uparł się i myślał o zdarzeniach, które wpędziły go w
depresję, czułby
się równie podle jak bez zażywania żadnych leków?

Prawdziwe/Fałszywe

A może mechanizm jest jeszcze inny?
----------------------------------------------------
----------------------------------------------------
-
Depresja może dotknąć każdego, bez względu na wiek,
wykształcenie czy status materialny. Młodych, pięknych i
bogatych także, ponieważ pojawienie się jej wiąże się
z wieloma czynnikami\przyczynami:

a\ biologiczna czyli endogenna, bywa że dziedziczna.
b\ psychologiczna(reaktywna)- związana z urazami
emocjonalnymi, stratami, życiem w długim stresie.
c\somatyczna - związana z wpływem innych chorób
zwłaszcza przewlekłych, które same w sobie bywają stresujące
ale przede wszystkim zaburzają równowagę w mózgu
(choroby neurologiczne, endokrynne, krążenia, nowotwory)
Depresyjnie mogą działać również pewne substancje i środki
począwszy od leków aż po alkohol i inne środki
odurzające.

Zadaniem leków przeciwdepresyjnych jest wpływ na tz
neuroprzekaźniki.Neuro przekaźniki(serotonina, dopamina,
noradrenalina) sa to substancje chemiczne, które pozwalają
na komunikację pomiędzy komórkami nerwowymi mózgu.
Stany depresyjne i depresję wywołują wiec zaburzenia
w neuroprzekaźnictwie tychże substancji. Konkludując:
często nie ma tu zupełnie nic wspólnego z czynnikami
zewnętrznymi, reszta j/w.

Lek nie działa jak podtlenek azotu, że przyjmujący
go pacjent za kilka godzin po przyjęciu, śmieje się jak "głupi do
sera"
i tam mu dobrze, że olewa wszelki kłopoty. Leki te mają za zadnie
przywrócenie prawidłowej pracy neuroprzekaźników
o ile się da trwale. Niekiedy bywa, że incydent depresyjny
występuje u pacjenta raz w życiu i zostaje wyleczony po
kilku miesiącach. Inni natomiast borykają się z nawrotami
choroby i leczenie bywa kontynuowane prze wiele lat.
Na to nie ma reguły. Na pewno podczas kuracji lekowej
wskazana jest psychoterapia i pozytywne myślenie.
O ile to możliwe unikać sytuacji, miejsc i ludzi , którzy
wpływają negatywnie na rekonwalescencje chorego.
Rzecz jasna nie zawsze można odciąć się od źródła
traumy przyczyniającej się do pogorszenia samopoczucia,
niemniej dobrze jest się nauczyć myśleć pozytywnie.
Leki te nie rozweselają, raczej przywracaj normalne funkcje
w mózgu, których to deficyt jest w widoczny sposobie
zachwiania się u chorego, zwane jako
znaczne obniżenie afektu. Kiedy te substancje się
wyrównają zgodnie z zapotrzebowaniem, chory na powrót zaczyna się
śmiać, marzyć, funkcjonować, pracować tak jak wpierw
zanim równowaga hormonalna mózgu działała właściwie, de facto,
zanim osoba zachorował.
Substancji antydepresyjnych, nie należny przyjmować bez
potrzeby, ponieważ nadmiar rzeczony substancji chemicznych
w naszym mózgu, może być równie szkodliwy dla niego
co jego niedobór.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2010-11-12 20:54:18

Temat: Re: Jak działają antydepresanty?
Od: "Stokrotka" <o...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

On się właściwie zapytał, tylko ty nie rozumiesz pytania.
On się nie pyta o neuropszekaźniki, ani o sposub działania,
on się pyta o skutek.

On się pyta o tę część skutku, ktura może być zaobserwowana,
pszez świadomość biorącego lek.

Jak posmaruję maścią kolano , to moja świadomość zauważy skutek: kolano nie
boli.
Będa też skutki uboczne : skura piecze, jest zaczerwieniona,
może być jakiś smrodek kamforowy wkoło,
i niepszyjemna twarda skorupka z zastygłej maści na bieliźnie.
Wszystko to są skutki.

Nie jest natomiast skutkiem zauważanym pszez świadomość
spadek jakichś ciałek we krwi w okolicy kolana.


--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2010-11-15 08:39:57

Temat: Re: Jak działają antydepresanty?
Od: "Tadeusz" <...@s...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "konieczko" <> napisał w wiadomości ...
> Jak bierzesz te gowno mozesz zapomniec ze chuj sluzy do czegos wiecej niz
> oddawanie moczu.

a tobie to mózg służy tylko do wypełnienia przestrzeni między uszami

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2010-11-17 23:34:21

Temat: Re: Jak działają antydepresanty?
Od: Suri <b...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Suri napisał:
> On 11 Lis, 18:33, "Piotrek"<p...@p...onet.pl> wrote:
>
> Nie chodzi mi o to jak działają z medycznego punktu widzenia (tzn. w
> jaki
> sposób oddziałują na określone ośrodki w mózgu), zastanawiają mnie
> czysto
> subiektywne wrażenia towarzyszące zażywaniu leków antydepresyjnych.
> Przypuśćmy, że ktoś jest w fatalnej kondycji psychicznej, zażywa jakiś
> czas
> antydepresant i co się dzieje? Jego samopoczucie teoretycznie się
> poprawia,
> ale na jakiej zasadzie? Przypuśćmy, że pacjent ma obiektywne powody do
> tego,
> żeby czuć się fatalnie: stracił pracę, dorobek całego życia, rodzinę
> (krótko:
> spotkała go jakaś życiowa tragedia). Po zażyciu leku przyczyny jego
> fatalnego
> samopoczucia przecież nie znikają, a mimo to staje się szczęśliwy. Czy
> to
> znaczy, że:
>
> 1. antydepresant robi wodę z mózgu i zażywająca go osoba nawet celowo
> myśląc o
> zdarzeniach, które wpędziły ją w fatalny stan, zaczyna pod wpływem
> leków
> interpretować je jako pozytywne i czerpać z nich satysfakcję (np.
> zaczyna
> cieszyć się z tego, że straciła dom albo umarł jej ktoś z rodziny)?
>
> Fałszywe.
>
> 2. antydepresant zaburza zdolność negatywnego myślenia, tzn. w jakiś
> sposób
> negatywne myśli są tłumione i mimowolnie zastępowane myślami
> pozytywnymi
> ("straciłem oszczędności całego życia" -> "a, olać to, życie jest
> piękne")?
>
> Fałszywe.
>
> 3. antydepresant utrzymuje pacjenta w dobrym samopoczuciu tylko przy
> równoczesnym unikaniu przez niego negatywnego myślenia, tzn. gdyby w
> trakcie
> terapii uparł się i myślał o zdarzeniach, które wpędziły go w
> depresję, czułby
> się równie podle jak bez zażywania żadnych leków?
>
> Prawdziwe/Fałszywe
>
> A może mechanizm jest jeszcze inny?
> ----------------------------------------------------
----------------------------------------------------
-
> Depresja może dotknąć każdego, bez względu na wiek,
> wykształcenie czy status materialny. Młodych, pięknych i
> bogatych także, ponieważ pojawienie się jej wiąże się
> z wieloma czynnikami\przyczynami:
>
> a\ biologiczna czyli endogenna, bywa że dziedziczna.
> b\ psychologiczna(reaktywna)- związana z urazami
> emocjonalnymi, stratami, życiem w długim stresie.
> c\somatyczna - związana z wpływem innych chorób
> zwłaszcza przewlekłych, które same w sobie bywają stresujące
> ale przede wszystkim zaburzają równowagę w mózgu
> (choroby neurologiczne, endokrynne, krążenia, nowotwory)
> Depresyjnie mogą działać również pewne substancje i środki
> począwszy od leków aż po alkohol i inne środki
> odurzające.
>
> Zadaniem leków przeciwdepresyjnych jest wpływ na tz
> neuroprzekaźniki.Neuro przekaźniki(serotonina, dopamina,
> noradrenalina) sa to substancje chemiczne, które pozwalają
> na komunikację pomiędzy komórkami nerwowymi mózgu.
> Stany depresyjne i depresję wywołują wiec zaburzenia
> w neuroprzekaźnictwie tychże substancji. Konkludując:
> często nie ma tu zupełnie nic wspólnego z czynnikami
> zewnętrznymi, reszta j/w.
>
> Lek nie działa jak podtlenek azotu, że przyjmujący
> go pacjent za kilka godzin po przyjęciu, śmieje się jak "głupi do
> sera"
> i tam mu dobrze, że olewa wszelki kłopoty. Leki te mają za zadnie
> przywrócenie prawidłowej pracy neuroprzekaźników
> o ile się da trwale. Niekiedy bywa, że incydent depresyjny
> występuje u pacjenta raz w życiu i zostaje wyleczony po
> kilku miesiącach. Inni natomiast borykają się z nawrotami
> choroby i leczenie bywa kontynuowane prze wiele lat.
> Na to nie ma reguły. Na pewno podczas kuracji lekowej
> wskazana jest psychoterapia i pozytywne myślenie.
> O ile to możliwe unikać sytuacji, miejsc i ludzi , którzy
> wpływają negatywnie na rekonwalescencje chorego.
> Rzecz jasna nie zawsze można odciąć się od źródła
> traumy przyczyniającej się do pogorszenia samopoczucia,
> niemniej dobrze jest się nauczyć myśleć pozytywnie.
> Leki te nie rozweselają, raczej przywracaj normalne funkcje
> w mózgu, których to deficyt jest w widoczny sposobie
> zachwiania się u chorego, zwane jako
> znaczne obniżenie afektu. Kiedy te substancje się
> wyrównają zgodnie z zapotrzebowaniem, chory na powrót zaczyna się
> śmiać, marzyć, funkcjonować, pracować tak jak wpierw
> zanim równowaga hormonalna mózgu działała właściwie, de facto,
> zanim osoba zachorował.
> Substancji antydepresyjnych, nie należny przyjmować bez
> potrzeby, ponieważ nadmiar rzeczony substancji chemicznych
> w naszym mózgu, może być równie szkodliwy dla niego
> co jego niedobór.
>
>
>
tyle sie rozpisałam a zapomnialam dodaż ze hooj mi w doope


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2011-04-07 15:18:31

Temat: Re: Jak działają antydepresanty?
Od: Sakujami <s...@n...gmail.to> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-11-11 18:33, Piotrek pisze:
> A może mechanizm jest jeszcze inny?

Placebo. U mnie po zażyciu nie spostrzegłem różnicy.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2011-05-13 22:03:43

Temat: Re: Jak działają antydepresanty?
Od: "Paweł Górny" <p...@t...priv.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Sakujami" <s...@n...gmail.to> napisał w wiadomości
news:inkkk1$p5s$1@news.onet.pl...
>W dniu 2010-11-11 18:33, Piotrek pisze:
>> A może mechanizm jest jeszcze inny?
>
> Placebo. U mnie po zażyciu nie spostrzegłem różnicy.
>
>
Antydepresanty wpływają na lepszy przepływ chemii w mózgu odpowiedzialnej za
lepszy nastrój, takiej jak endorfiny itp. Jeśli mimo wszystko Ci nie
pomagają, to możę powinieneś pomyślec o usunięciu przyczyn depresji a nie
tylko objawów...
Udowodniono, że psychoterapia poznawczo-behawioralna powoduje trwałe,
pozytywne zmiany w mózgu,

pozdrawiam,


Paweł Górny psycholog Gdynia
http://www.terapia.priv.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Aparat do napromieniowań UV?
Operacja tętniaka serca
puls w głowie
nieżyt gardła czy krzywa przegroda nosowa
TENS - jaki prąd?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »