Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-11-22 19:47:15

Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: "Bozenna Prochniak" <b...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Elita.pl" <b...@e...pl> napisał w wiadomości
news:3DDE17C6.C8B58CF7@elita.pl...
> Bozenna Prochniak wrote:
> [..]
> > podważył sens zwyczajnej ludzkiej empatii, dokopał wszystkim
> > co to "podejmuja złe wybory" / !!!???!!!/...
>
> Po pierwsze to nie histeryzuj.
Heh...
A wiesz chociaz co to histeria?

> Po drugie nie życzę sobie byś chlapała moim nazwiskiem.

Brzmi głupawo...jak wszystko.
SAM /yourself / narobiłeś gówna wokół siebie. Sa tacy , co pamietaja.

>
> > On żeruje jak Troll na takich, co się na rozmowę załapią....
>
> Po trzecie nigdy nie miałem problemu z brakiem chętnych do rozmowy.

No ...widze...
Ludzie są normalni...Rozmawiaja.
A moze maja nadzieję, że ci pomoga?
>
> Po czwarte to już oklepany motyw "nie mam kontrargumentów to chociaż
> opluję oponenta"
Sam sie oplułeś. I to nie raz.
Na dodatek dobrze się z tym czujesz. Jakaś perwersja?
Bożenna





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-11-22 21:04:26

Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: "Veronika" <v...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik ghost:

> [...] jestem genialnym filozofem...

> [...] Muszę dodać, że ja nie mam zbyt wysokiego
> mniemania o zwykłaych ludziach, w zwykłym człowieku jest chyba
> niestety dużo sukinsynowatej natury, nie każdy jest Kafką,
> Cobainem, Nabokovem albpo mną - tak więc możesz nie dostrzec
> bardzo dobrych ludzi wokół siebie, bo jest ich niewielu są
> oni rozproszeni po świecie, ale są. Nie poważaj też przesadnie
> psychologów, są wśród nich głupcy.

Następny wychowany na reklamie...
Jej treść to: "JA................. + (reszta świata).
(w miejscu kropek: długo, długo nic)

V-V


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-22 22:07:49

Temat: RE: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: l...@w...pl (Agnieszka Izdebska) szukaj wiadomości tego autora

Veroniko!

> -----Original Message-----
> From: o...@n...pl
> [mailto:o...@n...pl]On Behalf Of Veronika
> Sent: Friday, November 22, 2002 10:04 PM
> To: p...@n...pl
> Subject: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
>
>
> Użytkownik ghost:
>
> > [...] jestem genialnym filozofem...
>
> > [...] Muszę dodać, że ja nie mam zbyt wysokiego
> > mniemania o zwykłaych ludziach, w zwykłym człowieku jest chyba
> > niestety dużo sukinsynowatej natury, nie każdy jest Kafką,
> > Cobainem, Nabokovem albpo mną - tak więc możesz nie dostrzec
> > bardzo dobrych ludzi wokół siebie, bo jest ich niewielu są
> > oni rozproszeni po świecie, ale są. Nie poważaj też przesadnie
> > psychologów, są wśród nich głupcy.
>
> Następny wychowany na reklamie...
> Jej treść to: "JA................. + (reszta świata).
> (w miejscu kropek: długo, długo nic)
>
> V-V

Proponuję Ci ponowne przeczytanie listu ghosta... a później Twojego.
Czy to on "następny", czy Ty "następna"?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Uwazam, ze to Twoja reakcja jest szablonowa... automatyczna... mhm...
bezmyslna... klik wrrr

W razie Twej odpowiedzi, w miare możliwosci nie "będę poszukiwał(a)
wszelkich dodatkowych dowodów potwierdzajacych moja wczesniejszą opinię".
[Lord Molson]
;-))))

pozdrawiam
guniek

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-23 00:27:57

Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_JEST_BE]@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Agnieszka Izdebska" <l...@w...pl> napisała w odpowiedzi:

> Proponuję Ci ponowne przeczytanie listu ghosta... a później Twojego.
> Czy to on "następny", czy Ty "następna"?
> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> Uwazam, ze to Twoja reakcja jest szablonowa... automatyczna... mhm...
> bezmyslna... klik wrrr


Droga Agnieszko! Czy możesz wyjaśnić, co miałaś na myśli? Bardzo
uważnie przeczytałem wynurzenia ghosta (tomasz_kaminski_), zacytuję
kilka jego złotych myśli:


> [..........] Sam nie bardzo lubię psychologię
> jestem genialnym filozofem i czytelnikiem Nabokova [...]


Oto objawił się nam genialny filozof. Super!


> [...........] Muszę dodać, że ja nie mam zbyt wysokiego
> mniemania o zwykłaych ludziach, w zwykłym człowieku jest chyba
> niestety dużo sukinsynowatej natury, nie każdy jest Kafką,
> Cobainem, Nabokovem albpo mną - tak więc możesz nie dostrzec
> bardzo dobrych ludzi wokół siebie, bo jest ich niewielu są
> oni rozproszeni po świecie, ale są.


Pisze o sobie, że jest - w przeciwieństwie do zwykłych,
sukinsynowatych ludzi - bardzo dobrym człowiekiem.
To naprawdę fantastycznie!


> Nie poważaj też przesadnie
> psychologów, są wśród nich głupcy.


Teraz podaje bardzo konkretną, praktyczną poradę - należy
hurtem (!) unikać psychologów, a nuż trafi się na głupka...


> Motłoch dominuje wszędzie , ale jesteśmy i my, prawdziwi artyści.


Znów stawia się (i pisze o tym bez żenady) w opozycji do motłochu,
jako jeden z prawdziwych artystów.

Nie sądzę, jak pisze Veronika, że jest to kolejny człowiek wychowany
na reklamie typu "JA ...... + reszta świata". Według mnie jest to
gość z potężnym kompleksem wyższości (takie też istnieją!).
Mówiąc w staroświeckim stylu, grzeszy pychą. Nie przypadkiem
ten grzech jest na pierwszym miejscu chrześcijańskiej listy przebojów.
Jeśli spotykam gościa, który bezczelnie wywyższa się ponad innych -
- mówi, że jest genialny, że jest bardzo dobrym człowiekiem,
a większość pozostałych ludzi to sukinsyny i motłoch - to ja go
na dzień dobry skreślam - mimo że nie jestem zwykle do tego skory.
Jeśli nawet jakimś cudem mówi prawdę o sobie, to powinien
uprzejmie poczekać, aż inni ludzie - ludzie na poziomie - to zauważą.
Gdy tak sam z siebie, wszem i wobec, nie proszony, publicznie trąbi,
to dla mnie właśnie on jest sukinsynem.

Zatem napisz, dlaczego uważasz, że reakcja Veroniki była szablonowa
i bezmyślna?

--
Sławek


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-23 02:04:02

Temat: RE: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: l...@w...pl (Agnieszka Izdebska) szukaj wiadomości tego autora



> Droga Agnieszko! Czy możesz wyjaśnić, co miałaś na myśli? Bardzo
> uważnie przeczytałem wynurzenia ghosta (tomasz_kaminski_), zacytuję
> kilka jego złotych myśli:

Sławku!

Zastanawiam sie w jaki sposób Ci odpowiedzieć...
Zapytac może, czy kiedykolwiek słyszałes o alienacji geniuszy?
No dobrze- czy słyszałes? jakie wnioski?

Czy potrafisz skomentować słowa "Gdzie wszyscy myslą tak samo, nikt nie
mysli zbyt wiele"? [Walter Lippmann]

życie człowieka nie jest łatwe;-)))... w kazdym razie obciazajace
informacjami. Wytworzenie pewnych schematów, skryptów, stereotypów itd.
powoduje bezsprzecznie ułatwienie funkcjonowania. I to jest ok.
Bez tego po prostu nie poradzilibysmy sobie.
Ale to oznacza jeszcze cos! Automatyzacja to MIMOWOLNOŚĆ.
Ide do łazienki umyć zeby i wcale nie myślę o tym, w jaki sposób trzymac
szczoteczkę. Własciwie mozna przezyc (?) życie MIMOWOLNIE!
Najnowsze (z zeszłego miesiąca bodajze) badania (dr Ohme ->SWPS) dotyczace
mikroekspresji emocji wykazały iż MIMOWOLNIE wysyłamy i odbieramy komunikaty
pozawerbalne. Oczywiscie zadna nowość, że ktos widzac usmiech zazwyczaj nie
mysli o tym co on oznacza... ale powyzsze badania wykazały to jeszcze
dobitniej- bowiem na bodzcach podprogowych.

No i tak własnie funkcjonuje sobie homo (quasi) sapiens.
Tak po prostu jest "ekonomicznie". Nikt nie zaprzeczy, ze potrafi chodzić
nie mysląc o tym... ale gdy tylko zasugeruje się bezmyslność czynnosci
poznawczych (takich własnie jak podejmowanie decyzji, klasyfikowanie...) to
juz jest szum... bo to takie "nieludzkie" - niemysleć. A owszem! To nie jest
ludzkie... ale powszechne.
Poszperaj troche w literaturze, jesli interesuje cie to zgadanienie.
Poszukaj o samotnosci geniuszy... poszperaj "w" deMello, w Biblii, w
Nietzschem czy Einsteinie... poczytaj biografie Daliego...

Ciekawa jestem (szczerze! drwina w zadnym stopniu mnie nie interesuje) co
v-v, co Ty rozumiesz ze słów ghosta?
I DLACZEGO rozumiesz go tak jak rozumiesz?
To IMO kluczowe pytanie - DLACZEGO.
Czy zadasz sobie trud pogrzebania w sobie by znaleźć odpowiedz?

CZy wiesz co dzieje sie z informacjami nie pasujacymi do schematu?
a-> zostają odrzucone
b-> zostaja zasymilowane
Oczywiscie upraszczam... bo nie ma tu az takiej zero-jedynkowosci, chociaz w
zasadzie można to IMO do tego ( co czysto _instrumentalnie_ teraz czynię)
sprowadzic.
W tym miejscu mozna by zaczac (i byc moze nalezałoby) rozwazania na temat
rozwoju umysłu (chociazby odwołujac sie do piagetowskich teorii asymilacji i
akomodacji). W skrócie o rozwoju: na kazdym etapie rozwoju organizm osiaga
wzgledny stan równowagi, stan który umozliwia mu przezycie na danym poziomie
lecz jest niewystraczajacy do funkcjonowania na wyzszym, wymuszanym niejako
przez stan poprzedzajacy. To oczywiscie wszystko w zgodzie i korelacji z
cechami gatunkowymi człowieka. Kolejne zmiany rozwojowe są nie tylko
zmianami ilosciowymi lecz JAKOSCIWYMI. Nie myslimy np. szybciej lecz
_inaczej_ (rozwój myslenia dziecka). Tylko, ze niestety dla wielu osób
rozwój f. poznawczych konczy sie w pewnym momencie. dochodza do "oslego
mostu" którego nijak nie przekroczą poniewaz nie potrafia juz myslec
INACZEJ. Co wiecej nie potrafią zrozumieć, ze mozna myslec inaczej, bo z ich
poziomu to po prostu niemozliwe.
Oceniają wiec ze swego poziomu... i nie dostrzegą geniuszu...
Nie wiem czy ghost jest geniuszem. W kazdym razie poziom jego widzenia Z
MOJEGO POZIOMU oceniam jako wyzszy niz v-v.
Psychologia "z zewnątrz" daje (pozorną) siłę i prowadzi do dogmatyzmu.
Psychologia "od kuchni" uczy pokory, bo jedyna informacja jaka daje jest ta
o braku informacji. I wiem... że to nawet czasem jak dogmatyzm wygląda...

Starałam sie odpowiedzieć na Twe pytanie... może niezupełnie wprost... ale
najlepiej jak potrafię, bo usilowałam pokazać źródło moich przekonań i jego
podstawę, a nie "wskazywac konkretnie palcem", co uwazam za bezcelowe.

no... uciekam spać

pozdrawiam

Agnieszka




--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-23 09:54:17

Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: v...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

guniek:

> Proponuję Ci ponowne przeczytanie listu ghosta... a później Twojego.
> Czy to on "następny", czy Ty "następna"?
> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> Uwazam, ze to Twoja reakcja jest szablonowa... automatyczna... mhm...
> bezmyslna... klik wrrr
>
> W razie Twej odpowiedzi, w miare możliwosci nie "będę poszukiwał(a)
> wszelkich dodatkowych dowodów potwierdzajacych moja wczesniejszą opinię".
> [Lord Molson]
> ;-))))

Genialnym filozofem to był na przykład Sokrates. Wprawdzie nie pamiętam tego
zbyt dobrze, byłam w jego czasach malutka ;-) ale wydaje mi się, że nie chwalił
się tym wszem i wobec. Raczej wręcz przeciwnie. Jego nauki polegały na
zadawaniu ludziom pytań, na rozmowach z nimi o ICH sprawach, a nie na
rozpoczynaniu każdego zdania od: "JA..." i nie na uświadamiu wszystkim wokół
ich marnego poziomu w porównaniu do jego poziomu.
Z MOJEGO MARNEGO POZIOMU wynika, że Ty i ghost nie jesteście geniuszami,
jedynie usiłujecie uchodzić za geniuszy. Powodzenia.
Dla Ciebie mam również propozycję. Poczytaj uważnie jakiś podręcznik do
językoznawstwa, zwłaszcza rozdział poświęcony gramatyce języka polskiego.
Jesteś niezrozumiała. Trudność sprawia Ci wyrażanie swoich "genialnych" myśli i
formułowanie poprawnych zdań.
Dla mnie prostota jest cnotą. Życie ludzkie składa się z codzienności i
zwyczajności. Przesadne szukanie nie istniejących treści jest wywyższaniem się
i mnie śmieszy.

V-V

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-23 10:46:30

Temat: RE: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: l...@w...pl (Agnieszka Izdebska) szukaj wiadomości tego autora


v-v:

> Genialnym filozofem to był na przykład Sokrates. Wprawdzie nie
> pamiętam tego
> zbyt dobrze, byłam w jego czasach malutka ;-) ale wydaje mi się,
> że nie chwalił
> się tym wszem i wobec. Raczej wręcz przeciwnie. Jego nauki polegały na
> zadawaniu ludziom pytań, na rozmowach z nimi o ICH sprawach, a nie na
> rozpoczynaniu każdego zdania od: "JA..." i nie na uświadamiu
> wszystkim wokół
> ich marnego poziomu w porównaniu do jego poziomu.

Zajrzyj jeszcze raz do podręcznika filozofii;-( i doczytaj jak skończył
Sokrates i dlaczego (powód prawdziwy i "przykrywka")
Jakieś wnioski?

> Z MOJEGO MARNEGO POZIOMU wynika, że Ty i ghost nie jesteście geniuszami,
> jedynie usiłujecie uchodzić za geniuszy. Powodzenia.
> Dla Ciebie mam również propozycję. Poczytaj uważnie jakiś podręcznik do
> językoznawstwa, zwłaszcza rozdział poświęcony gramatyce języka polskiego.
> Jesteś niezrozumiała. Trudność sprawia Ci wyrażanie swoich
> "genialnych" myśli i
> formułowanie poprawnych zdań.

Mhm... no tak - jestem niezrozumiała, ale Ty doskonale rozumiesz moje
intencje...
;-(
W kazdym razie... nie będę rozmawiac na temat "opakowania" tekstu. Jeżeli
nie masz nic do powiedzenia na temat treści, to... trudno...

> Dla mnie prostota jest cnotą. Życie ludzkie składa się z codzienności i
> zwyczajności. Przesadne szukanie nie istniejących treści jest
> wywyższaniem się
> i mnie śmieszy.

I "na pewno" wiesz dlaczego.
Mhm... nawet w lakier do poznakoci moze zadziwić. No ale dla niektórych
codzienność jest jednak "prosta";-(
Na jakiej podstawie uznajesz, ze jakas treść nie istnieje? To, ze Ty jej nie
widzisz nie jest żadnym dowodem. A szukanie... no dobrze- dla Ciebie to
wywyższanie, a dla mnie naturalna konsekwencja stawiania sobie pytań.

Jak powiedział Coelho w "Alchemiku" - najprostsze rzeczy najtrudniej
zrozumieć.


PSP niezmiennie pozostaje kopalnią wiedzy na temat "ludzkiej natury".

g.

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-23 11:25:13

Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller) szukaj wiadomości tego autora

l...@w...pl (Agnieszka Izdebska) writes:

> v-v:
>
> > Genialnym filozofem to był na przykład Sokrates. Wprawdzie nie
> > pamiętam tego
> > zbyt dobrze, byłam w jego czasach malutka ;-) ale wydaje mi się,
> > że nie chwalił
> > się tym wszem i wobec. Raczej wręcz przeciwnie. Jego nauki polegały na
> > zadawaniu ludziom pytań, na rozmowach z nimi o ICH sprawach, a nie na
> > rozpoczynaniu każdego zdania od: "JA..." i nie na uświadamiu
> > wszystkim wokół
> > ich marnego poziomu w porównaniu do jego poziomu.
>
> Zajrzyj jeszcze raz do podręcznika filozofii;-( i doczytaj jak skończył
> Sokrates i dlaczego (powód prawdziwy i "przykrywka")
> Jakieś wnioski?

a jakie niby mialyby byc, poza tym ze byl niewygodny dla pewnych
wysoko postawionych politykow? i ze uzyto pretekstu "podburzania
mlodziezy oraz szerzenia ateizmu" zeby go skazac na smierc?

sokrates zreszta nie byl jedynym, ktory mowil, ze "wielkim filozofem"
zostaje sie poprzez uznanie bliznich, a nie poprzez samotytulowanie
sie w ten sposob.

co do genialnosci: to juz w ogole kruchutka kwestia, ZWLASZCZA jesli o
filozofow chodzi.

dla jednych np. hegel genialnym filozofem byl, a dla innych belkot
tworzyl...
dla jednych heidegger byl genialny, a dla drugich gadal bez sensu....

i tak rozbiezne opinie bynajmniej nie sa opiniami ludzi z ulicy, ale
profesorow filozofii.

podsumowujac: byc moze twoja przedmowczyni miala problemy z jasnym
sformulowaniem swoich mysli, niemniej jednak miala racje w tej
kwestii: ze o genialnosci filozofa beda stanowic potomni, a nie on
sam.
tak z filozofami bylo poczawszy od talesa, i tak zapewne bedzie
jeszcze przez dlugi czas.

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-23 12:08:04

Temat: Re: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: v...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

guniek:

> Zajrzyj jeszcze raz do podręcznika filozofii;-( i doczytaj jak skończył
> Sokrates i dlaczego (powód prawdziwy i "przykrywka")
> Jakieś wnioski?

W szkole podstawowej i średniej uczyłam się na pamięć różnych nieprzydatnych
informacji. Teraz nie mam zamiaru już tego robić. Wystarczy, że potrafię
znaleźć potrzebne mi informacje. Ty również możesz to zrobić, więc nie ma sensu
żebym szukała podręcznika i przepisywała go, by udowodnić Ci, że Sokrates
został skazany na śmierć z przyczyn politycznych. Genialny powinien wszystko
wiedzieć ;-)

> Mhm... no tak - jestem niezrozumiała, ale Ty doskonale rozumiesz moje
> intencje...
> ;-(
> W kazdym razie... nie będę rozmawiac na temat "opakowania" tekstu. Jeżeli
> nie masz nic do powiedzenia na temat treści, to... trudno...

"Opakowanie tekstu" jest, według mnie, bardzo istotne. Nie da się bowiem
zrozumieć niektórych treści właśnie z powodu kiepskiej formy.

> I "na pewno" wiesz dlaczego.
> Mhm... nawet w lakier do poznakoci moze zadziwić. No ale dla niektórych
> codzienność jest jednak "prosta";-(
> Na jakiej podstawie uznajesz, ze jakas treść nie istnieje? To, ze Ty jej nie
> widzisz nie jest żadnym dowodem. A szukanie... no dobrze- dla Ciebie to
> wywyższanie, a dla mnie naturalna konsekwencja stawiania sobie pytań.
>
> Jak powiedział Coelho w "Alchemiku" - najprostsze rzeczy najtrudniej
> zrozumieć.

Możesz bardzo starać się, możesz doszukiwać się treści i zadawać pytania. Nikt
Ci tego nie zabrania. Tyle, że tutaj napotkasz problem, bo żadne
Twoje "filozoficzne" wywody nie są genialne. Wszystko już zostało wymyślone,
zinterpretowane i opisane setki razy.
A ktoś, kto pisze o sobie, że jest geniuszem (ghost), bo doszedł do wniosku, że
nie należy obwiniać się, z powodu złego zachowania innych ludzi, albo że pod
wpływem "trawy" każda ludzka twarz jest ładna, jest dla mnie śmieszny.
Takie "mądrości" czytałam tutaj i nie tylko tutaj już wielokrotnie. To nie
geniusz, to tylko zarozumiały, wywyższający się człowiek.
Jeśli "ghost" do spółki z Tobą zajmie się szukaniem lekarstwa na raka albo AIDS
i je znajdzie, wtedy nazwę was genialnymi. Tego akurat jeszcze nikt nie
wymyślił. Macie pole do popisu.
By móc powiedzieć, że jest się lepszym od motłochu, trzeba to udowodnić.
Niezrozumiałe "opakowanie" wcale o tym nie świadczy.
Coelho miał rację. Trudno to zrozumieć, bo jest to zbyt proste.

V-V

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-24 17:49:54

Temat: RE: Jak mozna pomoc; Czy mozna pomoc???
Od: l...@w...pl (Agnieszka Izdebska) szukaj wiadomości tego autora

Nina:

> podsumowujac: byc moze twoja przedmowczyni miala problemy z jasnym
> sformulowaniem swoich mysli, niemniej jednak miala racje w tej
> kwestii: ze o genialnosci filozofa beda stanowic potomni, a nie on
> sam.

Nie zgadzam się Nino. O genialnosci kogokolwiek nie stanowi czyjaś opinia.

[Na czym polega geniusz jesli nie na okreslonej _jakosci_ myslenia (Uważam,
ze wynalezienie lekarstwa na Aids nie jest tu zadnym kryterium veroniko,
bowiem na pewnym etapie rozwoju MYSLENIE ma juz wartośc autotelicza, a nie
instrumentalną. (pisze o tym wiele Masolw, róniez inni "humaniści") Inna
sprawa, ze z tego geniuszu zwykle wynikaja jakies odkrycia, jednak nie sa tu
celem ani wskaźnikiem lecz "skutkiem ubocznym". Geniusz-> odkrycie. Ale nie:
odkrycie->geniusz!)]

Nawet całego tłumu ludzi, nawet gdyby byli to sami profesorowie. Tak samo
jak ilość zwolenników czegoś nie spawia że staje sie to bardziej prawdziwe.
(ktos to juz kiedys powiedział;-)))

pozdrawiam

guniek

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

ciekawe - linkowisko
Kraków / Praca / psycholog
Joga / Kraków
Kwestionariusz osobowosci Cattell`a
sen

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »