| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-12-30 23:26:34
Temat: Jak niewiele tzreba Shrekowi do szczesciaPatrzcie co znalazlem goooglujac:
http://sushi-shop.iq.pl/catalog/index.php
Oj, chyba przyjdzie tam zostawic sporo kasy.
Lakomstwo to grzech ciezki, ale jaki przyjemny :D
Pozdr.,
Shrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-01-01 09:35:09
Temat: Re: Jak niewiele tzreba Shrekowi do szczesciaIn article <bst1j9$8su$1@news.onet.pl>, Shrek <j...@p...onet.pl>
wrote:
> Patrzcie co znalazlem goooglujac:
>
> http://sushi-shop.iq.pl/catalog/index.php
>
> Oj, chyba przyjdzie tam zostawic sporo kasy.
Jeżeli ktoś lubi słodkawy ryż na zimno... ;-)
A gdyby tak zacząć krajać w plasterki kapuściane gołąbki z różnymi
farszami i podawać np. z chrzanem ze śmietaną, może też by to zrobiło
furorę w obcych krajach?
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-01 16:08:21
Temat: Re: Jak niewiele tzreba Shrekowi do szczesciaUzytkownik "Shrek" <j...@p...onet.pl> napisal w wiadomosci
news:bst1j9$8su$1@news.onet.pl...
> Patrzcie co znalazlem goooglujac:
>
> http://sushi-shop.iq.pl/catalog/index.php
No ceny sa o 50% wyzsze niz w drosc drogim za to dobrze zaopatrzonym sklepie
we Wroclawiu (www.epi.pl) wiec droooogo!!!
Pozdrawiam,
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-02 00:34:15
Temat: Re: Jak niewiele tzreba Shrekowi do szczescia> Jeżeli ktoś lubi słodkawy ryż na zimno... ;-)
>
Wladyslaw-san....
Chyba nigdy sushi nie jadles....
Zaluj. Jest czego...
W kazdym razie:
- nie nazwalbym ryzu w sushi slodkawym
- to nie ryz stanowi o smaku tej portawy
- jestem w stanie zrozumiec, ze w polskiej kulturze (zwlaszcza
pozostajacej pod wplywem bryzoli z pieczarkami), sushi moze byc potrawa
z lekka szokujaca, ale wszak prk jest raczej chyba grupa ludzi
poszukujacych doznan smakowych ;)
> A gdyby tak zacząć krajać w plasterki kapuściane gołąbki z różnymi
> farszami i podawać np. z chrzanem ze śmietaną, może też by to zrobiło
> furorę w obcych krajach?
Tego nie wiem, ale moge powiedziec, ze np. zurek jest wrecz uwielbiany
przez Japonczykow. Sadze, ze znalazloby sie jeszcze pare potraw, ktore
moglibysmy z powodzeniem eksportowac po swiecie.
Pozdr.,
Shrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-02 00:39:23
Temat: Re: Jak niewiele tzreba Shrekowi do szczescia> No ceny sa o 50% wyzsze niz w drosc drogim za to dobrze zaopatrzonym sklepie
> we Wroclawiu (www.epi.pl) wiec droooogo!!!
Byc moze.
Nie to bylo jedna powodem mojego zadowolenia.
Jestem mozna powiedziec fanem japonskiej kuchni, wiec kazdy przejaw
zwiekszenia dostepnosci komponentow w niej uzywanych, nawet jesli odbywa
sie to po paskarskich cenach, zawsze mnie cieszy. Wiekszosc z tego co
jest na cytowanej stronie mozna kupic w sklepach Asian Foods, o czym
juz kiedys pisalem, ale ucieszyl mnie szczerze fakt mozliwosci nabycia
tego co chce bez ruszania sie z domku.
Wot i cala tajemnica.
Pozdr.,
Shrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-02 06:15:06
Temat: Re: Jak niewiele tzreba Shrekowi do szczesciaIn article <bt2ehf$8ht$1@news.onet.pl>, Shrek <j...@p...onet.pl>
wrote:
> > Jeżeli ktoś lubi słodkawy ryż na zimno... ;-)
> >
> Wladyslaw-san....
> Chyba nigdy sushi nie jadles....
Nie jadłem. Nie byłem bowiem niestety nigdy w Japonii. Nie wiem też,
jak to co można dostać, ewentuałnie zrobić samemu w Polsce, ma się do
sushi w Japonii.
> Zaluj. Jest czego...
Nie ma. Przynajmniej jeżeli chodzi o to co można zjeść u nas.
> W kazdym razie:
> - nie nazwalbym ryzu w sushi slodkawym
No to słodkim?
> - to nie ryz stanowi o smaku tej portawy
Składa się ona głównie z ryżu, czyżby nie?
> - jestem w stanie zrozumiec, ze w polskiej kulturze (zwlaszcza
> pozostajacej pod wplywem bryzoli z pieczarkami), sushi moze byc potrawa
> z lekka szokujaca,
A to dlaczego? Na oko ładnie wygląda. Nie wiem też co szokującego może
być w roladce z ryżu z odrobiną dodatku do smaku, zawiniętej w
wodorost.
> ale wszak prk jest raczej chyba grupa ludzi
> poszukujacych doznan smakowych ;)
Ryczej poszukujących egzotyki.
> Tego nie wiem, ale moge powiedziec, ze np. zurek jest wrecz uwielbiany
> przez Japonczykow. Sadze, ze znalazloby sie jeszcze pare potraw, ktore
> moglibysmy z powodzeniem eksportowac po swiecie.
Tu się zgadzam.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-02 12:43:12
Temat: Re: Jak niewiele tzreba Shrekowi do szczescia>>Wladyslaw-san....
>>Chyba nigdy sushi nie jadles....
>
>
> Nie jadłem. Nie byłem bowiem niestety nigdy w Japonii. Nie wiem też,
> jak to co można dostać, ewentuałnie zrobić samemu w Polsce, ma się do
> sushi w Japonii.
No, szczerze mowiac nie jest to to samo, ale zawsze jakas namiastka.
Kupowac w sklepie (chociaz czasami widuje gdzieniegdzie paczki
maki-sushi) zdecydowanie odradzam. Po czyms takim to mozna tylko sie to
tej potrawy zrazic.
Nie wiem skad jestes, niemniej jesli masz mozliwosc zawizytowania
default-city, to w miare zjadlliwe sushi mozna sprobowac np. w Inaba,
ul. Nowogrodzka 84/86 (http://www.inaba.com.pl/), ewentualnie w
Nippon-kan ul. Nowogrodzka 47a, lub Tsubame ul. Foksal 16.
Zakladajac, ze nigdy nie probowales, polecam zaczac od:
1. Toro (jesli maja, bo rzadko bywa) - tlusty tunczyk
2. Salmon - losos (to jest zawsze ;) )
3. Ikura - kawior
4. Ama ebi, lub ebi - krewetki
5. Akagai - rodzaj malza
6. Unagi - wegorz
7. Saba, shimesaba - makrela
No i wiele innych
W Nippon-kan mozesz usiasc przy barze i wybierac sobie to nadjezdza i co
ladnie wyglada. Uwazaj tylko, zeby nie stracic rachuby kosztow, bo mozna
zbankrutowac ;)
>>Zaluj. Jest czego...
>
>
> Nie ma. Przynajmniej jeżeli chodzi o to co można zjeść u nas.
Non to chyba lekka przesada
>
>
>>W kazdym razie:
>>- nie nazwalbym ryzu w sushi slodkawym
>
>
> No to słodkim?
Po prostu nie jest slodkawy. Slodki tym bardziej nie.
>
>
>>- to nie ryz stanowi o smaku tej portawy
>
>
> Składa się ona głównie z ryżu, czyżby nie?
>
Nie. Smak pochodzi z tego co lezy na ryzu (w przypadku nigiri-zushi),
lub jes zawiniete w srodku (maki-zushi), wasabi i sosu sojowego. Ryz
stanowi jedynie oprawe.
>
>>- jestem w stanie zrozumiec, ze w polskiej kulturze (zwlaszcza
>>pozostajacej pod wplywem bryzoli z pieczarkami), sushi moze byc potrawa
>>z lekka szokujaca,
>
>
> A to dlaczego? Na oko ładnie wygląda. Nie wiem też co szokującego może
> być w roladce z ryżu z odrobiną dodatku do smaku, zawiniętej w
> wodorost.
>
Dla mnie nic. Dla ogolu rodakow jednak, na ogol szokuje to, ze sushi,
podobnie jak sashimi, to na ogol surowa ryba (lub inne futti di mare).
Niestety argument, ze wszak i w Polsce jada sie tatara i sledzie z oleju
nie dziala....
>
>>ale wszak prk jest raczej chyba grupa ludzi
>>poszukujacych doznan smakowych ;)
>
>
> Ryczej poszukujących egzotyki.
>
>
Na prk? No nie wiem.... (aczkolwiek egzotyki zapewne tez).
>>Tego nie wiem, ale moge powiedziec, ze np. zurek jest wrecz uwielbiany
>>przez Japonczykow. Sadze, ze znalazloby sie jeszcze pare potraw, ktore
>>moglibysmy z powodzeniem eksportowac po swiecie.
>
>
> Tu się zgadzam.
>
Dziekuje ;) Zgodzisz sie wiec mam nadzieje i z tym stwierdzeniem, ze
piekno smaku potrtaw tkwi w roznorodnosci. Nawet najlepsza ambrozja,
jesli by byla jedzona codziennie na okraglo, w koncu sie znudzi....
Polecam kuchnie japonska, bo te akurat smiem twierdzic troche znam i mi
pasuje, choc ilekroc jestem za granica staram sie wyszukiwac jedzenie
lokalne omijajac McDonaldy i inne takie szerokim lukiem ;)
Pozdrawiam serdecznie i noworoczne,
Shrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-02 12:50:30
Temat: Re: Jak niewiele tzreba Shrekowi do szczescia> Nie jadłem. Nie byłem bowiem niestety nigdy w Japonii. Nie wiem też,
> jak to co można dostać, ewentuałnie zrobić samemu w Polsce, ma się do
> sushi w Japonii.
>
Jeszcze jedno:
Mozna robic samemu, a nawet trzeba ;)
Najleprzy przklad daje Fiona.
Robi wysmienite maki-zushi z lososiem, tunczykiem i suhumi.
Moze robi je troche inaczej niz sie robi w Japonii, przez co smak jest
troche inny, ale to nie przeszkadza, ze musze sie zawsze bardzo hamowac
jak mie nim czestuje.... :">
A robi je bardzo prosto.... i szybko.
Pozdr.,
Shrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-02 15:54:07
Temat: Re: Jak niewiele tzreba Shrekowi do szczesciaUzytkownik "Shrek" <j...@p...onet.pl> napisal w wiadomosci
news:bt2er3$f5v$1@news.onet.pl...
> ...ale ucieszyl mnie szczerze fakt mozliwosci nabycia
> tego co chce bez ruszania sie z domku.
> Wot i cala tajemnica.
To rozumiem, nie mam watpliwosci, ze z dostepem przez neta bedzie coraz
lepiej:)
Jednak w moim przypadku, wiedzac, w którym konkretnie sklepie jest dostepny
ten asortyment, moge zamówic taksówke, któa mi przywiezie to znacznie taniej
i znacznie szybciej ...a równiez nie rusze sie z domku;))
Pozdrawiam,
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-02 23:54:27
Temat: Re: Jak niewiele tzreba Shrekowi do szczescia
Uzytkownik "Adamo 2." <a...@c...com> napisal w wiadomosci
news:bt4559$3op$1@opal.futuro.pl...
> To rozumiem, nie mam watpliwosci, ze z dostepem przez neta bedzie coraz
> lepiej:)
> Jednak w moim przypadku, wiedzac, w którym konkretnie sklepie jest
dostepny
> ten asortyment, moge zamówic taksówke, któa mi przywiezie to znacznie
taniej
> i znacznie szybciej ...a równiez nie rusze sie z domku;))
>
> Pozdrawiam,
> Adam
No tak. 21.08 za taka malutka buteleczke Kikommana to chyba przesada.
Pozdrawiam
Michal
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |