| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2003-12-07 18:55:11
Temat: Re: Jak poskromić apetyt?Użytkownik mewa napisał:
> Mój jadłospis:
> 7:30 czasem kawa, później grapefriut
> 10:00 100 gr orzeszków ziemnych
> 12:00 kapusta pekińska z jajkiem, oliwą z oliwek
> 15:00 kapusta pekińska z jajkiem, oliwą z oliwek
> 18:00-19:00 łosoś, brokuły...........
Wiesz, co? Przy takim jadłospisie zeszłabym po 2 dniach... dzień
wcześniej kończąc w kaftanie i pokoju z gumowymi ścianami. Przecież po
czymś takim nie można czuć się nawet w 1% najedzonym!!!!!!!
Jak dla mnie to porcja na 1. śniadanie!
Do tego na obiad wrzuciłabym jeszcze ćwiartkę ziemniaka, 2 kotlety
schabowe i miseczkę surówki.
A na kolację - moje ulubione danie - 2 jajka sadzone.
A generalnie na śniadanie piję kawę z mlekiem w domu i kiełbaskę
podlaską z musztardą z mikrowelki w pracy + kromeczka razowca.
Chodzę najedzona, schudłam na takiej diecie w ciągu 2 miesięcy 6 kg.
BMI=20,9
Czuję się super!!
Eulalka
ps. Suszone morele, jabłka tudzież inne takie jadam wieczorami jak
zgłodnieję. A czekjoladę jak mnie najdzie ochota. Generalnie
zrezygnowałam tylko z ziemniaków, cukru i białego pieczywa (choć też nie
do końca i czasem sobie pozwalam)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2003-12-09 00:07:20
Temat: Re: Jak poskromić apetyt?
Użytkownik "mewa" <e...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bqve82$iao$1@inews.gazeta.pl...
> Mój jadłospis:
> 7:30 czasem kawa, później grapefriut
> 10:00 100 gr orzeszków ziemnych
> 12:00 kapusta pekińska z jajkiem, oliwą z oliwek
> 15:00 kapusta pekińska z jajkiem, oliwą z oliwek
> 18:00-19:00 łosoś, brokuły...........no i włąśnie tutaj pojawia się ochota
> na coć jeszcze.........nie jestem wstanie zakończyć na tym posiłku, mamm
> ochotę na deser np. omlet ze słodizkiem (ciach)
Witaj
Wychodzę z prostego założenia: jeśli organizm czegoś się domaga to znaczy,
że czegoś mu brakuje ;), a w tym konkretnym przypadku, jak wnioskuję z
przedstawionego wyżej menu, to chyba chodzi o węglowodany. Tłuszczyk i
białko dostarczasz mu pod postacią jajek, ryb i oliwy, ale w kapuście i
brokułach węglowodanów znajduje się w sumie jak na lekarstwo...
Ich niedostatek w diecie objawia się m.in. wzmożoną chęcią zjedzenia
czegoś słodkiego, dlatego też radziłabym dorzucić do Twego menu np.: trochę
więcej warzyw - groszek zielony, bądź ziemniaczek (jeśli nie jesteś na MM).
Dla organizmu to chyba lepsze niż słodzik...
pozdrawiam,
L
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2003-12-09 00:45:34
Temat: Re: Jak poskromić apetyt?mewa <e...@W...gazeta.pl> napisał(a):
> Witam wszystkich,
> Nigdy nie stosowałąm DO, ani nie jestem na strickte niskowęglowodanowej
> diecie typu Atkins. Jem zaróewno tłuszcze zwierzęce (jajka) jak i roślinne.
> Mój jadłospis:
> 7:30 czasem kawa, później grapefriut
> 10:00 100 gr orzeszków ziemnych
> 12:00 kapusta pekińska z jajkiem, oliwą z oliwek
> 15:00 kapusta pekińska z jajkiem, oliwą z oliwek
> 18:00-19:00 łosoś, brokuły...........no i włąśnie tutaj pojawia się ochota
> na coć jeszcze.........nie jestem wstanie zakończyć na tym posiłku, mamm
> ochotę na deser np. omlet ze słodizkiem, ser biały ze słodzikiem itd.
Zdecydowanie ,,uboga" jest ta dieta. Byc moze twojemu organizmowi zwyczajnie
brakuje substancji energetycznych. Weglowodanow masz odrobine z tych
orzeszkow i to wlasciwie wszystko. Tluszczow nasyconych tez w sumie
niewiele , tylko z jajek.
Osobiscie polecalbym Ci zaznajomic sie z podstawami
DO, ale nie tylko DO. Autor DO - Jan Kwasniewski - wspomina w swoich
ksiazkach takze o diecie ,,japonskiej" gdzie podstawa energetyczna sa
weglowodany. I tak samo jak w DO takze w tej ,,japonskiej" Kwasniewski
okreslil proporcje BTW jakich powinno sie przestrzegac. Z moich doswiadczen
to jednak tluszcz jest lepsza gasnica lakomstwa niz weglowodany. Wybor nalezy
do Ciebie.
Pozdrawiam.
gondoljerzy(DO-man)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2003-12-09 12:25:58
Temat: Re: Jak poskromić apetyt?
Użytkownik " goondoljerzy" <g...@W...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:br35ve$if1$1@inews.gazeta.pl...
> mewa <e...@W...gazeta.pl> napisał(a):
> Autor DO - Jan Kwasniewski - wspomina w swoich
> ksiazkach takze o diecie ,,japonskiej" gdzie podstawa energetyczna sa
> weglowodany. I tak samo jak w DO takze w tej ,,japonskiej" Kwasniewski
> okreslil proporcje BTW jakich powinno sie przestrzegac.
Można cos więcej na temat diety japońskiej? Ewentualnie jakiś link.
--
Pozdrufy
Didlo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2003-12-09 19:53:27
Temat: Re: Jak poskromić apetyt?> Można cos więcej na temat diety japońskiej? Ewentualnie jakiś link.
Do tego trzeba mieszkac w Japonii... :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2003-12-10 22:29:28
Temat: Re: Jak poskromić apetyt?Moje wiadomości na temat niskowęglowodanowych, pozwalały mi wierzyc w ich
skuteczność w walce z apetytem. DOdam, iż nie są to zachcianki na coś
słodkiego, ale poprostu chęć zjedzenia czegoś jeszcze. Może dostarczam
organizmowi za mało kalorii? A on samoistnie domaga się więcej....A może to
jets naprawdę nawyk, który pomaga mi walczyć ze stresem po przyjściu z
pracy?!
Pozostawiona bez satysfakcjonującej odpowiedzi......
mewa
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2003-12-10 22:29:36
Temat: Re: Jak poskromić apetyt?Moje wiadomości na temat niskowęglowodanowych, pozwalały mi wierzyc w ich
skuteczność w walce z apetytem. DOdam, iż nie są to zachcianki na coś
słodkiego, ale poprostu chęć zjedzenia czegoś jeszcze. Może dostarczam
organizmowi za mało kalorii? A on samoistnie domaga się więcej....A może to
jets naprawdę nawyk, który pomaga mi walczyć ze stresem po przyjściu z
pracy?!
Pozostawiona bez satysfakcjonującej odpowiedzi......
mewa
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2003-12-11 07:58:15
Temat: Re: Jak poskromić apetyt?mewa <e...@W...gazeta.pl> wrote:
> Moje wiadomości na temat niskowęglowodanowych, pozwalały mi wierzyc w
> ich skuteczność w walce z apetytem. DOdam, iż nie są to zachcianki na
> coś słodkiego, ale poprostu chęć zjedzenia czegoś jeszcze. Może
> dostarczam organizmowi za mało kalorii? A on samoistnie domaga się
> więcej....A może to jets naprawdę nawyk, który pomaga mi walczyć ze
> stresem po przyjściu z pracy?!
> Pozostawiona bez satysfakcjonującej odpowiedzi......
A powiedz mi - uprawiasz jakies sporty, chodzisz na spacery itp? Tak mi sie
tylko nasunelo, ze - choc moze to sie wydac dziwne - ilekroc z rozmaitych
przyczyn na dluzszy czas zarzucam regularne cwiczenia, to robie sie bardziej
zarloczna. Tzn. im mniej spalam tym wiecej mi sie chce jesc. Zreszta - jak
sie porzadnie zmacham, to juz tylko na wode mineralna mam ochote =] Moze
zapisz sie na silownie albo jakies cwiczenia grupowe (ostatnio na topie jest
Pilates), moze basen - i to co "naladujesz" sobie psychicznie w pracy
"rozladuj" fizycznie na silowni =] Bo tak naprawde to zajadanie problemow,
jak to okreslila Kinga, powoduje tylko zwiekszanie tychze o jeszcze jeden -
nadwage...
Pozdrawiam,
Karola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2003-12-11 08:40:41
Temat: Re: Jak poskromić apetyt?
Użytkownik "Karolina Matuszewska" <ginger@(isp).pl> napisał w wiadomości
news:br97ts$ncj$1@SunSITE.icm.edu.pl...
- choc moze to sie wydac dziwne - ilekroc z rozmaitych
> przyczyn na dluzszy czas zarzucam regularne cwiczenia, to robie sie
bardziej
> zarloczna. Tzn. im mniej spalam tym wiecej mi sie chce jesc. Zreszta -
jak
> sie porzadnie zmacham, to juz tylko na wode mineralna mam ochote =]
ee to normalne ruch mobilizuje organizm do spalania własnych tłuszczy ,
czyli zwyczajnie masz zasilanie takie jak na DO ;) a gdy zaczynasz jeść
"normalnie" jak codzień i przestajesz się ruszać to woła o więcej , czegos
mu brakuje chyba ;) , aż strach pomyslec co będzie jak zapasy sie skończą
Slawek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2003-12-11 11:41:20
Temat: Re: Jak poskromić apetyt?
Użytkownik "mewa" <e...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:bqt5hp$1jb$1@inews.gazeta.pl...
> Pomimo, iż odżywiam sie niskowęglowodanowo, nie jestem w stanie
"zakończyć"
> w odpowiednim momencie posiłku tzn. głównie na obiad pochłaniam zbyt
duże
> ilości kalorii. WYnika to z tego, iż odczuwam cały czas łaknienie. Po
> obiedize złożonym z brokuł i 250-300 gr mięsa, czuje potzrbę zjedzenia
> czegoś dodtakowego tzn. białego sera, omleta z jajek, czy grapefruita.
Jak
> poradzić sobie z tym łakomstwem, próbuję od dłużego czasu jakoś
zmniejszyc
> ten posiłek, ale kiedy wracam z pracy, w ten sposob się odtersowuję:(
Ja muszę pilnować ilości wypijanego płynu, ponieważ jem gdy chce mi się
pić. Wiem, że to może dziwnie brzmieć, ale jak nie wypiję dostatecznej
ilości płynów w ciągu dnia, wtedy wieczorem ciągle mam ochotę żeby coś
zjeść ( a nie żeby sie napić ) i nie wiem ile i co bym nie zjadła, to
ciągle czegoś mi brakuje. Tyle że wtedy nie wystarczy że wypije 2 czy 3
szklanki płynu za jednym razem i po problemie.. Musze swoje odczekać,
tak jakby płyn musiał "rozejść sie " i wtedy "głód " mi mija.
--
Pozdrufy
Didlo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |