Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Jak postepowac?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak postepowac?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 11


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-01-29 19:53:55

Temat: Jak postepowac?
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ponizej wywiazal sie watek pewien i ja w zwiazku z tym chcialabym zapytac
Was:
Jak postepowac w sytuacji kiedy dziecku dzieje sie lub moze stac sie
krzywda,
to wazne, czy w przypadku kiedy widzimy np. pianych rodzicow, lub awantury
notoryczne u sasiadow. Czy wtracac sie, czy reagowac, czy moze dac im swiety
spokoj bo to nie nasza sprawa?
Nie mowie tu o umoralnianiu, tylko reakcji na takie zachowanie.
Pozdrawiam
Ula ST
www.ulast.prv.pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-01-29 21:34:54

Temat: Re: Jak postepowac?
Od: "AmRat" <m...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czy wtracac sie, czy reagowac, czy moze dac im swiety
>spokoj bo to nie nasza sprawa?

Witam Ulu

Moim zdaniem lepiej się wtrącić, powiadomoć odpowiednie organy. Lepiej się
odezwać i dać dzieciom normalne dzieciństwo, nawet w domu dziecka czy w
rodzinie zastępczej niż zostawić te dzeci u pijanych rodziców i skazywać na
psychiczne wykończenie

Maksym Wojcieszek lat 17


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2002-01-29 21:50:37

Temat: Re: Jak postepowac?
Od: "Dominika NM" <d...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


"ulast" <u...@p...onet.pl> wrote in message
news:a36uc9$d91$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
> Jak postepowac w sytuacji kiedy dziecku dzieje sie lub moze stac sie
> krzywda,
> to wazne, czy w przypadku kiedy widzimy np. pianych rodzicow, lub awantury
> notoryczne u sasiadow. Czy wtracac sie, czy reagowac, czy moze dac im
swiety
> spokoj bo to nie nasza sprawa?
> Nie mowie tu o umoralnianiu, tylko reakcji na takie zachowanie.

No jak to jest klaps za pokładanie się w sklepie bo mama nie chce kupić
czekolady to dać spokój.
Jak to jest zagrożenie zdrowia czy życia dziecka czy jakiejkolwiek innej
osoby (!) to jeżeli mamy ta możliwość to MOIM ZDANIEM trzeba zareagować.
Jak awantura u sąsiadów, już nie pierwsza i to z obijaniem czegoś, krzykami
strasznymi to po prostu wezwać policje - oni wybadają co się dzieje - zawsze
to lepiej nawet na zapas bo potem można się dowiedzieć że sąsiad zabił
sąsiadkę a myśmy nic nie zrobili chociaż słyszeliśmy.....
Co do pijanych rodziców to trzeba ostrożnie i dobrze się przyglądnąć , bo
czasem tata po pijanemu da dziecku więcej tygodniówki i jeszcze po głowie
pogłaszcze:-). Oczywiście widząc pijanych w sztok rodziców maleńkiego
dziecka (np na ławce pod blokiem) też zadzwoniłabym po policje.
W pewnych sytuacjach nagłych - bicie okrutne dziecka czy kobiety na moich
oczach, gdybym tylko mogła to zareagowałabym sama (a jeszcze lepiej ze
strażą przyboczną jeśli mąż bijący byłby duży i groźny).
A jak widzę że ktoś kradnie to po prostu głośno o tym mówię (no krzyczę ze
kradną).
Jak widzę żebrzące kobiety z małymi dziećmi na ulicy to też dzwonie po
policje.
I czasem warto się też zainteresować dlaczego na przykład mały chłopiec sam
chodzi po 22 po parkingu i prosi o pieniążki (bo może uciekł z domu, może
jest głodny bo mu jeść nie dają , albo wyłudza na alkohol czy papierosy...)
I to moim zdaniem nie jest wtrącanie się do czyjegoś życia tylko zwracanie
uwagi na krzywdę która dzieje się innej osobie - ja życzyłabym sobie żeby
sąsiad zadzwonił po policje jakby mnie mąż bił czy zwrócił uwagę na
szlajające się w nocy dziecko gdyby mi uciekło z domu czy się zgubiło. Tylko
ostrożnie bo granice są płynne i czasem można przesadzić z oceną
sytuacji.... Tylko wiecie co? Myślę ze warto na zimne dmuchać i przynajmniej
się zapytać czy dana osoba nie potrzebuje pomocy...
A umoralnianie też mnie osobiście nie przeszkadza jeżeli dotyczy mojej osoby
po prostu je ignoruje i myślę sobie ze dobrze ze ludzie zwracają jeszcze
uwagę na to co robią bliźni:-) A zapewniam ze nie maltretuje dziecka i nie
bije męża:-)
Pozdrawiam
DominikaNM


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2002-01-29 22:14:26

Temat: Odp: Jak postepowac?
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> DominikaNM
Wycielam wszystko, poniewaz ze wszystkim co napisalas zgadzam sie:)
Pozdrawiam
Ula ST


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2002-01-29 22:23:07

Temat: Re: Jak postepowac? [dłuuuuugie]
Od: Kami <K...@j...net> szukaj wiadomości tego autora



> -----Original Message-----
> From: ulast [mailto:u...@p...onet.pl]
> Posted At: Tuesday, January 29, 2002 8:54 PM
> Posted To: rodzina
> Conversation: Jak postepowac?
> Subject: Jak postepowac?

[ciach]

A przyznam się, że ja nie wiem, co mam zrobić.
Nade mną mieszka taka rodzina - dziwna dość, ale _na_pewno_ nie
patologiczna w potocznym znaczeniu tego słowa... Jest więc tak - babcia
(dobrze po siedemdziesiątce), córka (ok. 50 lat), i wnuk (mniej więcej
10-latek). Późne dziecko córki - pani doktor przyjmującej w pobliskiej
przychodni zresztą. Tatusia chłopiec ma, i owszem -
sobotnio-niedzielnego. Nie wiem, co tam zaszło (no bo skąd), ale z
plotek zasłyszanych przez moją Mamę - pani doktor z mężem budowali
dom/mieszkanie, i małżonek pilnował tej budowy mieszkając tam, a
małżonka wciaż mieszkała ze swoją mamą. Dom się zbudował, dziecko się
urodziło, a małżonek mieszka wciąż osobno, pani doktor wciąż z mamusią i
synem.
Układy są tam niezwykłe - młody jest (chyba?) strasznie rozpieszczony,
babcia jest już osobą w podeszłym wieku, dość zniedołężniałą. I nie
zapomnę jednej sceny - babcia odprowadzała wnuka - kiedyś do opiekunki,
teraz do szkoły. Kiedyś wyjrzałam przez okno i zobaczyłam, jak 7-letni
mniej więcej wówczas wnuczek biegnąc przed siebie ciągnie babcię za
laskę, a babcia próbuje nadążyć za nim niezdarnym i chwiejnym
truchtem... Brrr... :-( Często zdarza się, że dzieciak od 6-7 rano gra
na pianinie/fortepianie, albo na jakichś organkach elektronicznych,
śpiewając jednocześnie. Swego czasu hitem było "Bo do tanga trzeba
dwojga" przy akompaniamencie walenia w podłogę bądź w kaloryfer :-\
Ale nie to jest ważne.
Ważne jest to, że stamtąd bardzo często słychać krzyki. Matki i dziecka.
Często z łazienki - można rozpoznać słowa - mały krzyczy, że nie będzie
się mył, a matka krzyczy na niego. Słychać jakieś walenie, ale nie
sądzę, żeby to było walenie dzieckiem o wannę - raczej dziecko czymś
uderza. Bardzo dużo tych krzyków jest, o różnych porach właściwie.
Wygląda to tak, jakby owa matka _kłóciła_się_ ze swoim dzieckiem - nawet
nie krzyczała na niego, ale kłóciła się z nim... Co więcej - na klatce
czasami słychać jej wysoki i histerycznie dość brzmiący krzyk - brzmi to
tak, jakby kłóciła się z matką. Kiedyś musiałam do pań się wybrać, bo
zalały mi balkon, i po zapukaniu usłyszałam ryk (niemal) córki
krzyczącej do matki, żeby ta otworzyla drzwi, i trzaśnięcie drzwi od
pokoju. Po chwili, po dłuższej rozmowie - na dół do mnie (tłumaczyć się
z tego zalanego balkonu) zeszła starsza pani, nie jej sprawna córka
(podkreślam, że matka jest osobą w podeszłym wieku, mającą pewne kłopoty
z poruszaniem się).
Dziwne to wszystko.
Niby widać, że źle się dzieje. Dzieciak krzyczy, matka też, hałasy też
słychać. Ale siniaków nie widziałam... Może ona jest tak totalnie
niewydolna wychowawczo, że nie jest w stanie nawiązać jakiegokolwiek
kontaktu z synem i potrafi się tylko wydzierać? Więc co? Wzywać policję?
Sama nie wiem...

Kami (w rozterce)
____________________________
k...@p...net
ICQ: 81442231 - GG# 436414

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2002-01-29 22:51:21

Temat: Re: Jak postepowac?
Od: Kami <K...@j...net> szukaj wiadomości tego autora



> -----Original Message-----
> From: ulast [mailto:u...@p...onet.pl]
> Posted At: Tuesday, January 29, 2002 11:52 PM
> Posted To: rodzina
> Conversation: Jak postepowac?
> Subject: Odp: Jak postepowac? [dłuuuuugie]

> Nie, ja w takim przypadku nie wzywalabym policji, tu
> psycholog potrzebny dla
> mamusi a moze i dla synka:-/

Wiesz, podejrzewam że dla tatusia i babci też by nie zaszkodził, tylko
ja im tego raczej nie zaproponuję... :-\

Kami
____________________________
k...@p...net
ICQ: 81442231 - GG# 436414

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2002-01-29 22:51:45

Temat: Odp: Jak postepowac? [dłuuuuugie]
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

. Dzieciak krzyczy, matka też, hałasy też
> słychać. Ale siniaków nie widziałam... Może ona jest tak totalnie
> niewydolna wychowawczo, że nie jest w stanie nawiązać jakiegokolwiek
> kontaktu z synem i potrafi się tylko wydzierać? Więc co? Wzywać policję?
> Sama nie wiem...
>
> Kami (w rozterce)
Nie, ja w takim przypadku nie wzywalabym policji, tu psycholog potrzebny dla
mamusi a moze i dla synka:-/
Ula ST


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2002-01-29 23:07:04

Temat: Odp: Jak postepowac?
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


>
> Wiesz, podejrzewam że dla tatusia i babci też by nie zaszkodził, tylko
> ja im tego raczej nie zaproponuję... :-\
>
> Kami
:)))))))) To przeciez oczywiste..
Ula ST


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2002-01-29 23:13:34

Temat: Re: Jak postepowac?
Od: Kami <K...@j...net> szukaj wiadomości tego autora



> -----Original Message-----
> From: ulast [mailto:u...@p...onet.pl]
> Posted At: Wednesday, January 30, 2002 12:07 AM
> Posted To: rodzina
> Conversation: Jak postepowac?
> Subject: Odp: Jak postepowac?

> :)))))))) To przeciez oczywiste..

No oczywiste, oczywiste... :-)
Ale tak poważnie mówiąc to oni jako sąsiedzi potrafią być uciążliwi. Mój
blok wydaje się być wybitnie akustyczny, bo dokładnie słychać śpiew tego
małego - mam alergię na "Budkę suflera", bo on godzinami powtarzał "bo
do tanga trzeba dwojga, zgodnych serc i zgodnych dusz" - i nic więcej,
tylko tych kilka słów - waląc w podłogę lub kaloryfer. Ostatnio o 7 rano
w sobotę obudził mnie fortepian. A krzyki - cóż, odwiedzający mnie
ludzie dziiiiwnie patrzą na mnie, kiedy w łazience rozlegają się
wrzaski...

Kami
____________________________
k...@p...net
ICQ: 81442231 - GG# 436414

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2002-01-29 23:39:39

Temat: Odp: Jak postepowac?
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Ale tak poważnie mówiąc to oni jako sąsiedzi potrafią być uciążliwi. Mój
> blok wydaje się być wybitnie akustyczny, bo dokładnie słychać śpiew tego
> małego - mam alergię na "Budkę suflera", bo on godzinami powtarzał "bo
> do tanga trzeba dwojga, zgodnych serc i zgodnych dusz" - i nic więcej,
> tylko tych kilka słów - waląc w podłogę lub kaloryfer. Ostatnio o 7 rano
> w sobotę obudził mnie fortepian. A krzyki - cóż, odwiedzający mnie
> ludzie dziiiiwnie patrzą na mnie, kiedy w łazience rozlegają się
> wrzaski...
Tez mam uczulenie na budke suflera, a takie sasiedztwo to rzeczywiscie
problem, prawde mowiac to do glowy przychodza mi tylko "odwetowe" pomysly
;))
"Jak Kuba Bogu tak Bog Kubie"......a zwracalas im delikatnie
uwage?....nie?
:))))Tez balabym sie tej dziwnej pani zwracac uwage.
Coz moze inni grupowicze znajda ciekawe rozwiazanie?
Pozdr.
Ula ST
www.ulast.prv.pl




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

jak spędzacie wolny czas?
RE: Z dziećmi czy bez?
Co gołębie po sobie pozostawiają :-(
Czy moge zrobic to mezowi?
RE: z dziecmi czy bez

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »