Jak to jest z prawami autorskimi

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2003-10-29 22:56:04

Temat: Jak to jest z prawami autorskimi
Od: AGA-cka <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Zainspirowana" dyskusją jaka rozgorzała na grupie w związku z
udostępnieniem serwera FTP w celu wymiany wzorków i postawionym
problemem łamania praw autorskich, postanowiłam sprawdzić odkurzyć swoją
wiedzę na ten temat i spróbować dociec jak to z tymi prawami autorskimi
jest.

Prawami autorskimi (między innymi) zajmuje się Ustawa z 4 lutego 1994
r.( z póżniejszymi zmianami) "o prawie autorskim i prawach pokrewnych".
W artykule 1 tejże ustawy możemy przeczytać co jest przedmiotem ochrony:

"Przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej
o indywidualnym
charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości,
przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór)."

Zgodzimy się wszyscy, że wymyślony przez kogoś wzorek szydełkowy, czy
krzyżykowy niewątpliwie utworem jest, a więc podlega ochronie prawa
autorskiego.

Ustawa przewiduje coś takiego jak dozwolony uzytek osobisty. Aby mówić o
takim uzytku musi być spełnione kilka warunków: utwór został już
rozpowszechniony, czyli twórca wyraził zgodę na pokazanie swojego
"dzieła" innym osobom.
Następnym warunkiem jest to, że ten użytek osobisty obejmował "krąg osób
pozostających w związku osobistym, wszczególności pokrewieństwa,
powinowactwa lub stosunku towarzyskiego" (mówi o tym art. 24 pkt.2).
Kluczowe tu jest pojęcie stosunku towarzyskiego. Moim zdaniem o ile
można mówić o takim stosunku w przypadku, gdy jedna osoba na grupie
oświadcza, że szuka jakiegoś wzorku, a druga osoba oferuje: ja mam,
prześlę ci droga Aniu, Asiu, Kasiu..., to w przypadku, gdy zostaje
publicznie udostępniony serwer - bliżej niewadomej liczbie osób - o
stosunku towarzyskim raczej trudno mówić.

To tyle o ewentualnej odpowiedzialności osób wymieniających się plikami.

Teraz o osobie pośredniczącej, czyli udostępniającej serwer w celu
przechowania na nim wzorków.

Takie przechowywanie na serwerze jest niczym innym jak
"zwielokrotnianiem" a to może być dokonywane tylko za zgodą twórcy.
Jeśli jej nie ma jest to łamaniem autorskich praw majątkowych(mówi o tym
art. 50 ustawy) - i niestety podlega odpowiedzialnosic karnej. ( art 117
i na pewno również kodeks karny)

A z tym kopiowaniem fragmentów książek to jest tak, że osoby, które
prowadzą działaność gospodarczą i zajmują się takim powielaniem dla osób
trzecich do ich uzytku osobistego ( czyli mówiąc po ludzku chodzi o
właścicieli punktów ksero) to są zobowiązane do uiszczania opłat do 3%
wpływów na rzecz twórców, czy wydawców - czyli kserowanie fragmenów
książek też jest chronione prawem autroskim i jak podejrzewam cena ksero
na pewno obejmuje taką opłatę.

Ufff...ale mi ten post wyszedł długi. Przepraszam "modemowiczów".
Zaznaczam, że mogę się mylić w interpretacji przepisów ustawy.

Pozdrawiam

AGA-cka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2003-10-29 23:38:44

Temat: Re: Jak to jest z prawami autorskimi
Od: "Gonia" <g...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dodać mogę, iż ściąganie plików z istniejących serwerów nie jest karalne. To
samo tyczy się programów typu kaaza - popularnych w ściąganiu filmów, czy
muzyki. Natomiast zupełnie czym innym jest rozpowszechnianie cudzych
utworów...Wiadomo, że w kaazie mamy też do czynienia z udostępnianiem
własnych plików - i tu w doktrynie prawa mamy różne poglądy - czy
udostępnianie równa się rozpowszechnianie???

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-10-29 23:46:07

Temat: Re: Jak to jest z prawami autorskimi
Od: "Skrzacik" <M...@T...de> szukaj wiadomości tego autora

sadzisz,ze wszystkie te firmy sa zainteresowane zakazami jesli chodzi o
rozpowszechnianie w interku schematow do wzorow,przeciez to dla nich to i tak
czysty zysk,jak chcesz haftowac musisz kupic kanwe ,muline i inne duperele aby
cos z tego wyszlo.W koncu sam tego nikt chalupniczo nie wyprodukuje,a jak choc
co tysieczny wzor zostanie wyszyty to juz zysk jest dla nich niebagatelny.Moim
zdaniem te firmy wiedza dokladnie co sie dzieje na takich forum jak to np.ale
sa cicho.Disney zakazal np.umieszczania wzorow rysunkow ,ktore
wykozystywalismy jako podklady do obrazkow wincolor,jak chce to musze kupic
sobie kolorowanke,ale nie spotkalam sie jeszcze nigdzie z taki zakazem jesli
chodzi o hafty,w koncu reka reke myje.A wiec spie spokojnie i zbieram sobie
wzorki ,w koncu za wszystkie inne programy place krocie wiec i mi sie tez cos
nalezy...........
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-10-30 00:04:37

Temat: Re: Jak to jest z prawami autorskimi
Od: AGA-cka <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Gonia napisał:

> Dodać mogę, iż ściąganie plików z istniejących serwerów nie jest karalne.

Zalezy jakie są to pliki. Jeśli są chronione prawem autroskim- to
owszem, jest to karalne.

>To
> samo tyczy się programów typu kaaza - popularnych w ściąganiu filmów, czy
> muzyki.

Patrz jak wyżej. Serwisy typu peer-to-peer bronią się, że nie ponoszą
odpowiedzialności za to, co przesyłają między sobą uzytkownicy. Czy mają
rację? Punktem wyjściowym jest zaangażowanie takiego "pośrednika" -
jeśli przesyła, wysyła on pliki chronione prawem autorskim, albo
przechowuje na swoim serwerze - czyli zwielokrotnia - to łamie prawa
autroskie i można pociągnąć go do odpowiedzialności zarówno cywilnej jak
i karnej. Jesli tylko pośredniczy w skontaktowaniu się jakiś osób i
wymiana plików chronionych prawem odbywa się bez jego udziału (tak
działają serwisy typu peer-to-peer, czyli np. Kaaza) sprawa jest
trudniejsza. Jesli udowodnimy takiemu pośrednikowi winę, czyli, że
wiedział i skontaktował ze sobą osoby w celu łamania prawa autorskiego,
to odpowiada solidarnie za szkodę ze sprawcą. Jeśli winy nie udowodnimy,
to cóż...pośrednik może czuć się bezkarny. Ale pod rozwage podaję
przykład Napstera, który nie wybronił się taką argumentacją i serwis
zamknieto.

>Natomiast zupełnie czym innym jest rozpowszechnianie cudzych
> utworów...Wiadomo, że w kaazie mamy też do czynienia z udostępnianiem
> własnych plików - i tu w doktrynie prawa mamy różne poglądy - czy
> udostępnianie równa się rozpowszechnianie???

Oczywiście, że to nie jest jednoznaczne pojęcie, ale głownym problemem
nie jest ta róznica, tylko co zostaje udostępniane czy rozpowszechniane
- jeśli to będą własne pliki, czyli to my jesteśmy twórcami i wyrażamy
zgodę na rozpowszechnianie tych plików - to oczywiste jest, że nie ma
łamania praw autorskich. Jeśli są to "cudze" pliki i nie mamy zgody ich
twórców na udostepnianie czy rozpowszechnianie - to łamiemy prawa autorskie.

Pozdrwaiam
AGA-cka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-10-30 00:08:25

Temat: Re: Jak to jest z prawami autorskimi
Od: AGA-cka <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Skrzacik napisał:

> sadzisz,ze wszystkie te firmy sa zainteresowane zakazami jesli chodzi o
> rozpowszechnianie w interku schematow do wzorow,przeciez to dla nich to i tak
> czysty zysk,jak chcesz haftowac musisz kupic kanwe ,muline i inne duperele aby
> cos z tego wyszlo.W koncu sam tego nikt chalupniczo nie wyprodukuje,a jak choc
> co tysieczny wzor zostanie wyszyty to juz zysk jest dla nich niebagatelny.

Łamanie prawa, a jego egzekwowanie to niestety dwie różne historie. To,
że nie spotkały Cię z tego powodu do tej pory żadne nieprzyjemności, nie
oznacza, że nie popełniasz przestępstwa.
Po za tym idąc tokiem Twojego rozumowania, można by powiedzieć, że i co
z tego, że mam na komputerze nielegalną wersję Windowsa - przecież w
celu jego instalacji musiałam zakupić komputer - jaki to zysk dla firm!

Pozdrawiam

AGA-cka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-10-30 07:35:22

Temat: Re: Jak to jest z prawami autorskimi
Od: Monga <n...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

"Skrzacik" <M...@T...de> :

> sadzisz,ze wszystkie te firmy sa zainteresowane zakazami jesli chodzi
> o rozpowszechnianie w interku schematow do wzorow,przeciez to dla nich
> to i tak czysty zysk,jak chcesz haftowac musisz kupic kanwe ,muline i
> inne duperele aby cos z tego wyszlo

A co do ma do rzeczy, że tak się zapytam z ciekawości ? Co za zysk ma na
przykład pani Elen Maurer-Stroh z tego, że Ty i 100 a nawet 10000 osób
skopiuje jej wzór, kupi do niego kanwę i mulinę i wyszyje ? Widzisz dla
niej jakiś zysk ? Ja nie widzę żadnego. Podobnie jak w przypadku 99%
pozostałych projektantów oraz firm zajmujących się sprzedażą wzorów do
haftowania.

Pozdrawiam,
Monika (Wrocław)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-10-30 08:35:26

Temat: Re: Jak to jest z prawami autorskimi
Od: "Gonia" <g...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "AGA-cka" <a...@g...pl> napisał w wiadomości >

> > > Zalezy jakie są to pliki. Jeśli są chronione prawem autroskim- to
> owszem, jest to karalne.
>
Dzięki za wyjaśnienia. Prawo autorskie to nie jest moja dziedzina...Ale mam
dwóch znajomych, którzy w tym "siedzą" - i w dużym skrócie powtórzyłam to,
co oni sami mi przekazali ( ale moze coś pomyliłam...)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-10-30 13:19:32

Temat: Re: Jak to jest z prawami autorskimi
Od: "Sunnta" <k...@g...SKASUJ.TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

> A co do ma do rzeczy, że tak się zapytam z ciekawości ? Co za zysk ma na
> przykład pani Elen Maurer-Stroh z tego, że Ty i 100 a nawet 10000 osób
> skopiuje jej wzór, kupi do niego kanwę i mulinę i wyszyje ? Widzisz dla
> niej jakiś zysk ? Ja nie widzę żadnego. Podobnie jak w przypadku 99%
> pozostałych projektantów oraz firm zajmujących się sprzedażą wzorów do
> haftowania.

pamietam dyskusje o kupiowaniu plyt - firmy maja dylemat bo zarabiaja na
nagranych plytach jak i na krazkach CD i nagrywarkach jeden dzial traci drugi
zyskuje

wiec jesli p. Elen Maurer-Stroh ma sklep z mulina i innymi przyborami to
zarabia i musi sie zastanowic na czym chce zarabiac co bedzie dla niej
kożystniejsze
decyzja nalezy do niej;)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/