Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jak to jest z tą resocjalizacją

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak to jest z tą resocjalizacją

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-07-07 23:04:43

Temat: Re: Jak to jest z tą resocjalizacją
Od: Valérie <v...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Rinaldo" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:3b4577a3$1@news.vogel.pl...
>
> > A może najlepszą resocjalizacją jest metoda burmistrza z Atlanty -
> > stworzenie obozu pracy - więzienia ,w którym "podopieczni" cięzko na
swoje
> > utrzymanie pracować muszą i o wygodach wszelakich typu telewizorek i
> komórka
> > zapomnieć mogą , ciekawe, że ilość przestępstw w stanie gwałtownie
> spadła...
> >
> Taka resocjalizacja nic nie daje. Moim zdaniem tylko taka bedzie
skuteczna,
> ktora zmieni otoczenia czlowieka na bardziej pozytywne.

to zanczy jak konkretnie należało by zrobić ze zwyrodnialcami typu np.
gwałciciele?
Osadzić ich w zdrowym społeczeństwie ? Toż to przecież balsam dla ich
gwałcicielskiego serca?
:)



> Usadowienie resocjalizowanego w tlumie podobnych jemu samemu moze
spowodowac
> jedynie uaktywnienie sie w nim blokowanych byc moze jeszcze dotad ceh
> negatywnych.
> Rinaldo
>

ci w Atlancie nie maja czasu na to by pokazywać swoje cechy negatywne ...


--
Valérie


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-07-07 23:24:04

Temat: Re: Jak to jest z tą resocjalizacją
Od: Valérie <v...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "pk" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:3B45CFBC.AD7B35D1@go2.pl...
> Valérie wrote:
> >
> > ciekawość mnie źre i Wasze zdanie zdanie na ów temat
>
> I po co sie gryziesz ? :)



wiedzę pragnę posiadać



> Dobrze ale coz to daje wobec faktu ogromnej nieskutecznosci wymiaru
> sprawiedliwosci. By kogos resocjalizowac nalezy go najpierw ujac i
> osadzic a jak to u nas wyglada? Ale to troche nie na temat. Choc nie do
> konca - najlepsza forme resocjalizacji widzialbym jednak w uswiadomieniu
> przestepcy o tym ze w 95% zostanie schwytany, w obudzeniu w nim
> odpowiedzialnosci za swoje czyny. Banalem jest ze surowosc kary powinna
> byc adekwatna do popelnionego czynu. Jesli gwalcicielowi jest latwiej
> sie wykaraskac z biurokratycznej nieudolnosci wymiarow scigania niz
> uczestnikowi kolizji drogowej to cos chyba jest nie tak.



na temat naszego wymiaru sprawiedliwości - wypowiadać sie nie bedę - w
dzieciństwie staranne wychowanie odebrałam ...
Moim zdaniem i tu napiszę że z podziwem czytałam o tymże burmistrzu -
przestępcy winni wiedzieć że napewno będzie ich czekała słuszna i jak
najbardziej SUROWA kara - odpowiednia do popełnionego czynu.



> > ale resocjalizować po nowemu, czyli wogóle stworzyć inne kryteria tejże
> > resocjalizacji - jakie też nie wiem
>
> Czyli ?
> Dla mnie rownorzedne znaczenie ma sposob resocjalizacji jak osobowosc i
> kwalifikacje resocjalizujacych. Resocjalizoatorem nie moze chyba byc
> czlowiek slaby i niestabilny emocjonalnie, tak jak chyba psychiatra nie
> powinien byc czlowiek o wrazliwosci luksusowej prostytutki, albo
> ksiedzem osoba o etyce alfonsa. Istotne jest dla mnie tez uswiadomienie
> sobie z kim mamy do czynienia - z przestepca, a kim jest przestepca?...
> To najczesciej czlowiek twardy , bezkompromisowy, przyzwyczajony do
> zycia w duzym napieciu. Ale niekoniecznie. Trzeba by wiec roznicowac
> pzestepcow, umiejetnie i rozwaznie poniewaz wiadomo ze chaotyczne
> mieszanie ich w celach dla tych mniej zdegenerowanych nie wrozy nic
> dobrego.


ot i własnie - stąd wypływałało moje pytanie - czy wspólczesna
resocjalizacja opiera sie na powyższych założeniach ? Czy jest ona czysta
demagogią taką jaka wyłania się z postów niejakiego Rinaldo.


> > A może najlepszą resocjalizacją jest metoda burmistrza z Atlanty -
> > stworzenie obozu pracy - więzienia ,w którym "podopieczni" cięzko na
swoje
> > utrzymanie pracować muszą i o wygodach wszelakich typu telewizorek i
komórka
> > zapomnieć mogą , ciekawe, że ilość przestępstw w stanie gwałtownie
spadła...
>
> To chyba wcale nie jest taki zly pomysl. Surowosc zycia i programowanie
> przestepcy ze nic nie ma za darmo, polaczone z nadzorem wykwalifikowanej
> i dobrze oplacanej kadry sluzb wieziennych byloby pewnie czyms wartym
> zastanowienia w tej kwesii.

jestem przekonana, że napewno ...




> A kolejna rzecz to motywacja - po jaka
> cholere oni sie maja resocjalizowac skoro chocby na glowie staneli ze
> swoja przeszlooscia pracy i tak nie znajda. I wkrotce wroca do jedynej
> rzeczy ktora potrafia.

a są tez i tacy , i tu śmiem twierdzić , że większość - którzy chcą wrócić,
bo taki "styl" życia sobie wybrali
tacy sie niestety nie zresocjalizują...

pozdrawiam
Valérie
> ------------------------------------
> ps do Valérie
> I co afirmujesz troszeczke? Naprawde warto :)))

Elżbieta czy ktoś? :)))
nie, nie afirmuje się - byłam ciekawa co przyjdzie:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-07 23:42:05

Temat: Re: Jak to jest z tą resocjalizacją
Od: Valérie <v...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "krzysztof" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9i4osl$l7f$2@news.onet.pl...
>
>
> Nie mozna traktowac dzieci/mlodziezy jak doroslych. A jakby ich >wsadzac
> razem - to kto myslisz bedzie autorytetem dla takiego dzieciaka? Klawisz
> czy starszy kolega z celi?


ten dzieciak juz od dawna swoje autorytety posiada a poza tym to nie
dzieciak juz - to czysty przestępca i nawet bardziej cwany - bo cóż mu
mogą zrobić skoro on niepełnoletni jeszcze?
Krzysztofie nie piszę o tym że wszystkich przestępców należy mierzyć jedna
miarą - bo nie mozna . Nie można porównać drobnego kilkukrotnego małego
złodziejszka z morderca kilkunastu osob!. Owszem kazdy z nich winien
otrzymać stosowna karę - jeszcze raz powtarzam surowszą karę niz tą jaką
przewiduje polski Kodeks Karny. Popatrz na odpowiedź - pk!


> > A może najlepszą resocjalizacją jest metoda burmistrza z Atlanty -
> > stworzenie obozu pracy - więzienia ,w którym "podopieczni" cięzko na
> swoje
> > utrzymanie pracować muszą i o wygodach wszelakich typu telewizorek i
> komórka
> > zapomnieć mogą , ciekawe, że ilość przestępstw w stanie gwałtownie
> spadła...
>
> Probowano to robic w bylym ZSRR. I co?


Co przepraszam probowano robic w byłym ZSRR? Mylisz przestępstwa polityczne
z przestępstwami kryminalnymi! Piszesz dalej o zamordyzmie...
o KGB - rozumiem ze dla Ciebie zwiekszenia prawa policji w Polsce ,
zwiększenie kar wymiaru sprawiedliwości , osadzanie przestępców w
wiezieniach a nie w sanatoriach - równałoby sie działaniom SS.?!
Tak, ty tylko potrafiłbys na manifestacje i marsze przeciwko przemocy
iegać - bo tak mozesz uspokajać swoje sterane sumienie...

Przepraszam za ostrość wypowiedzi ale denerwują mnie ludzie którzy z jednej
strony krzyczą iz przestępczośc w Polsce kwitnie a zdrugiej oponują gdy ktoś
chce cos przeciwko temu zdziałać - wywlekając takie slogany jak
zamordyzm...


--
Valérie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-08 00:40:30

Temat: Re: Jak to jest z tą resocjalizacją- podsumowanie
Od: Valérie <v...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Valérie" <v...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9i3spm$7mj$1@zeus.polsl.gliwice.pl...

Zaczęłam ten wątek dlatego pozwalam tez sobie i na podsumowanie.
Dziekuje za wszystkie wypowiedzi - to po pierwsze , choc niektóre
niesmakiem napawały bo w kółko wzajemnej adoracji drogie panie : Evo i
Poranno Mgło i panie Rinaldo - bawić się nie zamierzam.
Kazdy ma prawo do wyrażania swoich argumentów - i tu tez mój uklon w
strone Krzysztofa , któremu nieco wody na głowę wylałam.
Dorrit liczyłam, że odpowiesz bezposrednio nie bawiąc się w polemizowanie z
co poniektórymi adwersarzami grupy:)
Dziękuję również panu (pani) - pk - oraz Duchowi za w pełni przemyslane
odpowiedzi. Rozumiem że Rinaldo, Eva i Poranna Mgła reprezentują inne zdania
na w/w teamt , które owszem szanuję, ale sie z nimi absolutnie nie zgadzam.
otóz i moje wnioski
za sprawe priorytetową uważam natychmisatowa zmianę kodeksu karnego, winna
byc wprowadzona nowa filozofia kary - nie kara jako wychowanie ale kara jako
kara właśnie odbywana w odpowiednich ku temu osrodkach. Po karze zaś czas na
resocjalizację. Z tym że dla wielokrotnych przestepców żadnej szansy na
resocjalizację nie widzę i stąd własnie wypływało moje pytanie - co wtedy?
Wszyscy jesteśmy równi wobec prawa, ale przestępcy skazani na dożywocie
przecież przestają podlegać przepisom prawa - czy tylko taka ma spotkac ich
kara? Nie chce wszynać tu dyskusji o karze smierci. Chcialam znac tylko
Wasze zdanie na temat resocjalizacji. Poznałam , poznaliscie i moje

wobec tego dziękuję
pozdrawiam wszystkich życzę cudownej niedzieli jak i pozostałego tygodnia


--
Valérie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-08 04:52:04

Temat: Re: Re: Jak to jest z tą resocjalizacją- podsumowanie
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net> szukaj wiadomości tego autora

=?iso-8859-2?Q?Val=E9rie?= <v...@p...onet.pl> writes:


> za sprawe priorytetową uważam natychmisatowa zmianę kodeksu karnego, winna
> byc wprowadzona nowa filozofia kary - nie kara jako wychowanie ale kara jako
> kara właśnie odbywana w odpowiednich ku temu osrodkach. Po karze zaś czas na
> resocjalizację. Z tym że dla wielokrotnych przestepców żadnej szansy na
> resocjalizację nie widzę i stąd własnie wypływało moje pytanie - co wtedy?

To jest naprawde problem.
Najprostrze rozwiazanie, to rzecz jasna, stosowanie w tym wypadku kary
smierci.

Jesli chodzi o rozwiazania inne w postaci izolacji od spoleczenstwa na
stale to nasuwa sie zaraz problem finansowy. kto ma za to placic?

W tej chwili niestety nie ma juz na kuli ziemskiej miejsc typu
bezludne wyspy etc. na ktorych moznaby osadzac skazancow. Miejsca
odosobnienia trzeba wybudowac i kosztuja one niestety majatek, ze
wzgledu na zabezpieczenia przeciwko ucieczce.

Praca wiezniow to mzonki - pracowac to by mogli, pod specjalnym
dozorem ci co siedza w poprawczakach. ale i tutaj nasuwa sie pytanie -
jaka praca? przeciez ci ludzie (przestepcy) w wiekszosci maja zadne
kwalifikacje. Prace zas niewymagajace zadnych kwalifikacji sa
wyjatkowo malo platne i jest ich niewiele - na tyle niewiele ze
normalni obywatele polscy z niskimi kwalifikacjami nie maja za co zyc,
bo nie moga znalezc pracy.
No i jest jeszcze kwestia jak ich do tej pracy zmusic? Biciem?
Glodzeniem? To zaraz sie odezwa hordy obroncow praw czlowieka.
Wieznia tknac nie mozna i nie mozna go do niczego zmusic przeciez.
Jedyne co z wiezniem mozna zrobic to pilnowac go, osadzic w celi
(ktora okreslone standardy spelnic musi) i karmic.


Sytuacja w wiezieniach w Polsce w tej chwili jest taka, ze sa one
chronicznie przeladowane; na swoja kolejke do odsiedzenia czeka ponad
22 tysiace wiezniow z calej Polski (dane podaje za niedawnym raportem
Polityki); pieniedzy na budowe nowych wieznien nie ma, wiec poki co
sady wydaja mnostwo wyrokow w zawieszeniu, bo wiezniow nie ma gdzie
juz upychac.
O zadnej resocjalizacji nie ma mowy bo i o czym tu mowic jak jeden
psycholog przypada na ponad 400 wiezniow????

I jak slysze badz czytam ze w takiej sytuacji ktos mowi o
resocjalizacji, pomocy przestepcom, fundowaniu im szkol
i tem podobnych rzeczach... to nie
zostaje nic tylko odeslac taka osobe na ksiezyc, z takimi idealami.


--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-08 07:49:14

Temat: Re: Jak to jest z tą resocjalizacją
Od: "Gwidon S. Naskrent" <n...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 7 Jul 2001, Majka wrote:

> przestępcy. Ze swojego nieprofesjonalnego punktu widzenia widzę to tak:
> budować całe miasta-więzienia z dala (setki, tysiące kilometrów) od ludzkich

To jest możliwe w Stanach czy Australii, gdzie są duże, niezamieszkane
połacie ziemi, ale nie w krajach europejskich

> skupisk. Wszyscy więźniowie muszą pracować. Zarabiają bardzo, bardzo mało,
> gdyż cały kompleks i system musi być przez nich utrzymany. Nie będę dalej

Po co skazani na dożywocie mają zarabiać? Chyba tylko na poczet
ewentualnych spadkobierców...

--
GSN

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-08 09:09:08

Temat: Re: Re: Jak to jest z tą resocjalizacją- podsumowanie
Od: Valérie <v...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Nina Mazur Miller" <n...@p...ninka.net> napisał w
wiadomości news:m2d77cuiob.fsf@pierdol.ninka.net...
> =?iso-8859-2?Q?Val=E9rie?= <v...@p...onet.pl> writes:
>
(...)

Wycięłam tekst nie dlatego że szacunku pozbawiona jestem
ale dlatego, iz powielać sie nie chcę:)
ale mam pytanie w zasadzie powinnam może na filozofię wysłać - otóż tyle
się mówiło o prawach naturalnych - odchodziło się od nich na rzecz praw
moralnych i praw człowieka - a tymczasem obserwując niektóre demokracje nie
sądzisz, że w zasadzie do praw naturalnych powracamy. Czyżby przyszłość
leżała w takim Nozicku" nie wyrządzaj mi szkody a i ja cie nie skrzywdze"?


--
Valérie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-08 12:31:58

Temat: Odp: Jak to jest z tą resocjalizacją
Od: "krzysztof\(ek\)" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Valérie" <v...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9i86v0$ko$1@zeus.polsl.gliwice.pl...

> ten dzieciak juz od dawna swoje autorytety posiada

Moze warto te autorytety zmienic? Pokazac mu inne?

a poza tym to nie
> dzieciak juz - to czysty przestępca i nawet bardziej cwany - bo cóż
mu
> mogą zrobić skoro on niepełnoletni jeszcze?

To, ze jest przestepca nie zmienia faktu, ze to jeszcze niedojrzaly
psychicznie nastolatek. Kazdy popelnia bledy, ale trzeba dac mu szanse
zmiany. A nie zamykac w wiezieniu z doroslymi. Czego on sie w tym
wiezieniu nauczy? Ze jak sie nie bedzie dobrze bil, nie wejdzie w
subkulture to bedzie codziennie dostawal wp..., przecweluja go i bedzie
sluzyl za meska k... dla kolegow z celi? Takie wiezienie uczy go tylko,
ze zeby przezyc trzeba byc twardym, wyzbyc sie skrupulow, byc obojetnym
na krzywde innych i samemu ja zadawac. Czyli dokladne potwierdzenie
tego, czego sie nauczyl na ulicy. To jest Twoim zdaniem
resocjalizacja nieletnich?
Jesli krytykujesz poprawczaki za to, ze sa wylegarniami zloczyncow, to
nie postuluj wsadzana ich do wiezien.

> Krzysztofie nie piszę o tym że wszystkich przestępców należy mierzyć
jedna
> miarą - bo nie mozna . Nie można porównać drobnego kilkukrotnego
małego
> złodziejszka z morderca kilkunastu osob!.

Ale do tego sie sprowadzaja te wszystkie zadania zaostrzenia kar :
wsadzac, nie wypuszczac na przepustki, niech pracuja na siebie a nie zra
za nasze pieniadze.

> Owszem kazdy z nich winien
> otrzymać stosowna karę - jeszcze raz powtarzam surowszą karę niz tą
jaką
> przewiduje polski Kodeks Karny. Popatrz na odpowiedź - pk!

A tu sie nie zgadzam, ze surowsza. Szybciej wymierzona, nieuchronna -
tak.

> Co przepraszam probowano robic w byłym ZSRR? Mylisz przestępstwa
polityczne
> z przestępstwami kryminalnymi! Piszesz dalej o zamordyzmie...
> o KGB -

W wiezieniach i lagrach wiekszosci osadzonych wcale nie stanowili
wieznowie polityczni a pospolici przestepcy. A KGB tez nie zajmowalo sie
tylko sprawami politycznymi. Zamordyzm byl taki, ze za glupia kradziez
grozil oboz a ludzie i tak kradli.
I nie uwazam, zeby oboz pracy mogl w jakikolwiek sposob odstraszyc
przecietnego przestepce. Obozy pracy, twarda dyscyplina to co najwyzej
dla neurotycznych bachorow z dobrych domow, ktorym od dobrobytu
pomieszalo sie w glowie i sobie szukaja urozmaicenia - to se trawke
zajara, to cos mocniejszego wezmie, a kiedy indziej zakosi ze sklepu
walkmana lub napadnie staruszke.

> rozumiem ze dla Ciebie zwiekszenia prawa policji w Polsce ,
> zwiększenie kar wymiaru sprawiedliwości , osadzanie przestępców w
> wiezieniach a nie w sanatoriach - równałoby sie działaniom SS.?!

Raczej Gestapo.
Nie uwazam tez, zeby dzisiejsze wiezienia przypominaly sanatoria.
I nie uwazam, zeby obecnej policji mozna bylo zwiekszac uprawnienia. Ja
mam z policja nie najlepsze doswiadczenia osobiste. I jakos nie budzi
ona mojego zaufania, a w kazdym razie nie na tyle, zeby dawac jej
dodatkowe uprawnienia.

iłbys na manifestacje i marsze przeciwko przemocy
> iegać - bo tak mozesz uspokajać swoje sterane sumienie...

Nigdy nie bylem na takiej manifestacji i nie uspakajam swojego sumienia,
bo nie czuje takiej potrzeby. Nie jestem odpowiedzialny za to, ze ktos
mial gorsze warunki w domu niz ja. I nie jestem Matka Teresa z Kalkutty,
zebym musial pomagac kazdemu, kto o pomoc glosniej lub ciszej wola.

> Przepraszam za ostrość wypowiedzi ale denerwują mnie ludzie którzy z
jednej
> strony krzyczą iz przestępczośc w Polsce kwitnie a zdrugiej oponują
gdy ktoś
> chce cos przeciwko temu zdziałać -

Ciesze sie, ze az tylu mamy w Polsce aktywistow chcacych cos zdzialac;
tylko szkoda, ze w tak nieskuteczny sposob.
Jeszcze troche, a pojawia sie tu glosy, zeby te wszystkie dzieci ulicy
powystrzelac jak kaczki. Sa panstwa na swiecie, gdzie tak sie robi. Ale
czy to rozwiazalo problem przestepczosci?

> wywlekając takie slogany jak
> zamordyzm...

Ten zamordyzm sie nie sprawdzil, takie jest moje zdanie.
IMHO sloganem to jest zadanie zaostrzenia kar.
W Szwecji koncepcja resocjalizacji jest odwrotna a jakos przestepczosc
stosunkowo niska.

pozdrawiam :-)))
Krzysztof











› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-08 12:40:28

Temat: Re: Jak to jest z tą resocjalizacją
Od: "Eva" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "krzysztof(ek)" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9i9jvv$oeo$1@news.onet.pl...

> Ten zamordyzm sie nie sprawdzil, takie jest moje zdanie.
> IMHO sloganem to jest zadanie zaostrzenia kar.
> W Szwecji koncepcja resocjalizacji jest odwrotna a jakos przestepczosc
> stosunkowo niska.

No i właśnie;). Dlaczego nie możemy nigdy do siebie przystosowywac systemow,
ktore gdzie indziej sie sprawdzily, nie tylko w tej dziedzinie.
Chyba tylko po to, by potwierdzac przyslowia, ktore dla jednych sa a dla drugich;)
nie sa madroscia narodow, jak chocby to o Polaku przed szkoda i po szkodzie glupim..
albo moze po to, by kawaly o Polakach w takiej na przyklad Ameryce;) nigdy nie
stracily na aktualnosci.
Eva



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-08 13:26:23

Temat: Re: Jak to jest z tą resocjalizacją
Od: "Rinaldo" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Dorrit" <z...@c...com.pl> wrote in message
news:9i7ipu$l7i$6@news.tpi.pl...

> Psychopata, to też w pewnym sensie skrajność. A "przeprogramowując"
rodziców
> psychopaty, jego samego nie czynisz przez to lepszym.

Chyba mowilismy o dziecku z Zespolem Downa, a nie o psychpatach.

> W ten sposób zrównujesz kata z ofiarą. Więc co, Twoim zdaniem zabojca nie
> powinien ponieść kary, "bo taki się urodził"? Moim zdaniem, to może być co
> najwyżej okolicznośc łagodząca.

Dlaczego uzywasz sformulowania "twoim zdaniem"? Czy ja cos takiegfo mowilem?
Wogole to w tym watku chyba sie pomieszaly role. Ja nie jestem zawodowym
pschologiem - wiec do mnie bardziej pasuja slowa, ktore ty wypowiedzialas.
Zas moje slowa bardziej przystoja tobie - jako psychologowi. Gdybys nim
byla.
Rinaldo


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 12


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

test musgó
Na dara Romesoar
do Elliss
Bibliografia Humanistyczna
kim ja jestem?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »