« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-01-06 18:27:57
Temat: Jak zmobilozowac sie do naukiciemno , zimno ....
tylko by sie chcialo cale dnie jesc i spac
a tu nieuchronnie.... sesja sie zbliza ...
jakie macie metody aby szybko i z przyjemnoscia nauczyc sie duzej partii
materialu...........
a moze jakies srodki ? biovital , lecytyna itp ?
(nie mam na mysli psychotropow;P)
--
Pozdrawiam :)
Aedrin
....zycie to ciagla walka aby stac sie lepszym.....
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-01-06 18:51:43
Temat: Re: Jak zmobilozowac sie do naukiAedrin <m...@p...fm> w artykule news:3c389712@news.vogel.pl
pisze...
> jakie macie metody aby szybko i z przyjemnoscia nauczyc sie duzej
partii
> materialu...........
Regularne chodzenie na wykłady, robienie dobrych notatek podczas nich i
czytanie lektur obowiązkowych. To wystarczy, żeby zaliczyć egzamin. To
takie moje minimum, bezbolesne i nie wymagające praktycznie żadnego
wysiłku (może poza tym, że wstawanie o 5 rano w niedzielę, żeby
dojechać na 8 na wykład trochę było męczące :)).
Poza tym świetnym sposobem jest studiowanie czegoś, co nas interesuje,
ale to już truizm chyba, nieliczni tylko wybieraj studia, których nie
lubią. :o)
Wiesz, ja musiałam mieć jakś bacik nad sobą, żeby zacząć się uczyć.
Najlepszym bacikiem zawsze była zbliżająca się sesja. Na tydzień przed
nią wyciągałam notatki i literaturę - i zaczynałam przypominanie,
odświeżanie materiału (bo przecież już go przerabiałam - na wykładzie,
a potem czytając). To zawsze skutkowało. Problem się pojawiał, kiedy
trzeba było nauczyć się czegoś, co wymagało np. wkucia wzorów
(psychometria, ekonomia, statystyka). Brrrr. Jeśli o statystykę chodzi,
to nadal nie wiem, jak zdołałam ją zaliczyć. :o)
> a moze jakies srodki ? biovital , lecytyna itp ?
> (nie mam na mysli psychotropow;P)
Lecytynkę polecam każdemu. :o)
Poza tym dużo mocnej kawy rozpuszczalnej w tygodniu, w którym
uskutecznia się powtarzanie.
Jeśli masz pamięć wzrokową, to - czytanie, podkreślanie, notowanie
powinno załatwić sprawę. :o) Jeśli nie - dyktafon.
Sesje wspominam jako najfajnieszją część studiów. Najmniej obowiązków
wtedy mieliśmy, bo ani zajęć nie było, ani prac domowych, ani lektur do
czytania (tych narzuconych) - mnóstwo czasu na własne sprawy, własne
lektury. A na początku studiów bywało po kilkanaście egzaminów w czasie
jednej sesji (11-17; na 2 uczelniach).
To Twoja pierwsza sesja?
Będzie dobrze! Trzymam kciuki!
Daga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-06 19:09:19
Temat: Re: Jak zmobilozowac sie do naukiUżytkownik Aedrin <m...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> ciemno , zimno ....
> tylko by sie chcialo cale dnie jesc i spac
> a tu nieuchronnie.... sesja sie zbliza ...
> jakie macie metody aby szybko i z przyjemnoscia nauczyc sie duzej partii
> materialu...........
> a moze jakies srodki ? biovital , lecytyna itp ?
> (nie mam na mysli psychotropow;P)
>
Tez szukam odpowiedzi na to pytanie, niestety na razie prawie
bezskutecznie. Uczę sie uczę, a tu nic nie wchodzi do glowy. Juz nawet jeść
mi się nie chce, za to spać -owszem. Podobno preparaty z magnezem dobrze
wpływaja na samopoczucie, szczególnie w trakcie nauki, więc zaczęłam łykać
od paru dni i nawet jest jakas minimalna zmiana na lepsze. A może to tylko
złudzenie?:) W każdym razie z przyjemnmoscia sie jeszcze nie uczę.
pozdrawiam
--
Karmela
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-06 19:35:35
Temat: Re: Jak zmobilozowac sie do naukiUżytkownik "Karmela" :
Najważniejsze to Zrozumieć, czego się uczysz.
Poza tym - z jednej strony potrzebne jest wyluzowanie
(stres z powodu WYOBRAŻANIA sobie, że będzie źle bardzo może utrudnić
naukę ) . A więc wyobraź sobie że ZDAJESZ Śpiewająco!,
z drugiej motywacja - i znów wyobraź sobie JAK będziesz się czuła
lekka
i szczęsliwa, kiedy już pozaliczasz:)
No i ważne jest też miejsce, gdzie się możesz skupić..
akademiki niestety nie są najlepsze do tego celu;), chyba że mieszkasz
sama lub z kimś, z kim możesz uczyć się wspólnie.
Jeszcze jedno - nawet jak wydaje Ci się, że wszystko rozumiesz,
spróbuj to sobie opowiedzieć lub rozwiązać. Kiedyś uczyłam się
geometrii wykreślnej z grupą kolegów, kiedy oni rozwiązywali zadania,
wydawało mi się, że wszystko rozumiem..
do czasu aż spróbowałam rozwiązywać sama:). Potem była ostra jazda;))
Musiałam wszystko od początku do końca rozwiązać samodzielnie.
Egazamin na 4.5;) a wcześniej wydawało mi się że obleję;).
No i uczyć się trzeba przez cały czas, niestety;).
Daga ma rację:). Najgorszy ten pierwszy rok, potem już leci:)
Eva
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-06 20:22:48
Temat: Re: Jak zmobilozowac sie do naukiUżytkownik "Aedrin" <m...@p...fm>
> ciemno , zimno ....
> tylko by sie chcialo cale dnie jesc i spac
Spróbuj spać z książkami pod poduszką :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-06 22:58:01
Temat: Re: Jak zmobilozowac sie do nauki
Użytkownik Daga <d...@a...net.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@n...vogel.pl...
> Problem się pojawiał, kiedy
> trzeba było nauczyć się czegoś, co wymagało np. wkucia wzorów
> (psychometria, ekonomia, statystyka). Brrrr. Jeśli o statystykę chodzi,
> to nadal nie wiem, jak zdołałam ją zaliczyć. :o)
A co jesli ktos ma caly zeszyt wzorow do nauczenia sie? :(
Drugi zeszyt wykresow i ukladow? :(
Ech, brak tej mobilizacji, brak. Chodze na wyklady regularnie (zadnego nie
opuscilem juz przez 3 lata), ale to nie zawsze pomaga, czasem zajecia sa tak
beznadziejnie prowadzone, ze trzeba samemu czytac ksiazki, tyle ze ja nie
lubie czytac :(.
Dobrze, ze to tylko 3 egzaminy. Dziwne, ze na innych studiach jest az tyle,
ja nigdy nie mialem wiecej jak 4 na sesji.
pozdrawiam
--
spider
s...@c...pl
http://www.eps.gda.pl/spider
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-06 22:59:23
Temat: Re: Jak zmobilozowac sie do nauki
Użytkownik Milka <f...@k...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a1abs3$63h$...@n...tpi.pl...
> Użytkownik "Aedrin" <m...@p...fm>
>
> > ciemno , zimno ....
> > tylko by sie chcialo cale dnie jesc i spac
>
> Spróbuj spać z książkami pod poduszką :)
hehe, przede mna 6 godzin snu, ile godzin potrzeba na jedna ksiazke? :)
--
spider
s...@c...pl
http://www.eps.gda.pl/spider
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-06 23:33:37
Temat: Re: Jak zmobilozowac sie do naukiEvaTMKGSM <e...@w...pl> w artykule news:a1a8rr$4f5$1@news.tpi.pl
pisze...
> No i uczyć się trzeba przez cały czas, niestety;).
> Daga ma rację:). Najgorszy ten pierwszy rok, potem już leci:)
Ekhem, nie chcę demoralizować młodzieży, ale... ja nie napisałam, że
trzeba się uczyć przez cały czas. :o) Ja się uczyłam na tydzień przed
sesją. Na bieżąco po prostu chodziłam na wykłady i robiłam notatki. I
czytałam, dużo czytałam. Ale nie wiem, czy robiłabym to, gdyby mnie
studia nie interesowały.
W liceum interesowały mnie w sumie 3 przedmioty i to im poświęcałam
czas. O pozostałe dbałam na tyle, żeby je zaliczyć, ale bez komisa z
fizyki się nie obeszło. :o) Wtedy uczenie na bieżąco nie wychodziło, bo
ucząc się jednego dnia, za 2 dni już nic nie pamiętałam (to dotyczy
nielubianych przedmiotów). Pomagało więc jedynie zwyczajne wkuwanie
_przed_ klasówką.
A na studiach się okazało, że mam wyższą średnią niż w liceum. I że to
powszechne. :o) To zdziałał Wybór.
Pozdr
Daga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-06 23:56:26
Temat: Re: Jak zmobilozowac sie do naukiUżytkownik "Daga" :
To samo miałam na myśli. Nie da się chyba nauczyć wszystkiego na
tydzień lub dwa przed egzaminem bez chodzenia na wykłady i notatek.
Chyba że ktoś jest genialny;).
Eva
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-07 00:01:53
Temat: Re: Jak zmobilozowac sie do naukiEvaTMKGSM <e...@w...pl> w artykule news:a1ao50$nit$1@news.tpi.pl
pisze...
> To samo miałam na myśli. Nie da się chyba nauczyć wszystkiego na
> tydzień lub dwa przed egzaminem bez chodzenia na wykłady i notatek.
> Chyba że ktoś jest genialny;).
Pamięć ejdetyczna mile widziana. :o))))
Wtedy nawet lubić nie trzeba tego, co sią ma do nauczenia. :)
Pozdrowienia,
Daga
P.S. Ale w tajemnicy Ci powiem, że byli i tacy, co to na wykłady nie
zajrzeli ni razu, a egzaminy zaliczali wkuwając moje notatki. :o) Nie,
to nie ja byłam genialna, tylko wykładowcy, którzy w większości tak
prowadzili wykłady, że chyba złych notatek się zrobić nie dało. :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |