Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jak znależć chłopaka?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak znależć chłopaka?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-02-29 12:14:27

Temat: Odp: Odp: Odp: Jak znależć chłopaka?
Od: "Czarek" <c...@i...com> szukaj wiadomości tego autora

Mariusz Grzeca:
> A rozumiesz? ROTFL.

Czy ktokolwiek jest w stanie Cie zrozumiec?
Czy jest ktos tak 'ostatecznie zdesperowany'?
--
Czarek
czesto nie rozumiejacy kobiet ;)
a czasami rowniez - mezczyzn :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-02-29 12:26:54

Temat: Re: Odp: Odp: Odp: Jak znależć chłopaka?
Od: Mariusz Grzeca <m...@z...mimuw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 29 Feb 2000, Czarek wrote:

> Czy ktokolwiek jest w stanie Cie zrozumiec?

Z tego, co zauwazylem - wlasciwie wszyscy znakomicie sobie z tym
radza. Oprocz ciebie...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-02-29 15:53:17

Temat: Odp: Odp: Odp: Odp: Jak znależć chłopaka?
Od: "Czarek" <c...@i...com> szukaj wiadomości tego autora

Mariusz Grzeca:
> Z tego, co zauwazylem - wlasciwie wszyscy znakomicie sobie z tym
> radza. Oprocz ciebie...

Na grupie czy w realu? - tak czy tak mam watpliwosci, ale byc moze masz
racje.
W koncu to Ty o Sobie jestes w stanie powiedziec: och i ach... ;)))))))))))
--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-01 07:21:29

Temat: Re: Jak znależć chłopaka?
Od: Lucerna <c...@w...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora



Paul Radetzky wrote:

> >Calkiem mozliwe, ze niepewne romantyczki to odosobnione przypadki. Ale
> >wiekszosc dziewczyn to przypadki normalne.
>
> To znaczy?

Nie zdefiniuje, co oznacza pojecie "normalna dziewczyna" ... kazdy to rozumie
stosownie do swoich oczekiwan. Ale mowiac ogolnie, to taka, z ktora mozna sie
porozzumiec. Wczesniej w tym watku przedstawiony zostal wizerunek kobiety
kaprysnej, nieprzewidywalnej, irracjonalnej. Pewnie takie tez sie zdarzaja,
ale chyba nie na kazdym kroku.

>
> Caly stereotyp poznawania sie jest sztuczny i zalosny.
>

... jak to czesto bywa ze stereotypami. Jednak poznawanie nie musi byc
stereotypowe.

Lucerna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-01 14:35:17

Temat: Re: Jak znależć chłopaka?
Od: r...@p...onet.pl (Paul Radetzky) szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 01 Mar 2000 08:21:29 +0100, Lucerna <c...@w...waw.pl> wrote:

>> Caly stereotyp poznawania sie jest sztuczny i zalosny.
>>
>
>... jak to czesto bywa ze stereotypami. Jednak poznawanie nie musi byc
>stereotypowe.

Co uwazasz za niestereotypowe (nie chodzi o czas miejsce i pierwsze
slowo, ale o pierwsze 1-2 tygodnie).

--
Paweł Radecki r...@p...onet.pl
http://www.gole.soccer.com.pl/gole/event.htm

...but all the drugs in this world...
...won't save her from HERSELF...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-01 22:48:45

Temat: Odp: Jak znależć chłopaka?
Od: "Czarek" <c...@i...com> szukaj wiadomości tego autora

Paul Radetzky:
> .... Szkoda tylko tych (np. ja :((( ), ktorzy naprawde wowczas
> (traktujac dziewczyne jak szmate) postepuja przeciw sobie i czasem
> wola sobie odpuscic, gdy widza, ze dziewczyna jest tak pokoslawiona
> psychologicznie, ze nie traktujac ja jak szmate nic nie osiagna NIC.

Dopiero teraz przeczytalem Twoj list i....
no przyznam ze dech zapiera miejscami. :)

Troche chaotycznie i z lekka dramatycznie opisales to wszystko, ale dobrze
rozumiem o co Ci chodzilo.
Z mojej strony mala ilustracja:

Otoz w szkole sredniej mialem okazje 'funkcjonowac' w srodowisku z duuuza
przewaga kobiet. Bywalo roznie, ale w sumie IMO mezczyzni maja jakis taki
'zakodowany' sposob traktowania kobiet ktory nawet w tak skrajnej
nie-rownowadze 'nie pozwala' im wykorzystywac 'bez opamietania' wciaz nowych
i nowych nadarzajacych sie 'okazji'. Ogolnie trudno byloby wskazac
kogokolwiek z facetow i powiedziec: 'jak pies co urwal sie z lancucha'.
Serio, brzmi niedorzecznie? A jednak to prawda.

Na studiach - odwrotnie czyli malo kobiet. I co?
Powiem krotko acz dosadnie: zorganizowany burdel do n-tej potegi. Widzialem
na wlasne oczy jak dziewczyny np organizowaly regularne 'zawody' w ktorych
'nagroda' byl seks - no nie wiem, ale ja 'wysiadam' powiedzmy 'w
przedbiegach'.

Taki jest generalnie 'trend' i chociaz nie mozna za bardzo uogolniac, to
m.in. chocby ten przyklad pokazuje wyraznie iz gdzies w 'podswiadomosci'(?)
IMO zdecydowana wiekszosc kobiet *pragnie* byc 'wulgarnie'(?) zdobywana
przez mezczyzne.

Rzeczywistych wyjatkow - jak na lekarstwo.

> P.S. Na plus zaliczam, ze im starsza dziewczyna, tym normalniejsza
> sie robi... I zaczyna doceniac inne cechy. Chociaz moze sie myle. Moze
> tylko zaczyna coraz bardziej szukac meza i gniazda, a nie milosci....

Racja.
Ciekawe z czego to wynika? Moze z czasem czuje ze 'traci grunt pod nogami'.

> P.S.2 Moge tylko powiedziec ze swojej strony, ze fajnie byloby
> sobie wreszcie znalezc dziewczyne, ktora bylaby INNA i NAPRAWDE, a nie
> tylko w slowach szukala milosci w postaci zwiazku dusz, a nie ukladu
> imprezowo-seksualnego, czy tez gniazdowo-dziecorobnego.

Wiec szczerze zycze Ci abys znalazl odpowiednia towarzyszke. :)

Kobiety po ok 25-e stopniowo 'normalnieja', ok 30-ki powinny byc juz albo
zupelnie do niczego, albo calkiem 'normalne' IMO.
Masz wiec czas na zrobienie z 2-ch fakultetow i zarobieniu na samochod. :)

Pozdrawiam.
--
Czarek






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-02 16:53:53

Temat: Re: Jak znależć chłopaka?
Od: Lucerna <c...@w...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora


Paul Radetzky wrote:

> Co uwazasz za niestereotypowe (nie chodzi o czas miejsce i pierwsze
> slowo, ale o pierwsze 1-2 tygodnie).
>

Po prostu bycie z kims.
Jesli natomiast bedzie ci ciagle towarzyszyla mniej lub bardziej obsesyjna
mysl, ze oto poznajesz kogos, to latwo uczynic takie kontakty
stereotypowymi. Wszelkie planowanie zycia rodzi stereotypy.
Mozna wyroznic dwie sytuacje: "lowy" i przypadkowe, spontaniczne spotkanie.
Dla zaistnienia tej drugiej potrzeba troche szczescia albo czasu. Niemniej
jednak wciaz sie zdarzaja.

Lucerna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-06 17:19:38

Temat: Re: Re: Re: Jak znależć chłopaka?
Od: Robert Kujawiński <R...@g...home.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Pajonk Hfat" <m...@k...net.pl> napisal:

>>Facet, ktory powie, ze uwielbia spacery z
>>dziewczyna przy swietla ksiezyca zostanie wysmiany, a drugi
>>raz woli powiedziec cos glupiego, ale tak, aby zyskac
>>poparcie "grupy", wiadomo.
>
>> Jesli towarzystwo w jakim przebywa to [zacytuje] grupa
>>'niedorozwinietych nastolatkow, panow w "sportowych" strojach,
>> w pubie, czy na dyskotece' jest tak w rzeczy samej. Dodam jeszcze
>> ze koledzy, ktorzy takie slowa z siebie wydobeda najprawdopodobniej
>> nigdy nie mieli nic z kobietami wspolnego i w ogole sa gowniarzami
>> powielajacymi mit macho [slowem: zalatuje przedszkolem].
>
>Wiesz co. Wszystko zalezy od sily twojej osobowosci i charakteru.

Widze to nieco inaczej - patrz nizej.

>Ja np. od
>dziecinstwa mieszkalem na Pradze Polnoc. Dzielnica jaka jest kazdy
>wie (warszawiak), a Brodno i Targowek tym bardziej. No i nie przeszkadzalo mi
>to ze studiuje spotykanie sie z kumplami dresami z podworka i granie z nimi
>w kosza. I to ze powiedzialbym im ze lubie spacery, to moze i by tego nie
>zrozumieli ale nie wysmiewali......

Przy swoich bliskich nie musisz obawiac sie braku akceptacji wiec
mozesz mowic co myslisz - wcale nie musisz byc silnym charakterem.
Problemem tutaj jest fakt, iz nie wszyscy [byc moze mniejszosc?]
maja taki wlasnie bliskich przed ktorymi nie musza starac sie 'walczyc
o pozycje/akceptacje'.

Robbie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-06 17:19:42

Temat: Re: Re: Jak znależć chłopaka?
Od: Robert Kujawiński <R...@g...home.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Regulus" <r...@p...onet.pl> napisal:

>>...I to ze powiedzialbym im ze lubie spacery, to moze i by tego nie
>> zrozumieli ale nie wysmiewali......
>>
>> Pajonk
>>
>Bo pewnie nie o tych facetach Robert (przepraszam, że tak po imieniu) mówił.

Oki ;-))

>Tamci to faceci w dresach firmy np.Adidas (tych droższych).
>Reg

Generalnie byl to przyklad wiec nie jest wazne czy obiekt ma cztery
paski czy tez trzy na dresiku. Wazny jest brak umiejetnosci rozumnego
podejscia do pogladow innych niz swoje. Moze nawet w przypadkach
'niedorozwinietych nastolatkow' [jak to ktos napisal] brak swoich
pogladow - przejecie podworkowego mitu pt. uczuciowy facet to ciota.


Robbie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-06 17:19:45

Temat: Re: Re: Jak znależć chłopaka?
Od: Robert Kujawiński <R...@g...home.pl> szukaj wiadomości tego autora

r...@p...onet.pl (Paul Radetzky) napisal:

> Hej, 50 linijek, calkiem porzadnie :))))

Rozbujalem sie bardziej niz mialem zamiar.

>>Mysle ze nie mozna az tak bardzo generalizowac i twierdzic ze
>>wszystkie kobiety ponizej i okolo dwudziestki [bo chyba o takie
>>chodzilo] sa wlasnie takie jak to opisano. Nie jest to takze jakas
>>przerazajaca wiekszosc w stylu 99%.
> wlasnie istota tego mojego wywodu, ze jest to wiekszosc, moze nie
>99%, ale wg mnie niestety WIEKSZOSC, to moze by rownie dobrze,
>powiedzmy 60-80%, ale to ciagle jest paskutnie duzo...

Byc moze. Mysle ze to bardzo zalezy od otoczenia w jakim sie przebywa
wiec takze od miejsca zamieszkania [moze nie tyle miasto/wies co rozne
dzielnice w duzych miastach], szkoly...
Ja np. nie spotykam [badz tez nie nawiazuje kontaktu?] z podobnymi
ludzmi. Nie mam z nimi tematu. Moge sie mylic ale podejscie do kwestii
kobiet cholernie duzo mowi o facetach....

>> Takie podejscie ['wrazliwego chlopca'] wymaga
>>czasu i sprzyjajacych sytuacji (...)
> I do tego jest nieskuteczne :(((

NIEEEEE! Stanowczo nie!

>>'Chlopcy' powinni przeto miec nieco towarzyskich umiejetnosci
>>i tupetu. Moj kolega [swoja droga 'wartosciowy i wrazliwy chlopiec']
>>powiedzial mi kiedys ze zdarzylo mu sie 'podrywac' kobiete
>>w tramwaju i nie moglem w to uwierzyc bo znam go dosc dobrze
>>i absolutnie mi to do niego nie pasowalo. Zapytalem wiec jak sie na to
>>odwazyl a on powiedzial mi ze tak bardzo mu sie ta pani podobala ze
>>nie mogl odpuscic.
> Otoz to. Dokladnie jest w moim przypadku - w warunkach koniecznosci
>moge sie zupelnie zmienic naprawde zadziwic pare osob swoim podejsciem
>i "luzactwem" w takich kwestiach, co nie zmienia faktow ze:
> - nie sprawia mi to juz przyjemnosci, bo to raczej przypomina
>podrzedny teatrzyk i wyuczone na pamiec teksty,
> - od poczatku taki zwiazek oparty jest na stereotypach, utartych
>zachowaniach, klamstwie i podchodach, zero szczerosci, mowi sie
>dziewczynie to, co chce uslyszec itd. jak to rokuje na przyszlosc
>partnerstwa?

No i wlasnie nie to mialem na mysli. Jesli czlwiek bedzie swiadomie
czynil przeciwko sobie to do niczego nie dojdzie. Do pewnego tupetu
namawialem w przypadkach kiedy nie da sie inaczej jesli jednak ma to
w opisany przez Ciebie sposob wplynac na zwiazek to nie ma sensu
marnowac czasu. Moj kolega, o ktorym pisalem w poprzednim poscie
nie mogl inaczej sprowokowac rozmowy, nastepnego spotkania ale
nie oznacza to ze potem odgrywal role...

>> [polecam ksiazke 'Wywieranie wrazenia na innych' Mark
>>Leary wyd.GWP bodajze 1998 - podrecznik akademicki a nie jakis
>>poradnik dla niesmialych]
> Ciekawe, muze gdzies dorwac. Jak przeczytam to o niej cos tu
>napisze...

Szczerze polecam - ludzie powinni czytac takie wlasnie ksiazki.
Polecam zreszta w ogole cykl psychologii spolecznej z GWP [Gdanskie
Wydawnictwo Psychologiczne].

>> ze nie powazylbym sie stwierdzic ze kazda
>>kobiete mozna 'wyrwac na chama'
> Nie mozna, ale prawdopodobienstwo wyrwania z tupetem - na chama jest
>_ZNACZNIE_ wieksze od powolnych podchodow grzecznego chlopca.

Nie wydaje mi sie zeby mozna bylo az tak generalizowac. Przede
wszystkim sprawa zalezy od kobiety a tutaj moznaby odwrocic dyskusje.
Znam wiecej naprawde wartosciowych facetow niz kobiet choc tych
ostatnich tez znow tak malo nie jest.

>>zadaj sobie pytanie czy jakis
>>wystarczajaco 'chamski/z tupetem' facet moglby ja poderwac.
> Kwestie poruszalem i WSZYSTKIE kolezanki upieraly sie na mur-beton,
>ze to nieprawda i ze na chama to moga skoczyc im jacys goscie, a
>poderwac - nie ma szans... Wowczas pytalem sie, jak zazwyczaj
>podrywali (i gdzie!) je rozni ich chlopcy - chodzilo o tych, ktorym
>poderwac sie UDALO. No i co? Nagle ich pewnosc zmalala do prawie
>zera...

Heh! Ale trafiles! ;)

>Wynikla inna sprawa - ze wedlug kilku chlopcy wrazliwi,
>kochajacy i grzeczni robia sie szybko nudni? NUDNI ????

Mysle ze w tym przypadku wypowiadala sie raczej niezbyt dojrzala panna
o niezbyt dojrzalym facecie. Gdyby to bylo prawda to malzenstwo nie
byloby az tak popularnym modelem zycia jak jest.

RObbie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Nowy człowiek
LeoTar (było: Re: Rozmowa)
Re: Czule slowka
Re: Czule slowka
POZNAJ PRAWDĘ

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »