Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Jeśli mogę w czymś pomóc.
Date: Wed, 18 Feb 2004 19:21:58 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 83
Sender: e...@p...onet.pl@tb172.neoplus.adsl.tpnet.pl
Message-ID: <c10al7$fav$1@news.onet.pl>
Reply-To: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: tb172.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1077128679 15711 80.54.14.172 (18 Feb 2004 18:24:39 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 18 Feb 2004 18:24:39 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:256911
Ukryj nagłówki
Chodzi mi o to Wasze ględzenie o WP.
W świetle rzeczywistym, wasze wypowiedzi nie są czymś
niebotycznie atrakcyjnym. (moje też)
Jakiekolwiek nie są. Jest to wytwór chorych wyobraźni,
których przejawem zewnętrznym jest paplanie, poprzez
klawiaturę.
W świetle naszego prawa, każda publicznie wypowiadająca
się gęba, może być cytowana. A nawet skazana za ględzenie.
I mam w d...e, że się komuś, to, nie podoba.
Jednak Wasze myśli są procesem dorastania,
tak jak i moje w tej chwili, inaczej sam już bym nie ględził.
Są bardzo przydatne wszystkim, którzy Was słuchają.
I Wam nawzajem. Ale nie przywiązujcie się do nich.
To nie telewizja.
"Przytoczę Pańską durną wypowiedź z roku..."
A przytocz se, durny dziennikarzu.
Jednak jako wytwór, w demokracji, mają swoją wartość.
Więc mają autora. Autor który nie występuje publicznie,
ma swoją intymność i jego prawa, są ważniejsze.
Autor publiczny, tu net, ma ograniczone prawa.
Każdą wypowiedź, mogę dowolnie przeflancować na swoje
i żaden autor mi nie podskoczy.
Jest też parametr docenienia autora, poprzez to, że umożliwił
nam myślenie, zmianę, zaskok. Zwał jak zwał.
I to jest rzecz cenna dla dalszego myślenia, ale nie dla wszystkich.
Co jest cenne?
Opis faktów, często z narażeniem życia.
Pomysł, jako umożliwienie, kontynuacji procesu.
Nie będę się wdawał, w tajniki myślenia, bo Was to znudzi.
Popatrzmy więc na redakcję czasopisma.
Zwykle jest tak, że jak bąknie coś osoba publiczna,
to dorabiamy do tego własną imaginację, tu np: post.
Mamy prawo. Idzie taki artykuł do gazety,
czytelnicy czytają i mają multum różnych odczuć.
Dziennikarze cytują się nawzajem. Politycy i gwiazdy wkurzają.
A czytelnicy czytają i mają własne opinie.
Tak, no niestety.
Społeczeństwo.
Obawiam się, że nie wybrnie psphome, jeśli nie udostępni
formularza komentarzy. Gdzie każdy będzie mógł zaprotestować,
a ten protest zostać oprotestowany itd.
Tak już wymyślili mądrzejsi od Was.
Czyli pshome, może olać (np. mnie, przy mojej pełnej zgodzie)
nawet bez Waszej zgody.
Uprzejmość zaś nakazuje, żeby pisać dokładne namiary postów,
podpisy, daty, także cytatów, autoryzować wypowiedzi.
A mądry który to czyta będzie mógł sprawdzić, czy jest mądry
czy idiota czytający co popadnie.
Jeśli mam dostać ileś tam listów w sprawie WP, to pisze do redakcji,
spadajcie, drukujcie co Wam tam do głowy wpadnie.
Ale proszę automatem, poprawcie literówki i orty, bo czasem
w emocjach jest pisanie.
Lub autoryzuję, post po poście.
Jeśli rekomenduje się 10 postów na miesiąc i automat tego nie
potrafi sprawdzić (znając życie), to jeszcze nie tragedia dla redaktora.
I co najważniejsze formularz wycofania.
"uprasza się redakcję...itd"
A jak coś się chlapło z głupoty
i brak refleksu, na wycofanie postu.
No to sorry, mówicie do setek osób.... PONURAKI!!! :-))
ett
|