Data: 2004-02-19 17:11:39
Temat: Re: Jeśli mogę w czymś pomóc.
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c12p02.3vs6mpf.1@ghost.hc4653c7d.invalid...
>
> "eTaTa" w news:c125et$mcd$1@news.onet.pl...
> /.../
> ;)
> Najlepiej do "Scientific American", albo "Physical Review",
> albo na dowolny uniwersytet... Tam docenią.
> Kłopot w tym, że oni nie lubią cytatów spod których Edziu
> nie wygrzebie się do u.ś.
> W tym układzie pozostaje mu albo wydawnictwo "Poziomki sp.z zoo",
> albo w ostateczności piaskownice GD, gdzie zawsze nieświadomych
> jego potrzeb młodzieńców znajdzie.
No troszeczkę jest to tak.
Po pierwsze, ja mam zgodę na "Edzia". Nie wiem czy Ty ją masz.
Po drugie uprzedziłeś mnie, ale tylko dlatego, że ja zrezygnowałem.
Dlaczego? Pomyśl.
Po trzecie, ta kombinacja, Dżony Łein i jego kapelusz, szkodzi jego
koltowi, i ostrygom.
Poprostu, brak wyczucia spustu.
Nie trafia się w monetę patrząc na nią, ją się czuje.
Każdy kowboj myli się raz.
Choć na Autobus można napadać parakrotnie,
jednak zwiększa, to tylko, cenę za głowę.
Później jest tylko, "żywy, lub martwy".
Nie wspomnę o wiszących szlachcicom, u pasa...
:-)))
Nie takie zamki zdobywano.
Jeśli wyciągasz coś z pochwy, to może tam już nie wrócić,
a nawet lekko się złamać. (system kopulacji, na jeźdzca)
lub wrócić złamane (szabla Wołodyjowskiego)
> z jajlepszymi życzeniami
> dla wszystkich zainteresowanych
>
>
> All
ett
Grunwald.
Jagiełło - Do własnych hufców.
"Cześć chłopaki, spadam"
Do von Jungingena.
"Róbta co chceta"
Do Smolenów.
"Pewnie poniesiecie straty".
Stępa, wolno, oddalając się, splunął i żekł
"Pieprze tą, Wielką Chorągiew Krakowską"
Na to zakonnicy zawtórowali,
"Chrystus zmartwychwstał"
No to, świerze siły polskie, dopieprzyły Krzyżakom.
Żeby im za wesoło nie było
Co Jagiełło obserwował, kątem oka.
I dumał.
W pewnym momencie, koń przeszedł koło drzewa.
Szast, prast, huk i zgrzyt. Przywitał się Jagiełło,
powalony gałęzią, z Matką Ziemią.
W szeregach zawrzało,
ze śmiechu.
Uchachani Litwini, Zakon zwija się ze śmiechu,
trzepoczą pióra huzarów. Nawet konie jazdy wszelkiej
pokładają się w trawie, rżąc.
Wynik bitwy, dla historyków pozostaje zagadką.
Mówią, że Krzyżacy wrócili na piwo do Malborka,
A Hufce Polskie, odbiły szpunty beczek z winem.
Zabawa trwała do rana. :-))
Dostało się tylko Smolenom, bo pchali się
pomiędzy wódkę, a zakąskę.
Ubezpieczalnie do dziś, nad tym pracują.
"Świat jest zagadkowy" - przypomniałem sobie.
|