From: "Alka" <m...@t...NO_SPAM.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: "Jest mi wszystko jedno"
Date: Mon, 27 Nov 2000 09:42:32 +0100
Lines: 33
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
NNTP-Posting-Host: masq.elsat.net.pl
X-Original-NNTP-Posting-Host: masq.elsat.net.pl
Message-ID: <3a221eb1$1@news.vogel.pl>
X-Trace: 27 Nov 2000 09:43:29 +0100, masq.elsat.net.pl
X-Complaints-To: U...@n...vogel.pl
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!pcmedia.com.pl!news
.man.szczecin.pl!news.task.gda.pl!news.tpi.pl!news.vogel.pl!masq.elsat.net.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:66623
Ukryj nagłówki
hm...
widze, ze juz niektore interesujace mnie zagadnienia podjeliscie...
ale z tego co sie zorientowalam ..o tym, co chce tu napisac jeszcze nie
bylo.
przechodze do sedna.
Mam znajomego... nawet moge go nazwac swoim hm...."przyjacielem", ktory
TWIERDZI, ze nie ma uczuc.
Tak,tak....
"nic nie czuje".
Jedyne uczucie - o ile mozna to tak nazwac- to OBOJETNOSC.
Zobojetnienie na wszystko, na wszystkich, na cokolwiek. Ktos moglby nawet
nazwac to bezdusznascia ...ale chyba to tak do konca nie jest ..
hm...nawet trudno mi to okreslic.
Ja osobiscie uwazam, ze to taka strategia "uciekania od klopotow zarowno
tych
"normalnych" jak i tych "emocjonalnych" ...
po prostu "nie chce byc zraniony, wiec mi nie zalezy" ...
"jak sobie nie radze to daje sobie spokoj"... (cos w tym stylu - moja,
wlasna analiza )
ale czy tak jest do konca??? czy rzeczywiscie mozna wyzbyc sie uczuc?
mozna nic nie odczuwac? totalna pustka??? ...nicosc???
i czy mozna tak zyc?? - widocznie mozna ...skoro on sobie radzi ...
tylko jakie to jest zycie???
a moze wlasnie tak nalezy teraz zyc??? ...
bezuczuciowo?
Zastanawiam sie co wy na ten temat mysicie....
a moze wsrod was tez jest taka osoba, ktora "nic nie czuje" ?
wtedy ciekawe .... dalczego wlasnie wybrala sobie taka strategie zycia?
pozdrawiam
Alka
|