| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-12-21 12:49:19
Temat: Babskie laekarstwa na kaszel i chrypkęIrek Zablocki napisal:
(...)
> PS. Ludzie ratujcie, podajcie cos na suchy kaszel i bimbrowoprzepalony glos
Zewnętrznie - mocno wmasować mazidło pieprzowcowe w klatke
piersiową i położyć sie spać w swetrze z owczej wełny. Jeżeli
zadziała, w środku nocy będziesz wyskakiwac z tego swetra, bo aż pali :-)
Wewnętrznie - tzw. grzanka. Spirytus, parę kostek czekolady, odrobina
masła, trochę wody, wszystko podgrzać mieszjaąc i wypić na gorąco
tuż przed spaniem.Ciepło się przykryć. Lekarstwo jest ponadto smakowite, jak w
górach raz przyrządziłam, to następnego wieczora wszyscy zaczęli mówić szeptem
;-)
Krycha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-12-21 13:01:30
Temat: Re: Babskie laekarstwa na kaszel i chrypkę
"Krystyna Chiger" <k...@p...pl> schrieb im Newsbeitrag
news:3C232FCE.EEA0040D@people.pl...
> Irek Zablocki napisal:
> (...)
>
> > PS. Ludzie ratujcie, podajcie cos na suchy kaszel i bimbrowoprzepalony
glos
>
> Zewnętrznie - mocno wmasować mazidło pieprzowcowe w klatke
> piersiową i położyć sie spać w swetrze z owczej wełny. Jeżeli
> zadziała, w środku nocy będziesz wyskakiwac z tego swetra, bo aż pali :-)
> Wewnętrznie - tzw. grzanka. Spirytus, parę kostek czekolady, odrobina
> masła, trochę wody, wszystko podgrzać mieszjaąc i wypić na gorąco
> tuż przed spaniem.Ciepło się przykryć. Lekarstwo jest ponadto smakowite,
jak w
> górach raz przyrządziłam, to następnego wieczora wszyscy zaczęli mówić
szeptem
> ;-)
> Krycha
>
Wstyd sie przyznac ale spirytus wyszedl. Wszystko poszlo na nalewki. Trzeba
sie do Polski wybrac, bo tu spirtu nie uswiadczysz. Najmocniejsze co
widzialem, to austriacki rum 86%. Zdaje sie nawet mam cos takiego. Ale
polaczenie czekolady z alkoholem wielce mi odpowiada. Zdaje sie dlugo
jeszcze bede chorowal.
Irek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-21 13:32:54
Temat: Re: Josef und MariaKiedy przybyla na
> miejsce, ksiadz wskazal jej na pare siedzaca za stolem i pijaca herbate.
> Duchowny nie byl pewien ale podejrzewal, ze pochodza z Polski. Pare minut
> temu zapukali do drzwi i zdaje sie poprosili o schronienie. Mezczyzna nosil
> kilkudniowy zarost a kobieta byla w zawansowanej ciazy.
Josef und Maria, bo tak ze wzgledu na okolicznosci nazwano pare, mieli pozostac
na plebanii...
To mi przypomnialo, ze kilka lat temu dziennikarze ze Szwajcarii niemieckiej
postanowili przetestowac chrzescijanskie uczucia ksiezy i pastorow... W Wigilie
do kilkunastu parafii udala sie para w stylu Marii und Josefa - wymeczeni,
kobieta w ciazy - proszac o pomoc i o schronienie na te jedna noc... Wszystko
bylo filmowane ukryta kamera. Z kilkunastu przetestowanych parafii tylko jedna
otwarla drzwi dla biedakow, nie wiem czy przez przypadek pastorem byla tam
kobieta... Ten reportaz pokazano w telewizji w swieta i chyba sie domyslacie,
ze niektorym bylo bardzo lyso...
pozdrawiam
Kalina
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-21 14:57:47
Temat: Re: Josef und Maria
Uzytkownik "Irek Zablocki" <i...@w...de> napisal w wiadomosci
news:9vumqh$6pv$01$3@news.t-online.com...
> Zainspirowany opowiadaniem Magdaleny wystukalem wam jeszcze jedna
> opowiesc.
Nie samym jedzeniem czlowiek zyje. Irku z wielka przyjemnoscia
przeczytalabym dalsze Twoje opowiesci.
I Twoje i Magdaleny i innych osob. A pamietacie przeurocze opowiadanie
AgatyW o Jej Tacie i pieczeniu sekacza w okolicach Sejn? Agato, moze
przypomnisz sobie cos jeszcze i nam opowiesz? A.
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-21 15:07:49
Temat: Re: Josef und Maria
Użytkownik Ela <e...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9vurj7$ap1$...@n...onet.pl...
> > Zainspirowany opowiadaniem Magdaleny wystukalem wam jeszcze jedna
> > opowiesc.
> > Irek
>
No to i ja muszę swoje trzy grosze dodać....... dzieki Ci IRKU, zawszelkie
opowieści itr rodzinne równiez. Mój młody odszukuje twoje posty i czyta i
tak uczy się tradycji. Przecież to nasze gotowanie to tez nic innego jak jej
podtrzymywanie. Możecie być pewni,że grupy historia nie czytałby.
Pozdrawiam Ramzes-a
A żeby nie było OT, to powiem Wam,że dzisiaj kupiłam kaszankę ale z
kaszą..... gryczaną, moją ulubioną.:-)))))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-21 15:52:17
Temat: Re: Josef und Maria"Aleksandra" <t...@w...pl> wrote:
A pamietacie przeurocze opowiadanie
>AgatyW o Jej Tacie i pieczeniu sekacza w okolicach Sejn? Agato, moze
>przypomnisz sobie cos jeszcze i nam opowiesz?
nie mam tak uroczych wspomnień świątecznych. Jestem dzieckiem
bloku a pod blokiem jedynie w Wigilię można przebiegającego z
kolejnym zamówieniem PanaMikołaja zobaczyć i w okna z choinkami
pozaglądać. Patrzy sobie człowiek najpierw jak choinki na
balkonach zimują a potem tradycyjnie w tych samych miejscach stają.
Windy w ten dzień nie slychać - od 18tej rzadziej kursuje. I tak
mijają święta. Od ubierania choinki jest u nas mama. Jako
domowy elektryk rozpoczynała od zawieszenia lampek - zwoje
maleńkich lampek samodzielnie zrobionych. Najpierw test - czy świecą ?
Nigdy nie świeciły po wyjęciu z szafy. Mam zaczynała je
testować i lutować, wymieniać i tak strasznie długo to zawsze trwało.
A my z bratem gotowi z bombkami - porozkładane wszędzie. A to
trzeba było nową nitkę przywiązać a to cukierka doręcić.
Mieliśmy zawsze takie swoje ulubione bombki - pajacyka, dzwoniącą i
nieulubione - małe jednokolorowe. Rozkladalismy je wszystkie i
zaczynało się czekanie na odpalenie lampek. Potem już można było
zawieszać ale zawsze w kolejności : bombki, cukierki, łańcuchy,
wata i włosie.
Od dwóch lat mamy inne święta. W drugi Dzień Świąt moją Babcię
uderzył rozpędzony samochód, jak wracala od Dziadka z
cmentarza. W czasie obiadu zadzwoniła siostra Taty i zaczął się
najgorszy okres w moim skromnym życiu.
.. A dzień wcześniej Babcia przywiozła nam ogromnego
drożdżowego makowca. To byla jedna z najpiękniejszych Babć na świecie i
najprawdziwszy Anioł.
Bardzo powraca to do Nas w święta....
AgataW.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-21 17:51:35
Temat: Re: Josef und Maria
>> TYLKO gliceryna z MNIODEM!!!!!!!!!
>>
>> Krysia
>> K.T. - starannie opakowana
>
>Na cieplo czy na goraco?
>
>Irek
na zimno....bo nie wiem, jeszcze zmajstrujesz nitrogliceryne,
zjesz to i potem kichniesz...i co potem??
krysia
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-21 20:13:49
Temat: Re: Josef und Maria>>> TYLKO gliceryna z MNIODEM!!!!!!!!!
>>Na cieplo czy na goraco?
> na zimno....bo nie wiem, jeszcze zmajstrujesz nitrogliceryne,
> zjesz to i potem kichniesz...i co potem??
wystarczy tylko zakazać popijania stężonym kwasem azotowym.
Ja przeszedłem na ACC, bo mi wytłumaczono, że gliceryna to nie za bardzo, a
jak już to na suchy kaszel. A ja muszę ten gips wykaszleć, co mi oskrzela
zalega.
I tym nieapetycznym pozdrowieniem...
za tych co na morzu!
Waldek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-21 22:38:21
Temat: Re: Babskie laekarstwa na kaszel i chrypkę"Irek Zablocki" <i...@w...de> a écrit dans le message news:
9vvfrc$lm$00$...@n...t-online.com...
> Wstyd sie przyznac ale spirytus wyszedl. Wszystko poszlo na nalewki.
Trzeba
> sie do Polski wybrac, bo tu spirtu nie uswiadczysz. Najmocniejsze co
> widzialem, to austriacki rum 86%. Zdaje sie nawet mam cos takiego. Ale
> polaczenie czekolady z alkoholem wielce mi odpowiada. Zdaje sie dlugo
> jeszcze bede chorowal.
>
?? co dla Ciebie znaczy (w znaczeniu "pola semantycznego") wyrazenie :
"austriacki rum" ?!
Ewcia
(Gwiazdka czy nie Gwiazdka...)
--
Niesz !
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-21 23:29:57
Temat: Re: Kaszanka ??????????"Ramzes" <w...@w...krakow.pl> napisał(a):
>
> No to i ja muszę swoje trzy grosze dodać....... dzieki Ci IRKU,
zawszelkie
> opowieści itr rodzinne równiez. Mój młody odszukuje twoje posty i
czyta i
> tak uczy się tradycji. Przecież to nasze gotowanie to tez nic innego
jak jej
> podtrzymywanie. Możecie być pewni,że grupy historia nie czytałby.
> Pozdrawiam Ramzes-a
> A żeby nie było OT, to powiem Wam,że dzisiaj kupiłam kaszankę ale z
> kaszą..... gryczaną, moją ulubioną.:-)))))
----
Do oceny pisań Irka się dołączam,
ale ty Ramzesko
się natentychmiast przyznawaj
gdzie onaż kaszanka spacerowała sobie wolno ???
z _tą_ kaszą w środku ?
Popędzę tam galopem !!!!
:))
--
Zowisia < mailto:z...@p...onet.pl >
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |