« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2012-04-08 20:15:09
Temat: Jugurt - "napój turecki"- czy tylko mi zaszkodził?Ponad miesiąc temu kupiłam jogurt turecki.
Właściwie to był "napój turecki" produkcji warszawskiej, w kubeczku
jogurtowym.
W supermarkecie był podejżany: akurat prawie pusto, jakby towar wymioto, i
tylko on stał, i miał podejżanie długi termin ważności : na miesiąc do
pszodu, ( wypiłam dwa dni po zakupie), ale pasował mi do czegoś kształt
kubka, i kupiłam.
Strasznie mi zaszkodził, jakbym zaaplikowała sobie dokładny piling kiszek,
albo wypiła domestos.
Gdzieś słyszałm , że ten jogurt tak ma - dlatego pewnie stał jak innego
towaru nie było.
Do tąd jestem na diecie po tym zatruciu, a to w święta boli.
Ktoś coś wie o tym jogurcie?
--
Nie jestem medykiem. (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub
sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
http://reforma.ortografi.w.interia.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2012-04-08 20:21:18
Temat: Re: Jugurt - "napój turecki"- czy tylko mi zaszkodził?Dnia Sun, 8 Apr 2012 22:15:09 +0200, Stokrotka napisał(a):
> dlatego pewnie stał jak innego
> towaru nie było.
> Do tąd jestem na diecie po tym zatruciu, a to w święta boli.
> Ktoś coś wie o tym jogurcie?
Ja wiem o jogurcie, że jogurt jest jogurtem tylko wtedy, kiedy jest robiony
samodzielnie, w domu.
A już na pewno nie jest nim coś, co samotnie stoi na półce w pustym
markecie ;-PPP
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2012-04-08 20:28:59
Temat: Re: Jugurt - "napój turecki"- czy tylko mi zaszkodził?W dniu 2012-04-08 22:15, Stokrotka pisze:
> Ponad miesiąc temu kupiłam jogurt turecki.
> Właściwie to był "napój turecki" produkcji warszawskiej, w kubeczku
> jogurtowym.
>
> W supermarkecie był podejżany: akurat prawie pusto, jakby towar wymioto,
> i tylko on stał, i miał podejżanie długi termin ważności : na miesiąc do
> pszodu, ( wypiłam dwa dni po zakupie), ale pasował mi do czegoś kształt
> kubka, i kupiłam.
>
> Strasznie mi zaszkodził, jakbym zaaplikowała sobie dokładny piling
> kiszek, albo wypiła domestos.
> Gdzieś słyszałm , że ten jogurt tak ma - dlatego pewnie stał jak innego
> towaru nie było.
> Do tąd jestem na diecie po tym zatruciu, a to w święta boli.
> Ktoś coś wie o tym jogurcie?
>
>
Moze sie ktos wybredzlowal do srodka ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2012-04-09 16:36:27
Temat: Re: Jugurt - "napój turecki"- czy tylko mi zaszkodził?W dniu 2012-04-08 22:15, Stokrotka pisze:
> Ponad miesiąc temu kupiłam jogurt turecki.
> Właściwie to był "napój turecki" produkcji warszawskiej, w kubeczku
> jogurtowym.
>
> W supermarkecie był podejżany: akurat prawie pusto, jakby towar wymioto,
> i tylko on stał, i miał podejżanie długi termin ważności : na miesiąc do
> pszodu, ( wypiłam dwa dni po zakupie), ale pasował mi do czegoś kształt
> kubka, i kupiłam.
>
> Strasznie mi zaszkodził, jakbym zaaplikowała sobie dokładny piling
> kiszek, albo wypiła domestos.
> Gdzieś słyszałm , że ten jogurt tak ma - dlatego pewnie stał jak innego
> towaru nie było.
> Do tąd jestem na diecie po tym zatruciu, a to w święta boli.
> Ktoś coś wie o tym jogurcie?
Jeśli tobie chodzi o Ayran (http://pl.wikipedia.org/wiki/Ayran),
to piłem i pijam tego dużo kiedy jestem np. w Niemczech i nie
zauważyłem, żeby miał jakieś szczególne takie działanie (chociaż
jogurty, kefiry ogólnie mają lekkie działanie "przeczyszczające")
Ayran to tylko lekko osolony rozwodniony jogurt...
Stalker, obstawiam lewy towar
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2012-04-09 16:37:36
Temat: Re: Jugurt - "napój turecki"- czy tylko mi zaszkodził?W dniu 2012-04-08 22:21, Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 8 Apr 2012 22:15:09 +0200, Stokrotka napisał(a):
>
>> dlatego pewnie stał jak innego
>> towaru nie było.
>> Do tąd jestem na diecie po tym zatruciu, a to w święta boli.
>> Ktoś coś wie o tym jogurcie?
>
> Ja wiem o jogurcie, że jogurt jest jogurtem tylko wtedy, kiedy jest robiony
> samodzielnie, w domu.
> A już na pewno nie jest nim coś, co samotnie stoi na półce w pustym
> markecie ;-PPP
Dlatego Ayran trzeba pić bezpośrednio "u Turka", u którego na widoku
stoi specjalna maszyna produkująca ten specjał :-)
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2012-04-09 18:00:06
Temat: Re: Jugurt - "napój turecki"- czy tylko mi zaszkodził?
> Ayran to tylko lekko osolony rozwodniony jogurt...
Nie wiem czy to był ayran, ale słony był i to bardzo,
i ta słoność mi smakowała, smaczniejsza niż dostępne sole .
--
Nie jestem medykiem. (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub
sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
http://reforma.ortografi.w.interia.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2012-04-10 07:44:30
Temat: Re: Jugurt - "napój turecki"- czy tylko mi zaszkodził?W dniu 2012-04-09 20:00, Stokrotka pisze:
> Nie wiem czy to był ayran, ale słony był i to bardzo,
> i ta słoność mi smakowała, smaczniejsza niż dostępne sole .
Pewnie tzw. ayran, który ma się do tureckiego podobnie, jak feta z
Mlekowity do greckiej. Kto to produkował? Prawdziwy ayran jest pyszny,
słonawy, lekko musujący i nic po nim się nie dzieje z przeciętnym
żołądkiem.
--
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2012-04-10 10:09:59
Temat: Re: Jugurt - "napój turecki"- czy tylko mi zaszkodził?Dnia dzisiejszego niebożę Bbjk wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2012-04-09 20:00, Stokrotka pisze:
>
>> Nie wiem czy to był ayran, ale słony był i to bardzo,
>> i ta słoność mi smakowała, smaczniejsza niż dostępne sole .
>
> Pewnie tzw. ayran, który ma się do tureckiego podobnie, jak feta z
> Mlekowity do greckiej. Kto to produkował? Prawdziwy ayran jest pyszny,
> słonawy, lekko musujący i nic po nim się nie dzieje z przeciętnym
> żołądkiem.
Hm... zastanowiłabym się jednak, czy można posądzać stokrotczany żołądek o
przeciętność....
qr.a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2012-04-10 10:11:50
Temat: Re: Jugurt - "napój turecki"- czy tylko mi zaszkodził?W dniu 2012-04-10 12:09, Qrczak pisze:
> Hm... zastanowiłabym się jednak, czy można posądzać stokrotczany żołądek
> o przeciętność....
Żołądek to nie musk.
--
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2012-04-10 11:51:22
Temat: Re: Jugurt - "napój turecki"- czy tylko mi zaszkodził?On 10 Kwi, 12:11, Bbjk <b...@q...pl> wrote:
> W dniu 2012-04-10 12:09, Qrczak pisze:
>
> > Hm... zastanowiłabym się jednak, czy można posądzać stokrotczany żołądek
> > o przeciętność....
>
> Żołądek to nie musk.
Fakt, żołądki ponoć mamy jednakowe...
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |