| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-10-14 08:07:36
Temat: Re: KOCHAM CIEMania:
> ... Co wiecej: prawdziwa miłość najlepiej rozpoznaje się i,
> że tak powiem, widzi siebie oraz ocenia w bólu i cierpieniu,
> do jakich ponoszenia jest zdolna.
Maniu, musze zaoponowac. :)
Praktycznie: cierpienie wyklucza milosc - zastanow sie nad tym,
polecam. :)
Pozdrawiam,
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-10-14 08:39:39
Temat: Re: KOCHAM CIE> czemu niektorym przychodzi to tak latwo??
ja sobie mysle ze jak bedzie moment by to powiedziec odpowiedni to sie to
slowo powie.
niektorym przychodzi latwo mowienie takze slow typu: "nigdy zawsze
nienawidze zbije itp."
? - imho, nieznajomosc terminologii albo (wole ta wersje) plomienne
prawdziwe uczucie
pozdrawiam
saq
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-14 08:56:00
Temat: Re: KOCHAM CIE
Mania <c...@w...pl> w artykule news:9qb6p2$lgg$1@news.tpi.pl pisze...
Maniu,
Przez Ciebie znowu będę musiała się wybrać do księgarni. :)))
> Czytam tego mojego y Gasseta a, w nim - cierpienie jest domeną
> miłości, cierpienie słonko - nie zło.
Jest mi w tej chwili naprawdę wszystko jedno, co to jest, skoro mi z
tym źle. :/
Chociaż w zasadzie powinnam już tego posta pisać w czasie przeszłym. :)
Cierpienie poprzez miłość jest
> twórcze, nie jest złe
Też tak myślałam, ale kiedyś się ocknęłam, ponieważ to zawieszenie
trwało już za długo i hamowało mnie, jak tylko mogło. Chcę iść do
przodu. :) Cierpienie uszlachetnia do chwili, w której zaczyna
niszczyć...
"Żegnaj,
> Miłuj mnie zawsze i przysparzaj jeszcze większej udręki"
Dlaczego zabrzmiało mi to sarkastycznie? :/
Znany jest
> także fakt, że miłość bywa niekiedy smutna, równie smutna jak śmierć,
> jak ostateczna i najboleśniejsza udręka. Co wiecej: prawdziwa miłość
> najlepiej rozpoznaje się i, że tak powiem, widzi siebie oraz ocenia w
> bólu i cierpieniu, do jakich ponoszenia jest zdolna.
A wiesz, jak boli, kiedy się okazuje, że owa prawdziwa miłość była
mrzonką...?
> W naszym osobistym zyciu nie ma nic bardziej twórczego od miłości; do
> tego stopnia, ze jest ona nawet symbolem płodniści. Uczucie to rodzi
> pragnienia, mysli, wolę, czyny."
Hmmm... ON wrócił do pisania (niezwykle płodnego i niemal
perfekcyjnego) dopiero kiedy odeń odeszłam. :) Widocznie byłam nimfą
błorną a nie muzą. :))
Przytulam ciepło,
Daga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-14 08:57:11
Temat: Re: KOCHAM CIE
Użytkownik cbnet
: Mania:
: > ... Co wiecej: prawdziwa miłość najlepiej rozpoznaje się i,
: > że tak powiem, widzi siebie oraz ocenia w bólu i cierpieniu,
: > do jakich ponoszenia jest zdolna.
:
: Maniu, musze zaoponowac. :)
: Praktycznie: cierpienie wyklucza milosc - zastanow sie nad tym,
: polecam. :)
Twoim oponentem jest Ortega y Gasset (i ja) który temat przerobił
dogłębnie. Zastanów się nad tym. Czarku :o)
Mania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-14 10:06:03
Temat: Re: KOCHAM CIEMania:
> Twoim oponentem jest Ortega y Gasset (i ja) który temat przerobił
> dogłębnie. Zastanów się nad tym. Czarku :o)
Moim oponentem jest glupota i panie z kolka rozancowego. ;))
Cierpienie jest zawsze efektem sprzeniewiezenia sie milosci.
Jest stanem pomiedzy sprzeniewierzeniem sie i do wyboru:
albo uzyskaniem przebaczenia albo ostatecznym wyrzeczeniem
sie milosci.
Zastanow sie nad tym Maniu. :)))
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-14 10:19:31
Temat: Re: KOCHAM CIEOn Sun, 14 Oct 2001 01:18:10 +0200, "Marsel" <i...@w...pl> wrote:
>nie wem nic o milosci 'pisanej'
>ale milosc chybiona to cios 'smiertelny?'
Chybiona to tylko potkniecie sie na treningu. Zyje sie dalej ;-))
Straus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-14 12:00:23
Temat: Re: KOCHAM CIEManiu,
Świeżo po lekturze Barthesa mogę pocytować...
"Mimo różnych trudności w mojej historii, mimo złych nastrojów,
zwątpień, rozpaczy, mimo chęci, aby się z niej wydostać, nie przestaję
afirmować w sobie miłości jako wartości".
Ale:
"Mandaryn kochał się w kurtyzanie. "Będę twoja, powiedziała, kiedy
spędzisz sto nocy oczekując mnie na taborecie pod oknem, w moim
ogrodzie". Ale dziewięćdziesiątej dziewiątej nocy mandaryn wstał,
włożył taboret pod ramię i sobie poszedł".
[nie jest łatwo być mandarynem...]
I jeszcze:
"KATASTROFA. Gwałtowny kryzys, w trakcie którego podmiot doświadczający
sytuację miłosną jako ślepy zaułek, jako pułapkę, z której nigdy nie
zdoła się wydostać, dostrzega, że jest skazany na całkowite
zniszczenie".
[!!!!!]
"Nędza miłosna jest nieusuwalna; trzeba ją znosić albo odejść".
"Kochasz Lottę: albo masz jakąś nadzieję i wówczas działasz, albo nie
masz nadziei i rezygnujesz".
Wszystkie cytaty pochodzą z "Fragmentów dyskursu miłosnego" Barthesa.
Pozdrawiam ciepło,
Daga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-14 18:18:37
Temat: Re: KOCHAM CIE
Użytkownik cbnet
: Moim oponentem jest glupota i panie z kolka rozancowego. ;))
:
: Cierpienie jest zawsze efektem sprzeniewiezenia sie milosci.
: Jest stanem pomiedzy sprzeniewierzeniem sie i do wyboru:
: albo uzyskaniem przebaczenia albo ostatecznym wyrzeczeniem
: sie milosci.
:
: Zastanow sie nad tym Maniu. :)))
:
: Czarek
no , kurka!
albom głupia albo z kółka,
bo ni w ząb nie rozumiem
mistrzu
Mania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-14 18:35:59
Temat: Re: KOCHAM CIEMania:
> albom głupia albo z kółka,
> bo ni w ząb nie rozumiem
Nie wierze, to powinno byc w Twoim zasiegu.
Napisalem jasno. Wysil sie. :)))
> mistrzu
Nie jestem mistrzem ani Twoim ani w ogole. :)
Pozdrawiam,
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-14 18:48:42
Temat: Re: KOCHAM CIE"Itlina"
> skąd mam wiedzieć czy facet który mówi do mnie kocham ma na myśli przyjaźń
> czy coś całkiem innego???
Jakby takie pytanie postawił facet to bym się wcale nie ździwił, bo faceci w
oczach kobiet uchodzą za strasznie niedomyślnych, ale żeby kobieta takie
pytania zadawała? :)
--
TNIJ CYTATY !!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |