« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-06-22 08:18:53
Temat: Re: Kalafior jeszcze inaczej i ilu jest jurasów?Ilu jest jurasów z tym samym adresem? Jakoś szybko zmieniają zeznania. Raz
kalafior jest good a później be.
A najlepszy jest kalafior w zapiekance z beszamelem o smaku pomarańczowym
(ew. mandarynkowym):
Kalafiorek najlepiej obgotować (nie ugotować - bo musi być twardy jak Roman
Bratny) ok 5 min na parze. Dzielę go na różyczki i mieszam z podsmażona na
brązowo cebulką, czosnkiem, kiełbaską domową (ze sklepu nie nadaje się -
można zastąpić szynką), zblanszowanymi, pokrojonymi w kostkę 2 pomidorami.
Polewam uprzednio przygotowanym beszamelem (2-3 kopiaste łyżki mąki 1 min na
MAŚLE, + 1/2 l mleka, zagotować, dodać pół łyżeczki soli, pieprz biały,
gałki ad libidum + sok z połowy pomarańczy ew 2 mandarynek, odstawić, po
ostygnięciu do ok 35 - 40 st C dodać jedno całe jajko i jedno żółtko) i siup
do pieca. Ja zapiekam "na otwarto" w temp 175 st z termoobiegiem aż różyczki
górne lekko się przypalą co trwa ok 25 min. Wyłączam piekarnik, posypuje
serem Morskim ( bo dobry jest mniam mniam). I ślinię się ~ 10 min. Na moje
dziewczyny (sztuk 3) działa jak waleriana na kota.
Buziaki
alt
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
« poprzedni wątek | następny wątek » |