| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-01-27 17:01:08
Temat: Ciekawa zupkaKochani,
mam dla Was bardzo ciekawy przepis, co ważne - już wypróbowany przeze
mnie. Rzecz dotyczy zupy, a przeznaczona jest dla tych, którzy lubią
kminek.
Proszę Państwa!
ZUPA KMINKOWA!!!
Gotujemy wywar na kostce wieprzowej z dodatkiem jarzyn: marchewki,
pietruszki, kawałka selera i cebuli. Wcześniej, jeszcze do chłodnej wody
wsypujemy kminek (cały, nie mielony) w proporcjach +/- 2 przeciętne
torebki (np. Kamisu) na ok. 2 litry wody. Gotujemy ok. 1 godziny na
niewielkim ogniu i przecedzamy przez sito. Z 1 łyżki masła lub smalcu i
1 łyżki mąki robimy białą zasmażkę, dodajemy do zupy i zagotowujemy. Na
koniec robimy kluseczki z lanego ciasta i jeszcze doprawiamy do smaku,
_wylącznie_ solą.
Bardzo smaczne, oryginalne, tanie i proste!
Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-01-27 17:30:12
Temat: Re: Ciekawa zupka
Joanna Sereinig wrote:
>
> Kochani,
>
> mam dla Was bardzo ciekawy przepis, co ważne - już wypróbowany przeze
> mnie. Rzecz dotyczy zupy, a przeznaczona jest dla tych, którzy lubią
> kminek.
> Proszę Państwa!
>
> ZUPA KMINKOWA!!!
Ohhhhhh, moja babcia to robiła taką kminkową, że szał ciał...!
>
> Gotujemy wywar na kostce wieprzowej z dodatkiem jarzyn: marchewki,
> pietruszki, kawałka selera i cebuli. Wcześniej, jeszcze do chłodnej wody
> wsypujemy kminek (cały, nie mielony) w proporcjach +/- 2 przeciętne
> torebki (np. Kamisu) na ok. 2 litry wody. Gotujemy ok. 1 godziny na
> niewielkim ogniu i przecedzamy przez sito. Z 1 łyżki masła lub smalcu i
> 1 łyżki mąki robimy białą zasmażkę, dodajemy do zupy i zagotowujemy. Na
> koniec robimy kluseczki z lanego ciasta i jeszcze doprawiamy do smaku,
> _wylącznie_ solą.
A w wersji mojej babci były nie lane kluseczki,tylko takie bardziej
twarde, nie wiem, jakie konkretnie, bo wtedy byłam mała i przepisy
kulinarne były ostatnią rzeczą, jaką zawalałam swoją pamięć. Ale
pamiętam, że razem z bratem czynnie uczestniczylismy w robieniu kuleczek
z ciasta i wtedy kluseczki były kuliste. Jak nam się nie chciało, to
babcia po prostu odrywała takie małę, nieforemne kawałeczki i wtedy
kluseczki były poszarpane po prostu.
> Bardzo smaczne, oryginalne, tanie i proste!
potwierdzam, w wersji mnie dorosłej robiłam zupe kminkową, chyba nieco
inaczej (nie przypominam sobie godzinnego gotowania kminku), ale tez
wyszła mniamuśna!
>
> Joanna
Anna
--
""Bez wątpienia, jest proroctwem, to co mówię. Rozumiem i
nie mogąc wypowiedzieć się bez pogańskich słów, wolę zamilczeć.""
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-01-27 17:51:28
Temat: Re: Ciekawa zupka
Anna napisał(a):
>
>
> A w wersji mojej babci były nie lane kluseczki,tylko takie bardziej
> twarde, nie wiem, jakie konkretnie, bo wtedy byłam mała i przepisy
> kulinarne były ostatnią rzeczą, jaką zawalałam swoją pamięć. Ale
> pamiętam, że razem z bratem czynnie uczestniczylismy w robieniu kuleczek
> z ciasta i wtedy kluseczki były kuliste. Jak nam się nie chciało, to
> babcia po prostu odrywała takie małę, nieforemne kawałeczki i wtedy
> kluseczki były poszarpane po prostu.
> > Bardzo smaczne, oryginalne, tanie i proste!
>
> potwierdzam, w wersji mnie dorosłej robiłam zupe kminkową, chyba nieco
> inaczej (nie przypominam sobie godzinnego gotowania kminku), ale tez
> wyszła mniamuśna!
> >
> > Joanna
>
> Anna
> --
Może to były po prostu zacierki?
Wydaje mi się, że jeśli chodzi o kluseczki, to panuje w przypadku tej zupy
pełna dowolność, robi się takie, jakie się najbardziej lubi. Ja
zaproponowałam lane ciasto, bo jest najłatwiejsze do zrobienia, a poza tym w
takiej właśnie wersji tę zupkę znam.
Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-01-27 18:22:48
Temat: Re: Ciekawa zupkaAnna wrote:
> Joanna Sereinig wrote:
> >
> > Kochani,
> >
> > mam dla Was bardzo ciekawy przepis, co ważne - już wypróbowany przeze
> > mnie. Rzecz dotyczy zupy, a przeznaczona jest dla tych, którzy lubią
> > kminek.
> > Proszę Państwa!
> >
> > ZUPA KMINKOWA!!!
>
> Ohhhhhh, moja babcia to robiła taką kminkową, że szał ciał...!
> >
> > Gotujemy wywar na kostce wieprzowej z dodatkiem jarzyn: marchewki,
> > pietruszki, kawałka selera i cebuli. Wcześniej, jeszcze do chłodnej wody
> > wsypujemy kminek (cały, nie mielony) w proporcjach +/- 2 przeciętne
> > torebki (np. Kamisu) na ok. 2 litry wody. Gotujemy ok. 1 godziny na
> > niewielkim ogniu i przecedzamy przez sito. Z 1 łyżki masła lub smalcu i
> > 1 łyżki mąki robimy białą zasmażkę, dodajemy do zupy i zagotowujemy. Na
> > koniec robimy kluseczki z lanego ciasta i jeszcze doprawiamy do smaku,
> > _wylącznie_ solą.
>
> A w wersji mojej babci były nie lane kluseczki,tylko takie bardziej
> twarde, nie wiem, jakie konkretnie, bo wtedy byłam mała i przepisy
> kulinarne były ostatnią rzeczą, jaką zawalałam swoją pamięć. Ale
> pamiętam, że razem z bratem czynnie uczestniczylismy w robieniu kuleczek
> z ciasta i wtedy kluseczki były kuliste. Jak nam się nie chciało, to
> babcia po prostu odrywała takie małę, nieforemne kawałeczki i wtedy
> kluseczki były poszarpane po prostu.
> > Bardzo smaczne, oryginalne, tanie i proste!
>
> potwierdzam, w wersji mnie dorosłej robiłam zupe kminkową, chyba nieco
> inaczej (nie przypominam sobie godzinnego gotowania kminku), ale tez
> wyszła mniamuśna!
> >
> > Joanna
>
> Anna
> --
>
> ""Bez wątpienia, jest proroctwem, to co mówię. Rozumiem i
> nie mogąc wypowiedzieć się bez pogańskich słów, wolę zamilczeć.""
Te kluseczki wygladaja na zacierki, jajko, maka, sol i robota, ale zayo jakie
pyszne.
Slav
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-01-28 08:44:41
Temat: Re: Ciekawa zupka
Slavek wrote:
>
> Anna wrote:
>
> >
> >
> > A w wersji mojej babci były nie lane kluseczki,tylko takie bardziej
> > twarde, nie wiem, jakie konkretnie, bo wtedy byłam mała i przepisy
> > kulinarne były ostatnią rzeczą, jaką zawalałam swoją pamięć. Ale
> > pamiętam, że razem z bratem czynnie uczestniczylismy w robieniu kuleczek
> > z ciasta i wtedy kluseczki były kuliste. Jak nam się nie chciało, to
> > babcia po prostu odrywała takie małę, nieforemne kawałeczki i wtedy
> > kluseczki były poszarpane po prostu.
> > > Bardzo smaczne, oryginalne, tanie i proste!
> >
> > potwierdzam, w wersji mnie dorosłej robiłam zupe kminkową, chyba nieco
> > inaczej (nie przypominam sobie godzinnego gotowania kminku), ale tez
> > wyszła mniamuśna!
> > >
> > > Joanna
> >
> > Anna
> > --
> >
> > ""Bez wątpienia, jest proroctwem, to co mówię. Rozumiem i
> > nie mogąc wypowiedzieć się bez pogańskich słów, wolę zamilczeć.""
>
> Te kluseczki wygladaja na zacierki, jajko, maka, sol i robota, ale zayo jakie
> pyszne.
wlasnie...zwłaszcza w formie kuleczek ;) zawsze bardziej mi smakowały od
takich nieforemnych :)))))
>
> Slav
Anna
--
""Bez wątpienia, jest proroctwem, to co mówię. Rozumiem i
nie mogąc wypowiedzieć się bez pogańskich słów, wolę zamilczeć.""
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-01-28 08:47:47
Temat: Re: Ciekawa zupka
Joanna Sereinig napisał(a):
>
>
> ZUPA KMINKOWA!!!
>
> <...>
>
> Joanna
W związku z pytania od kilku osób, wyjaśniam, że torebka "Kamisu" zawiera
15 g kminku, z czego wniosek, że na 2 litry zupy dajemy go 30 g. I druga
sprawa - napisałam:
"Gotujemy wywar na kostce wieprzowej z dodatkiem jarzyn: marchewki,
pietruszki, kawałka selera i cebuli. Wcześniej, jeszcze do chłodnej wody
wsypujemy kminek..."
Chodziło mi o to, że kminek dajemy na początek do chłodnej wody razem z
kostką, a nie potem, na wrzątek wraz z jarzynami, dzięki czemu więcej daje
zupie aromatu i smaku.
Raz jeszcze smacznego
Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-01-28 10:20:17
Temat: Re: Ciekawa zupka
Joanna Sereinig wrote:
> Kochani,
>
> ZUPA KMINKOWA!!!<tu przepis na zupę kminkowš>
Słyszałem, że kminek jest wiatropędny.
Jak Twoje.. hmm.. odczucia?
A może gotowanie usuwa tš właściwość kminku?
sadyl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-01-28 10:35:05
Temat: Re: Ciekawa zupka
sadyl napisał(a):
> Joanna Sereinig wrote:
>
> > Kochani,
> >
> > ZUPA KMINKOWA!!!<tu przepis na zupę kminkowš>
>
> Słyszałem, że kminek jest wiatropędny.
> Jak Twoje.. hmm.. odczucia?
> A może gotowanie usuwa tš właściwość kminku?
>
> sadyl
Szczerze mówiąc, nie zastanawiałam się nad tym nigdy, toteż i nie
obserwowałam specjalnie moich... hm... odczuć. W każdym razie taka zupa
na pewno nie powoduje wzdęć. Kminek ma to do siebie, że dodany np. do
kapusty, właśnie zapobiega tym niesympatycznym objawom. Nie wiem, ale
jadłam taką zupę wielokrotnie (moja mama jest wspaniałą pichcicielką) i
jakoś nie przypominam sobie, żeby zjedzenie tej zupy miało swoje przykre
i wykluczające z towarzystwa następstwa. :)))))
Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-01-28 14:15:55
Temat: Re: Ciekawa zupka
sadyl wrote:
>
> Joanna Sereinig wrote:
>
> > Kochani,
> >
> > ZUPA KMINKOWA!!!<tu przepis na zupę kminkowš>
>
> Słyszałem, że kminek jest wiatropędny.
> Jak Twoje.. hmm.. odczucia?
> A może gotowanie usuwa tš właściwość kminku?
>
wlasnie mnie się wydaje, że zapobiega takim rewelacjom. Moja mama na
przykład dodaje odrobinę kminku np do fasoli, no i do kapuchy...
> sadyl
Anna
--
""Bez wątpienia, jest proroctwem, to co mówię. Rozumiem i
nie mogąc wypowiedzieć się bez pogańskich słów, wolę zamilczeć.""
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-01-28 22:01:03
Temat: Re: Ciekawa zupka
Joanna Szczerze mówiąc, nie zastanawiałam się nad tym nigdy, toteż i nie
> obserwowałam specjalnie moich... hm... odczuć. W każdym razie taka zupa
> na pewno nie powoduje wzdęć. Kminek ma to do siebie, że dodany np. do
> kapusty, właśnie zapobiega tym niesympatycznym objawom. Nie wiem, ale
> jadłam taką zupę wielokrotnie (moja mama jest wspaniałą pichcicielką) i
> jakoś nie przypominam sobie, żeby zjedzenie tej zupy miało swoje przykre
> i wykluczające z towarzystwa następstwa. :)))))
>
> Joanna
Czytajac o kminku wzielo mnie na wspomnienia :-)))) dwadziescia lat temu
zabralem wlasna zone (nie piszcie ze idota :-))) na wycieczke samochodem po
kraju, bylo to przed wielkanoca. Mialem wynajety hotel w Krakowie. Nad ranem
zechcialo nam sie jesc. Jedyne miejsce to byl bar na dworcu PKP zjedlismy
jako przystawke kapuste z kminkiem. Od tego czasu kminek dodaje do
wszystkiego gdzie jest kapusta, nie potrafie jednak odtworzyc smaku tamtej
kapusty :-(((, a jadlem danie z podobna przystawka kilka lat pozniej i mialo
ten sam niepowtarzalny smak. Krakusy podpowiedzie jak to sie robi.
pozdrawiam
Irek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |