czesc,
jestem tu po raz pierwszy - witam wszystkich!
Mam problem z nowo-posadzonym klonikiem palmowym. Drzewko o wysokości ok 50-
70cm (malutkie) kupiłam w szkółce, wyglądało zdrowo i ładnie. Okolo tygodnia od
posadzenia w miejsce docelowe drzewko zaczęło zasychać (było podlewane).
Zauważyłam, że liście zachowuja sie identycznie jak w przypadku kędzierzawości
liści charakterystycznej dla brzoskwiń i nektaryn.
Pytanie zasadnicze - czy uratuje drzewko opryskami miedzianem? czy może jest to
inna choroba? Jezeli tak co to może być?
Dodam tylko że w tej chwili drzewko wygląda żałośnie - brak liści.

Pomózcie prosze!
Magik

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl