« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-12-07 22:35:56
Temat: Klotnia, sztuka wygrywania sporowJak prowadzic klotnie, aby ja wygrac, na co mam bardziej obstawiac , na
niwelowanie argumentow"przeciwnika" czy na atakowaniu jego samego ... !
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-12-07 23:37:28
Temat: Re: Klotnia, sztuka wygrywania sporowPoprawka do mojej wypowiedzi: Czy Sztuka prowadzenia sporów Schopenhauera,
nie jest jawnym oszustwem ? proba zatarcia prawdy , przez podejscie do
tematu sporu w sposob majacy na celu jedynie osiagniecie sukcesu! a raczej
Nie dopuszczenie "przeciwnika" do suksesu?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-07 23:59:02
Temat: Re: Klotnia, sztuka wygrywania sporowUżytkownik "Student" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:br0dj6$oa5$1@panorama.wcss.wroc.pl...
> Poprawka do mojej wypowiedzi: Czy Sztuka prowadzenia sporów Schopenhauera,
> nie jest jawnym oszustwem ? proba zatarcia prawdy , przez podejscie do
> tematu sporu w sposob majacy na celu jedynie osiagniecie sukcesu! a raczej
> Nie dopuszczenie "przeciwnika" do suksesu?
Można i tak.
Niema to, jak produkcja sfustrowanych :-)))
Bij, zabij. Przed egzekucją poproszą psychologa,
może mnie, może mojego kumpla, kto wie.
Obrót kasy! To się liczy!
:-)))
ett
Proponuję, byś zmalwersował jak największy majątek.
Czym większy, tym większy wzbudzisz strach sędziów.
Także, zabij krowy, wypędź kury i żonę, jajka zeżryj!
I nie daj się! Myśl samodzielnie!!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-08 00:43:17
Temat: Re: Klotnia, sztuka wygrywania sporoweTaTa <e...@p...onet.pl> napisał(a):
> I nie daj się! Myśl samodzielnie!!!
Oj, bracie, chyba za dużo wymagasz. Myślenie samodzielne?
Zaraz zaczną się pytania w stylu:
- Gdzie znajdę materiały na ten temat? ;)
- Czy gdzieś odbywają się kursy myślenia samodzielnego?
- A właściwie, to po co się męczyć?
;)
Pozdrawiam,
Darek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-08 08:59:38
Temat: Re: Klotnia, sztuka wygrywania sporowTo dość złożone zagadnienie. Czytałeś "Retorykę i erystykę" autora, o którym
wspominasz? Sposobów prowadzenia dyskusji jest wiele a i środki użyte do
osiągnięcia własnego celu są zróżnicowane. Zauważ, że retoryka to nie to
samo co erystyka; sam cel jaki masz postawiony przed sobą w chwili
rozpoczęcia dialogu być może już z założenia wskazuje na środki jakich
użyjesz.
Czy wspominany atak nakierowany na rozmówcę (jako osobę, jego argumentację,
itd.) nie musi być traktowany jako oszustwo - zwłaszcza jeśli rozmówca
posługuje się świadomie podobnymi "narzędziami". Oczywiście to co piszę to
tylko teoria, ale trudno mi pisać cokolwiek konkretnego, gdyż nie wiem nic
na temat Twojej kkonkretnej sytuacji.
Verdorn.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-08 09:37:33
Temat: Re: Klotnia, sztuka wygrywania sporowMialem na mysli czysto teoretyczne zagadnienie jakim jest "klotnia". Rzecza
oczywista jest argumentacja, i mozliwosc wykorzystania "oszustwa" zwlaszcza
gdy nasz przeciwnik posluguje sie metodami "zblizonymi".
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-08 09:42:22
Temat: Re: Klotnia, sztuka wygrywania sporow
Użytkownik "Student" <s...@w...pl>
news:br09vg$m0d$1@panorama.wcss.wroc.pl...
> Jak prowadzic klotnie, aby ja wygrac, na co mam bardziej
> obstawiac , na niwelowanie argumentow"przeciwnika" czy na
> atakowaniu jego samego ... !
Użytkownik "Student" <s...@w...pl>
news:br0dj6$oa5$1@panorama.wcss.wroc.pl...
> Poprawka do mojej wypowiedzi: Czy Sztuka prowadzenia
> sporów Schopenhauera, nie jest jawnym oszustwem ? proba
> zatarcia prawdy , przez podejscie do tematu sporu w sposob
> majacy na celu jedynie osiagniecie sukcesu! a raczej
> Nie dopuszczenie "przeciwnika" do suksesu?
> [Student]
"Makiaweliści" (psychopaci) stworzyli wiele narzędzi pomocnych
do utrzymania "jedynie słusznych" nieuzasadnionych relacji. :)
Kto się nimi posługuje? sami?? ;D
PS. "pies ogrodnika" to taki typ co jest bardzo, bardzo posłuszny.
\|/ re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-08 09:50:20
Temat: Re: Klotnia, sztuka wygrywania sporow> Mialem na mysli czysto teoretyczne zagadnienie jakim jest "klotnia".
No jasne, tylko przecież są różne kłótnie. Są takie, z których nawet
wychodząc zwycięsko ponosisz porażkę. Inaczej kłócisz się z kimś bliskim,
kochanym; inaczej z obcym. Inaczej w domu czy na ulicy. Itd. Przecież do
różnych kłótni dobierasz różne środki działania. Jedno rozwiązanie będzie
idealne w warunkach X, drugie w Y, a żadne z nich w Z.
Kuchnia Schopenhauera dedykowana jest z założenia politykom i różnego
rodzaju wystąpieniom publicznym, nie za bardzo należy ją wdrażać do życia
prywatnego, co nie znaczy, że zupełnie nie znajduje zastosowania. Zawsze
trzeba myśleć w kontekście sytuacyjnym.
Verdorn.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-08 11:10:39
Temat: Re: Klotnia, sztuka wygrywania sporowOn Mon, 8 Dec 2003 10:37:33 +0100, "Student"
<s...@w...pl> wrote:
>Mialem na mysli czysto teoretyczne zagadnienie jakim jest "klotnia". Rzecza
>oczywista jest argumentacja, i mozliwosc wykorzystania "oszustwa" zwlaszcza
>gdy nasz przeciwnik posluguje sie metodami "zblizonymi".
Może pożyteczniejsze byłoby nauczenie się sztuki demaskacji
nieuczciwości rozmówcy, niż "podejmowanie gry"?
--
Amnesiak
------
"Człowiek nie dąży do szczęścia;
jedynie Anglik to czyni."
F. Nietzsche
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-08 14:08:06
Temat: Re: Klotnia, sztuka wygrywania sporowksRobak <e...@g...pl> napisał(a):
> "Makiaweliści" (psychopaci) stworzyli wiele narzędzi (...)
Makiaweliści = psychopaci?
hehe :)
Darek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |