| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-11-19 05:14:04
Temat: Re: Kochaj blizniego swego jak siebie samegoTue, 19 Nov 2002 00:45:27 +0100 user cbnet napisał(a) newsa
<arbvga$5lt$2@news.onet.pl> a ja na to:
> Mema:
> > a to, rozumiem, Twoje zdanie. I niech tak będzie.
>
> Chcialem tylko zasygnalizowac ze sie mylisz MZ. ;)
>
A ja chciałam Ci przypomniec, ze rózni ludzie mają prawo miec rozne
zdania. A moze i w tym sie mylę? A mozy Ty jestes jedynym nieomylnym?
mema
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-11-19 09:19:19
Temat: Re: Kochaj blizniegoUżytkownik "Duch" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:arabb3$s3m$1@news.tpi.pl...
> Problem lezy jednak troche gdzie indziej.... buddyzmowi tez
> mozna zarzucic wspolczucie jako niepraktyczne,
> nie ma w tym nic lepszego, bardziej praktycznego,
> tak samo mozna zapytac czy trzeba wspolczuc mordercy wlasnego
> dziecka.
>
Uwazam, ze zywienie do grobowej deski nienawisci wobec mordercy dziecka i
nieustanne wyciaganie trupa z szafy jest o wiele mniej praktyczne niz
wybaczenie i zajecie sie sprawami, na ktore mozna miec jeszcze wplyw w tym
zyciu? Oczywiscie przyjecie takiej postawy jest bardzo trudne i wymaga
przelamania wielu nawykow, ale ze nie jest to niemozliwe swiadczy chociazby
piekny przyklad piosenkarki Eleni. Wspolczucie w buddyzmie nie oznacza
jakiegos sentymentalnego uczucia, jest to raczej przepelnione empatia
dzialanie - w przedstawionym wyzej przypadku dzialaniem tym jest wybaczenie.
Pozdrawiam,
Jaroslaw Wierny
www.buddyzm.edu.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-19 12:05:27
Temat: Odp: Kochaj blizniego swego jak siebie samegoUżytkownik Duch <a...@p...onet.pl>:
> (..) to ze jestes po stronie "niewiezaczych", to (mom zdaniem)
> strach,
> strach przed byciem "wierzacym", bo to pokazuje wlasna, wystraszona
nature.
> To ze wskazujesz "slabostki" wierzacych stawia Cie w lepszej pozycji (..)
> To postawa obronna, majaca na celu "ustabilizowanie" Twojego swiata (..)
> Kazdy chce byc pod kloszem, ty tez, dlatego atakujesz niewygodny
> dla Ciebie "stan religijny" - to Cie meczy. (....)
> Jaki jest *prawdziwy* powod poczucia ze jestes "osaczony"?
Wlasnie sie nad podobnym aspektem (atakowania/wysmiewania wierzacych)
zastanawialam i w odpowiednim momencie przeczytalam Twoje slowa. Jakas
klapke mi w glowie otworzyles :) Bardzo sie pod tym podpisuje i nominuje
Pana do wybrancow psphome.
Melisa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-19 12:33:25
Temat: Re: Kochaj blizniego swego jak siebie samegoMema:
> A ja chciałam Ci przypomniec, ze rózni ludzie mają prawo
> miec rozne zdania. A moze i w tym sie mylę? A mozy Ty
> jestes jedynym nieomylnym?
Nie musisz mi o niczym przypominac.
Nie wydaje mi sie aby Twoje opinie przeszkadzaly mi w jakikolwiek
sposob - jest mi akurat obojetne co se myslisz. :)
Serio. ;)
W zasadzie uwazam ze moja opinia ktora zaprezentowalem powyzej
Tobie rowniez nie powinna jakos przeszkadzac, chociaz sadze ze
akurat w Twoim przypadku wlasnie sie myle. ;)
Nie myle sie, prawda? ;DDD
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-19 13:48:10
Temat: Re: Kochaj blizniego swego jak siebie samego"Melisa" w news:ardote$ba3$1@zeus.man.szczecin.pl...
/.../
[Duch do Dominika]
> > (..) to ze jestes po stronie "niewiezaczych", to (mom zdaniem)
> > strach, strach przed byciem "wierzacym", bo to pokazuje wlasna,
> > wystraszona nature. /.../ To postawa obronna, majaca na celu
> > "ustabilizowanie" Twojego swiata (..)
> > Kazdy chce byc pod kloszem, ty tez, dlatego atakujesz niewygodny
> > dla Ciebie "stan religijny" - to Cie meczy. (....)
Tak napisał Duch w określonej wymianie poglądów z Dominikiem. Jest to
swego rodzaju odpowiedź zaczepna - kontrastująca z napięciami towarzy-
szącymi Dominikowi w budowaniu jego psotów, mających złagodzić jego
wewnętrzne rozterki.
Ale dlaczego Meliso nakłaniasz do wyróżnienia tej "agitki" - nie rozumiem ;).
> Wlasnie sie nad podobnym aspektem (atakowania/wysmiewania wierzacych)
> zastanawialam i w odpowiednim momencie przeczytalam Twoje slowa. Jakas
> klapke mi w glowie otworzyles :) Bardzo sie pod tym podpisuje i nominuje
> Pana do wybrancow psphome.
Meliso. Pozwól - przy całym szacunku i uznaniu dla Ducha, gdyż nie ma to
związku z jego twórczością grupową, którą jak zawsze szanuję i uznaję za
ciekawą - w tym wypadku rzecz, pozbawiona kontekstu tej dyskusji, jest
niemiarodajna. To pogląd wygenerowany na użytek tego właśnie Dominika
i nie powinien być IMO poddany generalizacji.
Już samo określenie, że ktoś jest "po stronie niewierzących" (lub wierzących),
wprowadza kompletnie nieuzasadniony tutaj podział w kategoriach Świętej
Inkwizycji - a wiadomo - tej należy obawiać się najbardziej !:)).
Poza tym - dokładnie taka opinia, jaką przytoczył Duch (powtarzam - na
użytek rozmowy z Dominikiem!), jest lustrzanym odbiciem tego, co jest
zwykle wprost adresowane do strony przeciwnej.
Moim zdaniem bowiem, i nie ma tu znaczenia czy jestem wierzący czy
niewierzący (a na pewno nie jestem wojujący przeciw swobodzie poglądów
w tym zakresie), to właśnie religia daje ludziom oparcie, którego nie mają
ludzie niewierzący. Ci ostatni muszą być na, tak jakby, wyższym poziomie
samoświadomości, aby nie popaść w degradację - gdyż samo odrzucenie
religii, bez wytworzenia w sobie ekwiwalentnych wartości prowadzi do ...
głupoty dresiarstwa, jak to wyżej, mniej więcej, określił Duch.
Ktoś, kto nazywa siebie "niewierzącym" i w następstwie tego wyciąga
armaty na wierzących, jest niczym innym jak przedstawicielem Anty Świętej
Inkwizycji, a więc umysłowo znajduje się na poziomie średniowiecza
i wojen religijnych tak samo, jak "wojujący" wierzący.
Zamieszczenie tego wycinka postu w "wybranych psphome" byłoby moim
zdaniem złamaniem reguły bezstronności i obiektywizmu - wycinek ten,
brzmi jak hasło z transparentu wojennego - tym razem wiąrzących, którzy
znaleźli na polu bitwy hasło niewierzących i tylko dopisali tam literki " n i e ".
Proszę, przekonaj nas, że post jest wart uwiecznienia - tylko przy okazji
nie poszerzaj wątku o krytykę tego, co juz jest w wybranych postach
zamieszczone ;)). W każdej chwili można zgłaszać przecież swoje typy
jak też protestować przeciw tym, które są tam umieszczane przez
redaktora odpowiedzialnego za ten dział ;).
> Melisa
Zainteresowanych tematyką źródeł religii odsyłam do wybranych postów
października, a konkretnie do postu Bachy, ostatniego (pierwszego
chronologicznie) w www.psphome.htc.net.pl/wybrane_10_2002.html
From: bacha26l
Sent: Thursday, October 03, 2002 2:57 PM
Subject: Re: BARDZO ciekawy temat do dyskusji
All
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-19 13:57:27
Temat: Re: Kochaj blizniego swego jak siebie samegoTue, 19 Nov 2002 13:33:25 +0100 user cbnet napisał(a) newsa
<ardb8n$9m3$1@news.onet.pl> a ja na to:
> Nie myle sie, prawda? ;DDD
>
lubisz byc nieomylny?
mam w dupie, co sadzisz o czymkolwiek. ale jesli sobie dajesz prawo
myslec, jak chcesz, daj je tez innnym.
Nie dyskutuje z nieomylnymi. nie ma z nimi o czym dyskutować. lub tez
(cieższy kaliber): "nie należy dyskutować z pacjentem o jego urojeniach"
[bilikiewicz&bilikiewicz:psychiatria]
mema
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-19 13:57:29
Temat: Re: Kochaj blizniego swego jak siebie samego"Dominik" w news:arbkm0$61q$1@news.gazeta.pl...
/.../
> Czyli jakby religia powinna byc zakazana dla glupcow:)
No z pewnością "głupców nie sieją - oni rodzą sie sami".
Co zatem proponujesz w zamian?
/.../
> Troche sie boje fanatykow. Boje sie w ogole idei, patrzenia
> na swiat przez pryzmat czegosc. Bo to nienaturalne wg.mnie...
No to uważaj, gdyż Twoja opinia wyrażona powyżej wygląda
na zalążek fanatyzmu.
/.../
> Nie (mam nadzieje ;) )
S.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-19 14:23:26
Temat: Re: Kochaj blizniego swego jak siebie samego> Wlasnie sie nad podobnym aspektem (atakowania/wysmiewania wierzacych)
> zastanawialam i w odpowiednim momencie przeczytalam Twoje slowa. Jakas
> klapke mi w glowie otworzyles :) Bardzo sie pod tym podpisuje i nominuje
> Pana do wybrancow psphome.
To krytyka czy pochwala, bo serio, nie wiem? Raczej krytyka! :-)
Wiem, ze rozdziabalem to na czynnik pierwsze, moze troche smiesznie, ale
chyba kitu nie wciskam?
Zdrufka, Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-19 14:43:02
Temat: Re: Kochaj blizniego swego jak siebie samegoMema:
> mam w dupie, co sadzisz o czymkolwiek.
Ale przeciez nie napisalem do Ciebie na priv. :)
Wiec nie rozumiem dlaczego o tym w taki sposob piszesz
- szczerze mowiac nie dostrzegam ~sensu.
> ale jesli sobie dajesz prawo myslec, jak chcesz, daj
> je tez innnym.
Alez pisalem juz: malo mnie obchodzi co se myslisz
- mysl se co tylko zechcesz, mnie nic do tego. Serio. :)
> Nie dyskutuje z nieomylnymi. nie ma z nimi o czym
> dyskutować. lub tez (cieższy kaliber): "nie należy
> dyskutować z pacjentem o jego urojeniach"
> [bilikiewicz&bilikiewicz:psychiatria]
Tu sie zgadzam, tym bardziej ze nie zawsze jest w pelni
jasne kto ew. jest pacjentem z urojeniami a kto ew. nie. ;DDD
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-19 15:43:34
Temat: Odp: Kochaj blizniego swego jak siebie samegoUżytkownik ... z Gormenghast <p...@p...onet.pl> :
> Tak napisał Duch w określonej wymianie poglądów z Dominikiem. (..)
> Ale dlaczego Meliso nakłaniasz do wyróżnienia tej "agitki" - nie rozumiem
;).
Nie do wyroznienia "agitki". Dla mnie to wypowiedz odnoszaca sie do sporej
czesci krytykujacych religie. Nie trzymam sie wymiany zdan miedzy Dominikiem
a Duchem, wg mnie nawet nie trzeba bylo umieszczac informacji do kogo slowa
sa kierowane.
> Zamieszczenie tego wycinka postu w "wybranych psphome" byłoby moim
> zdaniem złamaniem reguły bezstronności (..)
Jesli wrzucic to i podpisac "co Duch odpowiada dominikowi" to ok, ale dla
mnie to byly slowa do wielu krytykujacych religie.
Ale nie zamierzam sie upierac ani przekonywac. Uzasadnilam dlaczego post
widzialam w wybranych, a jesli Oko Redakcji widzi to inaczej to ok. Nie
umieszczaj - nie umre do tego... :)
> Proszę, przekonaj nas, że post jest wart uwiecznienia - tylko przy okazji
> nie poszerzaj wątku o krytykę tego, co juz jest w wybranych postach
> zamieszczone ;)).
Wypraszam sobie posadzenia o takie chwyty ;> Choc przyjmuje autokrytyke hihi
;>>
Melisa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |