Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Kolano - dziwna historia :/ [długie]

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kolano - dziwna historia :/ [długie]

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 3


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-07-29 23:21:05

Temat: Kolano - dziwna historia :/ [długie]
Od: "Livia" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,
Dwa i pół roku temu miałam dość typową kontuzję na nartach - przy upadku
"wykręciłam" sobie kolano. W szpitalu, na ostrym dyżurze, lekarz (ortopeda
traumatolog) orzekł, że właściwie nic mi nie jest, mam sobie co najwyżej
kolano smarować czymś tam.
Po powrocie do Warszawy zrobiłam sobie USG tego kolana - pęknięta łąkotka
przyśrodkowa i naderwane więzadło poboczne piszczelowe (cytat). Kolejny
ortopeda stwierdził, że więzadło (nadal poboczne, nie krzyżowe) jest
zerwane, ale że "można z tym żyć". Zlecił rehabilitację, naświetlania i
wzmacnianie mięśnia czworogłowego uda.
Ostatnio "coś" mnie tknęło (tym czymś była jednak pewna niestabilność tego
kolana oraz ból, który się czasem pojawiał) i postanowiłam zrobić sobie
rezonans magnetyczny kolana, żeby wiedzieć "co w nim piszczy" właściwie.
Wynik MRI - cytuję - "Płyn w obrębie kaletki zarzepkowej oraz w szparze
stawowej. Rzepka w przyparciu przyśrodkowym. Rogi łąkotek bez cech
uszkodzeń. Aparat więzadłowy w postaci więzadła krzyżowego przedniego,
tylnego, więzadła pobocznego bocznego (?) i przyśrodkowego prawidłowy..."
Itede, itepe. Ogólnie - własciwie wszystko (poza tym płynem) w porządku.
No dobrze... Poszłam z tym wszystkim (USG, wynik rezonansu) do słynnego
ortopedy specjalizującego się w medycynie sportowej i w urazach tego typu. I
kolejne zaskoczenie - mięsień uda (po stronie tego uszkodzonego kolana,
oczywiście) jest szczuplejszy o jakiś centymetr, we wszystkich obwodach, od
analogicznego mięśnia drugiej nogi... Test "szufladowy" (czy jakoś tak)
wykazał zerwanie, lub znaczne rozciągnięcie więzadła (tym razem) krzyżowego
przedniego. Poza tym pan doktor pokazał mi to na zdjęciach z MRI.
Zgłupiałam.
Dowiedziałam się, że właściwie jedynym wyjściem jest operacja - trzeba to
więzadło albo obkurczyć, albo (w przypadku braku tegoż) - przeszczepić.
Czy możliwe są aż takie rozbieżności w wynikach badań?
Wiem, że właściwie jedynym pewnym sposobem weryfikacji tych, czasem
sprzecznych ze sobą, informacji jest artroskopia. Ale... Operacja jest
bardzo droga, poza tym zwyczajnie... boję się.
No i jeszcze jedno (może głupie) pytanie - czy można z tym "żyć"? Czy za
kilka lat nie zostanę kaleką bez mięśnia czworogłowego (który się powoli,
mimo ćwiczeń, zmniejsza)?
Przepraszam za chaos, ale sama nie wiem co robić, co mysleć... Może ktoś
miał podobne doświadczenia?

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za przebrnięcie do końca :)

Livia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2004-07-30 09:17:03

Temat: Re: Kolano - dziwna historia :/ [długie]
Od: "A." <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Livia wrote:

<ciach>

> właściwie jedynym pewnym sposobem weryfikacji tych, czasem
> sprzecznych ze sobą, informacji jest artroskopia. Ale...
> Operacja jest bardzo droga, poza tym zwyczajnie... boję się.

Moja operacja kosztowala tyle, co danie w kieszen lekarzowi... No
ale malo to to tez nie bylo z tego co wiem.

Zabiegu nie ma sie co bac - ja w szpitalu lezalam chyba 6 dni, z
czego po operacji na drugi dzien wyszlam zdaje sie. U roznych
ludzi roznie sie kolano zachowuje po zabiegu - ja na drugi dzien
moglam 'chodzic' (kustykac bardzo lekko opierajac sie na
operowanej nodze) - moja szpitalna sasiadka nie mogla sie do nogi
dotknac.

Ja nie cwiczylam wczesniej niczego, na nartach nie jezdzilam
(potem dostalam wrecz zakaz), ogolna niechec do w-fu wykazywalam,
a problemow nie mialam. Zaciekle jednak cwiczylam noge po
operacji, bo zdenerwowal mnie lekarz nazywajac miesnie mojego uda
'flaczyskami'...

Co do cwiczen to dopiero byl tu taki watek - mozesz sobie
poczytac, moze troche Ci to pomoze w podjeciu decyzji.

Jesli jestes z Trojmiasta, moge podac Ci dane ortopedy, ktory mnie
operowal.

> No i jeszcze jedno (może głupie) pytanie - czy można z tym
> "żyć"? Czy za kilka lat nie zostanę kaleką bez mięśnia
> czworogłowego (który się powoli, mimo ćwiczeń, zmniejsza)?
> Przepraszam za chaos, ale sama nie wiem co robić, co mysleć...
> Może ktoś miał podobne doświadczenia?

Ja tylko z roweru zlecialam (zostalam zrzucona wlasciwie) i
skonczylo sie to artroskopia. Przedtem mialam robiona co jakis
czas punkcje i normalnie zyc nie moglam - na silowni sobie kolano
przypadkiem doprawilam (wlasnie cwiczeniami na miesnie nog).
Operacji tez sie balam, ale mialam ja robiona w pelnej narkozie,
wiec jedynym moim zmartwieniem bylo, zeby mnie nogami do przodu
nie wiezli ;)

> Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za przebrnięcie do końca :)

Powodzenia. Decyzja nalezy jednak do Ciebie - moze skonsultuj
jeszcze z jakims lekarzem? :)
--
A.
Arguing with people on the Usenet is like competing in the Special
Olympics. Even if you win, you're still a retard. -- Kenny
McCormack on comp.editors.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2004-07-30 19:24:34

Temat: Re: Kolano - dziwna historia :/ [długie]
Od: "Dorota***" <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Dowiedziałam się, że właściwie jedynym wyjściem jest operacja - trzeba to
> więzadło albo obkurczyć, albo (w przypadku braku tegoż) - przeszczepić.
> Czy możliwe są aż takie rozbieżności w wynikach badań?
> >
Ja jestem po operacji "przechodzonej" kilka ładnych lat kontuzji kolana. Po
artroskopii (całkowite usunięcie więzadła krzyżowego przedniego, usunięcie
łękotki) na następny dzień byłam w domu. Nie płaciłam za operację ani grosza
. Gdybym zdecydowała się na operację wcześniej, prawdopodobnie więzadło
byłoby do uratowania, a tak - trzasło w czasie kolejnego urazu. Zmniejszenie
obwodu mięśnia jest najprawdopodobniej wynikiem odruchowego oszczędzania
chorej nogi. Tyle z moich doświadczeń, jeśli masz pytania pisz na priv, bo
na grupę (choć ją bardzo lubię) wpadam bardzo rzadko. Aha, nie jestem
lekarzem.

Dorota


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Tetralysal - pytanie do Dermatologa
Chemia leków
Gerd Herold
Biochemia Harpera
Fizjoterapia

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »