Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Maciek <s...@f...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Koniec pewnej czesci zycia
Date: Wed, 31 Oct 2001 13:53:46 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 145
Message-ID: <3...@f...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: blue.miedzylesie.waw.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 7bit
X-Trace: news.tpi.pl 1004532785 13427 195.205.163.125 (31 Oct 2001 12:53:05 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 31 Oct 2001 12:53:05 GMT
X-Accept-Language: en
X-Mailer: Mozilla 4.75 [en] (Win98; U)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:111389
Ukryj nagłówki
Koniec pewnej czesci zycia
Witam Was!
Na wstpeie chialbym podziekowac Wam za wielkie zainteresowanie z Waszej
strony moim postem, za wiele wpsierajacych miali.. dzieku dziekuje
dziekuje.. no nie spodziewalem sie :)
Pewnie wiekszosc jest cieakwa jak ta historiaa sie zakonczyla..... Zaraz
wszytsko napisze.. straszne jest to, ze ja juz raz to pisalem, tylko w
momencie klikania na SEND w moim programie pocztowy wystapil ERROR :!! i
stracilem wsyztsko co napisalem, a bylo tego naprawde duzo... tak wiec
zacznijmy jak najszybciej :) z gory sorry za bledy lieterow i myslowe
Bede pisal w skroecie wiec duzo moze nie powiem :)
Jak wiecie - wszyscy, ale to doslwonie wszyscy (no moze oporcz
QuickQvika) pisali mi.. olej olej olej... Jak sie stalo??? ano
posluchajcie
Najpierw powiem dla zainteresowanych, ze na impreze poszedlem i bawilem
sie swietnie.. naprawde dobrze.. no moze mimo tego, zz unikalem jakois
wzroku ludzi z sali, z ktorymi sie bawilem.. nie chcialem spotykac
wlasnie jej.. Bylem na imprezie ze znajomymi.. miedzy innimi z kolega,
ktory znal JA osobiscie.. ja i jej kolezanke.
Na samym poczatku, jescze przed impreza poinstruowalem kolege, zeby
nawet mi nie mowil ze je spotka..czy cokolwiek... no nie chcialem
wiedziec. Bawilem sie znakomicie czas mijal.. wyszsyko bylo pieknie, ale
zmeczenie mnie dopadlo!
Postanmowilem poszukac kolegi i ewakulowac sie :) Znalazlem - zaczalem
gadac.. przyznam sie szczerze - nie wytrzymalem.. zapytalem - widziales
je?? tak.. i od razu zaczal historie.. byla ONA i jej koezlanka..
chlopak jej kolzanki nooo i ten fagas ;)) olac ;) o czym byla rozmowa??
hahah, powtorzono mi tylko 2 pytania (pewnie z reszta tyle ich bylo);
obydwa z jej strony: MASZ PAPIEROSY???.. a drugie GDZIE JA JESTEM!!
heheh, jak to uslsyzalem to niezle sie obsmialem.. biedne male dziecko..
niezle zagubione.. po co to powiedziala?? nie wiem.. moze rzeczywiscie
chciala zaplic.. moze chciala, zeby wlasnie mi to powtorzono..
obsmialem sie .. jescze pobawilismy sie 30 min .. no i wrocilsmy do
domu! niedziala nalezala do dni, w ktorych nic sie nie dzialo..
poniedzialek juz natomiast nie..
wrocilem wieczorem ze szkoly.. spotkalem ja na ICQ.. gadka szmakta.. a
ja mowie, ze z nia nie rozmiwam.. czemu?? bo zawsze ja rozlacza w czasie
rozmowy i nawet sie pozegna.. bardzo mnie to wkurza.. szczerze
powiedziawszy to jej sie ten modem chyba dziwnie sam rozlaczal sie w
czasie najwaszniejszych rozmow.. wiec mowie, ze z nia nie gadam.. ona
mowi: NO TO JA W OGOLE Z TOBA NIE ROZMAIWAM
chwycilem za sluchawke.. i sie pytam, o co Ci chodzi??? a ona zaczyna mi
nawijac, ze mail jej nie dziala... zebym jej pomogl.. mowie ok..
wyciagnalem z niej login i password :)
mowie, zadzwonie pozniej.. jak zrobie cos z tym mialem
ciach ciach.... poczte odczytalem.. i mialem jej przeslac... no ale
pokluscilem sie tez o przeczytanie paru maili - hehehe, sorry lduziska -
taki juz jestem :)
a miedzy innynmi co tam bylo ?? jakis fagas - ktorego chyba pzonala na
jakims wykladzie...podrywal ja ;) jaka Ty jestes delikatna.. nie moge
sie doczekac naszego sptokania (ktore sam se wymyslil).. dal jej swoj nr
na komorke.. czekal na smsa... bo ja zaprosil po 1 spotkaniu (wymiane
karteczek na wykladzie) na sylwestra.. gdzie?? tego juz nie wiadomo -
heheheh.. no to juz sie znow obsmialem.. zalosne :) no nie wazne :) tacy
tez sie zdarzaja ;) przeslem jej poczte
dzownie i mowie, ze juz ma poczte na drugiej skrzynce - i ani slowa o
tym, ze czytalem te wspaniale maile ;) hop siup.. gadka szmatka.. o
imprezie, jak to bylo.. ze pytala o mnie, ze chiala mnie spotkac... no
to ja mowie, ze nie chailem jej spotkac... i ze chce pogadac powaznie,
bo musze wiedziec co mam myslec.. tym razem jakos latwo jej przyszlo
otwieranie sie, bo szybko stwierdzila ze w sumie zaluje ze mi
powiedziala na poczatku zebysmy sprobowali razem jescze raz...
powiedziala ze w sumie to ja moge liczyc na zwyczajna znajomosc.... no i
ja skwasilem, bo zamiast powiedziec OK BYE! ciagnalem dalej rozmowe.. w
sumie ja troche wymuszalem, ale to chyba dla wlasnego dobrego
samopoczucia, tak zeby wysztsko zostalo powiedziane.. no i gadka...
mowie, ze nie zalezy mi na byciu z nia, tlyko na tym, zeby byla
szczesliwa.. i ze mysle ze nie za bardzo wybiera dobre kierunki w
zyciu.. ze moze osiagnac wiecej.. ze "stacza sie"... i ze to chyba
problem.. zeby przestala klamac ludziom, bo to rani ich uczucia..
ogolnie rzecz bioroac wzsytskie moje przemyslenia z ostatniego czasu (o
zagubieniu tez)... a no nie mowilem, ze miala jakis kipeski humor... tym
co powiedzialem niezle ja wkurzylem .. jescze bardziej! zaczela sie
niezle pienic.. ponioslo ja.. ja bylem bardzo spokojny.. ona czasem
wulgaryzowala.. ja ciagnalem rozmowe dalej.. ona straszyla mnie, ze
rzuci sluchawke.. no w koncu dotarlem do konca .. powiedzialem to co
chyba chcialem powiedziec... i zegnam sie jakos takkos.. mozesz na mnie
liczyc, mimo wszytsko.. bardzo Cie cenie i lubie.. nie wiadomo jak jest
w zyciu, moze ja bede musial zadzwonic, moze Ty.. nie wiadomo.. ona tez
sie zmusila do jakichs bzdurnych tekstow typu BE HAPPY.. mowie cos w
stylu NO TO NA RAZIE.. zamiast uslyszec BYE BYE.. to po prostu odlozyla
sluchawke.. z jakims chyba takim niesmakiem..
I co???
Jak ja sie czulem??
hahah, sam nie wiem.. nie wiem jak powinienm sie czuc?? czulem sie
zwyczajnie.. jakos lekko - teraz ju mi troche przeszlo.. czasem se o
niej pomysle, ale bez przesady.. w sumie czulem taka nicosc.. ale to nie
byla dolujaca nicosc.. po prostu cos sie skonczylo, cieszylem sie ze se
wreszcie wytlumaczylem troche rzeczy.,.. szkoda ze nie zrobilem tego 2
lata temu :) splynelo!! az dziwne :)
a czego sie jescze dowiedzialem w czasie rozmow?? ano tego, ze klamie
(tu jakis durny przyklad).. ze bawie sie w psychologa... ze analizuje
ludzi i szukam problemu w calosci... moze miala racje??? hehe, co
sadzicie?? ale wina na pewno nie lezala po mojej stronie :)
Chcialem jej wyslac jescze maila, w ktorym odpisyal bym jej na pare jej
przycinkow, ktorych chyba nie obronilem.. np ten, ze jej kolezanka
twierdzi tez, ze ze mna cos nie tak.. chcialem sie jej np. zapytac czy
kolezanka to ostateczna wyrocznia?? i czy kolezanka wie, jak ONA mnie
traktowala i niezle oszukiwala.. moze gdyby to wiedziala to by inne
zdanie miala.. olac!
teraz troche czasu minelo i nawet mi sie nie chce tego pisac.. haha,
chcialem zeby po prostu ostatnie slowo nalezalo do mnie - heheh..
chcialem tez jej chyba dopiec.. marna jest i niech o tym wie.. ona nawet
chyba sobie z tego sprawy nie zdaje... ale chyba nie ma sensu :) co ??
pewnie tez tak sadzicie :)
Co ja mam Wam powiedziec?? haha, moze wy mi cos powiecie?? jak myslicie
- co dalej?? bedzie cos z tego jescze? zadzowni za 10 lat kiedy juz
bedzie miala dzieci?? z ciekawosci zeby dowiedziec sie co u mnie czy
nie? tak sie pytam tylko, nie chodzi o zadan nadzieje.. po prostu jestem
ciekawy tego co sie bedzie dzialo :)
a wiecie co jest najlepsze?? ze postamnowilem zajac sie bardziej soba..
lepiej sie uksztaltowac.. popracowac nad osba.. tak zeby jak mnie spotka
wiedziala co stracila ;) haha.. i to jest moj cel zyciowy.. a moja
motywacja??? to wlasnie ona.. zeby wiedziala :) hahah, dobre :) mysle,
ze bardzo skuteczne :)
Nie bedzie chyba zadnego podsumowania z mojej strony! Nie ma czego
podsumowywyac, nawet mi sie o tym nie chce myslec. Wy za to napiszcie co
sadzicie :) Chailem zdazyc, zanim wyjdziecie z pracy :)
Dla mnie to juz po prostu koniec tej opowiesci :)
KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC! KONIEC!
KONIEC!
Pozdrawiam :))
|