| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-11-07 13:03:14
Temat: Kostki, szklanki, łyżki czyli ile?Wszechobecny Maklowicz wziąl z beczki dwie garscie kapusty, polal oliwa z
butelki, posypal czyms tam, wymieszal... i na ekranie pokazał się napis: 05,5
kg kapusty kiszonej, 3 łyżki oleju.... i tak dalej. Waga elektroniczna w oku ?
No dobra, pokpiwam sobie, ale rzecz wcale nie do śmiechu kiedy czytam w ksiązce
kucharskiej z 1904 roku: orleanu za 20 groszy... ( po dlugich poszukiwaniach
dowiedzialm sie co to orlean - pomarańczowy barwnik spozywczy).
I dzisiaj, kiedy mam w przepisie: kostka masła , to zakładam, że chodzi o 250
gram... ale może o 220? albo o 200? to samo z innymi miarami, że o
slawnych "filizankach" nie wspomne. Niby przepis to ma być tylko ispiracja,
ale... co wy na to????
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-11-07 13:10:53
Temat: Re: Kostki, szklanki, łyżki czyli ile?
> I dzisiaj, kiedy mam w przepisie: kostka masła , to zakładam, że chodzi o
250
> gram... ale może o 220? albo o 200?
Jesli w Polsce to raczej 200 g, te 250 g kostki to już prawie egzotyka ;-)
Co fakt, to fakt, te miary są czasem denerwujące, np. amerykanskie
filizanki...
pozdrawiam
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-07 19:26:25
Temat: Re: Kostki, szklanki, łyżki czyli ile?
Basia wrote:
>
> > I dzisiaj, kiedy mam w przepisie: kostka masła , to zakładam, że chodzi o
> 250
> > gram... ale może o 220? albo o 200?
>
> Jesli w Polsce to raczej 200 g, te 250 g kostki to już prawie egzotyka ;-)
> Co fakt, to fakt, te miary są czasem denerwujące, np. amerykanskie
> filizanki...
>
> pozdrawiam
> Basia
Dlatego wlasnie powinnismy sie starac podawac przepisy najdokladniej jak
mozna. Gdy czytam przepisy typu "tabliczka czekolady, garsc orzechow,
kostka masla", ktore dla mnie nic nie znacza, natychmiast stoje przed
dylematem czy trzymac sie scisle podanego przepisu czy po prostu
traktowac go jako punkt wyjsciowy. W ciastach jest to raczej niemozliwe
- niewielkie zmiany ilosciowe w mace czy cukrze, itp. powoduja, ze
ciasto sie uda lub nie. Przy gotowaniu raczej nalezy doprawiac "pod
siebie", wiec scisle gramy i mililitry nie sa tak istotne, jak w pieczeniu.
Proponuje, zeby Herbatka/Smok wprowadzili dzial miarek na naszej
stronie, gdzie beda przeliczniki US/GB/AU/PL, jak rowniez pozycje typu:
kostka masla = 200gr, tabliczka czekolady = ??.
W dalszym ciagu prosze wszystkich o przejrzenie przepisu ktory wysylamy,
i zastapienie opisowych ilosci (tabliczka, kostka) szczegolowa waga czy miara.
No i na koniec, prosze rowniez podawac rozmiary blach, w ktorych
pieczecie dane ciasto. Wczoraj wyprobowalam jeden przepis na tort
czekoladowy, ktory zmiescil sie swobodnie w 24cm tortownicy, tylko, ze
ja uzywalam zaledwie polowe przepisu. Nie wyobrazam sobie, jak wielka
musi byc ta tortownica, w ktorej miesci sie caly przepis.
Dzieki za uwage, schodze ze skrzynki. Nastepny!!
Magdalena Bassett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-07 20:08:18
Temat: Re: Kostki, szklanki, łyżki czyli ile?Magdalena Bassett wrote:
>
> W dalszym ciagu prosze wszystkich o przejrzenie przepisu ktory wysylamy,
> i zastapienie opisowych ilosci (tabliczka, kostka) szczegolowa waga czy miara.
> No i na koniec, prosze rowniez podawac rozmiary blach, w ktorych
> pieczecie dane ciasto. Wczoraj wyprobowalam jeden przepis na tort
> czekoladowy, ktory zmiescil sie swobodnie w 24cm tortownicy, tylko, ze
> ja uzywalam zaledwie polowe przepisu. Nie wyobrazam sobie, jak wielka
> musi byc ta tortownica, w ktorej miesci sie caly przepis.
Popieram, powieram i jeszcze raz popieram. Ostatnio mialam dwutygodniowe
kulinarne wystepy goscinne i naiwnie siegnalam po dwa, wczesniej nie
probowane przepisy z grupy. To nie byla porazka, to byla katastrofa...
Ciasta bylo jak na pulk wojska, ja mialam mala tortownice tylko, wlalam
do niej polowe materialu, ale i tak bylo za duzo, a piekarnik mi prawie
wybuchl... Ciasto wyladowalo ostatecznie w smieciach... No wiecie, tego
rodzaju klimaty... Koszmar, ja tu sie probuje popisac i takie cos... :(
Najlepiej wiec podawac skladniki nie w szklankach itp, ale w gramach, to
w koncu w miare uniwersalne... Hmmm, no w miare... A poza tym - jaka
ilosc na jaka forme, no i ten nieszczesny czas pieczenia... Owszem,
czesto stwierdzenie np. "do zezlocenia" jest wystarczajace, ale nie
zawsze, oj nie zawsze... :(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-07 21:58:53
Temat: Re: Kostki, szklanki, łyżki czyli ile?
"Magdalena Bassett" <m...@w...net> wrote in message
news:3BE98ADD.15177F1A@west.net...
> Dlatego wlasnie powinnismy sie starac podawac przepisy najdokladniej jak
> mozna. Gdy czytam przepisy typu "tabliczka czekolady, garsc orzechow,
> kostka masla", ktore dla mnie nic nie znacza, natychmiast stoje przed
> dylematem czy trzymac sie scisle podanego przepisu czy po prostu
> traktowac go jako punkt wyjsciowy.
I znowu sie pod Toba podpisze ;)
Ja wlasnie ze wzgledu na te miary typu "kostka masla, torebka ryzu" nie
korzystam z przepisow podawanych (z takimi miarami) z tej grupy. I przykro
mi, bo sa czasami na prawde swietne przepisy (recepty hehe ;))).
> Proponuje, zeby Herbatka/Smok wprowadzili dzial miarek na naszej
> stronie, gdzie beda przeliczniki US/GB/AU/PL, jak rowniez pozycje typu:
> kostka masla = 200gr, tabliczka czekolady = ??.
Wspanialy pomysl!
Co do miar podawanych w filizankach/szklankach (to oczywiscie nie do Ciebie
;)) a odnosnie poprzedniego postu, ktory gdzies mi zginal). Ja bardzo
szybko sie przyzwyczailam do takiego gotowania! Nie zawsze ma sie wage, nie
zawsze chce sie ja wyciagac, nie zawsze waga jest dokladna. W przypadku
filizanek/szklanek (250 ml) o wiele szybciej sie odmierza make, cukier itp.
i jest to miara na pewno o wiele dokladniejsza. Zreszta system amerykanski
bardzo fajnie sie do tego dostosowal. Np na papierku od masla zaznaczone sa
podzialki na lyzki stolowe i na filizanki. Wtedy tylko ciach, bez mierzenia
juz, prosto do miski/garnka. No i oczywiscie takie miarki (szklanka, 3/4
szklanki, 1/2szklanki, 1/3szklanki, i tak samo z lyzkami i lyzeczkami) sa do
kupienia w sklepach, wtedy taka miarka wyciaga sie np. make jak duza lyzka.
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-08 14:04:31
Temat: Re: Kostki, szklanki, łyżki czyli ile?
Magdalena Bassett wrote:
> Proponuje, zeby Herbatka/Smok wprowadzili dzial miarek na naszej
> stronie, gdzie beda przeliczniki US/GB/AU/PL, jak rowniez pozycje typu:
> kostka masla = 200gr, tabliczka czekolady = ??.
Za za i jeszcze raz za- pomysl przedni, tylko co Herbatka na to?
pzdr
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-08 19:27:22
Temat: Re: Kostki, szklanki, łyżki czyli ile?----- Original Message -----
From: "Magdalena Bassett" <m...@w...net>
To: <p...@n...pl>
Sent: Wednesday, November 07, 2001 8:26 PM
Subject: Re: Kostki, szklanki, łyżki czyli ile?
> Proponuje, zeby Herbatka/Smok wprowadzili dzial miarek na naszej
> stronie, gdzie beda przeliczniki US/GB/AU/PL, jak rowniez pozycje typu:
> kostka masla = 200gr, tabliczka czekolady = ??.
> Magdalena Bassett
Bardzo chetnie - jesli tylko bedziecie w stanie podac jednolite
zestawienie - bo co czlowiek, to inna wersja, jak widze. Sama tego nie
ogarne, bo w ogole nie pieke ciast, a w innych przpepisach traktuje lyzki i
szklanki doslownie i nigdy jeszcze tego nie zalowalam. Jednak masz Magdo
racje, ze ciasta to tego rodzaju sztuka, ktora musi sie scisle trzymac
proporcji - w innych potrawach mozna troche poszalec.
W takim razie czekam na tabelki angielskie, amerykanskie, ilosci wyprobowane
itp. i w ogole, co tam macie pozapisywane na skrawkach papieru, papierkach
po masle i w babcinych zeszytach - postaram sie to jakos wcisnac do jednej
zbiorczej tabeli i moze cos rozsadnego z tego wyjdzie.
Herbatka
galeria grupy kulinarnej: http://www.pl-rec-kuchnia.prv.pl/
jesli chcesz dodac do niej swoje zdjecie - przeslij je na adres:
b...@d...com.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |