« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-05-28 11:34:39
Temat: Koty - problem!Sluchajcie, nie wiem czy juz to bylo przerabiane, moze nie, bo przewaznie
ludzie lubia koty. A my z mezem wlasnie nie i nie chcemy ich w naszym
ogrodzie. W miejsce wykopanej gliny nawiezlismy prawie 20m3 wspanialej,
puszystej i pachnacej ziemi. Jest posadzonych duzo mlodych roslin i kwiatow,
ktore sa czule nawet na silny wiatr. A te przybledy postanowily zamieszkac w
naszym ogrodzie. Laza wszedzie, tarzaja sie wsrod kwiatow, spia w cieniu
drzew i sikaja w moja ziemie. Polamaly mi juz kilka kwitnacych delphinium.
Wlascicieli nie znajde, a nawet jesli, to sobie z tego nic nie robia.
Troche trickow jak ostre galazki, pieprz, fusy kawy juz probowalem
wczesniej, jednak bez specjalnego efektu. Szukam drastyczniejszej metody,
plot moge postawic tylko do 1 m wys., to nic dla kota ktory sie uparl na moj
ogrod. Wie ktos przypadkiem?
tarras
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-05-28 12:04:34
Temat: Re: Koty - problem!> Sluchajcie, nie wiem czy juz to bylo przerabiane, moze nie, bo przewaznie
> ludzie lubia koty. A my z mezem wlasnie nie i nie chcemy ich w naszym
> ogrodzie. W miejsce wykopanej gliny nawiezlismy prawie 20m3 wspanialej,
> puszystej i pachnacej ziemi. Jest posadzonych duzo mlodych roslin i
> kwiatow,
> ktore sa czule nawet na silny wiatr. A te przybledy postanowily zamieszkac
> w
> naszym ogrodzie. Laza wszedzie, tarzaja sie wsrod kwiatow, spia w cieniu
> drzew i sikaja w moja ziemie. Polamaly mi juz kilka kwitnacych delphinium.
> Wlascicieli nie znajde, a nawet jesli, to sobie z tego nic nie robia.
>
> Troche trickow jak ostre galazki, pieprz, fusy kawy juz probowalem
> wczesniej, jednak bez specjalnego efektu. Szukam drastyczniejszej metody,
> plot moge postawic tylko do 1 m wys., to nic dla kota ktory sie uparl na
> moj
> ogrod. Wie ktos przypadkiem?
pies ??
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-05-28 14:48:19
Temat: Re: Koty - problem!> Troche trickow jak ostre galazki, pieprz, fusy kawy juz probowalem
> wczesniej, jednak bez specjalnego efektu. Szukam drastyczniejszej metody,
> plot moge postawic tylko do 1 m wys., to nic dla kota ktory sie uparl na
moj
> ogrod. Wie ktos przypadkiem?
>
> tarras
Polecam 'oczko'.
Pozdrawia pewnie boletus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-05-28 18:06:12
Temat: Re: Koty - problem!tarras wrote:
> Sluchajcie, nie wiem czy juz to bylo przerabiane, moze nie, bo przewaznie
> ludzie lubia koty. A my z mezem wlasnie nie i nie chcemy ich w naszym
> ogrodzie. W miejsce wykopanej gliny nawiezlismy prawie 20m3 wspanialej,
> puszystej i pachnacej ziemi. Jest posadzonych duzo mlodych roslin i kwiatow,
> ktore sa czule nawet na silny wiatr. A te przybledy postanowily zamieszkac w
> naszym ogrodzie. Laza wszedzie, tarzaja sie wsrod kwiatow, spia w cieniu
> drzew i sikaja w moja ziemie. Polamaly mi juz kilka kwitnacych delphinium.
> Wlascicieli nie znajde, a nawet jesli, to sobie z tego nic nie robia.
>
> Troche trickow jak ostre galazki, pieprz, fusy kawy juz probowalem
> wczesniej, jednak bez specjalnego efektu. Szukam drastyczniejszej metody,
> plot moge postawic tylko do 1 m wys., to nic dla kota ktory sie uparl na moj
> ogrod. Wie ktos przypadkiem?
>
> tarras
>
>
>
Automatycznie wlaczajacy sie spryskiwacz do wody, ktory reaguje na ruch.
Koty po kilku prysznicach znajda sobie inny ogrod.
MB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-05-28 18:24:06
Temat: Re: Koty - problem!polubić......mi już dwa razy obgryzły kiwi, teraz roślinka startuje od nowa,
ale cóż...
Mario
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-05-28 19:07:50
Temat: Re: Koty - problem!Magdalena Bassett wrote:
> Automatycznie wlaczajacy sie spryskiwacz do wody, ktory reaguje na ruch.
> Koty po kilku prysznicach znajda sobie inny ogrod.
Ludzie tez :-)
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-05-28 20:05:25
Temat: Re: Koty - problem!Michal Misiurewicz wrote:
> Magdalena Bassett wrote:
>
>> Automatycznie wlaczajacy sie spryskiwacz do wody, ktory reaguje na
>> ruch. Koty po kilku prysznicach znajda sobie inny ogrod.
>
>
> Ludzie tez :-)
>
> Pozdrowienia,
> Michal
>
Mozna wlaczac go tylko wtedy, gdy nikogo nie ma w ogrodzie. A znasz
jakis inny sposob? Podobno spryskiwanie roslin mieszanka z pieprzem
kajenskim tez pomaga, ale woda na koty wydaje sie lepsza.
MB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-05-28 20:56:47
Temat: Re: Koty - problem!
Użytkownik "tarras" <m...@h...com> napisał w wiadomości
news:42985742$0$28881$dbd4f001@news.wanadoo.nl...
> Wlascicieli nie znajde, a nawet jesli, to sobie z tego nic nie robia.
>
A co biedni właściciele mają zrobić z kotami? Na łańcuch i do budy? Kotki
to stworzonka, które chodzą własnymi drogami.
Pozdrawiam
Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-05-29 09:51:08
Temat: Re: Koty - problem!> A co biedni właściciele mają zrobić z kotami? Na łańcuch i do budy? Kotki
> to stworzonka, które chodzą własnymi drogami.
>
> Pozdrawiam
> Kaśka
Jestem właścicielką 5 kotów (w tym dwa polujące) i jeśli nie chcę żeby
mi "narobiły" w pietruszkę to psikam je wodą ze spryskiwacza. Ustawiam na
cienki silny strumień i z daleka kilka razy polewam wodą i uciekają, potem
wystarczy tylko powiedzieć "psiko" i same się wynoszą z zakazanego miejsca.
Jeśli już tak Ci się sprzykrzyły obce koty to też stosuj czystą wodę w
spryskiwaczu, może im obrzydzisz swoją działkę i będą Cię unikać jak wroga -
jeśli Ci o to chodzi właśnie.
Serdecznie Miłka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-05-29 12:32:04
Temat: Re: Koty - problem!
> Automatycznie wlaczajacy sie spryskiwacz do wody, ktory reaguje na ruch.
> Koty po kilku prysznicach znajda sobie inny ogrod.
> MB
Nooo, wlasnie mamy w planach zakupic instalacje spryskujaca. Jezeli takie
reagujace na ruch istotnie istnieja to jestem naprawde zainteresowany.
Dzieki, pomysl mnie sie podoba.
tarras
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |