Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi Kreatyna !

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kreatyna !

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 15


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-09-27 11:54:53

Temat: Kreatyna !
Od: Andrzej Abraszewski <a...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam !

Wspominalem czas jakis temu o niej , przy okazji pojawienia sie 9.09.99
w Reuters Health informacji (mamy to na SaSo , o tu :
http://samisobie.clan.pl/kreatyna.htm )

Dzis dostalem list od Beaty Karlinskiej (szefowa Fundacji Pomocy Chorym
na Zanik Miesni (http://samisobie.clan.pl/FUNPOMZA/ - Jej syn choruje na
dystrofie) w ktorym zebrala podstawowe informacje . Oto one :

====================================================
===========
Kreatyna i choroby neuromięśniowe
Drodzy czytelnicy,
Jeszcze do niedawna mówienie o stosowaniu kreatyny w chorobach
mięśniowych
Byłoby trochę dziwne przede wszystkim dlatego ,że stosowanie tej
substancji przez sportowców było czasami przesadzone i było to
przedmiotem licznych dyskusji o dopingu w wiadomościach i programach
telewizyjnych.
Różnorodne problematyki związane ze stosowaniem tej substancji związane
były z faktem , że we Włoszech do dzisiaj nie istnieje żadna precyzyjna
regulacja dotycząca stosowania kreatyny z tego powodu obecnie nie jest
wiadomo z pewnością jakie dawki można uważać jako odżywkę a jakie jako
lek. Kreatyna jest sprzedawana na wolnym rynku w aptekach w sklepach
zielarskich i w niektórych wielkich sieciach sklepów spożywczych.
Ta wolna sprzedaż nie pozwala na surową kontrolę jakości i czystości tej
substancji. Z tego powodu byłoby potrzebne uregulowanie jej stosowania
i sprzedaży.
Dzisiaj postaram się dać proste wyjaśnienie o tym co to jest kreatyna i
jakie są kryteria naukowe które nakłaniają nas do jak największego
stosowania tej substancji w chorobach neuromięśniowych. Przede
wszystkim precyzujemy , że kreatyna jest aminokwasem ( zestaw
aminokwasów tworzy białko) już istniejące w naszym organizmie w którym
jest produkowane przez wątrobę i nerki. Kreatyna jest również zawarta w
mięsie i we wszystkich produktach pochodzenia zwierzęcego dlatego też
wprowadzamy ją z zewnątrz do naszego organizmu. W ciele ludzkim
kreatyna zostaje przetworzona w cząsteczkę zwaną fosfokreatyną która
potrzebna jest do stworzenia zapasów energetycznych w komórkach
mięśniowych. Wśród różnych tworzących ciało ludzkie są dwa które bardzo
potrzebują fosfokreatyny tzn mięsień szkieletowy i mózg. Sportowcy
stosują często tę substancję aby poleprzyć swój wygląd który wymaga
dużego zużycia energii.
Kreatyna pozwala również ponownie odzyskać siły po zbyt dużym wysiłku. W
chorobach neuromięśniowych przypomina się że ilość fosfokreatyny na
poziomie mięsniowym zmniejsza się. Z tego też powstał pomysł używania
tego aminokwasu a tej dziedzinie.
Zainteresowanie tym aminokwasem i jego ewentualnym używaniem w chorobach
neuromięśniowych zwiększyło się po publikacji badań......


Beata Karlinska
====================================================
=================

Sam stosuje ten preparat od marca i moge powiedziec ze jest to to, czego
szukalem od kilkunastu lat. W tamtym okresie "bralem" ATP ale Ci co go
brali wiedza ze zastrzyki sa b.bolesne i nie mozna ich bylo w
nieskonczonosc robic. Po zaprzestaniu problem braku sil (niemocy) wracal
jak bumerang. Jak pisalem dopiero co, przy okazji wyjazdu do Grybowa
(5.5 h w jedna strone) - bedac na tym "koksie" na luzie moglem zniesc
ten wysilek do tergo stopnia ze wrocilem jeszcze tego samego dnia do
domu (znow 5.5 h ciurkiem !) .

Dzieki kreatynie czuje sie naprawde mocniej (pewne partie miesni, te
ktore jeszcze pracuja dostaly jakby "ciala" i staja sie widoczne - w
Ustroniu demonstrowalem to Robertowi ktory nie mogl wyjsc z podziwu).
Oczywiscie ze wszedl w temat i teraz "pakuje" sie . Niedawno pisal
(zazywa ja od miesiaca) ze jakos dziwnie mocny sie zrobil. :) Pewnie ze
nie spowoduje on ze zregeneruja sie nam (dystrofikom) miesnie ale jesli
choc pozwoli to powstrzymac ich degradacje, jesli dodajac nam energii,
pozwali nam byc mocniejszymi to i tak jest to sukces. Zwiazek jest
nietoksyczny (w koncu to aminokwas ktory normalnie znajduje sie w
organizmie) i w ilosciach ktore sobie zaordynowalem napewno nie moze
doprowadzic do efektow ubocznych . Preparat kosztuje 80 zl (200 tab) i
mnie to wystarcza na 2 miesiace . Kupic go mozna bez zadnej recepty
(jako dietetyczny srodek spozywczy - ech jaki piekny ten polski jezyk,
wszystko da sie ladnie nazwac : - dzieki temu konowaly nie moga
podskakiwac ze bez ich wiedzy, na wlasna reke sie leczymy) w dowolnym
sklepie dla "miesniakow" lub u dytrybutorow ( prawie o polowe taniej)

A pamietajmy, ze szykuja juz dla nas terapie genowa (MDA w swoim Quest
pisala o tym w zeszlym roku) , ze byc moze hodowla z komorek pierwotnych
juz wkrotce da material ktorym uzupelnimy spustoszenia jakie w naszych
organizmach poczynila choroba.

Swoje sugestie i obserwacje przekazalem przed wakacjami dr Wenantemu
Jazdzykowi (mocno zwiazany z TZChM i FUNPOMZA) ktorego corka Agnieszka
ma LGMD a jak sie wczoraj dowiedzialem, on rowniez podaje jej kreatyne .

pozdrowka dla dystrofikow :)

A.A.

PS Gdyby terapia okazala sie skuteczna, jesli by odpowiednio liczna
grupa chorych na dystrofie potwierdzila jej skutecznosc to mozna by,
sladem SM'owcow wystapic do MZ o uznanie dystrofii za chorobe przewlekla
(jakby nia nie byla :-> ) , dzieki czemu, moglibysmy wymusic by
refinasowano nam koszty zakupu kreatyny.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2000-09-27 12:27:01

Temat: Re: Kreatyna !
Od: "WWW Wizja" <s...@m...szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora


Andrzej Abraszewski napisał(a) w wiadomości: <3...@c...pl>...
>Dzis dostalem list od Beaty Karlinskiej (szefowa Fundacji Pomocy Chorym
>na Zanik Miesni (http://samisobie.clan.pl/FUNPOMZA/ - Jej syn choruje na
>dystrofie) w ktorym zebrala podstawowe informacje . Oto one :
>
>===================================================
============
>Kreatyna i choroby neuromięśniowe
>Sportowcy
>stosują często tę substancję aby poleprzyć swój wygląd który wymaga
>dużego zużycia energii.


Ja wlasnie znam ten aminokwas od strony sportowej.
Nie chodzi o poprawienie wygladu tylko o zwiekszenie masy miesniowej (jezeli
ktos ma braki). Wszystko mozna jednak uzyskac czestymi, mocnymi treningami.

>===================================================
==================
>Preparat kosztuje 80 zl (200 tab) i
>mnie to wystarcza na 2 miesiace .

Ceny moga byc rozne (rozna dystrybucja i producenci).
Nie przesadzaj z tym!
Po kilku tygodniach (powiedzmy miesiac). Potrzeba przerwy (tez kilka
tygodni). Inaczej organizm sie przyzwyczaja i nie daje to juz takich efektow
(trzeba zwiekszac dawke).
Pamietaj o PRZERWACH!
Pozdrawiam

Arek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2000-09-27 16:18:36

Temat: Re: Kreatyna !
Od: Andrzej Abraszewski <a...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam !

WWW Wizja wrote:

> Ja wlasnie znam ten aminokwas od strony sportowej.

Czyli od calkiem innej strony :( . Tam stosuje sie dawki 10-cio
(co najmniej) krotnie wieksze i wowczas pompowanie miesni
woda po trzech tygodniach juz nie daje efektow . Tak wlasnie
rozne chlopaczki robia z siebie "miesniakow" . To co opisalismy
jest CALKOWICIE innym tematem.

W ulotce skierowanej do "miesniakow" pisza ze po
trzech tygodniach brania 20 g dziennie (sic !) nalezy
zrobic trzytygodniowa przerwe bo nie bedzie efektow.

Dokladnie tak samo jest ze sterydami, sportowcy biora ich n- krotnie
wiecej niz wynosi dawka terapeutyczna. Wiadomo po co tak robia.

Natomiast ja biore 0.3 do 0.5 grama kreatyny i to od
pol roku i ... ciagle widze efekty. :)))
Dla mnie wiec ta dawka jest zbawienna . Nie ma to jak
stosowac sie do powiedzenia : "co za duzo to i swinia nie chce" :))


> Nie chodzi o poprawienie wygladu tylko o zwiekszenie masy miesniowej
> (jezeli ktos ma braki).

Nie wiem czy wiesz ale kazdy z nas, dystrofikow wlasnie o tym marzy


> Wszystko mozna jednak uzyskac czestymi, mocnymi treningami.

Tyle ze dystroficy nie moga tego robic. Kiedys bylem nie do
przescigniecia na rowerze, gdy dopadla mnie choroba kupilem rower
treningowy, by dac sobie w kosc, by wzmocnic miesnie. Lekarz neurolog,
ktoremu to opowiedzialem, zalamal rece mowiac ze "skasowalem" w ten
sposob spora mase miesniowa. Prowadzac swe intesywne, pelne ciezkiej
pracy zycie doskonale pamietam ktore wysilki "zjadly" mi ktore miesnie.
Gdybym mial wowczas kreatyne (a i wiedzial ze nie mozna sie forsowac),
jak przypuszczam, bylbym w calkiem niezlej kondycji fizycznej. Moj
organizm, zamiast "zjadac" miesnie zywilby sie podawana przed
spodziewanym duzym wysilkiem czy intensywan praca, odpowiednio duza
dawka kreatyny.

Dystrofia to choroba dziurawych komorek miesniowych w zwiazku z czym nie
sa one odzywiane (lub niedostatecznie) , brakuje w nich wlasnie kreatyny
co organizm sygnalizuje podwyzszajac poziom enzymu kinazy kreatynowej
(np u mnie) 2000 RAZY !!! . Niestety, mimo iz organizm potrafi
wyprodukowac kreatyne to jednak nie jest w stanie dostarczyc jej tyle
ile by wynikalo z sygnalu ktore stanowi poziom kinazy. Podanie jej
doustnie, przed wysilkiem jest niezlym wyjsciem. Wtedy gdy organizm
bedzie szczegolnie domagal sie kreatyny by moc utworzyc na fosfokreatyne
a ta by moc uczestniczyc w podstawowym cyklu energetycznym komorki
miesniowej jaki zachodzi w ukladzie red-oz ATP-ADP ). Mozna
przypuszczac, ze jesli komorki beda niejako stymulowane w ten sposob to
sygnal o niedozywieniu moze ulegac obnizeniu co moze powodowac ze
organizm zacznie wychodzic z dolka i zacznie sie odbudowa miesni (choc
czesciej rozrost tych ktore sa jeszcze w dobrej kondycji ) .
Potwierdzaja to moje obserwacje, ze te ktore jeszcze mam, jakos tak
ladniej teraz wygladaja :) . Majac juz za soba ten pierwszy eksperyment
(czy w ogole to cos daje ?) , szukam sposobu na stymulacje
(elektrostymulacje) tych ktorych nie potrafie juz, nawet prostym
cwiczeniem uruchomic. Pojawij sie tu problem jak samemu wykonywac
cwiczenia bierne, dzien w dzien i to po kilka godzin. Jedynym wyjsciem
jak wykoncypowalem jest elektrostymulacja.

Jestem przekonany ze powinno to dac pozytywne efekty wlasnie wtedy gdy
bedzie sie jednoczesnie zasilalo organizm kreatyna. Jedynym problemem
jest to ze oddzialy reahablitacyjne z ktorymi sie zetknalem nie sa w
stanie wypelnic moich oczekiwan a w domu, bez fachowego monitoringu, nie
jest to proste do wykonania.

No coz, ciezkie jest zycie krolika (doswiadczalnego) :))


> >===================================================
==================
> >Preparat kosztuje 80 zl (200 tab) i
> >mnie to wystarcza na 2 miesiace .
>
> Ceny moga byc rozne (rozna dystrybucja i producenci).
> Nie przesadzaj z tym!

Jak juz wiesz nie przesadzam.

> Po kilku tygodniach (powiedzmy miesiac). Potrzeba przerwy (tez kilka
> tygodni). Inaczej organizm sie przyzwyczaja i nie daje to juz takich efektow
> (trzeba zwiekszac dawke).
> Pamietaj o PRZERWACH!


Pamietaj ze mowilismy o calkiem innej terapii ;-)

> Pozdrawiam

i ja pozdrawiam

>
> Arek

A.A.

PS Ostanio dostalem informacje ze wysokie dawki gentamycyny potrafia
pomoc chorym na DMD .

Oto fragment oryginalnego tekstu :

Recently, MDA researchers at the University of Pennsylvania in
Philadelphia announced a startling finding in Duchenne muscular
dystrophy (DMD): The well-known antibiotic gentamicin has the potential
to allow a small percentage of people with DMD TO BEING MAKING
DYSTROPHIN, a necessary muscle protein not made by people with DMD.
("wytluszczenie" - moje)


I tu dopiero jest problem bo dawki te sa niebezpiecznie toksyczne
(watroba, sluch), a percentage to 5-10 % . Wejsc w to czy nie - takie
pytanie moga zdawac sobie ludzie z DMD (takze z LGMD. BMD, CMT - jak sie
spodziewaja )


To be or not to be that is the question .

Ciekawe skad Szekspir wiedzial ze przed takim dylematem beda musieli
stanac dystroficy ;-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2000-09-28 06:34:28

Temat: Re: Kreatyna !
Od: "WWW Wizja" <s...@m...szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora


Andrzej Abraszewski napisał(a) w wiadomości: <3...@c...pl>...

>> Ja wlasnie znam ten aminokwas od strony sportowej.
>
>Czyli od calkiem innej strony :( . Tam stosuje sie dawki 10-cio
>(co najmniej) krotnie wieksze i wowczas pompowanie miesni
>woda po trzech tygodniach juz nie daje efektow . Tak wlasnie
>rozne chlopaczki robia z siebie "miesniakow" . To co opisalismy
>jest CALKOWICIE innym tematem.


A ja biore 3x mniej niz jest to podane.
Nic nie wspominalem o sterydach.
Nie jest to calkowicie innym tematem. Mowa byla o kreatynie, a ja
wspomnialem wlasnie o tej innej stronie.
Pozdrawiam

Arek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2000-09-28 12:52:32

Temat: Re: Kreatyna !
Od: Wojciech Miskiewicz <A...@t...de> szukaj wiadomości tego autora


> Natomiast ja biore 0.3 do 0.5 grama kreatyny i to od
> pol roku i ... ciagle widze efekty. :)))

Szczesciarz! :-)
Temat mi troche znany, chociaz sam nie zazywam kreatyny.
Z tego co slyszalem, nie ma reguly w osiaganiu pozytywnych efektow.

Dla osob postronnych krotkie wyjasnienie:
Pojecie "dystrofik" oznacza w mowie potocznej osobe chorujaca na zanik
miesni (w domysle na dystrofie miesniowa). W rzeczywistosci chorob
powodujacych zanik miesni jest wiele, m.in. rozne dystrofie czy atrofie, a w
kazdym przypadku bezposrednie przyczyny zaniku miesni tez sa rozne (nie
jestem medykiem, nie wnikam wiec w szczegoly).

>
>> Nie chodzi o poprawienie wygladu tylko o zwiekszenie masy miesniowej
>> (jezeli ktos ma braki).
>
> Nie wiem czy wiesz ale kazdy z nas, dystrofikow wlasnie o tym marzy

Jestem tzw. dystrofikiem (dokladnie astrofikiem), ale nie marze o tym, wrecz
przeciwnie. Dodatkowa masa miesniowa to wieksza waga ciala. Dla niektorych
osob stalo sie to przyczyna ostatecznego zalamania.
Moze chodzi ci o zwiekszenie sily w miesniach?


> ... gdy dopadla mnie choroba kupilem rower
> treningowy, by dac sobie w kosc, by wzmocnic miesnie. Lekarz neurolog,
> ktoremu to opowiedzialem, zalamal rece mowiac ze "skasowalem" w ten
> sposob spora mase miesniowa. Prowadzac swe intesywne, pelne ciezkiej
> pracy zycie doskonale pamietam ktore wysilki "zjadly" mi ktore miesnie.

No wlasnie. Bardzo wazny aspekt!
Dla ludzi chodzacych lub z innymi schorzeniami niz "dystrofia" cwiczenia
fizyczne sa jednym z wazniejszych srodkow prowadzacych do poprawy stanu
zdrowia. My jestesmy dziwnymi wyjatkami, wybrykami natury.

Moim zdaniem powinnismy utrzymywac miesnie w ruchu, ale nie wolno nam
prowadzic treningu miesniowego, musimy wrecz unikac nadmiernych cwiczen
fizycznych.

Kiedys dawno, dawno temu sami lekarze-neurolodzy nie byli zgodni co do tego:
cwiczyc czy nie cwiczyc. Dawano mi sprzeczne zalecenia. Do tego dochodzila
presja rodziny i znajomych, dla ktorych gimnastyka byla niemalze jedynym
srodkiem uzdrowienia.

Na szczescie zawierzylem mojemu instynktowi, obserowalem swoj organizm. Po
zwiekszonych dawkach cwiczen zawsze nastepowalo gwaltowne i trwale
oslabienie.

Najlepszym medykamentem okazalo sie natomiast pozytywne myslenie. Nigdy nie
bedziemy zdrowi, prawdopodobnie zawsze bedzie coraz gorzej, ale w codziennym
zyciu dobry nastroj przeklada sie bezposrednio na nasza sprawnosc fizyczna.


> No coz, ciezkie jest zycie krolika (doswiadczalnego) :))

A moze postrzegaj siebie jako eksperymentatora-odkrywce, ktory przeprowadza
doswiadczenaia na wlasnym organizmie :))



Wojciech Miskiewicz


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2000-09-28 16:42:01

Temat: Re: Kreatyna !
Od: Andrzej Abraszewski <a...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam !

Wojciech Miskiewicz wrote:
>
> > Natomiast ja biore 0.3 do 0.5 grama kreatyny i to od
> > pol roku i ... ciagle widze efekty. :)))
>
> Szczesciarz! :-)

Moze nie "szczesciarz" a zdroworosadkowiec. Skoro nie szkodzi
a pomaga (wzmacnia) to czemu nie brac.

> Temat mi troche znany, chociaz sam nie zazywam kreatyny.

Czemu ? Moze warto by sprobowac. Pewnie ze to 80 zl to
nie malo ale ...

> Z tego co slyszalem, nie ma reguly w osiaganiu pozytywnych efektow.

Zapewne gdy wyniszczenie organizmu jest znaczne, wowczas
i pozytywne objawy mniej zauwazalne. Szczegolnie gdy chodzi
o przyrosty masy miesniowej. Ja pisalem o pozytywach w kontekscie
zwiekszenia zasobu energii wowczas gdy spodziewam sie ze bede jej
potrzebowal. Tu daje sie zauwazyc rzeczywisty wplyw kreatyny i czlowiek
jest jakos bardziej wydolny.


> > Nie wiem czy wiesz ale kazdy z nas, dystrofikow wlasnie o tym marzy
>
> Jestem tzw. dystrofikiem (dokladnie astrofikiem), ale nie marze o tym, wrecz
> przeciwnie. Dodatkowa masa miesniowa to wieksza waga ciala. Dla niektorych
> osob stalo sie to przyczyna ostatecznego zalamania.

Nie bardzo rozumiem :-o . Dodatkowa masa miesniowa to wiekszy przekroj
wlokien miesniowych co jak pisalem przeklada sie na sile miesnia . To o
czym piszesz dotyczylo osob ktore roztyly sie i przez to ze mieli
zwiotczale (zanikle miesnie) powodowalo ze jeszcze bardziej stawali sie
niweudolni i unieruchomieni . to tak !. Sam walcze z tym by nie utyc i
dzieki Bogu udaje mi sie to.

> Moze chodzi ci o zwiekszenie sily w miesniach?

To jest, jak na razie niemozliwe bo nie ma srodka (terapii) ktora
prowadzilaby do odbudowy masy miesniowej (czyli zwiekszenia ilosci i
przekroju wlokien) . Dla mnie nie do pokonania byla meczliwosc,
gwaltowny zanik energii i w zwiazku z tym brak sily. To, jak wiemy
wynikalo z wypalenia glikozy (tej wystarcza na kilka ruchow ) i
niemozliwosci uruchomienia "silnika" na bazie kreatyny i ATP.

> > ... gdy dopadla mnie choroba kupilem rower
> > treningowy, by dac sobie w kosc, by wzmocnic miesnie. Lekarz neurolog,
> > ktoremu to opowiedzialem, zalamal rece mowiac ze "skasowalem" w ten
> > sposob spora mase miesniowa. Prowadzac swe intesywne, pelne ciezkiej
> > pracy zycie doskonale pamietam ktore wysilki "zjadly" mi ktore miesnie.
>
> No wlasnie. Bardzo wazny aspekt!
> Dla ludzi chodzacych lub z innymi schorzeniami niz "dystrofia" cwiczenia
> fizyczne sa jednym z wazniejszych srodkow prowadzacych do poprawy stanu
> zdrowia. My jestesmy dziwnymi wyjatkami, wybrykami natury.

O tym nie wiedzial WWW Wizja bo pisal ze najwazniejsze sa cwiczenia. Nie
dziwota, w te klocki to my jestesmy najlepsi :)

> Moim zdaniem powinnismy utrzymywac miesnie w ruchu, ale nie wolno nam
> prowadzic treningu miesniowego, musimy wrecz unikac nadmiernych cwiczen
> fizycznych.

Ech, zebym to ja wiedzial 15-20 lat temu :(

> Kiedys dawno, dawno temu sami lekarze-neurolodzy nie byli zgodni co do tego:
> cwiczyc czy nie cwiczyc. Dawano mi sprzeczne zalecenia. Do tego dochodzila
> presja rodziny i znajomych, dla ktorych gimnastyka byla niemalze jedynym
> srodkiem uzdrowienia.

Dokladnie tak bylo u mnie. Pod ta presja przechodzilem wszelkie mozliwe
"kuracje" . Wlacznie z biczowaniem pokrzywami, staniem w mrowisku,
wychladzaniem nog, przegrzewaniem ich, odwiedzilem tez wszelkich
bioterapeutow nie mowiac juz o eksperymentach lekarzy ktorzy moje
schorzenie zidentyfikowali najpierw jako polineuropatie ( i buch punkcja
w kregoslup), Charcot-Marie-Tooth (i buch punkcja, wycienek, miesni i
nerwu), dystrofie (i ... jak poprzednio) :(

> Najlepszym medykamentem okazalo sie natomiast pozytywne myslenie. Nigdy nie
> bedziemy zdrowi, prawdopodobnie zawsze bedzie coraz gorzej, ale w codziennym
> zyciu dobry nastroj przeklada sie bezposrednio na nasza sprawnosc fizyczna.

Tak, to wazne. Wazne ze umiec tez tak siebie traktowac. Zeby nie myslec
o sobie jako o inwalidzie ale jako o jedynie na cos tam chorym i co
najwyzej o tym jak "obejsc" niemoc ktora czasem dokucza. Generalnie
jestesmy mistrzami w wynajdowaniu takowych sposobow na godziwa
egzystencje. wielu jednak tego nie potrafi i ... peka, i ucieka w
niebyt, w apatie ...


> > No coz, ciezkie jest zycie krolika (doswiadczalnego) :))
>
> A moze postrzegaj siebie jako eksperymentatora-odkrywce, ktory przeprowadza
> doswiadczenaia na wlasnym organizmie :))

Usmiech zamiast smutaska siadczy ze zartuje .
Dokladnie tak sie postrzegam bo ... 20 lat zawodowo
eksperymentowalem i odkrywalem w niezbyt odleglej od biochemii
elektrochemii :)

> Wojciech Miskiewicz

pozdrawiam dystrofikow ;-)

A.A.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2000-09-28 16:43:26

Temat: Re: Kreatyna !
Od: Andrzej Abraszewski <a...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam !

pisze WWW Wizja

gdym mu odpisal na jego :

WWW > Ja wlasnie znam ten aminokwas od strony sportowej.
> >
> >Czyli od calkiem innej strony :( . Tam stosuje sie dawki 10-cio
> >(co najmniej) krotnie wieksze i wowczas pompowanie miesni
> >woda po trzech tygodniach juz nie daje efektow . Tak wlasnie
> >rozne chlopaczki robia z siebie "miesniakow" . To co opisalismy
> >jest CALKOWICIE innym tematem.
>
> A ja biore 3x mniej niz jest to podane.

Czyli i tak 6 razy wiecej niz ja :) no i nie chorujesz na dystrofie.

To tak jak ja bym dyskutowal z wozkowiczem jaka jest najlepsza
technika podjazdu pod kraweznik, nie bedac ani wozkowiczem ani
nie majac w tej materii doswiadczenia choc pare razy swa
dupencje (upss) na wozku sadzalem.

> Nic nie wspominalem o sterydach.

Ale zgodzisz sie ze wiekszosc miesniakow wchodzi to - dlatego JA o tym
wspomnialem . Mam nadzieje ze w nastepnym liscie nie napiszesz mi ze nie
jestes miesniakiem , bo to wiem ale to ja wspominalem o miesniakach i
mam prawa rozwijac swoj wywod w tym kierunku, czy nie ?

> Nie jest to calkowicie innym tematem. Mowa byla o kreatynie,

Nie, mowa bylo o kreatynie ktora stosuja DYSTROFICY a Ty zdaje sie nie
masz dystrofii, prawda ?
Przczytaj uwaznie list i informacje od Beaty. Beata nie jest lekarzem,
naukowcem, badaczem wlasciwosci kreatyny lecz MATKA chlopaka chory ma
DYSTROFIE i tylko w tym kontekscie jest ten tekst. Takze tytul
;"Kreatyna i choroby neuromięśniowe" chyba jest wystarczajaco czytelny.
Czyz nie ?

> a ja wspomnialem wlasnie o tej innej stronie.

I nikt Ci tego nie ma za zle :)

Mozesz mi jednak wyjasnic po co ? - skoro nie wnosi to NIC do
tresci tego watku - bez urazy ale takie wypowiedzi niepotrzebnie
rocienczaja temat a warto by to wlasnie dystroficy wymienili
w tej materii doswiadczenia. Czy nie obawiasz sie ze ktos
niezorientowany moze wziasc sobie do serca, co prawda prawdziwe
ale nie na temat informacje i np zrezygnuje z prob bo WWW Wizja
napisal .... ? Wierze nie to chciales osiagnac wiec wybacz ze tak
dlugimi wywodami przyslonilem tresci ktore w tym watku
zaprezentowales. Bardzo mi zalezalo by dystroficy zapoznali sie
z doswiadczeniami : moim, Beaty, Wenka, Anki i zapewne jeszcze
innych a by nie zaczeli gadac o kulturystach ktorzy rzeczywiscie
pakujacych sie 20-to gramowymi dawkami pompujac swe cialo
by wygladac jak ....

Cos z Twoje "branzy" :

To tak jakby mowiono o maratonie klasycznym, kto jest mistrzem, jak
najlepiej technike biegu zastosowac, jaka jest jego historia a Ty bys
sie wlaczyl mowiac : " a ja uprawiam maraton na wozkach i mowie wam,
lepiej nie biegajcie tylko przesiadzcie sie na wozki - to dopiero jest
prawdziwy maraton"


> Pozdrawiam
> Arek

takze ja pozdrawiam

A.A.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2000-09-28 18:56:27

Temat: Re: Kreatyna !
Od: Wojciech Miskiewicz <A...@t...de> szukaj wiadomości tego autora


> Moze nie "szczesciarz" a zdroworosadkowiec. Skoro nie szkodzi
> a pomaga (wzmacnia) to czemu nie brac.

Szczesciarz, ze pomaga - bo podobno nie wszystkim.


> Czemu ? Moze warto by sprobowac. Pewnie ze to 80 zl to
> nie malo ale ...

Nigdy nie lubilem byc krolikiem doswiadczalnym :-)
A duch eksperymentatora-odkrywcy tez we mnie niewielki :-(


> Zapewne gdy wyniszczenie organizmu jest znaczne, wowczas
> i pozytywne objawy mniej zauwazalne.

No wlasnie... nie dla mnie to juz, oj nie dla mnie...


> Tu daje sie zauwazyc rzeczywisty wplyw kreatyny i czlowiek
> jest jakos bardziej wydolny.

A to wazna rzecz.


>
>> Moim zdaniem powinnismy utrzymywac miesnie w ruchu, ale nie wolno nam
>> prowadzic treningu miesniowego, musimy wrecz unikac nadmiernych cwiczen
>> fizycznych.
>
> Ech, zebym to ja wiedzial 15-20 lat temu :(

Podejrzewam, ze i dzisiaj nie wszyscy zainteresowani o tym wiedza - dlatego
ta ogolna uwaga i przy okazji wyjasnienie dla innych uczestnikow grupy.


> Tak, to wazne. Wazne ze umiec tez tak siebie traktowac. Zeby nie myslec
> o sobie jako o inwalidzie ale jako o jedynie na cos tam chorym i co
> najwyzej o tym jak "obejsc" niemoc ktora czasem dokucza. Generalnie
> jestesmy mistrzami w wynajdowaniu takowych sposobow na godziwa
> egzystencje. wielu jednak tego nie potrafi i ... peka, i ucieka w
> niebyt, w apatie ...

To mnie ta niemoc nieustannie dokucza!
Do tego czuje sie jak 100% kulawiak, tak bardzo, ze juz dawno temu
przestalem to odczuwac :-)

Oczywiscie sa rozne szkoly podejscia do tematu. Ja reprezentuje te, ze nie
ma sensu udawac, ze nie jest sie tym, czym (kim) sie jest, bo to czasami
(lub czesto) odnosi negatywne efekty. Przedstawiam sie swiatu takim, jaki
jestem, rozpoznaje moje mozliwosci i niemozliwosci, a potem z determinacja
daje z siebie maksimum (hmm, przynajmniej probuje).

Uciekanie od rzeczywistosci z czasem budzi niespelnione nadzieje, potem
przychodzi rozczarowanie, stresssss, zwatpienie, apatia...


> Usmiech zamiast smutaska siadczy ze zartuje .

Ja tez.

> Dokladnie tak sie postrzegam bo ... 20 lat zawodowo
> eksperymentowalem i odkrywalem w niezbyt odleglej od biochemii
> elektrochemii :)

No to mnie nie po drodze :-(
Biochemia kojarzy mi sie jedynie z testosteronem ;-)


> pozdrawiam dystrofikow ;-)

Oraz wszystkich innych doknietych niemoca i moca!

wm


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2000-09-29 07:30:39

Temat: Re: Kreatyna !
Od: Robert Szymczak <r...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Andrzej Abraszewski napisał(a):
> Oczywiscie ze wszedl w temat i teraz "pakuje" sie . Niedawno pisal
> (zazywa ja od miesiaca) ze jakos dziwnie mocny sie zrobil. :)

Witam,

A jakże, mocarz się robię powoluśku :) W tygodniu byłem cały dzień na
konferencji. Dotychczas po takim 'maratonie' padałem na łóżeczko jak
dętka. A teraz jeszcze sobie wieczorkiem popracowałem. Cóż, wiwat
kreatyna !

Szkoda jedynie, że lekarze z Przychodni Chorób Mięśni coś niechętnie
ją proponują swoim pacjentom.

Pozdrówka,
--
Robert Szymczak -- r...@c...pl --
Telepraca Polska / Telework Poland
http://www.telepraca-polska.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2000-09-29 11:27:56

Temat: Re: Kreatyna !
Od: Apik <a...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Andrzej Abraszewski napisał(a):
>
> Witam !
>
> Wojciech Miskiewicz wrote:
> >
> > > Natomiast ja biore 0.3 do 0.5 grama kreatyny i to od
> > > pol roku i ... ciagle widze efekty. :)))
> >
> > Szczesciarz! :-)
>
> Moze nie "szczesciarz" a zdroworosadkowiec. Skoro nie szkodzi
> a pomaga (wzmacnia) to czemu nie brac.
>
> > Temat mi troche znany, chociaz sam nie zazywam kreatyny.
>
> Czemu ? Moze warto by sprobowac. Pewnie ze to 80 zl to
> nie malo ale ...
>
> > Z tego co slyszalem, nie ma reguly w osiaganiu pozytywnych efektow.
>
Sluchajcie zupelnie nie rozumiem waszego sporu jest zupelnie oczywiste
ze dany specyfik jednym pomaga a drugim nie, jedni maja lepsze efekty a
inni gorsze. W przypadku dystrofikow jak pisze A.A. Kreatyna moze byc
porzadanym srodkiem i daje porzadane mniejsze lub wieksze efekty, ale
nic za darmo pomagajac na jedno szkodzi drugiemu np. nerkom. Na moje
pytanie do zony (sluzba zdrowia i jest w temacie) czy moze ja bym tak
ciut sobie pojadl tego specyfiku to odpowiedziala mi ze przy mojej
konstrukcji i mozliwosciach to w zupelnosci wystarczy mi silownia. Uwaza
ze bez sesu jest pakowanie w siebie chemii jak te same efekty mozna
osiagnac w inny sposob, no chyba ze ktos jest w sytuacji dystrofikow
ktorych jako nie dystrofik serdecznie pozdrawiam

--
3mka Apik
a...@c...pl
www.pzn.intertele.pl
gg#4888 icq#76342942


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Stowarzyszenie
spastycznosc
prośba o pomoc
Witam...
petycja

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Autotranskrypcja dla niedosłyszących
is it live this group at news.icm.edu.pl
Witam
Zlecę wykonanie takiego chodzika
Czy mozna mieszkać w lokalu użytkowym

zobacz wszyskie »