« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2012-04-11 23:06:09
Temat: Kupić żonę?:)SPRZEDAM KOBIETĘ-TANIO !!!
Rocznik 1970, biała, używana, w dobrym stanie, brak chamulców, szczęki
do wymiany, lekka w prowadzeniu, podgrzewane siedzenie, obniżane
zawieszenie, sportowy wydech, dwie poduszki, automatyczne ssanie, po
liftingu w profesionalnym zakładzie, lekko zarysowana maska, nie bita,
mało pali, ekonomiczna w utrzymaniu, odpala na zawołanie, komputer
pokładowy, donośny klakson, po rozgrzaniu możliwy wyciek i samozapłon.
Cena do uzgodnienia, możliwa zamiana na rocznik min. 1982 i młodszy,
gratis jazda próbna i komplet kosmetyków do pielęgnaci nadwozia i
podwozia. Zainteresowani pisac na e-mail : kobieta po przejściach@o2.
pl.
~Mający Dośc
*.neoplus.adsl.tpnet.pl
_____________________
Trochę mnie to rozbawiło, tak się zastanawiałem co miał na myśli z tą
jazdą próbną__no bo właściwie kota w worku brać?:)
Ale na poważnie, kuplibyście żonę, bo tak mnie to zastanawia, jakie
mogą być konsekwencje tej decyzji. Redartowi trochę opisałem, że mi
się zdarzają propozycje nabycia żony. I tak kilka razy miałem zaczepki
jak nie matka, która z biedy prosiły aby zająć się córką bo one nie
dają rady, że będzie dobrą żoną. Jak i bracia, przy których stała
onieśmielona blondyneczka, chcieli ją powierzyć z gwarancją ożenku, bo
dziewczyna zginie z biedy itd. Zupełnie nie wiem jak mam zaregować,
skąd takie zachowania, no bieda, ale żeby w taki sposób? Zawsze się
wymiguję, a jak wy to widzicie?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2012-04-12 07:41:26
Temat: Re: Kupić żonę?:)W dniu 2012-04-12 01:06, Nemezis pisze:
> Ale na poważnie, kuplibyście żonę, bo tak mnie to zastanawia, jakie
> mogą być konsekwencje tej decyzji. Redartowi trochę opisałem, że mi
> się zdarzają propozycje nabycia żony. I tak kilka razy miałem zaczepki
> jak nie matka, która z biedy prosiły aby zająć się córką bo one nie
> dają rady, że będzie dobrą żoną. Jak i bracia, przy których stała
> onieśmielona blondyneczka, chcieli ją powierzyć z gwarancją ożenku, bo
> dziewczyna zginie z biedy itd. Zupełnie nie wiem jak mam zaregować,
> skąd takie zachowania, no bieda, ale żeby w taki sposób? Zawsze się
> wymiguję, a jak wy to widzicie?
A ile lat gwarancji zwykle Ci dają?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2012-04-12 10:39:11
Temat: Re: Kupić żonę?:)W dniu 2012-04-12 01:06, Nemezis pisze:
> SPRZEDAM KOBIETĘ-TANIO !!!
Żarty żartami, ale czytatym polecam lekturkę "Handlowałem kobietami"
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/134942/handlowalem-ko
bietami
zgoła nieżartobliwą.
--
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2012-04-12 12:32:33
Temat: Re: Kupić żonę?:)
medea napisał(a):
> W dniu 2012-04-12 01:06, Nemezis pisze:
> > Ale na powa�nie, kupliby�cie �on�, bo tak mnie to zastanawia, jakie
> > mog� by� konsekwencje tej decyzji. Redartowi troch� opisa�em, �e mi
> > si� zdarzaj� propozycje nabycia �ony. I tak kilka razy mia�em zaczepki
> > jak nie matka, kt�ra z biedy prosi�y aby zaj�� si� c�rk� bo one nie
> > daj� rady, �e b�dzie dobr� �on�. Jak i bracia, przy kt�rych sta�a
> > onie�mielona blondyneczka, chcieli j� powierzy� z gwarancj� o�enku, bo
> > dziewczyna zginie z biedy itd. Zupe�nie nie wiem jak mam zaregowa�,
> > sk�d takie zachowania, no bieda, ale �eby w taki spos�b? Zawsze si�
> > wymigujďż˝, a jak wy to widzicie?
>
> A ile lat gwarancji zwykle Ci dajďż˝?
>
> Ewa
Kiedyś kupowali żony, miłość uważana za szaleństwo była. Zresztą
przecież nie tak dawno jeszcze było to, a nawet słyszałem że bez
miłości to najlepsze związki są. Ruscy jak przeludniali ludzi, aby nie
komplikować, ustawili kobiety i mężczyzn w szeregu , plecami do siebie
i po obróceniu ta która stała przed tobą stawała się żoną, podobno
najbardziej udane to związki były w stosunku do tych co miłość i
miłość i ciągłe awantury i szał. Miał facet dochody, to się dogadywali
że córkę na żone weźmie z ojcem i był to interes. Mam wrażenie, że to
nie umarło, przynajmniej ja to spotykam, więc trzeba by porównać te
światy romantyczne i te gdzie się wychodziło dla mienia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2012-04-12 12:36:30
Temat: Re: Kupić żonę?:)
Bbjk napisał(a):
> W dniu 2012-04-12 01:06, Nemezis pisze:
> > SPRZEDAM KOBIETďż˝-TANIO !!!
>
> �arty �artami, ale czytatym polecam lekturk� "Handlowa�em kobietami"
> http://lubimyczytac.pl/ksiazka/134942/handlowalem-ko
bietami
> zgo�a nie�artobliw�.
> --
> B.
Wiem jest to w tej chwili plaga, najwięcej sprzedawanych jest
ukrainek, polek też dużo, czyli europa wschodnia , tam gdzie jest
biedniej kwitnie handel kobietami.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2012-04-12 12:53:07
Temat: Re: Kupić żonę?:)W dniu 2012-04-12 14:36, Nemezis pisze:
> Wiem jest to w tej chwili plaga, najwięcej sprzedawanych jest
> ukrainek, polek też dużo, czyli europa wschodnia , tam gdzie jest
> biedniej kwitnie handel kobietami.
Ciekawe i zastanawiające jest, że po pewnym czasie pracy w charakterze
prostytutek te dziewczyny nie chcą wracać do dawnego życia, mimo, ze są
krzywdzone, niewolone i mają tego świadomość. Ale boją się zmian, boją
się swoich właścicieli (sutenerów), boją się już wszystkiego. Niestety,
wiele z dziewczyn nadal wsiada z własnej woli w dalekobieżny autobus, by
"poprawić" swój los, przeważnie są to niewykształcone bezrobotne.
Największym powodzeniem w burdelach Hiszpanii "cieszą się" Polki,
większym od swoich koleżanek z Węgier, czy Rumunii.
--
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2012-04-12 12:59:16
Temat: Re: Kupić żonę?:)W dniu 2012-04-12 14:32, Nemezis pisze:
> Kiedyś kupowali żony, miłość uważana za szaleństwo była. Zresztą
> przecież nie tak dawno jeszcze było to, a nawet słyszałem że bez
> miłości to najlepsze związki są.
Bez miłości - OK, ale za to z rozsądku, glob. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2012-04-12 13:06:00
Temat: Re: Kupić żonę?:)
Bbjk napisał(a):
> W dniu 2012-04-12 14:36, Nemezis pisze:
>
> > Wiem jest to w tej chwili plaga, najwi�cej sprzedawanych jest
> > ukrainek, polek te� du�o, czyli europa wschodnia , tam gdzie jest
> > biedniej kwitnie handel kobietami.
>
> Ciekawe i zastanawiaj�ce jest, �e po pewnym czasie pracy w charakterze
> prostytutek te dziewczyny nie chc� wraca� do dawnego �ycia, mimo, ze s�
> krzywdzone, niewolone i maj� tego �wiadomo��. Ale boj� si� zmian,
bojďż˝
> si� swoich w�a�cicieli (sutener�w), boj� si� ju� wszystkiego.
Niestety,
> wiele z dziewczyn nadal wsiada z w�asnej woli w dalekobie�ny autobus, by
> "poprawi�" sw�j los, przewa�nie s� to niewykszta�cone bezrobotne.
> Najwi�kszym powodzeniem w burdelach Hiszpanii "ciesz� si�" Polki,
> wi�kszym od swoich kole�anek z W�gier, czy Rumunii.
> --
> B.
U nas w polsce też się liczy że 50% prostytutek jest przymuszana do
zawodu. Ja czytałem dzieje pewnej ukrainki, która została porwana z
ulicy i wywieziona do burdelu w niemczech, szprycowana, bita i
postawiona w ultimatum że albo daje albo nieżyje, wszystko zabierał
sutener . Jej chłopak jej szukał i znalazł, można wykupić dziewczynę,
ale już nie byli razem. On ją wykupił ale nie umiał pogodzić się z tym
do czego ją zmuszono i co robiła.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2012-04-12 13:17:10
Temat: Re: Kupić żonę?:)Użytkownik "Bbjk"
>
>Największym powodzeniem w burdelach Hiszpanii "cieszą się" Polki, większym
>od swoich koleżanek z Węgier, czy Rumunii.
>
Globowi nie wytłumaczysz ;) on chce emigrować w poszukiwaniu żony.
pzdr
olo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2012-04-12 13:20:09
Temat: Re: Kupić żonę?:)
medea napisał(a):
> W dniu 2012-04-12 14:32, Nemezis pisze:
> > Kiedy� kupowali �ony, mi�o�� uwa�ana za szale�stwo by�a.
Zresztďż˝
> > przecie� nie tak dawno jeszcze by�o to, a nawet s�ysza�em �e bez
> > mi�o�ci to najlepsze zwi�zki s�.
>
> Bez mi�o�ci - OK, ale za to z rozs�dku, glob. ;)
>
> Ewa
Myślisz że niektórym wystarczy bezpieczeństwo, tym co biedy głębokiej
doświadczyli.? A ci co biedy wielkiej nie doświadczyli szukają
wartości takich jak uczucia? Bo tak to trochę wygląda że tutaj jest
przełożenie. I dziewczyny z biednej wsi na widok bmw bieliznę gubią i
wszystko dla bezpieczeństwa zrobią i im może nie przeszkadzać taki
interes lub jest to rozsądek. A dziwucha z miasta, która ma zapewniony
byt, chyba szału by dostała jakby tatuś znalazł jej męża i powiadomił,
że już jest wszystko ustalone, że tatuś nie liczy się z jej wyborem i
by zwiała z domu. Chyba tu jest to przełożenie , z miasta jestem i
wieś mi w krew nie weszła więc to mnie zaskakuje.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |