| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-05-18 20:41:09
Temat: Kwestionariusze bez normalizacjiDobre kwestionariusze np. osobowości posiadają skale znormalizowane do całej
populacji. Czy kwestionariusze bez normalizacji posiadają jakąkolwiek
wartość diagnostyczną, czy psycholodzy takich też używają? Jeśli tak, w jaki
sposób?
Piotr.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-05-20 14:55:50
Temat: Re: Kwestionariusze bez normalizacjiPiotr [trzykoty] <t...@o...pl> napisał(a):
> Dobre kwestionariusze np. osobowości posiadają skale znormalizowane do
całej
> populacji. Czy kwestionariusze bez normalizacji posiadają jakąkolwiek
> wartość diagnostyczną, czy psycholodzy takich też używają? Jeśli tak, w
jaki
> sposób?
>
> Piotr.
hej, takie kwestionariusze nie mają mocy diagnostycznej, czyli na przykład
nie możesz się zorientować czy dany wynik jest wynikiem normalnym w danej
grupie wiekowej,czy w danej płci... a jednak czasem się stosuje takie testy
na przykłąd, zeby analizowac poszczególne zadania, poszczególne itemy
kwestionariusza...
są również kwestionariusze niestandaryzowane, na przykład większość testów
projekcyjnych i moimo wszystko z powodzeniem stosuje się je w diagnostyce,
jednak trafność tych testów zależy od wprawności i doświadczenia danego
psychologa...
pozdrawiam marta
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-05-20 18:06:57
Temat: Re: Kwestionariusze bez normalizacji
Użytkownik "marta nowak" napisał
> hej, takie kwestionariusze nie mają mocy diagnostycznej, czyli na przykład
> nie możesz się zorientować czy dany wynik jest wynikiem normalnym w danej
> grupie wiekowej,czy w danej płci...
To wiem.
>a jednak czasem się stosuje takie testy
> na przykłąd, zeby analizowac poszczególne zadania, poszczególne itemy
> kwestionariusza...
A robiąc test bez normalizacji jedynie do porówaniu kilku osób, a nie do
odnoszenia do populacji? Da się?
Dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-05-20 18:39:51
Temat: Re: Kwestionariusze bez normalizacjiPiotr [trzykoty] <t...@o...pl> napisał(a):
> A robiąc test bez normalizacji jedynie do porówaniu kilku osób, a nie do
> odnoszenia do populacji? Da się?
>
no tak, tylko po co Ci takie porównanie?
jeżeli test spełnia podstawy trafności i rzetelności to mogę sobie wyobrazić
używanie takiego testu przy porównaniach, ale tylko w takich wypadkach.
pozdrawiam marta
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-05-21 09:04:44
Temat: Re: Kwestionariusze bez normalizacji
Użytkownik "marta nowak" napisał:
> no tak, tylko po co Ci takie porównanie?
Wiem jaki jest kierunek natężenia danych cech u różnych osób i orientacyją
różnicę. Chociaż, gdyby było to znormalizowane, to tak na prawdę osoby
mogłyby mieć ten sam sten i się nie różnic. Jednakże test bez normalizacji
nie określa dokładnej różnicy, ale chociaż to, że jedna osoba np. na pewno
nie ma mniejszego natężenia cechy X niż druga (może mieć takie samo lub
większe). Mylę się?
Po co? Żeby się poznać, rozwijać zaiteresowania i wiele innych powodów.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że do stawiania diagnoz, musi być
normalizacja.
> jeżeli test spełnia podstawy trafności i rzetelności to mogę sobie
> wyobrazić
> używanie takiego testu przy porównaniach, ale tylko w takich wypadkach.
Mówię o przypadkach, gdy spełnia.
Problem chyba w tym, że nie można określić różnicy w wiarygodny sposób, a co
najwyżej jej kierunek.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-05-26 08:17:56
Temat: Re: Kwestionariusze bez normalizacjiPiotr [trzykoty] wrote:
> A robiąc test bez normalizacji jedynie do porówaniu kilku osób, a nie
> do odnoszenia do populacji? Da się?
Tak jak powiedziano - trafność i rzetelność. Bez przepowadzenia
procedury normalizacyjnej ciężko będzie wykazać, że różnice pomiędzy
wynikami mają wartość diagnostyczną.Teoretycznie można to zrobić, jeśli
znamy wyniki przeciętne, odchylenie standardowe i tym podobne cechy, a
nie mamy np: norm dla populacji, czy poszczególnych grup społecznych.
Ale metodą naukową raczej bym tego nie nazwał.
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |