Strona główna Grupy pl.sci.farmacja Leczenie na smierc :(

Grupy

Szukaj w grupach

 

Leczenie na smierc :(

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 13


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-11-03 12:42:39

Temat: Leczenie na smierc :(
Od: "Jacek" <o...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Leczenie na śmierć

Szpitale i koncerny farmaceutyczne dybią na nasze zdrowie?

Co roku w amerykańskich szpitalach więcej ludzi umiera po niewłaściwej
kuracji i wskutek zaniedbań personelu, niż ginie w wypadkach
samochodowych, lotniczych, z powodu samobójstw, zatruć i utonięć.
Liczba śmiertelnych ofiar błędnych terapii i stosowania złych leków
sięga w Stanach Zjednoczonych od 44 tys. do 98 tys. rocznie. Tylko z
powodu niewłaściwego stosowania leków umiera więcej ludzi niż na
skutek wypadków przy pracy. Ponadto co roku około miliona pacjentów
doznaje w szpitalach ciężkich uszkodzeń fizycznych i psychicznych,
choć nie kończą się one zgonem.

Leki nieskuteczne lub szkodliwe
Opublikowanie danych amerykańskiego Instytutu Medycyny wywołało
wstrząs nie tylko w Stanach Zjednoczonych. Przeprowadzenie podobnych
badań zlecono także w Australii, Wielkiej Brytanii i Kanadzie. Okazało
się, że w Australii odsetek ofiar kuracji i pobytu w szpitalu jest
jeszcze wyższy niż w USA. W kraju liczącym 18 mln obywateli
niewłaściwa kuracja i źle ordynowane leki powodują co roku około 18
tys. zgonów. Brytyjska Narodowa Służba Zdrowia przyznała, że pomyłki
lekarzy i personelu szpitalnego są trzecią z kolei przyczyną zgonów.
Podane liczby dotyczą tylko przypadków szpitalnych. Szacuje się, że
jeszcze więcej zgonów powodują niewłaściwe medykamenty przepisywane w
lecznictwie pozaszpitalnym. Dwa lata temu we Francji przeanalizowano
23 tys. recept wypisanych przez lekarzy domowych. Od 30 proc. do 90
proc. zalecanych leków okazało się nieskutecznych. W wielu chorobach
były wręcz szkodliwe. Rok temu na polecenie francuskiego ministra
zdrowia komisja ekspertów, złożona z profesorów medycyny i lekarzy
największych francuskich szpitali, sprawdziła działanie 1100
najczęściej przepisywanych preparatów. 270 z nich oceniono negatywnie,
gdyż były nieefektywne lub szkodliwe.

Obłudni, kłamliwi, drapieżni
David John Moore Cornwell (znany jako John Le Carre), autor powieści
szpiegowskich, w ostatniej z nich każe jednemu z bohaterów zadać
pytanie: "Gdzie mieści się kryjówka najobłudniejszych, najbardziej
kłamliwych, przebiegłych i pełnych hipokryzji, drapieżnych typów, z
jakimi miałem wątpliwą przyjemność się zetknąć?". I odpowiada: "W
przemyśle farmaceutycznym".
John Le Carre twierdzi, że firmy farmaceutyczne podają nieprawdziwe
wskazania terapeutyczne, by zwiększyć sprzedaż swoich specyfików.
Ponadto przekupują badaczy, którzy w prestiżowych pismach wychwalają
zalety preparatów podsuniętych im przez koncerny farmaceutyczne,
sprzedają środki przeterminowane lub potencjalnie niebezpieczne, nie
zważając na nieszczęścia, jakie mogą one spowodować. Czy jest to tylko
fikcja literacka? Okazuje się, że wiele zarzutów powieściowego
bohatera jest prawdziwych. Francuska Agencja Krwi sprzedała przecież
tysiącom osób cierpiących na hemofilię krew, której nie przetestowano
na obecność wirusów HIV, choć istniały już odpowiednie metody ich
wykrywania. Zmarły tysiące osób. W tej samej Francji, która przoduje w
Europie w ilości produkowanych leków i jest liderem w ich konsumpcji,
setkom wolno rosnących dzieci zaaplikowano hormon wzrostu uzyskany w
karygodnych warunkach higienicznych z przysadek mózgowych osób często
cierpiących na choroby zwyrodnieniowe mózgu. W efekcie
osiemdziesięcioro dzieci zmarło.

Zdrowie na ołtarzu interesów
"Nasze zdrowie poświęcono na ołtarzu interesów koncernów
farmaceutycznych" - twierdzą autorzy publikacji "Des lobbies contre la
santé" ("Grupy interesów przeciwko zdrowiu"). Przemysł farmaceutyczny
chce, rzecz jasna, sprzedać jak najwięcej swoich produktów za możliwie
najwyższą cenę. Leki trafiają do nas jednak za pośrednictwem lekarzy,
za ich radą czy zgodnie z ich zaleceniami. A lekarzy traktujemy jak
osoby godne zaufania. Autorzy książki "Des lobbies contre la santé"
przytaczają dziesiątki przykładów, gdy ta ufność jest niczym nie
usprawiedliwiona.
Matki noworodków opuszczających kliniki wynoszą stamtąd recepty, leki,
próbki i materiały promocyjne firm farmaceutycznych. Część tych
środków jest pożyteczna, inne są niepotrzebne lub wręcz szkodliwe.
Niemowlętom aplikuje się na przykład leki ograniczające odbijanie się
pokarmów, choć wystarczyłaby odrobina rozsądku, aby nie podawać im
jednorazowo więcej płynów, niż może pomieścić niewykształcony jeszcze
przewód pokarmowy. Lekarze ordynują drogie preparaty przeciwko
biegunkom, nieskuteczne i toksyczne, od lat odradzane przez Światową
Organizację Zdrowia. Nie zalecają tanich i prostych soli,
ułatwiających nawadnianie organizmu. Sześcioletnie dzieci otrzymują
środki nasenne i psychotropowe, które mają im ułatwić przystosowanie
się do życia w szkole. W Kanadzie rodzicom zaleca się podawanie
sześciolatkom leku psychostymulacyjnego, ograniczającego ich
ruchliwość. Ten sam lek w innych krajach jest na liście środków
narkotycznych. Koncerny farmaceutyczne usiłują też zarabiać na
ludzkich emocjach. Zwykły smutek kwalifikowany jako depresja jest
leczony specyfikami, od których często trudno się później wyzwolić.
Niepokój przed egzaminem, żałoba, separacja, niesprawność seksualna -
stają się powodem do faszerowania nas niepotrzebnymi lekami.

Miliardy dolarów na promocje
Pośrednikiem w tym interesie są lekarze. Co roku firmy farmaceutyczne
przeznaczają 11 mld USD na promocję swoich produktów. Na każdego
lekarza - według czasopisma Amerykańskiego Stowarzyszenia Lekarskiego
- wydają 8-13 tys. USD. Na sumy te składają się prezenty, honoraria,
stypendia, sponsorowane wyjazdy na konferencje i seminaria do
atrakcyjnie położonych miejscowości, wystawne kolacje i lunche. W
zamian fundatorzy oczekują, że obdarowani nie zapomną o wprowadzeniu
produkowanych przez nich środków do szpitalnych spisów leków, a także
nie pominą ich w wystawianych przez siebie receptach. Według badań
opublikowanych przez czasopismo medyczne "The Journal of the American
Medical Association", "dobroczyńcy" rzadko są rozczarowani.

Wszyscy ludzie koncernów
Powiązania między lekarzami a producentami leków coraz częściej
prowadzą do konfliktu interesów. Terminem tym określa się sytuacje, w
której czyjaś profesjonalna opinia jest zależna od zysku, jaki może
dzięki niej osiągnąć. Lekarze często są współwłaścicielami firm
farmaceutycznych, właścicielami ich akcji, doradcami. Amerykańska
Agencja ds. Leków i Żywności (FDA) ujawniła, że połowa ekspertów
biorących udział w ostatnich 150 spotkaniach, na których ważyły się
losy nowych leków, czerpała korzyści finansowe od firm
farmaceutycznych zamierzających te leki produkować.
Trzy najbardziej cenione czasopisma medyczne na świecie ogłosiły we
wrześniu, że coraz trudniej im znaleźć niezależnych ekspertów do oceny
nowych medykamentów i terapii. Większość lekarzy i naukowców ma bowiem
finansowe powiązania z koncernami farmaceutycznymi. Żeby uniknąć
zarzutów o korupcję, wydawcy czasopism medycznych wymagają od autorów
artykułów oceniających leki, by poinformowali o swych związkach z
producentami farmaceutyków. Tygodnik Amerykańskiego Stowarzyszenia
Lekarskiego "JAMA" ujawnił, że niemal wszyscy autorzy artykułów na
temat leków przeciw AIDS i otyłości mają finansowe powiązania z
produkującymi je koncernami. Z kolei "New England Journal of Medicine"
przyznał, że autorzy 19 artykułów przeglądowych o lekach prowadzą
wspólne interesy z przemysłem farmaceutycznym.
Nieograniczone zaufanie do leków i bezstronności zalecających je
lekarzy zaczyna w tej sytuacji wyglądać na niebezpieczną naiwność.

Bożena Kastory
http://tygodnik.wprost.pl/index.php3?numer=988&art=1
1012&dzial=2




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2001-11-04 10:03:31

Temat: Re: Leczenie na smierc :(
Od: <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

<ciach>

> Bożena Kastory
> http://tygodnik.wprost.pl/index.php3?numer=988&art=1
1012&dzial=2
>


moze to i racja, ale biorac pod uwage zrodlo informacji (tyg. wprost) po ich
sponsorowanym przez 'apteki polskie s.a.' "artykule" szkalujacym farmaceutow i
wamwiajacym pacjentom ze po wprowadzneiu nowego prawa farmaceutycznego
farmaceuta bedzie żerował na ich zdrowiu nie uwieże już w nic co ten tygodnik
napisze, chociazby sie pod tym artykulem podpisal sam minister zdrowia razem z
prezydentem RP - poprostu z dobrego tygodnika po tym 'artykule' stal sie dla
mnie jescze jedną szmatą ktora za odpowiednio duze pieniadze napisze wszystko,
co zapragniesz...

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2001-11-04 10:03:51

Temat: Re: Leczenie na smierc :(
Od: <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

<ciach>

> Bożena Kastory
> http://tygodnik.wprost.pl/index.php3?numer=988&art=1
1012&dzial=2
>


moze to i racja, ale biorac pod uwage zrodlo informacji (tyg. wprost) po ich
sponsorowanym przez 'apteki polskie s.a.' "artykule" szkalujacym farmaceutow i
wamwiajacym pacjentom ze po wprowadzneiu nowego prawa farmaceutycznego
farmaceuta bedzie żerował na ich zdrowiu nie uwieże już w nic co ten tygodnik
napisze, chociazby sie pod tym artykulem podpisal sam minister zdrowia razem z
prezydentem RP - poprostu z dobrego tygodnika po tym 'artykule' stal sie dla
mnie jeszcze jedną szmatą ktora za odpowiednio duze pieniadze napisze wszystko,
co zapragniesz...

adam

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2001-11-04 19:22:27

Temat: Re: Leczenie na smierc :(
Od: Lukasz Komsta <l...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jacek wrote:

> http://tygodnik.wprost.pl/index.php3?numer=988&art=1
1012&dzial=2

1. Po co wrzucać cały artykuł, jak można tylko ten link?

2. Wprost nie jest dla mnie od jakiegoś czasu wiarygodnym czasopismem.

3. Prezentowane trendy są niewielkie, zauważalne, ale nie w stopniu
niepokojącym. Ja np. pracując w aptece umieszczonej w hipermarketowym
"butiku" spotykam się z niesamowitym doinformowaniem pacjentów odnośnie
wielu leków, jak również niesamowitą dociekliwością. Zdarza się np. że
pacjent obejrzy całą szafkę preparatów magnezowych zanim cokolwiek
wybierze, albo mówi "bez tego ostatniego, bo to drogie a niekonieczne".

4. Reasumując, jeśli ktoś lubi spiskowe teorie dziejów, to niech napisze
na soc.culture.polish i tam jednogłośnie stwierdzą, kto za tym wszystkim
stoi (to ironiczny żart oczywiście).

--
* Lukasz Komsta * LK4107-RIPE *
* http://www.komsta.net/ * ICQ 14892426 *

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2001-11-05 13:02:20

Temat: Re: Leczenie na smierc :(
Od: "L'e-szczur" <l...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


<a...@p...onet.pl> wrote in message
news:34c5.00000248.3be51286@newsgate.onet.pl...
> <ciach>
>
> > Bożena Kastory
> > http://tygodnik.wprost.pl/index.php3?numer=988&art=1
1012&dzial=2
> >

[ciach]

>....poprostu z dobrego tygodnika po tym 'artykule' stal sie dla
> mnie jeszcze jedną szmatą ktora za odpowiednio duze pieniadze napisze wszystko,
> co zapragniesz...

Dobra, może i masz rację, tylko jak w każdej zagadce kryminalnej (a ta może już do
takiego miana
aspirować) należy zadać sobie pytanie o motyw i "kto za tym stoi". Komu mogłoby
zależeć na
"poinformowaniu" społeczeństwa o tym o czym traktował artykuł.
Skoro Wprost "za odpowiednio duze pieniadze napisze wszystko, co zapragniesz...", to
odpowiedz mi
kto im mógł za to zapłacić ? Jakaś firma farmaceutyczna ? Chyba nie, bo artykuł
traktuje o
_wszystkich_ producentach leków. Właściciele aptek ? Też wątpię, bo oni przecież
wydają tylko to co
jest na recepcie. Może jakiś sfrustrowany pacjent ? Też nie bo pacjent nie miałby
odpowiednio dużych
pieniędzy.
Myślę, że jednym z motorów tak daleko wysuniętych wniosków (niemalże o mordowaniu
pacjentów przez
koncerny farmaceutyczne) posłużyła dziennikarzowi sprawa leku o nazwie Lipobay
Bayera. Ale to już
zupełnie inna historia i licencia poetica Bożeny Kastory.

Pozdrawiam

L'e-szczur



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2001-11-05 22:09:38

Temat: Re: Leczenie na smierc :(
Od: Cosa <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pewnego dnia , a był to Mon, 5 Nov 2001 14:02:20 +0100 , "L'e-szczur"
<l...@e...pl> napisał coś takiego:

>Myślę, że jednym z motorów tak daleko wysuniętych wniosków (niemalże o mordowaniu
pacjentów przez
>koncerny farmaceutyczne) posłużyła dziennikarzowi sprawa leku o nazwie Lipobay
Bayera. Ale to już

Zacznę od tego - nie jestem w jakikolwiek sposób związany z koncernem
Bayer - producentem (byłego)preparatu Lipobay.

Jak na mój gust mój i kilku innych osób - decyzja o wycofaniu
Lipobay'u była zbyt pochopna. Jednoczesne stosowanie fibratów i statyn
nie jest zalecane. Producent wspominał o tym że Lipobay z
gemfibrozylem nie powinien być mieszany. Dość mocno to podkreślał.

Jedyny kraj gdzie Lipobay pozostał jest Japonia - dlaczego? Ot dlatego
że gemfibrozyl nie jest tam zarejestrowany.

--
Cosa
c...@p...onet.pl
"Rozwój medycyny przyniesie koniec liberalnych czasów ,
kiedy każdy mógł umrzeć kiedy chciał."
--

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2001-11-06 07:24:04

Temat: Re: Leczenie na smierc :(
Od: "L'e-szczur" <l...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Cosa" <c...@p...onet.pl> wrote in message
news:fi3euts4ber3mvmih1pmn5rr7hgsigcg1m@4ax.com...
> Pewnego dnia , a był to Mon, 5 Nov 2001 14:02:20 +0100 , "L'e-szczur"
> <l...@e...pl> napisał coś takiego:
>
> >Myślę, że jednym z motorów tak daleko wysuniętych wniosków (niemalże o mordowaniu
pacjentów przez
> >koncerny farmaceutyczne) posłużyła dziennikarzowi sprawa leku o nazwie Lipobay
Bayera. Ale to już
>
> Zacznę od tego - nie jestem w jakikolwiek sposób związany z koncernem
> Bayer - producentem (byłego)preparatu Lipobay.

Była to decyzja mająca na celu wyeliminowanie błędów lekarzy. Przeciez sam Lipobay
nie był
szkodliwy.

> Jak na mój gust mój i kilku innych osób - decyzja o wycofaniu
> Lipobay'u była zbyt pochopna. Jednoczesne stosowanie fibratów i statyn
> nie jest zalecane. Producent wspominał o tym że Lipobay z
> gemfibrozylem nie powinien być mieszany. Dość mocno to podkreślał.

Dlatego była to decyzja wyłącznie "marketingowa", coby pokazać twarz firmy "Nie jest
tonasza wina,
ale dbamy o pacjentów".

Pozdro

L'e-szczur


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2001-11-08 10:06:20

Temat: Re: Leczenie na smierc :(
Od: Nikodem Walicki <n...@h...umcs.lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora

Lukasz Komsta <l...@a...pl> wrote:

> 3. Prezentowane trendy sa niewielkie, zauwazalne, ale nie w stopniu
> niepokojacym. Ja np. pracujac w aptece umieszczonej w hipermarketowym
> "butiku" spotykam sie z niesamowitym doinformowaniem pacjentow odnosnie
> wielu lekow, jak rowniez niesamowita dociekliwoscia. Zdarza sie np. ze
> pacjent obejrzy cala szafke preparatow magnezowych zanim cokolwiek
> wybierze, albo mowi "bez tego ostatniego, bo to drogie a niekonieczne".

Taka swiadomosc nie jest zbyt powszechna wsrod pacjetow, moze za wyjatkiem przewlekle
chorych itp "bywalcow" a do aptek zagladaja prawie wszyscy.
Problem w tym, ze firmy chca zarabia, lekarze chca zarabiac (w zasadzie kazdy chce i
dobrze) ale aby zysk byl duzy to koncowy odbiorca pastylek musi duzo zaplacic i to
staje sie najwazniejsze...
Mam w dalszej rodzinie lekarza, ktory ma w ajecji spory oddzial w duzym szpitalu (do
spolki z kumplem). Facet prawie co tydzien jezdzi na "konferencje", rozne luksusowe
kurorty, hotele. No przeciez nie sa to spotkania naukowe... Wypada chyba aby taki
bywalec "konferencji" ordynowal swoim pacjetom srodki zalecane i promowana w ramach
"konferencji"
I tu najwazniejsze jest to aby pacjent to kupil. Szczerze watpie, ze moj krewniak
jest jakims wyjatkiem, z roku na rok konferencje sa coraz bardziej popularne,
liczniejsze, nastepuje wieksze uzaleznienie lekarzy od firm.
Osbiscie lecze sie raczej na wlasna "reke" ;-)) antybiotykow nie lykalem od
podstawowki. Ale najnowsze tredy prztestowalem na dziecku, sporo najnowszego (i dosc
kosztownego) badziewia, ktore generalnie guzik pomoglo ale mialo zawsze jakies skutki
uboczne (oslabienie odpornosci, ukladu trawiennego i Bog wie co jeszcze). Hmmm z tego
co pamietam (moj okres podstawowki i wczesniej) dawniej lekarz byl bardziej
skuteczny, mnieszy byl wybor roznych medykamentow a jednak jakos lepiej....

> 4. Reasumujac, jesli ktos lubi spiskowe teorie dziejow, to niech napisze
> na soc.culture.polish i tam jednoglosnie stwierdza, kto za tym wszystkim
> stoi (to ironiczny zart oczywiscie).

To tylko biznes, jeden z najwiekszych na swiecie...
Przepraszan za przydlugi post.
N.

--
+ ~# $";.SignatureWizard wykonal nieprawidlowa operacje
..';* [`^ i nastapi jego zamkniecie
`'"^ .4r? jezeli problem bedzie sie powtarzal ....

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2001-11-08 22:47:13

Temat: Re: Leczenie na smierc :(
Od: "pezet" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Mam w dalszej rodzinie lekarza, ....Facet prawie co tydzien jezdzi na
"konferencje", rozne luksusowe kurorty, hotele. No przeciez nie sa to
spotkania naukowe... Wypada chyba aby taki bywalec "konferencji" ordynowal
swoim pacjetom srodki zalecane i promowana w ramach "konferencji"

[...]

Prawda jest taka, ze 80, a moze i 100% prawdziwych konferencji, sympozjow
i zjazdow moze sie w ogole odbyc dzieki finansowaniu przez
firmy farmaceutyczne.
I to nie tylko w Polsce, ale na calym swiecie.

Dzieki tym firmom odbywa sie caly postep w leczeniu
i rozwoj medycyny.
Gdyby nie te firmy, to nadal leczylibysmy dziurawcem, psim sadlem
i dobrym slowem.
Badania nad nowymi lekami niestety, ale
baaardzo duzo kosztuja. Wynalezienie nowego leku
to koszt nawet miliarda dolarow.

A pacjent placac za leki w aptece placi tez za to, aby jego
dzieci i wnuki nie umieraly na grype, zapalenie pluc czy raka...

pozdrawiam

pz



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2001-11-09 08:55:34

Temat: Re: Leczenie na smierc :(
Od: Nikodem Walicki <n...@h...umcs.lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora

pezet <p...@p...onet.pl> wrote:

> Prawda jest taka, ze 80, a moze i 100% prawdziwych konferencji, sympozjow
> i zjazdow moze sie w ogole odbyc dzieki finansowaniu przez
> firmy farmaceutyczne.
> I to nie tylko w Polsce, ale na calym swiecie.

Wiadomo, takie spotkania kosztuja a pieniazki same nie spadaja z nieba ale nie ma nic
za darmo. Firmy chca cos w zamian. Poza tym, moj krewniak jezdzi prawie co tydzien
(na zmiane z kolega). Widac postep w medycynie dokonuje sie tak szybko i gwaltownie,
ze co dziennie sa jakies rewelacje do zakomunikowania ale wydawnictwa fachowe nie
nadazaja z publikowaniem...

> Dzieki tym firmom odbywa sie caly postep w leczeniu
> i rozwoj medycyny.
Guzik! To sa firmy, ktore maja przynosic dochod a nie wyleczyc ludzkosc, z czego by
sie potem utrzymali. Prawdziwy postep niosa genialni ludzie a nie wielkie korporacje
i firmy. Czesto donioslych odkryc dokonuja male firmy, ktore zostaja zaraz kupione
przez te najwieksze.
Czytalem kiedys fajny artykul o malej firmie biotechnologicznej. Opracowali i
wyprodukowali niezly sprzet do oczyszczania krwi z komorek rakowych (jakas separacja
komorek). To byla rewelacja, 100% skutecznosc. Duza firma "X" wytoczyla im proces o
prawa do technologii, poniewaz jeden z wynalazcow pare lat wczesniej pracowal u nich
i tam mogl opracowac podstawy tej technologii. Proces firma "X" wygrala i
zlikwidowala produkcje wynalazku (zapewne dla dobra pacjentow i wlasnych interesow).
Mala firma zbankruto
wala. Sprobuje poszukac konkretnych faktow z tej sprawy bo nie chce byc goloslownym.
Ale podsumowujac: biznes to biznes i nie ma nic wspolnego z postepem, lepszym jutrem,
ludzkim dobrem i innymi pieknymi haslami, jesli to nie zwieksza zyskow. To zreszta
dotyczy kazdej galezi przemyslu, a w omawianym watku oznacza to: wiecej ludzi
zdrowych == mniejszy zysk.

> Gdyby nie te firmy, to nadal leczylibysmy dziurawcem, psim sadlem
> i dobrym slowem.

Dziurawiec nadal jest bardzo skuteczny, co do psiego sadla to nie wiem, nie
probowalem - czy to rozgrzewajacce? Dobre slowo zawsze jest dobre -jesli jest
szczere- nie wiele kosztuje a moze duzo zdzialac.

> Badania nad nowymi lekami niestety, ale
> baaardzo duzo kosztuja. Wynalezienie nowego leku
> to koszt nawet miliarda dolarow.

O tak i tem miliard musi sie zwrocic i zarobic jeszcze 10. Trzeba wiec to gdzies
sprzedac, to nic za nie calkiem wyszlo i troche szkodzi...
Zycze duzo zdrowia ew. duzo pieniedzy.
N.


--
+ ~# $";.SignatureWizard wykonal nieprawidlowa operacje
..';* [`^ i nastapi jego zamkniecie
`'"^ .4r? jezeli problem bedzie sie powtarzal ....

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Bardzo prosze o pomoc !!!
Re: New Linux 8.0 with powertoys FREE HERE! 367
CLONAZEPAM
faq i www
OT

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Flixonase nasule
Za prawdę o COVID-19
Leki sprzed kilkunastu laty...
Komentarze i opinie o lekach
opiekun medyczny

zobacz wszyskie »