| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-10-17 09:45:43
Temat: Lęk sceniczny?Witam. Ostatnio (w zasadzie nie wiem skąd to się wzięło) nabawiłem sie dość
dokuczliwego lęku scenicznego - tu juz nie chodzi o wystąpienia przy pełnej
sali itp. (to miałem zawsze, ale czasami udawało mi sie to tłumić), ale nawet
na urodzinach przy stole kiedy siedzi kilka (10) osób z rodziny i opowiadam
np. dowcip zaczynam odczuwać strach, tremę, głos mi drży, kołatanie serca
itp., a najgorsze jest to, że nie potrafię nad tym zapanować, a wręcz się
nakręcam!!! Czy jest jakiś sposób na pozbawienie się tej dolegliwości, czy są
jakieś sposoby aby panować nad tym? Jak z tym walczyć? Przez to zapewne
niedługo będę unikał kontaktów z ludźmi, a tego bym nie chciał :-(
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-10-17 09:58:29
Temat: Re: Lęk sceniczny?
" tom" <t...@N...gazeta.pl> wrote in message
news:ff4lk7$mqq$1@inews.gazeta.pl...
> Witam. Ostatnio (w zasadzie nie wiem skąd to się wzięło) nabawiłem sie
dość
> dokuczliwego lęku scenicznego - tu juz nie chodzi o wystąpienia przy
pełnej
> sali itp. (to miałem zawsze, ale czasami udawało mi sie to tłumić), ale
nawet
> na urodzinach przy stole kiedy siedzi kilka (10) osób z rodziny i
opowiadam
> np. dowcip zaczynam odczuwać strach, tremę, głos mi drży, kołatanie serca
> itp., a najgorsze jest to, że nie potrafię nad tym zapanować, a wręcz się
> nakręcam!!! Czy jest jakiś sposób na pozbawienie się tej dolegliwości, czy
są
> jakieś sposoby aby panować nad tym? Jak z tym walczyć? Przez to zapewne
> niedługo będę unikał kontaktów z ludźmi, a tego bym nie chciał :-(
Bez vodki nie razbieriosz!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-10-17 12:35:09
Temat: Re: Lęk sceniczny? tom wrote:
> Witam. Ostatnio (w zasadzie nie wiem skąd to się wzięło) nabawiłem sie dość
> dokuczliwego lęku scenicznego - tu juz nie chodzi o wystąpienia przy pełnej
> sali itp. (to miałem zawsze, ale czasami udawało mi sie to tłumić), ale nawet
> na urodzinach przy stole kiedy siedzi kilka (10) osób z rodziny i opowiadam
> np. dowcip zaczynam odczuwać strach, tremę, głos mi drży, kołatanie serca
> itp., a najgorsze jest to, że nie potrafię nad tym zapanować, a wręcz się
> nakręcam!!! Czy jest jakiś sposób na pozbawienie się tej dolegliwości, czy są
> jakieś sposoby aby panować nad tym? Jak z tym walczyć? Przez to zapewne
> niedługo będę unikał kontaktów z ludźmi, a tego bym nie chciał :-(
Nie zastanawiać się tyle nad sobą.
--
assembler
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-10-17 15:53:54
Temat: Re: Lęk sceniczny?
Użytkownik " tom" <t...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ff4lk7$mqq$1@inews.gazeta.pl...
> Witam. Ostatnio (w zasadzie nie wiem skąd to się wzięło) nabawiłem sie
> dość
> dokuczliwego lęku scenicznego - tu juz nie chodzi o wystąpienia przy
> pełnej
> sali itp. (to miałem zawsze, ale czasami udawało mi sie to tłumić), ale
> nawet
> na urodzinach przy stole kiedy siedzi kilka (10) osób z rodziny i
> opowiadam
> np. dowcip zaczynam odczuwać strach, tremę, głos mi drży, kołatanie serca
> itp., a najgorsze jest to, że nie potrafię nad tym zapanować, a wręcz się
> nakręcam!!! Czy jest jakiś sposób na pozbawienie się tej dolegliwości, czy
> są
> jakieś sposoby aby panować nad tym? Jak z tym walczyć? Przez to zapewne
> niedługo będę unikał kontaktów z ludźmi, a tego bym nie chciał :-(
Sposób jest jeden - musisz odnaleźć przyczynę.
A czy zrobisz to sam czy z psychoterapeutą - to już Twój wybór.
Pozdrawiam
Vicky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-10-17 17:50:54
Temat: Re: Lęk sceniczny?Tom:
> Witam. Ostatnio (w zasadzie nie wiem skąd to się wzięło) nabawiłem sie dość
> dokuczliwego lęku scenicznego - tu juz nie chodzi o wystąpienia przy pełnej
> sali itp. (to miałem zawsze, ale czasami udawało mi sie to tłumić), ale nawet
> na urodzinach przy stole kiedy siedzi kilka (10) osób z rodziny i opowiadam
> np. dowcip zaczynam odczuwać strach, tremę, głos mi drży, kołatanie serca
> itp., a najgorsze jest to, że nie potrafię nad tym zapanować, a wręcz się
> nakręcam!!! Czy jest jakiś sposób na pozbawienie się tej dolegliwości, czy są
> jakieś sposoby aby panować nad tym? Jak z tym walczyć? Przez to zapewne
> niedługo będę unikał kontaktów z ludźmi, a tego bym nie chciał :-(
Podam Ci interpretację tego lęku jaką wyczytałem w książce
"Niepodzielone" Kena Wilbera.
Lęk przed tym, że ludzie nadmiernie mi się przyglądają jest projekcją
mojej własnej ochoty do tego by się ludziom przyglądać. Prawdopodobnie w
dzieciństwie byłem uczony tego by być dyskretnym, nie przyglądać się
ludziom za bardzo. Jednak ciekawość innych ludzi jest bardzo podstawową
potrzebą obecną w każdym z nas. Z drugiej strony są zalecenia ze strony
starszych by się nie przyglądać, by być dyskretnym. Dlatego też
stopniowo zaczynam sobie wmawiać, że to nie ja chcę się przyglądać
innym. To ktoś się chce przyglądać innym ale to nie ja bo ja jestem
grzecznym chłopcem. Stopniowo coraz bardziej zapominam, że to ja jestem
tym kto chce patrzeć. Ale ta potrzeba gdzieś jest ktoś cały czas chce
się przyglądać. Kto? Wszyscy wokół. Wszyscy wokół chcą mi się
przyglądać, obserwują mnie z chorobliwą ciekawością. Czy można się
dziwić, że zaczynam się bać tego jak mnie ocenią?
Jak sobie poradzić. Nie walcz z tym lękiem. Zaprzyjaźnij się z nim. Baw
się nim. Ilekroć go poczujesz postaraj się go świadomie zwiększyć.
Zacznij się bać tak mocno jak tylko możesz. Dzięki temu przekonasz się,
że to Twój lęk, że Ty go wytwarzasz. Kiedy już się o tym przekonasz
wystarczająco mocno będziesz gotowy by przestać się straszyć. To
przyjdzie samo, bez wysiłku.
Mam nadzieję, że opis okaże się pomocny.
--
Pozdrawiam serdecznie
Marcin Szewczyk
www.amberrose.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-10-20 11:12:45
Temat: Re: Lęk sceniczny?Marcin Szewczyk <m...@p...onet.pl> napisał(a):
> Jak sobie poradzić. Nie walcz z tym lękiem. Zaprzyjaźnij się z nim. Baw
> się nim. Ilekroć go poczujesz postaraj się go świadomie zwiększyć.
> Zacznij się bać tak mocno jak tylko możesz. Dzięki temu przekonasz się,
> że to Twój lęk, że Ty go wytwarzasz. Kiedy już się o tym przekonasz
> wystarczająco mocno będziesz gotowy by przestać się straszyć. To
> przyjdzie samo, bez wysiłku.
>
> Mam nadzieję, że opis okaże się pomocny.
>
>
Dzieki za odp. Ciekawy, oryginalny sposób;-) Spróbuje to zastosować.pzdr
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-10-20 13:34:59
Temat: Re: Lęk sceniczny?
Użytkownik " tom" <t...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ffcnrd$8g9$1@inews.gazeta.pl...
> Marcin Szewczyk <m...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>
>> Jak sobie poradzić. Nie walcz z tym lękiem. Zaprzyjaźnij się z nim.
>> Baw
>> się nim. Ilekroć go poczujesz postaraj się go świadomie zwiększyć.
>> Zacznij się bać tak mocno jak tylko możesz. Dzięki temu przekonasz
>> się,
>> że to Twój lęk, że Ty go wytwarzasz. Kiedy już się o tym przekonasz
>> wystarczająco mocno będziesz gotowy by przestać się straszyć. To
>> przyjdzie samo, bez wysiłku.
>>
>> Mam nadzieję, że opis okaże się pomocny.
>>
>>
> Dzieki za odp. Ciekawy, oryginalny sposób;-) Spróbuje to
> zastosować.pzdr
sranie w banie. kup xanax i po sprawie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2007-10-20 17:23:01
Temat: Re: Lęk sceniczny?Jerry:
> sranie w banie. kup xanax i po sprawie.
Czy zażywałeś Xanax przed napisaniem tych słów? Jeśli tak to stwierdzam,
że nie powstrzymał Twojej biegunki.
--
Pozdrawiam serdecznie
Marcin Szewczyk
www.amberrose.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2007-10-20 18:59:33
Temat: Re: Lęk sceniczny?Użytkownik "Marcin Szewczyk" <m...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:ffddhl$5c5$1@news.onet.pl...
> Jerry:
>> sranie w banie. kup xanax i po sprawie.
>
> Czy zażywałeś Xanax przed napisaniem tych słów?
owszem.
> Jeśli tak to stwierdzam, że nie powstrzymał Twojej biegunki.
nic dziwnego. xanax nie działa przeciwbiegunkowo.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |