Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Lepiej szukać czy być znalezionym?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Lepiej szukać czy być znalezionym?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-10-31 02:11:38

Temat: Lepiej szukać czy być znalezionym?
Od: " rywin11" <r...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Zastanawiam się czy aby odnieść sukces np. znależć dobrą pracę albo
atrakcyjnego partnera wystarczy po prostu szukać, pytać, składać oferty
inaczej mówiąć brać udział w "castingach" czy też jest to kwestia posiadania
pewnego rodzaju atrybutów a wtedy sami zostaniemy znalezieni?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-10-31 09:21:05

Temat: Re: Lepiej szukać czy być znalezionym?
Od: Paweł Niezbecki <s...@p...acn.wawa> szukaj wiadomości tego autora

rywin11<r...@N...gazeta.pl>
news:cm1hkq$k1r$1@inews.gazeta.pl:

> Zastanawiam się czy aby odnieść sukces np. znależć dobrą pracę albo
> atrakcyjnego partnera wystarczy po prostu szukać, pytać, składać
> oferty inaczej mówiąć brać udział w "castingach" czy też jest to
> kwestia posiadania pewnego rodzaju atrybutów a wtedy sami zostaniemy
> znalezieni?

A dlaczego albo-albo?
Plus: nie wszystko (co nie znaczy, że za mało) jest pod Twoją kontrolą.

P.
--
Dynamiczna zmiana technik sortowania
i wyświatlania w zalezności od potrzeb czytacza
jest normalnym narzędziem pracy z news.
- Wielki Anallizator

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-31 10:14:53

Temat: Re: Lepiej szukać czy być znalezionym? [watek sukcesu]
Od: "oloix" <o...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

" rywin11" <r...@N...gazeta.pl> wrote in message
news:cm1hkq$k1r$1@inews.gazeta.pl...
> Zastanawiam się czy aby odnieść sukces

[...]

a co to jest, twoim zdaniem, sukces? kiedy bedziesz wiedzial, ze go
odniosles?

*** gg:3423177 | tlen: oloix ***


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-31 11:30:26

Temat: Re: Lepiej szukać czy być znalezionym? [watek sukcesu]
Od: m...@w...fr (Magdalena Nawrocka) szukaj wiadomości tego autora

On Sun, 31 Oct 2004 10:14:53 +0000 (UTC), oloix wrote:

>" rywin11" <r...@N...gazeta.pl> wrote in message
>news:cm1hkq$k1r$1@inews.gazeta.pl...
>> Zastanawiam się czy aby odnieść sukces

>[...]

>a co to jest, twoim zdaniem, sukces? kiedy bedziesz wiedzial, ze go
>odniosles?


Dobrze postawione pytanie.

Pozdrawiam,


Magda N


////////////////////////////////////////////////////
//////////////////////
//

O POTRZEBIE SUKCESU



"Granice sukcesu wyznaczaja ponoszone porazki."
- Kazimierz Chyla
"Nie ma sukcesu bez wiary w sukces."
- powiedzenie


Poniewaz jestesmy tu wlasciwie wciaz przy prezentacji,
ktora zawsze dobrze jest zaczac od zaprezentowania wlasnych
osiagniec, postanawiam wiec pojsc na skroty i zaprezentowac sie
Wam od razu jako kobieta sukcesu i to sukcesu permanentnego. A
moj sukces jest tez nie byle jaki.

Od czasu kiedy zdobylam po desperackiej batalii francuskie
prawo jazdy, czuje sie nieprawdopodobnie dumna z siebie i
prawdziwie wyzwolona za kazdym razem, gdy uda mi sie w
codziennej drodze do pracy szczesliwie i bezkolizyjnie wlaczyc
do szalenczego autostradowego ruchu.

Juz motorowery prujace z predkoscia 30 km na godzine
przyprawiaja mnie o gesia skorke, a co dopiero mowic ogromne,
przegubowe ciezarowki napierajace zewszad ze zrozumiala uciecha
znudzonych kierowcow bawiacych sie swietnie widokiem
sparalizowanej strachem bonne femme z prowokujacym zielonym
listkiem na tylnej szybie. Dobrze mowie, za kazdym razem jest
to dla mnie wyczyn nie lada. Salto mortale, co najmniej Mont
Blanc i troche kamikadze. Tylko ja sama wiem, ile mnie to
kosztuje. Upieram sie wiec, ze jest to moj niezaprzeczalny i
wielokrotny sukces.

Podziwiamy odwage zolnierza, zwyciestwo alpinisty, pelna
wyrzeczen asceze mnicha. Konstatujemy zachowania z pozoru
bezuzyteczne, zapalczywosc, namietnosc graniczace z ekstrema.
Podziwiamy takich ludzi, ale najczesciej nie potrafimy
zrozumiec ich calkowitego zapamietania sie w dazeniu do celu.
Porownujac sie z ludzmi sukcesu, czujemy sie bezradnie
niezdolni ni do heroizmu, ni do zadnej prawdziwie
zdeterminowanej postawy. W takim porownaniu wypadamy blado,
kulimy uszy po sobie, stwierdzajac ze zniecheceniem - sukces
nie dla mnie.

A nie jest to prawda, bo walka z przeszkodami, pokonywanie
pojawiajacych sie trudnosci uwienczonych powodzeniem lub jego
brakiem towarzyszy nam przeciez od zawsze. Juz nawet bardzo
male dziecko musi zaakceptowac, przeskoczyc pewien prog
frustracji, aby moc postapic w rozwoju. Ta frustracja staje sie
alarmem, dopingiem do dzialania majacym na celu zaspokojenie
manifestujacych sie potrzeb.

Na szczescie dla nas, poza potrzebami fizjologicznymi,
odczuwamy rowniez potrzeby psychoafektywne, zwane wtornymi,
lecz dla naszej psyche pierwszorzednej wagi. Mamy potrzebe
bezpieczenstwa, milosci, poczucia wlasnej wartosci. I wlasnie
ta ostatnia sprawia, ze odnajdujemy w sobie pragnienie i sile
do pasowania sie z przeciwnosciami. By potwierdzic wlasna
wartosc, przymierzamy sie do coraz to trudniejszych zadan.

Juz samo zycie wysuwa przed nami problemy, zmusza do
wysilku, pokonywania przeszkod. Ale nam jakby tego malo. Sami
sobie stawiamy ostre wymagania, planujemy ambitne dazenia -
podnosimy poprzeczke. Czujemy w sobie jakas niewytlumaczalna
potrzebe przewyzszenia sie, wyjscia poza nakreslone juz
mozliwosci, przelamania limitow, przekroczenia bariery
zaliczonych osiagniec. Nie czujemy sie dobrze zbyt dlugo
siedzac na przyslowiowych laurach. Lawa gotowosci do nastepnych
i nastepnych wysilkow w nas bulgocze. Nieraz biora sie z tego
wulkaniczne wybuchy, niekiedy jedynie maly smrodek, ale w sumie
nie to jest wazne.

Wazna jest wlasnie ta gotowosc, dazenie do celu i proba
wlasnych sil. Stawiamy sobie idealy, przymierzamy sie do
ponadczasowych wartosci, szukamy humanistycznych prawd. Sa one
dla nas prowokacja, wyzwaniem i jednoczesnie silnym magnesem.
Idealy nas przerastaja, wydaja sie niedosiezne, lecz kuszace.
Jezeli nie mozemy ich osiagnac, wzbiera w nas juz tylko
pragnienie, by sie choc do nich zblizyc. I jest to wazne, by
isc za tym glosem.

Tylko dzieki temu mozemy wyjsc z zamknietego
egocentrycznego swiatka, waskiego indywidualizmu. W dazeniu do
idealow, w tym przeskakiwaniu samego siebie stajemy na drodze
szeroko pojetej samorealizacji: ideologicznej, kulturowej,
duchowej. Nasze zycie nabiera rozmachu, fantazji i to jest
piekne. Bardziej lubimy szalenca porywajacego sie z motyka na
slonce niz ostroznie pelzajacego ludzkiego gada.

A sukces w tym wszystkim, nasza satysfakcja? Moje
powodzenie jest na miare mojego wysilku. To odczucie czysto
subiektywne, nic wiecej. Samocena jest jedynym rzetelnym
kryterium naszych osiagniec, chociaz czesto zmuszani jestesmy
do liczenia sie z druzgocaca krytyka lub litosciwa pochwala
naszych poczynan przez innych. Pochwalilam sie na wstepie moimi
codziennymi automobilowymi sukcesami i musicie je uznac lub je
zlekcewazyc. Nie zmieni to jednak w niczym mojej satysfakcji,
checi chelpienia sie i poczucia dumy. Biorac pod uwage zakres
postawionych sobie wymagan, stopien trudnosci przy ich
realizacji, tylko ja sama moge mowic o powodzeniu lub porazce.
Jakie aspiracje, taki sukces.

I jeszcze moze tylko o potrzebie powodzenia, sukcesu. Bez
niego ciezko by bylo. Nikt nie zazdrosci Syzyfowi jego
syzyfowej pracy. Beznadziejne takie turlanie kamieni pod gore
bez efektu i konca. Kamien choc ciezki, z mozolem przepychany
musi kiedys wreszcie zostac na szczycie, budowac opoke. Tylko
to nas zacheci do dalszego wysilku. Sprawdzimy sie, uwierzymy w
siebie, nabierzemy przekonania o wlasnej wartosci. A to juz
wiecej nawet niz polowa sukcesu, prawie gotowy sukces. Tylko
sprezyc sie, by po niego siegnac. A warto.



Magdalena Nawrocka
www.geocities.com/magdanawrocka



--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-31 18:02:35

Temat: Re: Lepiej szukać czy być znalezionym? [watek sukcesu]
Od: " rywin11" <r...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

m...@w...fr (Magdalena Nawrocka) napisał(a): > >a co to jest,
twoim zdaniem, sukces? kiedy bedziesz wiedzial, ze go
> >odniosles?

rywin11: Niue wiem co to jest sukces. STrasznie podoba mi się ostatnia
reklama lotto w Polsce. Chciałbym osiągnąć szerokopojetą niezależnośc od
fibnansowej zaczynająć ;-)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-31 18:04:21

Temat: Re: Lepiej szukać czy być znalezionym?
Od: " rywin11" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Paweł Niezbecki <s...@p...acn.wawa> napisał(a):
> A dlaczego albo-albo?
> Plus: nie wszystko (co nie znaczy, że za mało) jest pod Twoją kontrolą.

rywin11: Wystawienie się na ocenę ze strony innych i narażenie się na ryzyko
odrzucenia wymaga odwagi. Niedawno to sobie uswiadomiłem.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-31 20:36:15

Temat: Re: Lepiej szukać czy być znalezionym? [watek sukcesu]
Od: Marek Krużel <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sun, 31 Oct 2004 18:02:35 +0000 " rywin11" <r...@N...gazeta.pl>
w:<cm39bq$cna$1@inews.gazeta.pl> ma tyle do powiedzenia:

> m...@w...fr (Magdalena Nawrocka) napisał(a): > >a co to jest,
> twoim zdaniem, sukces? kiedy bedziesz wiedzial, ze go
>> >odniosles?
>
> rywin11: Niue wiem co to jest sukces. STrasznie podoba mi się ostatnia
> reklama lotto w Polsce. Chciałbym osiągnąć szerokopojetą niezależnośc od
> fibnansowej zaczynająć ;-)

od takiej niezależności można się uzależnić ;)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-31 21:25:34

Temat: Re: Lepiej szukać czy być znalezionym?
Od: "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

->J.E. rywin11<- cm1hkq$k1r$...@i...gazeta.pl naszkrobal/a:
> Zastanawiam się czy aby odnieść sukces np. znależć dobrą pracę albo
> atrakcyjnego partnera wystarczy po prostu szukać, pytać, składać
> oferty inaczej mówiąć brać udział w "castingach" czy też jest to
> kwestia posiadania pewnego rodzaju atrybutów a wtedy sami zostaniemy
> znalezieni?

Nie szukaj odp. w swoim nicku.

TT

--
"A ak już przyjdzie nieodparta ochota, żeby coś napisać, to dobrze jest też oprócz
ręki zaangażować w tę czynność głowę." [Sobczak & Szpak]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-10-31 23:57:52

Temat: Re: Lepiej szukać czy być znalezionym?
Od: "Hubert " <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

rywin11 <r...@N...gazeta.pl> napisał(a):

> Zastanawiam się czy aby odnieść sukces np. znależć dobrą pracę albo
> atrakcyjnego partnera wystarczy po prostu szukać, pytać, składać oferty
> inaczej mówiąć brać udział w "castingach" czy też jest to kwestia
posiadania
> pewnego rodzaju atrybutów a wtedy sami zostaniemy znalezieni?
>

To zalezy co sie chce uzyskac.
Pozdrawiam Hubert.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-11-01 00:38:46

Temat: Re: Lepiej szukać czy być znalezionym?
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

rywin11:
> Zastanawiam się czy aby odnieść sukces np. znależć dobrą
> pracę albo atrakcyjnego partnera wystarczy po prostu szukać,
> pytać, składać oferty inaczej mówiąć brać udział w "castingach"
> czy też jest to kwestia posiadania pewnego rodzaju atrybutów
> a wtedy sami zostaniemy znalezieni?

Mozna miec nie wiadomo jak wielki talent, ale jesli zrezygnuje
sie z niewymuszonej aktywnosci wynikajacej z checi zaoferowania
innym ~siebie, to powiedzmy rownie dobrze mozna sie polozyc
w tym samym momencie do trumny.

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Biorytmy, czy co?
Powracający
Człowiek vs. system?
SETH SPEAKS [autor: JANE ROGERS]
Domek trzech swinek

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »