| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2005-07-08 07:00:18
Temat: Re: czy startowac?Studio1 wrote:
> Mam okazje by startowac w wyborach do sejmu. Na poczatku nie chcialem ale
> kumple powiedzieli ze nawet jak sie nie dostane to i tak jest to fajny
> sposob na pokazanie ON w innym swietle niz tylko zebrzacych na ulicy i
> placzacych ze im zle. Co o tym myslicie?
>
> Dodam ze jestem strasznym polamancem :-) www.idn.org.pl/users/algraf/ (o
> mnie)
A można wiedzieć, z czyjej listy wyborczej chcesz startować? I z jakiego
okręgu wyborczego? Zresztą tak czy owak - startuj. Masz moje poparcie
(jeżeli nie mój okręg, to przynajmniej psychiczne), nawet gdyby to miała
być lista, której nie lubię ;-)
Acha, kiedy już podejmiesz tę decyzję, koniecznie daj znać na grupę.
--
Pozdrawiam
PWZ
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2005-07-08 07:22:28
Temat: Re: czy startowac?Dnia 2005-07-08 07:49,na pl soc inwalidzi wielce szanowny(a) , Studio1
napisał(a):
> Mam okazje by startowac w wyborach do sejmu. Na poczatku nie chcialem ale
Arek
A z jakiej partii i czy będziesz tylko na lokalnej liście czy
ogólnopolskiej pytanie praktyczne Na początek A co do startowania i
pokazania się w sejmie cóż chyba dobry pomysł zwłaszcza ze masz żyłkę
społecznika integracji tak jak Ty czy ja ją rozumiemy przysłuży się to
na pewno nawet jeżeli się nie uda. Choć ja trzymam kciuki żeby się udało.
--
Piotr M:-)
Nauczono mnie,że droga wiodąca do postępu nie jest ani szybka ani prosta
Maria Skłodowska -CUrie[1867-1934]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2005-07-08 08:03:18
Temat: Re: czy startowac?Adam pisze:
>>startowac w wyborach do sejmu. Na poczatku nie chcialem ale
>>kumple powiedzieli ze nawet jak sie nie dostane to i tak jest to fajny
>>sposob na pokazanie ON w innym swietle niz tylko zebrzacych na ulicy i
>>placzacych ze im zle. Co o tym myslicie?
- ja tez uwazam to za bagno i niezly cyrk. politycy obrzydzili mi telewizje.
ale tego nie bylo zeby "kulawy" na wozku mial okazje startowac.
> Ja osobiście nie biorę udziału w tym cyrku i nie głosuję już od lat.
> Ale uważam, ze stanięcie do wyborów po to, by poruszyć jakiś problem
> MA SENS i należy to zrobić.
>
> Najśmieszniejsze, że tak całkowicie nie interesuje mnie partia, z
> ramienia której miałby odbyć się ten start...
- i cale szczescie ze Cie nie interesuje :-) bo nie ma czym sie chwalic :-)
jeszcze klamka nie zapadla wiec w razie czego moge sie wycofac.
Pozdrawiam
arek
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2005-07-08 08:04:29
Temat: Re: czy startowac?no wlasnie!!! chodzi mi o takie pytania! najlepiej jak beda je sami sobie
politycy zadawac ;-)
----- Original Message -----
From: "LECH DUBROWSKI" <l...@p...onet.pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Friday, July 08, 2005 8:33 AM
Subject: Re: czy startowac?
>> Dodam ze jestem strasznym polamancem :-) www.idn.org.pl/users/algraf/ (o
>> mnie)
>
> Jakbys znalazl sie w tym okraglym budynku znajdujacym sie bardzo niedaleko
> ode mnie, zawsze kolo niego przejezdzam w drodze do Lazienek, to musieliby
> go dla ciebie specjalnie dostosowac bo jak mowil mi jeden wozkowy kolega
> pelno w nim schodow i waskich przejsc. Sama sala posiedzen tez nie jest
> dostosowana.
>
> Leszek :-)
>
>> pozdr.
>> arek
>
>
>
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2005-07-08 08:07:19
Temat: Re: czy startowac?mam czas do przyszlego tygodnia. nazwy listy jeszcze teraznie podam zebyscie
sie ze mnie nie nabijali :-) dam znac jak by co.
> A można wiedzieć, z czyjej listy wyborczej chcesz startować? I z jakiego
> okręgu wyborczego? Zresztą tak czy owak - startuj. Masz moje poparcie
> (jeżeli nie mój okręg, to przynajmniej psychiczne), nawet gdyby to miała
> być lista, której nie lubię ;-)
>
> Acha, kiedy już podejmiesz tę decyzję, koniecznie daj znać na grupę.
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2005-07-08 08:14:25
Temat: Re: czy startowac?Piotr M. pisze
> A z jakiej partii i czy będziesz tylko na lokalnej liście czy
> ogólnopolskiej pytanie praktyczne Na początek A co do startowania i
> pokazania się w sejmie cóż chyba dobry pomysł zwłaszcza ze masz żyłkę
> społecznika integracji tak jak Ty czy ja ją rozumiemy przysłuży się to
> na pewno nawet jeżeli się nie uda. Choć ja trzymam kciuki żeby się udało.
Wiesz co? pierwsze pytanie jakie sobie zadalem to takie czy to nie za duza
odpowiedzialnosc. Ja sam zrezygnowalem z v-ce prezesa w naszym
stowarzyszeniu bo wypalalem sie psychicznie. Ale pomyslalem ze przeciez mam
baardzo malutkie szanse i czuje ze lepiej bedzie jak wezme udzial w tym
happeningu dla pokazania ON ze jestesmy i mamy swoje potrzeby, ze
istniejemy, no i ze nie jestesmy idiotami :-). Ja wygram jak przegram :-)
nie zle haslo no nie :-)
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2005-07-08 08:21:40
Temat: Re: czy startowac?LECH DUBROWSKI pisze w news:dal6pf$kiv$1@atlantis.news.tpi.pl
> Jakbys znalazl sie w tym okraglym budynku znajdujacym sie bardzo niedaleko
> ode mnie, zawsze kolo niego przejezdzam w drodze do Lazienek, to musieliby
> go dla ciebie specjalnie dostosowac
I to byłby przynajmniej jeden pozytyw, jeśli nie byłoby ich
więcej. Arku, startować! A co! Lepiej spróbować coś zrobić, niż
nie próbować wcale.
--
Pozdrowieństwa,
Scally
http://www.modus-vivendi.w.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2005-07-08 10:42:53
Temat: Re: czy startowac?
> Mam okazje by startowac w wyborach do sejmu. Na poczatku nie chcialem ale
> kumple powiedzieli ze nawet jak sie nie dostane to i tak jest to fajny
> sposob na pokazanie ON w innym swietle niz tylko zebrzacych na ulicy i
> placzacych ze im zle. Co o tym myslicie?
Witam !!
Powiem tak, propozycje do startowania do sejmu dostaje wielu z nas. I teraz
mam pytanie czy ta propozycja wiąże się z pierwszym miejscem na liście?
Jeśli tak to możesz próbować, a jeśli nie to partia ta chce wypełnić listę
ludzikami którzy mają poparcie w lokalnej społeczności na korzyść dla tego
osobnika co jest na pierwszej pozycji. Słowem naciągają porządnych ludzi dla
zdobycia głosów dla mniej porządnego na 1 miejscu na liście, tak robią
wszystkie partie. Pozatym wpisanie na taką listę to nie jednokrotie wielki
wydatek na który, jeśli możesz sobie pozwolić to ok a jak nie to co??
Zrobisz co chcesz ja tam bym się nie pchał, bo po pierwsze nie dostanę 1
pozycji na liście, po drugie mnie nie stać na taką imprezę, a szukanie
sponsor no cóż można i tak ale oni potem zawsze coś chcą za to, przeważnie
zostać społecznym asystentem posła, i tu się zaczyna straszne bagno o którym
pisali poprzednicy.
pozdrawiam Wiesław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2005-07-08 11:03:37
Temat: Re: czy startowac?Wieslal napisal:
> Powiem tak, propozycje do startowania do sejmu dostaje wielu z nas. I
> teraz
> mam pytanie czy ta propozycja wiąże się z pierwszym miejscem na liście?
- wiesz, nie wiem o co chodzi z tymi pierwszymi miejscami? to jak bym zebral
wiecej glosow niz ten wyzej to przegram?
> osobnika co jest na pierwszej pozycji. Słowem naciągają porządnych ludzi
> dla
> zdobycia głosów dla mniej porządnego na 1 miejscu na liście, tak robią
> wszystkie partie. Pozatym wpisanie na taką listę to nie jednokrotie wielki
> wydatek na który, jeśli możesz sobie pozwolić to ok a jak nie to co??
- Nic mnie to nie kosztuje - wystarczy tylko moja zgoda. czytaj podpis.
> Zrobisz co chcesz ja tam bym się nie pchał, bo po pierwsze nie dostanę 1
> pozycji na liście, po drugie mnie nie stać na taką imprezę, a szukanie
> sponsor no cóż można i tak ale oni potem zawsze coś chcą za to,
> przeważnie
> zostać społecznym asystentem posła, i tu się zaczyna straszne bagno o
> którym
> pisali poprzednicy.
- Z tym bagnem to w jakims sensie prawda.
pozdr.
Arek
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2005-07-08 12:30:19
Temat: Re: czy startowac?
> wiecej glosow niz ten wyzej to przegram?
to jest zawiła procedura i jakieś tam wzory wszystko opisane w ordynacji
wyborczej (sam tego nie bardzo rozumie) i czasami jest tak że masz na liście
najwięcej głosów ale nie wchodzisz do sejmu.
> - Nic mnie to nie kosztuje - wystarczy tylko moja zgoda. czytaj podpis.
przestań w to już nie uwierzę a wizytówki a plakaty a spotkania wyborcze i
jeszcze parę innych rzeczy związanych z kampanią. To tak się mówi, koleżanka
ostatnio startowała to wiem ile papłynęła, za wpis na listę nic bo była na
odległym miejscu ale reszta.... koszmar.
pozdrawiam Wiesław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |