Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!opal.futuro.pl!newsfeed.tpinternet.p
l!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Piotr Siciarski" <p...@r...pl>
Newsgroups: pl.rec.ogrody
Subject: Logos vs Mentos (do Michała)
Date: Sat, 19 Feb 2005 11:04:06 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 98
Message-ID: <cv73cl$mh7$2@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pe22.kielce.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1108807894 23079 217.99.220.22 (19 Feb 2005 10:11:34
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 19 Feb 2005 10:11:34 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:154454
Ukryj nagłówki
Post jest skierowany do Michała, ku pokrzepieniu serca:)
1.
> I tu jest pies pogrzebany. Poniewaz siedze gleboko w nauce, w dodatku tak
> dokladnej i scislej jak matematyka, widze ile nielogicznosci, bzdur i
> oszustwa jest w niektorych dziedzinach takze zwacych siebie naukami. Jak
> mam np. wierzyc w wyniki "badan naukowych" mowiacych co jest dla czlowieka
> szkodliwe a co nie, jesli te wyniki zmieniaja sie jak w kalejdoskopie?
> Cos bylo szkodliwe miesiac temu, a pozyteczne dzis. Cos innego bylo
nieszkodliwe
> miesiac temu, a zabojcze dzis.
:)
Ta matematyka jest tak dokładna i logiczna dla człowieka, bo od początku do
końca wyssana z ludzkiego palca.
No chyba, że ktoś widział narodziny nowej całki bez użycia ludzkiego mózgu
lub jakiejkolwiek innem maszyny licząco/analizującej (także zbudowanej przez
mózg).
Albo komuś udało się uzyskać dobre wschody trawy na macierzach.
:)A może po prostu zbyt cyt. głęboko siedzisz w matematyce i nie widzisz
realnego świata?
Matematyka może próbować być ścisła/logiczna, bo jest wirtualna/poukładana i
całkowicie zrozumiała.
Matematycznie/programowo możemy stworzyć grę komputrową z 1000000 postaci w
1000000 światów, ale nie możemy powołać choćby jednego realnego aminokwasu.
:)A badania naukowe to obiektywnie zbieranie wyników - dopiero wyciąganie z
nich wniosków może być bzdurne, lub służyć oszustwom (bo analizują je ludzie
z krwi i kości, a nie wirtualne stworki). Ale nikt Michale nie broni Ci
samemu przeanalizować wyników - nie musisz skazywać się na cudze opinie
względem margaryny:) czy cholesterolu w postaci zestryfikowanej.
Niestety matematyka na obecnym etapie nie służy (z dobrym przybliżeniem)
opisywaniu natury/człowieka, gdyż niestety matematycy zamiast światem
realnym zajmują się np. fractalami :)
2.
> Akurat nie to mialem na mysli. Raczej chodzilo mi o strategie typu "mamy
lek
> - wymyslimy do niego chorobe". A po dluzszym czasie okazuje sie, ze to
wszystko
> nie jest takie proste i oczywiste. Jest to dzialalnosc srodowiska
medyczno-
> farmaceutycznego i przemyslu spozywczego, kosmetycznego itp., a nie mediow
> i ekologow. Przez dlugi czas cholesterol byl wrogiem numer 1; nalezalo
jesc margaryne.
> potem sie okazalo, ze jednak margaryna nie jest taka wspaniala. Potem, ze
nie
> kazdy cholesterol jest zly, a nawet ten "zly" ma swoje istotne funkcje w
> organizmie. A statyny, choc zmniejszaja wystepowanie pewnych chorob, moze
> niekoniecznie przedluzaja zycie. Drugi przyklad, to ultrafiolet. Kazde
wyjscie
> na slonce bez posmarowania sie kremem ktory 45 razy spowalnia opalanie sie
> to samobojstwo - taka opinie rozpowszechniali (i dalej to robia) nie
ekolodzy,
> ale lekarze. A tu nagle odkryto, ze ultrafiolet moze dzialac antyrakowo
(tyle,
> ze chodzi tu inne typy raka). Jeszcze troche, a lekarze zaczna powolutku
doradzac
> delikatne opalanie sie. Chyba, ze wygraja producenci witaminy D dodawanej
do
> wszystkiego i kremow przeciwslonecznych. A nadcisnienie? Oficjalna granica
> "prawidlowego" cisnienia leci stale w dol. A ja czekam, az w koncu ktos
wykaze,
> ze przynajmniej w pewnych przypadkach organizm ma istotne powody, zeby to
> cisnienie zwiekszac. A zreszta nie trzeba byc noblista, zeby zdac sobie
sprawe,
> ze leki obnizajace cisnienie bez likwidacji przyczyn nadcisnienia naprawde
nic
> nie lecza. I tak dalej, i tak dalej...
:)Po przeczytaniu Twych wywodów Michale, przypomniał mi się mój dalszy
sąsiad, który kidyś stwierdził, że "niemożliwe, że Ziemia się obraca - gdyby
się obracała, to wieczorem położyłbym się w rowie, a rano byłbym w
Kielcach" - Wnioskowanie z przesłanek o których nie ma się większego
pojęcia,
prowadzi do wniosków niekoniecznie mających sens...
> Medycyne mamy w powijakach
Chodzi Ci o medycynę, czy tzw. 'Służbę Zdrowia'?
> i za 100 lat nasi potomkowie beda sie z niej smiali
> tak, jak my sie smiejemy ze wsadzania do pieca na 3 zdrowaski.
:)Być może tylko dzięki medycynie będziemy mogli mieć za 100 lat
jakichkolwiek zdolnych do realnego uśmiechu i obowiązkowej nauki matematyki
potomków:) a potomkowie Ci za sto lat znudzą się zajmowaniem fraktalami itp
i będą w stanie wymyślić coś bardziej przystającego do świata realnego niż
np. analiza Hanscha.
Gdyby istniały chociaż próby stworzenia matematycznego modelu np.cyklu
Krebsa... nic, nic realnego w matematyce się nie dzieje...
Pozdrawiam
p...@r...pl
|