Data: 2005-02-19 17:25:32
Temat: Odp: Logos vs Mentos (do Michała) [OT]
Od: "Piotr Siciarski" <p...@r...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com> >
> > Ta matematyka jest tak dokładna i logiczna dla człowieka, bo od początku
do
> > końca wyssana z ludzkiego palca.
>
> Oczywiscie! Nie musisz bronic medycyny atakujac matematyke, bo to,
> co piszesz o matematyce, dobrze wiem.
:)Bez przesady z tym atakowaniem:)
> nalezaloby dodac, ze od czasu do czasu pewne kawalki matematyki
> znajduja (czesto nieoczekiwane) zastosowania. Ze metody statystyczne
> tak namietnie uzywane w dzisiejszej medycynie to kawal matematyki.
> Ze w neurobiologii stosuje sie teorie rownan rozniczkowych i
> ukladow dynamicznych. A jak bedziesz odczytywal genom bez matematyki?
Oj Michale, w tym momencie uczysz ojca robić dzieci:))))
Mam to na codzień, czasem w dosis toxica:)
Zauważ, że w poprzednim poście napisałem, że matematyka na obecnym etapie
nie służy z _dobrym_ _przybliżeniem_.
Przyklady na niewystarczającą "dokładność" matematyki można mnożyć, ja podam
tylko kilka:
Zauważ jak Babcia Statystyka się zestarzała. W tych czasach, kiedy opinia
publiczna nie akceptuje 95% skuteczności terapii, a głośno domaga się
skuteczności 100,000% Babcia przestaje być użyteczna. Wytłumacz jakiejś
matce, że letalny przypadek jej dziecka doskonale mieści się w błędzie
statystycznym...
Twój pierwszy post w tym temacie był głośnym krzykiem o taką właśnie 100%
skuteczność:)
A chemia farmaceutyczna? pisałem wczoraj o analizie Hanscha... Coś tam
Free-Wilson miał poprawić i co? nici z wykorzystania matematyki nic nie
wyszło - bo brakuje pomocy matematyków, oni wolą rysować płatki śniegu na
ekranie, tylko po co? żeby ktoś się nimi zachwycał, no tak:)
Odczytanie genomu?
Oj opornie to algorytmiarzom szło bo wcześniej trzeba było przecie pobawić
się w pokonanie Kasparowa w komputerowe szachy:)
A Venter czekał i czekał.
Już nie mówię o farmakokinetyce....
> I tak dalej. A co bedzie sie stosowac za kilkadziesiat lat, nie wiemy.
:))))Porażające stwierdzenie!
> Zapewne jakies inne teorie, ktore swoj poczatek biora w ssaniu palcow.
> Z tym, ze 90% tych teorii zastosowania zadnego nie znajdzie. Moze nawet
99%.
:))))Ale przecież tego nie wiemy jak sam wyżej napisałeś:)
Skąd tak dokładne dane? z którego palca?
> Badania naukowe tez
> robia ludzie. Niestety czesto jest to bardzo nieobiektywne
> zbieranie wynikow. To znaczy, sa to obiektywne wyniki badan
> przeprowadzonych w sposob bardzo nieobiektywny, poczawszy od
> wyboru tego, co badamy i wyboru tego, jak badamy.
:)Piszesz, że "często", i aż prosi się o jakiś konkret w tej sprawie, komu i
kiedy udało się złamać zasady badań krzyżowych, randomizacji, potrójnie
ślepej próby, potem stratyfikacji itp.
> Oczywiscie, ze broni. Dotarcie do surowych wynikow jest czesto
> bardzo trudne, a nawet jesli sie to uda, to nie ma zadnej pewnosci,
> czy jakies bardzo istotne informacje nie zostaly pominiete.
:)Znowu "często"? A ile razy próbowałeś? Nie wiam jak tam Wasze FDA, ale
nasz Instytut nie traktuje tych "teczek" jak tajemnicy państwowej.
> Udalo Ci sie wybrac niezbyt fortunny przyklad. Akurat kodowanie obrazow
> w postaci fraktalnej ma ogromne zastosowanie praktyczne. A taki na
przyklad
> lisc paproci czy platek sniegu (to chyba natura?) wlasnie opisuje sie
> w najczystszej formie jako fraktal.
Oczywiście liść paproci z przybliżeniem sporo mniejszym niż 95%, a tym razem
to ja chciałbym mieć 100% pewności.:) Taki jestem wymagający!:)
> Poprawne wnioskowanie wymaga znajomosci przeslanek i umiejetnosci
> wnioskowania. A jak widze rozumowanie "stan A i choroba B sa skorelowane,
> wiec walczac ze stanem A zmniejszymy wystepowanie choroby B", to
> mnie skreca.
O Babci Statystyce już pisałem wyżej, i takie korelacje też mnie nie
zadawalają, choć od skręcenia jestem daleki. Znowóż zacytuję sąsiada:
"jeśli codziennie rano myje nogi, to skąd pościel taka brudna?"?
Jeśli coś się koreluje i sprawdza u konkretnej osoby, to można sobie
szukanie dziury w całym odpuścić (wg mnie).
> Zeby zaobserwowac jak zalecenia dotyczace zdrowia zmieniaja sie, nie
> trzeba sie znac ani na medycynie, ani na matematyce, ani specjalnie
> na niczym.
A może zbytnio się tymi zaleceniami przejmujesz? Zalecenie to nie nakaz.
Stare przysłowie Krzyśka Marusińskiego: "Nie słuchaj mądrych rad, do
wszystkiego i tak musisz dojść sam".
> Nie neguje ogromnych przeciez osiagniec medycyny. Gdyby nie ona,
> juz by mnie zapewne nie bylo. Bledy jak wszedzie musza wystapic.
> Natomiast to, co mnie irytuje najbardziej, to nieslychanie
> autorytatywne podejscie i wmawianie wszystkim w kazdym momencie,
> ze to co teraz wiemy (wlasciwie powinienem napisac "wiemy", bo
> sa to czasem nielogiczne "wnioski" z nieobiektywnych badan) to
> jest prawda absolutna. A za rok bedzie to zupelnie inna prawda
Ja myślę, że właśnie tej autorytarności się spodziewasz, tej 100% pewności.
> absolutna. Przeprowadzane sa w gruncie rzeczy masowe eksperymenty
> na ogromnej populacji. Ilu ludzi dostaje leki obnizajace cisnienie,
> ilu dostaje statyny, ilu boi sie wystawic kawalek skory na slonce,
> ilu bierze srodki antydepresyjne, ilu...
Zauważ też, że Ci których wymieniłeś nie wymierają pokotem, a gdyby nie owe
statyny, p/depresyjne - ich jakość życia byłaby o wiele niższa.
A poza tym to szukasz na siłę spisku, a ja choć jestem baldhead, to nie
Waldemar Baldhead:) a po przeczytaniu jego "Stulecia kłamców" do dziś jestem
zniesmaczony.
Jeśli wymagasz nagłego przyspieszenia od medycyny, to popchnijcie wreszcie
matematykę!!!
Pozdrawiam
p...@r...pl
|