| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-05-21 12:22:46
Temat: Re: Makaron zapiekany z kiełbasą - chwalęKinga 'Słowotok' Macyszyn <k...@b...gazeta.pl> w
news:c8krbe$fi2$1@inews.gazeta.pl napisał(a):
> wiesz, to na zasadzie skojarzeń z dzieciństwa działa.
> Babcia mówiła: zrobię łazanki - po czym robiła najpierw makaron sama, szła
> po kiszoną kapustę na strych i robiła z tego gar jedzenia, zawsze
> bezmięsny. Wbiło mi się do głowy w dzieciństwie i tak zostało, więc w
> sumie do dziś, szczerze mówiąc, całe życie byłam przekonana, że łazanki
> to potrawa, a nie rodzaj makaronu.
Łazanki, niektórzy nawet uważają, że lasagne wywodzi się z polskiej
nazwy tych klusek.
--
Konrad J. Brywczyński "ZUS z pewnością jest instytucją
k...@b...tk przestepczą, ale nie można nazwać
www.brywczynski.tk jej zorganizowaną."
GG:1528179 Marek A. Salwa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-05-21 12:26:18
Temat: Re: Makaron zapiekany z kiełbasą - chwalęOn Fri, 21 May 2004 14:17:15 +0200, Konrad Brywczyński
<k...@b...tk> wrote:
>Użytkownik "waldek" <x...@o...pl> napisał w wiadomości
>news:c8kpkp$83d$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Czy łazanki jada się samodzielnie, bez żadnych dodatków? Najczęściej robi
>> się je po to, aby z czymś zmieszać. A, że najczęściej miesza się z
>kapustą,
>> więc wielu ludzi doskonale rozumie, co się pod tym określeniem kryje.
>
>Dlaczego tak uważasz?
abo ludziom sie nie kojarzy makaron luzem jako lazanki. jak chca
makaron goly to chyba o taki prosza.....wobec tego CO to jest
lazanka (lazanek???). zna ktos definicje?
trys
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-21 12:34:09
Temat: Re: Makaron zapiekany z kiełbasą - chwalęTheli napisał(a):
> waldek wrote:
>
>>
>>
>> Ale zapamiętam sobie, aby od tej pory wyrażać się ściśle, aż do bólu.
>
> W domu to moze nie trzeba byc az tak scislym, ale idac do publicznej
> jadlodajni lepiej powiedziec wiecej szczegolow niz potem zalowac.
===
Ależ ja nigdy nie żałowałem. Zawsze wszyscy wiedzieli o co chodzi.
A przy okazji dyskusji dowiedziałem się, że ludzie jadają łazanki bez
kapusty. Napisz wreszcie jak Ty je robisz, bo mnie zżera ciekawość.
waldek
===
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-21 12:36:56
Temat: Re: Makaron zapiekany z kiełbasą - chwalę
waldek wrote:
>
> A przy okazji dyskusji dowiedziałem się, że ludzie jadają łazanki bez
> kapusty. Napisz wreszcie jak Ty je robisz, bo mnie zżera ciekawość.
>
- z barszczem czerwonym (tak, tak, do zupy)
- w zapiekance z pieczarkmi i kielbasa
Th.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-21 12:41:13
Temat: Re: Makaron zapiekany z kiełbasš - chwalęKrysia Thompson wrote:
> wobec tego CO to jest
> lazanka (lazanek???). zna ktos definicje?
Kwadratowy (mniej wiecej) płaski klusek (kluska?:-))
Taka krajanka inaczej. Najlepsze są z makiem, a do wigilii
daleko.
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-21 12:44:30
Temat: Re: Makaron zapiekany z kiełbasą - chwalęKonrad Brywczyński napisał(a):
> Użytkownik "waldek" <x...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:c8kpkp$83d$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Czy łazanki jada się samodzielnie, bez żadnych dodatków? Najczęściej
>> robi się je po to, aby z czymś zmieszać. A, że najczęściej miesza
>> się z kapustą, więc wielu ludzi doskonale rozumie, co się pod tym
>> określeniem kryje.
>
> Dlaczego tak uważasz?
===
Na podstawie mego dotychczasowego życia i kontaktów z ludźmi.
waldek
===
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-21 12:47:54
Temat: Re: Makaron - lazanki definicja 1958Krysia Thompson wrote:
/.../
> abo ludziom sie nie kojarzy makaron luzem jako lazanki. jak chca
> makaron goly to chyba o taki prosza.....wobec tego CO to jest
> lazanka (lazanek???). zna ktos definicje?
------------
no w moim rozumieniu lazanki, jak i caly makaron, to wloski wymysl,
i lazanki w szczegolnosci wlasnie od lasagne (--> lasanie --> łazanki)
pochodza. To sama wydedukalam, ale mysle, ze nie bez racji...
a no i nie bez, bo Słownik Wyr. Obcych PIW (wydanie z 1958 roku !)
tak własnie podaje. Nowsza wersja słownika w ogole o etymologii nie
wspomina, co interesujace ...
Wiec chyba trzeba uznac wersje, w ktorej lazanki to "cienko rozwałkowane
ciasto pokrajane w ukośne kwadraciki (sic! - cytat), odmiana klusek."
Ha.
agent :)) na tropie a kluski w ukropie ...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-21 12:48:36
Temat: Re: Makaron zapiekany z kiełbasš - chwalęKrysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> writes:
> abo ludziom sie nie kojarzy makaron luzem jako lazanki. jak chca
> makaron goly to chyba o taki prosza.....wobec tego CO to jest
> lazanka (lazanek???). zna ktos definicje?
Komu sie nie kojarzy, temu sie kojarzy. Moze to jakies regionalne
roznice?
Łazanki (slowo w liczbie pojedynczej rzadko uzywane, dopuszczalne sa
obie formy - łazanka i łazanek, ale zenska jest "sluszniejsza") to
jest rodzaj klusek, takie male plaskie kwadraciki.
Moga byc do zupy, moga byc do czegos innego, moga byc zapiekane z
szynka...
Nie pamietam, czy kiedykolwiek jadlem łazanki akurat z kapusta, ale
nawet jesli, to przez mysl by mi nie przeszlo nazywac tak calego
dania.
A na przyklad do miesa u mnie w domu jesli juz sie gotowalo kluski czy
makaron, to na ogol świderki. Ale tez nie nazywalismy "świderkami"
calego dania, z makaronem, miesem i sosem.
MJ
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-21 14:07:57
Temat: Re: Makaron zapiekany z kiełbasš - chwalę> klusek (kluska?:-))
Obecnie można używać obu nazw. Trzeba tylko być konsekwentnym, jak mówisz w
mianowniku "klusek", no to w dopelniaczu "tego kluska", jak mówisz "ta
kluska", no to konsekwentnie "tej kluski".
Tak samo jest z pomarańczą / pomarańczem i rodzynką / rodzynkiem.
--
KingAM
'just one year of love is better than a lifetime alone'
* freddie mercury*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-21 15:15:31
Temat: Re: Makaron zapiekany z kiełbasą - chwalęUżytkownik waldek napisał:
> Basia Ortodoks.
Precyzja rulez :)
Świderki są ok. Kolanka też. Chodzi o potrawę, a nie o
> słownik.
Hm.
No, ok, niech ci będzie, choć nie zawsze można wykoncypować, co ktoś ma
na myśli, mówiąc o czymś innym.
> Trzeba być elastycznym :-)
Twardym trza być, nie miętkim :)
Jeśli cię to dręczy, to niech będą kluski z
> kapustą, dobrze?
Dręczy?? z czego wnosisz?
Kluski, to jeszcze insza inszość.
--
pa, BasiaBjk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |