« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-11-18 07:42:48
Temat: Malowanie płyty meblowej bukowejWitam,
Mamy zamiar z mężem zbudować córce drewniany regalik + domek dla lalek.
Wybór padł na tradycyjną płytę meblową (akurat w kolorze buku).
Chcielibyśmy jednak pomalować to na jakiś fajny żywy (żółto-jakiś) kolor.
I tu moje pytania:
- jakiej farby użyć?
- płyta jest dość śliska, czy farba nie będzie odpadać?
- czy może zmatowić płytę papierem ściernym (ale czy po pomalowaniu nie
będzie ona nadal jakaś "szorstka"?)
Dzięki za podpowiedzi.
Szulik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-11-18 07:45:06
Temat: Re: Malowanie płyty meblowej bukowejszulik napisał(a):
> Mamy zamiar z mężem zbudować córce drewniany regalik + domek dla lalek.
> Wybór padł na tradycyjną płytę meblową (akurat w kolorze buku).
>
> Chcielibyśmy jednak pomalować to na jakiś fajny żywy (żółto-jakiś) kolor.
Do malowania dobrze nadają się płyty surowe, bez okleiny. Trochę szkoda
pakować kasę w coś, co się potem i tak zamaluje z niewiadomym zresztą
skutkiem.
> - jakiej farby użyć?
Ja malowałem Tikkurillą, ale podejrzewam że każda inna wodorozcieńczalna
będzie dobra.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-18 08:03:15
Temat: Re: Malowanie płyty meblowej bukowejUżytkownik "szulik" <e...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cnhjpq$jkv$1@inews.gazeta.pl...
> Witam,
>
> Mamy zamiar z mężem zbudować córce drewniany regalik + domek dla lalek.
> Wybór padł na tradycyjną płytę meblową (akurat w kolorze buku).
>
> Chcielibyśmy jednak pomalować to na jakiś fajny żywy (żółto-jakiś) kolor.
Ja proponuję płytę meblową od razu w kolorze żółtym. Są takie w większych
składach płyt meblowych.
Kasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-11-18 18:30:31
Temat: Re: Malowanie płyty meblowej bukowejMiałem podobny problem drzwi wejściowe jesionowe,
a wszędzie dąb. Poszedłem do mieszalni farb Beckersa.
Miły pan dał mi drapak (coś jak czyścik do garnków)
i wałeczek do malowania, dobrał farbę półmat (ton ciemniejszą niż ściany)
tylko na innym (czytaj specjalnym) "zaczynie". Fajne jest to, że zachowały
pierwotną fakturę drewna. Drzwi można myć i jsk dotąd (pół roku) nie
widzę uszkodzeń powierzchni. Zresztą przemalowanie ich to kwestia godziny
i to tylko dlatego że nakładałem trzy cieniutkie warstwy,
czekając na przeschnięcie poprzedniej.
Zresztą zajrzyj na http://www.beckers.insite.pl/
Pozdrawiam emarcin
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |