Data: 2002-07-15 16:47:31
Temat: Malzenstwo z milosci VS z rozsadku/przymusu
Od: "PaLF" <P...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ciekaw jestem jaki jest stosunek tych pierwszych do tych drugich???
Wszyscy wokol bioracy slub wygladaja na kochajacych sie z tym ze na 11
malzenstw z mojego otoczenia nad ktorymi sie zastanawialem:
- 7 spodziewalo sie potomstwa w momencie zawarcia malzenstwa
- 2 bylo pod duza presja (o czym oczywiscie nikt nie mowil ale ja
zaobserwowalem) - podchodzili pod 30 rok zycia - wszyscy czekali az sie
ustatkuja - oni sami CHYBA bali sie samotnosci na stare lata...
- 1 zwiazala sie dopiero kiedy oboje znalezli prace pozwalajaca im sie
utrzymac - dzieci nie maja poniewaz to duzo kosztuje - wszystko obliczyli
(dolna granica zarobkow) - beda mieli dzieci jak uzyskaja to co policzyli
No i co z ta miloscia?
Kocham tu kocham tam - kocham w telewizji, wyjdziesz za mnie w ksiazkach - a
realia?
Mozliwe ze w przypadku malzenstw spowodowanych ciaza, rodzice dziecka nie
kochaja sie jako nowozency - w trakcie wspolnego wychowywania moze pojawia
sie ta milosc?
A moze milosc jest wszedzie tylko ja nie widze badz cos lub ktos izoluje
mnie od niej?
A moze powinni mi powiedziec ze milosc nie istnieje kiedy przekonalem sie ze
nie przyniosl mnie bocian, a mikolaj nie istnieje? Zrobic taki jeden
porzadny szok i po krzyku...
Wierze, ale wiare trace... zakochalem sie kiedys zeby nie bylo :) dwa razy
nawet :) - tego jestem pewien - no chyba ze tez sie myle? Te dwa przypadki
pozostawiaja we mnie wiare...
pozdrawiam
PaLF
|