Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Maranta

Grupy

Szukaj w grupach

 

Maranta

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 7


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-08-24 11:32:16

Temat: Maranta
Od: Jo Joro <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Otrzymałem w prezencie marantę i nie potrafię się nią odpowiednio
zająć :( Przesadziłem roślinkę do ziemi wrzosowej (ph nieznane ale na
torebce pisało że odczyn lekko kwaśny) wymieszanej z perlitem.
Utrzymuję wilgotną glebę, zasilam raz w tygodniu nawozem do roślin o
ozdobnych liściach, doniczkę ustawiłem na podstawcew z keramzytem.
Zraszam 2 razy dziennie.
Roślinka ustawiona jest ok 2m od wschodinego okna.

Niestety roślinka traci liscie - dolne/starsze żółkną, niektóre
zasychaja na końcach już w momencie formowania się nowych lisci.
Nowe listki są malutkie/karłowate.

Co robię źle?

Pozdrawiam
Arek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2004-08-24 12:17:47

Temat: Re: Maranta
Od: "Gusiek" <a...@W...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jo Joro" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:slrn.pl.cim931.3o4.jojoro@www.slrn.z.pl...
> Otrzymałem w prezencie marantę i nie potrafię się nią odpowiednio
> zająć :( Przesadziłem roślinkę do ziemi wrzosowej (ph nieznane ale na
> torebce pisało że odczyn lekko kwaśny) wymieszanej z perlitem.
> Utrzymuję wilgotną glebę, zasilam raz w tygodniu nawozem do roślin o
> ozdobnych liściach, doniczkę ustawiłem na podstawcew z keramzytem.
> Zraszam 2 razy dziennie.
> Roślinka ustawiona jest ok 2m od wschodinego okna.
>
> Niestety roślinka traci liscie - dolne/starsze żółkną, niektóre
> zasychaja na końcach już w momencie formowania się nowych lisci.
> Nowe listki są malutkie/karłowate.
>
> Co robię źle?

Chyba wszystko ;)
Trudno tak na odległość... Moim zdaniem przelewasz - pozwól podłożu trochę
przeschnąć zanim podlejesz. Chyba ma ma za ciemno - ale nie w pełne słońce!
Dużo za dużo nawożenia, zwłaszcza jak roślina traci liście. Przestań
nawozić. Niepotrzebnie przesadzałeś do ziemi wrzosowej. Nie zraszaj tak
często. Obejrzyj, czy nie ma szkodników.
Pozdrawiam, Agata


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2004-08-24 12:59:33

Temat: Re: Maranta
Od: Jo Joro <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Coś dziwnego nastąpiło Wt, 24 sie 2004 o 14:17 GMT
skoro Gusiek napisal(a):


> Chyba wszystko ;)
> Trudno tak na odległość... Moim zdaniem przelewasz - pozwól podłożu trochę
> przeschnąć zanim podlejesz.
OK. Przeczytałem jednak że roślinka ta potrzebuje bardzo dużo wilgoci.

> Chyba ma ma za ciemno - ale nie w pełne słońce!
Gdy stawiałem bliżej okna to liście zwijały sie w rurkę i marszczyły na
brzegach. Teraz też jest to zauważalne ale w mniejszym stopniu. Boję sie
wiec postawić roślinkę w bardziej nasłonecznionym miejscu.

> Dużo za dużo nawożenia, zwłaszcza jak roślina traci liście. Przestań
> nawozić.
OK.

> Niepotrzebnie przesadzałeś do ziemi wrzosowej.
To chyba nie jest tak do końca ziemia wrzosowa - 'Wrzosomat' się to cudo
nazywa :) Przeczytałem że roślinka lubi kwaśną glebę. Czy to nie jest
prawda?

> Nie zraszaj tak
> często. Obejrzyj, czy nie ma szkodników.

Szkodników brak. Na szczęscie :)



Pozdrawiam
Arek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2004-08-24 13:40:49

Temat: Re: Maranta
Od: "Gusiek" <a...@W...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jo Joro" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:slrn.pl.ciment.208.jojoro@www.slrn.z.pl...
> Coś dziwnego nastąpiło Wt, 24 sie 2004 o 14:17 GMT
> OK. Przeczytałem jednak że roślinka ta potrzebuje bardzo dużo wilgoci.

E tam ;)
Nie aż tak dużo.

> Gdy stawiałem bliżej okna to liście zwijały sie w rurkę i marszczyły na
> brzegach. Teraz też jest to zauważalne ale w mniejszym stopniu. Boję sie
> wiec postawić roślinkę w bardziej nasłonecznionym miejscu.

No to zostaw :)
Zwijają się na noc, a na dzień rozwijają...

> > Niepotrzebnie przesadzałeś do ziemi wrzosowej.
> To chyba nie jest tak do końca ziemia wrzosowa - 'Wrzosomat' się to cudo
> nazywa :) Przeczytałem że roślinka lubi kwaśną glebę. Czy to nie jest
> prawda?

E tam ;) Próchniczną lubi, nie ma co przesadzać z przesadzaniem ;) Zresztą
przesadzić marantę... Łatwo nie jest... Może się obraziła po przesadzeniu?

Pozdrawiam, Agata


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2004-08-24 14:49:38

Temat: Re: Maranta
Od: Jo Joro <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Coś dziwnego nastąpiło Wt, 24 sie 2004 o 15:40 GMT
skoro Gusiek napisal(a):


> E tam ;) Próchniczną lubi, nie ma co przesadzać z przesadzaniem ;) Zresztą
> przesadzić marantę... Łatwo nie jest... Może się obraziła po przesadzeniu?

Przesadzić niestety musiałem tak czy inaczej. W substracie torfowym w
donicy o średnicy 9 cm i tak by chyba długo nie pociągnęła :)


Pozdrawiam
Arek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2004-08-24 15:58:35

Temat: Re: Maranta
Od: "Maria Maciąg" <m...@N...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jo Joro" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:slrn.pl.cim931.3o4.jojoro@www.slrn.z.pl...
> Otrzymałem w prezencie marantę i nie potrafię się nią odpowiednio
> zająć :( Przesadziłem roślinkę do ziemi wrzosowej (ph nieznane ale na
> torebce pisało że odczyn lekko kwaśny) wymieszanej z perlitem.
> Utrzymuję wilgotną glebę, zasilam raz w tygodniu nawozem do roślin o
> ozdobnych liściach, doniczkę ustawiłem na podstawcew z keramzytem.
> Zraszam 2 razy dziennie.
> Roślinka ustawiona jest ok 2m od wschodinego okna.
>
> Niestety roślinka traci liscie - dolne/starsze żółkną, niektóre
> zasychaja na końcach już w momencie formowania się nowych lisci.
> Nowe listki są malutkie/karłowate.
>
> Co robię źle?

Za bardzo stresujesz roślinę. Rozumiem, że rośliny świeżo zakupione (bo
pewnie taką dostałeś w prezencie) najczęściej potrzebują natychmiastowego
przesadzenia. Trzeba natomiast dać czas roślinie, aby po tym zabiegu doszła
do siebie. Po pierwsze dostała się w całkiem inne warunki, po drugie
przesadzanie. Korzenie nie zdążyły zacząć rosnąć i te dawki wody (i zupełnie
zbędnego na razie nawozu) nie są możliwe dla niej do przyswojenia. Dlatego
maranta marnieje. Światło moim zdaniem ma tu drugorzędną rolę, bo moje np.
stoją w tej chwili nad kominkiem i daleko im do każdego okna. Ja swoje
uprawiam w standartowej ziemi kwiatowej. Nie spryskuję.
Ja bym pozwoliła przeschnąć ziemi i zaprzestała nawożenia dopóki roślina się
nie zaaklimatyzuje. Jeśli ogołoci się część pędów, to pojawią się nowe.

Z pozdrowieniami, Maria


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2004-08-31 19:18:08

Temat: Re: Maranta
Od: "Elfir" <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

> No to zostaw :)
> Zwijają się na noc, a na dzień rozwijają...

Maranty i Kalatee pochodza z dna lasow rownikowych i zwijaniem lisci reaguja
na silne slonce tudziez niska wilgotnosc powietrza.
Moje rosna w zwyklej ziemi ogrodniczej, na wystawie zachodniej, ale 1-2 m od
okna. W zasadzie mam dosc wysoka wilgotnosc powietrza (doniczki sa ustawione
jedna obok drugiej) i nie zraszam lisci, ale ziemia jest stale lekko
wilgotna (ale nie mokra!). Malo nawoze.

Elfir

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

oczko wodne jeszcze raz
koszenie z mieleniem
Wrzosy!
wiśnia
koniczyna

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Zmierzch kreta?
Sternbergia lutea
Pomarańcza w doniczce
dracena
Test

zobacz wszyskie »