Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Matka zostawia dzieci. Co robic? (Dlugie)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Matka zostawia dzieci. Co robic? (Dlugie)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 18


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-09-16 10:09:08

Temat: Matka zostawia dzieci. Co robic? (Dlugie)
Od: "Marcin Z." <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam.
Od 2,5 roku nie mieszkam z zona i dwojka naszych dzieci (7,5 i 6 lat). Przez
dluzszy czas bylem przez zone wyrzucany z domu az w koncu miarka sie
przebrala postanowilem juz nie wracac.
Ponad rok temu, zona sprzedala bez mojej wiedzy mieszkanie, ktore formalnie
bylo jej wlasnoscia lecz wiele moich pieniedzy bylo zainwestowane w to
mieszkanie. Pomijam tutaj sprawy wlasnosciowe bo nie to jest teraz dla mnie
istotne.
Po sprzedazy mieszkania zona wraz z dziecmi przeprowadzila sie do domu jej
rodzicow, i tu zaczyna sie problem. Teoretycznie nikt nie utrudnia mi
kontaktow z dziecmi ale niemal za kazdym razem moich odwiedzin jestem
swiadkiem, badz uczestnikiem powaznych klutni i awantur wszczynanych glownie
przez tesciowa. Jestem wyzywany i ponizany, wyzywana jest moja zona i czesto
tez moje dzieci w sposob bardzo wolgarny. Z moich obserwacji wynika, ze
tesciowa jest niezrownowazona emocjonalnie.
Przyczyna takiego zachowania tesciowej jest fakt, ze musi sie ona zajmowac
dziecmi poniewaz ich matka (moja zona) cale dnie i wieczory, a czeso i
weekendy spedza w pracy (przynajmniej tak twierdzi). Nawet kiedy wyjezdza na
kilkudniowe delegacje nie informuje mnie o tym pomimo moich prosb. O tym, ze
mamy znowu nie ma dowiaduje sie od dzieci.
Kiede mieszkalem z zona i dziecmi wszystkie obowiazki zwiazane z dziecmi i
domem (gotowanie, pranie, prasowanie, sprzatanie, zakupy, itp.) spoczywaly
niemal wylacznie na mnie.
Zona, nawet kiedy wraca z pracy i jest z dziecmi nie okazuje im zbytniego
zainteresowania i milosci. Zadkoscia jest przytulanie dzieci przez matke,
spokojna rozmowa (tylko rozkazy). Coraz mniej mam sily by na to patrzec.
Jakiekolwiek moje spokojne uwagi sa powodem strasznych awantur powodowanych
przez tesciowa, ktora otwarcie twierdzi, ze nie chce zajmowac sie dziecmi.
Dzieci sa bardzo do mnie przywiazane i ja rowniez bardzo je kocham ale nie
wiem co moge zrobic. Nie stac mnie juz na kupno mieszkania zeby zabrac z
tamtad dzieci, mieszkam w dwoch malych pokojach ze swoimi rodzicami.
Co moge zrobic w takiej sytuacji?
Znajomi podpowiadaja mi rozwod ale to przeciez nic mi nie da. Sad nie zmusi
matki do tego by wiecej czasu i zainteresowania poswiecala dzieciom ani by
dom w ktorym teraz mieszkaja byl spokojniejsz i normalny. Nie moge zazucic
nikomu tego, ze dzieci sa zaniedbane albo glodne, bo nie sa.
Moje zamieszkanie w tamtym domu nie wchodzi w rachube.
W jaki sposob rozwiazalibyscie ten problem?

Z gory bardzo dziekuje za wszelkie sugestie i odpowiedzi.
Marcin.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-09-16 10:53:11

Temat: Re: Matka zostawia dzieci. Co robic? (Dlugie)
Od: Adam Moczulski <a...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora

Marcin Z. napisał(a):

> W jaki sposob rozwiazalibyscie ten problem?
>
> Z gory bardzo dziekuje za wszelkie sugestie i odpowiedzi.

A nie dałoby się przydybać teściowej gdy ma wychodne i poradzić sie jej
jak ona widzi wyjście z sytuacji ? Coś mi się widzi że macie wspólny
interes. Jeśli udałoby się przed sądem przy jej pomocy wykazać że żona
jest taka jak mówisz, to dostałbyś alimenty, może nawet wystarczające by
wynająć dodatkowy pokoik. A teściowa miałaby luz.

--
Pozdrawiam
Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-09-16 11:11:42

Temat: Re: Matka zostawia dzieci. Co robic? (Dlugie)
Od: Elske <k...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Marcin Z. napisał(a):

> klutni
> wolgarny
> z tamtad

Polecam na początek słownik ortograficzny ://

Co do reszty - możesz wystąpić na drogę sądową ale nie mam pojęcia,
czego zażądasz, bo kontaktów Ci nie ograniczają a warunków na wzięcie
dzieci do siebie nie masz i jak sądzę mieć nie będziesz (a może warto by
się wziąć do roboty - mieszkanie można wynająć, nie trzeba go od razu
kupować).
Kiedy przychodzisz zabieraj dzieci gdzieś po prostu - przeciez nie
musisz tam siedzieć i słuchać, co teściowa ma do powiedzenia?

> Z moich obserwacji wynika, ze
> tesciowa jest niezrownowazona emocjonalnie.
> Przyczyna takiego zachowania tesciowej jest fakt, ze musi sie ona
> zajmowac dziecmi

To zdecyduj się, czy jest niezrównoważona czy może wkurzona, że ją
postawiono w takiej sytuacji?

> Nawet kiedy wyjezdza na
> kilkudniowe delegacje nie informuje mnie o tym pomimo moich prosb.

A niby dlaczego miałaby Cię informować? Nie mieszkacie razem, separacja
kwitnie w najlepsze - może jeszcze powinna Cię pytać o zgodę?

> Kiede mieszkalem z zona i dziecmi wszystkie obowiazki zwiazane z
> dziecmi i
> domem (gotowanie, pranie, prasowanie, sprzatanie, zakupy, itp.)
> spoczywaly
> niemal wylacznie na mnie.

Biedactwo.

> Jakiekolwiek moje spokojne uwagi sa powodem strasznych awantur
> powodowanych
> przez tesciowa, ktora otwarcie twierdzi, ze nie chce zajmowac sie
> dziecmi.

To może po prostu Ty się zacznij zajmować? Może o to jej chodzi? Czy
może ona ma obowiązek chcieć?
Wstaw dwie polówki do siebie i jak żony nie ma bierz dzieci do siebie -
odciążysz teściową, będzie mniej nerwowa. I nie mów mi, że nie masz
warunków, bo Ty masz obowiązek a nie warunki.

E.

--
*Archeologom udało się całkowicie odszyfrować napis
na płytach darowanych Mojżeszowi. Przykazanie było
tylko jedno: "Nie z czasownikami pisze się osobno:
nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż...*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-09-16 11:13:49

Temat: Re: Matka zostawia dzieci. Co robic? (Dlugie)
Od: Elske <k...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Adam Moczulski napisał(a):

> A nie dałoby się przydybać teściowej gdy ma wychodne i poradzić sie
> jej jak ona widzi wyjście z sytuacji ? Coś mi się widzi że macie wspólny
> interes. Jeśli udałoby się przed sądem przy jej pomocy wykazać że żona
> jest taka jak mówisz, to dostałbyś alimenty, może nawet wystarczające by
> wynająć dodatkowy pokoik. A teściowa miałaby luz.

Alimenty za to, ze żona zasuwa przez całe dnie a on biedaczek nie jest w
stanie juz bez obowiązku w postaci "dom na głowie" zarobić takiej
gotówki, żeby wynieść się od rodziców?

E.

--
*Archeologom udało się całkowicie odszyfrować napis
na płytach darowanych Mojżeszowi. Przykazanie było
tylko jedno: "Nie z czasownikami pisze się osobno:
nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż...*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-09-16 11:30:35

Temat: Re: Matka zostawia dzieci. Co robic? (Dlugie)
Od: "julia" <n...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Elske napisał(a):
> Adam Moczulski napisał(a):
>
> > A nie dałoby się przydybać teściowej gdy ma wychodne i poradzić sie
> > jej jak ona widzi wyjście z sytuacji ? Coś mi się widzi że macie wspólny
> > interes. Jeśli udałoby się przed sądem przy jej pomocy wykazać że żona
> > jest taka jak mówisz, to dostałbyś alimenty, może nawet wystarczające by
> > wynająć dodatkowy pokoik. A teściowa miałaby luz.
>
> Alimenty za to, ze żona zasuwa przez całe dnie a on biedaczek nie jest w
> stanie juz bez obowiązku w postaci "dom na głowie" zarobić takiej
> gotówki, żeby wynieść się od rodziców?
>
> E.
>
> --
> *Archeologom udało się całkowicie odszyfrować napis
> na płytach darowanych Mojżeszowi. Przykazanie było
> tylko jedno: "Nie z czasownikami pisze się osobno:
> nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż...*


Elske ma racje, prawo nie stanie po jego stronie, nie ma warunkow, nie
ma pieniedzy. A dlaczego jesli mozna wiedziec zona wyrzucała cie z
domu? i swoja drogą jak przychodzisz do dzieci to zabieraj je na
spacer, na weekend do siebie(twoi rodzice,chyba tez by chcieli troche
pobyc z wnukami), tak jak wyzej napisali,zeby odciążyć tesciową,
dzieciakom oszczedzic tych kłótni, bo nikt inny tutaj bardziej nie
cierpi niz one,ani ty ani twoja zona,ani tesciowa-jestescie dorosli
postepujcie odpowiedzialnie, dzieciom wspolczuje, juz start maja
problemowy to co dopiero bedzie jak zaczna dojrzewac. Powinny czuc,ze
jest ojciec i otocz je należytą opieką. A rozwód nic ci nie
da,chyba,ze chcesz miec umawiane wizyty u dzieci i alimenty oraz
mozliwosc przesłania kartki dzieciom z wakacji..........

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-09-16 12:21:21

Temat: Re: Matka zostawia dzieci. Co robic? (Dlugie)
Od: Adam Moczulski <a...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora

Elske napisał(a):

>> A nie dałoby się przydybać teściowej gdy ma wychodne i poradzić
>> sie jej jak ona widzi wyjście z sytuacji ? Coś mi się widzi że macie
>> wspólny interes. Jeśli udałoby się przed sądem przy jej pomocy wykazać
>> że żona jest taka jak mówisz, to dostałbyś alimenty, może nawet
>> wystarczające by wynająć dodatkowy pokoik. A teściowa miałaby luz.
>
> Alimenty za to, ze żona zasuwa przez całe dnie a on biedaczek nie jest w
> stanie juz bez obowiązku w postaci "dom na głowie" zarobić takiej
> gotówki, żeby wynieść się od rodziców?

Ciekawe że jak kobieta jest w takiej sytuacji to jakoś alimenty nie
budzą zdziwienia.
--
Pozdrawiam
Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2006-09-16 12:44:11

Temat: Re: Matka zostawia dzieci. Co robic? (Dlugie)
Od: Elske <k...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Adam Moczulski napisał(a):

> Ciekawe że jak kobieta jest w takiej sytuacji to jakoś alimenty nie
> budzą zdziwienia.

Alimenty o których wspominasz są nie dla kobiety tylko dla dzieci. On
nie mieszka z dziećmi - alimenty to by było zwykłe naciągactwo.

E.

--
*Archeologom udało się całkowicie odszyfrować napis
na płytach darowanych Mojżeszowi. Przykazanie było
tylko jedno: "Nie z czasownikami pisze się osobno:
nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż...*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2006-09-16 13:30:47

Temat: Re: Matka zostawia dzieci. Co robic? (Dlugie)
Od: Adam Moczulski <a...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora

Elske napisał(a):

>> Ciekawe że jak kobieta jest w takiej sytuacji to jakoś alimenty
>> nie budzą zdziwienia.
>
>
> Alimenty o których wspominasz są nie dla kobiety tylko dla dzieci. On
> nie mieszka z dziećmi - alimenty to by było zwykłe naciągactwo.

Jeśli sąd przyzna mu dzieci to on będzie z nimi mieszkał. Co zaś do
naciągactwa to sądy jakoś się nie szczypią przyznając alimenty równiez
na kobietę.
--
Pozdrawiam
Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2006-09-16 14:20:56

Temat: Re: Matka zostawia dzieci. Co robic? (Dlugie)
Od: "Idiom" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Elske" <k...@n...o2.pl> napisał w wiadomości
news:eegrgi$2eo$2@atlantis.news.tpi.pl...

> Alimenty o których wspominasz są nie dla kobiety tylko dla dzieci. On nie
> mieszka z dziećmi - alimenty to by było zwykłe naciągactwo.


Myślałaś, że Adam o dodatkowym pokoju pisze dla rodziców autora wątku czy
dla niego SAMEGO ?

pozdr

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2006-09-16 15:52:21

Temat: Re: Matka zostawia dzieci. Co robic? (Dlugie)
Od: Elske <k...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Adam Moczulski napisał(a):

>> Alimenty o których wspominasz są nie dla kobiety tylko dla dzieci. On
>> nie mieszka z dziećmi - alimenty to by było zwykłe naciągactwo.
>
> Jeśli sąd przyzna mu dzieci to on będzie z nimi mieszkał.

Sąd mu przyzna dzieci, jeżeli ruszy tyłek i stworzy warunki do tego,
żeby mogły z nim mieszkać. I wtedy (ale dopiero wtedy) kiedy z nim
zamieszkają będą mu się należały alimenty. A właściwie dzieciom.

> Co zaś do
> naciągactwa to sądy jakoś się nie szczypią przyznając alimenty równiez
> na kobietę.

W uzasadnionych przypadkach. I raczej nie dotyczy to sprawnych fizycznie
kobiet, które zostawiły dzieci mężowi.

E.

--
*Archeologom udało się całkowicie odszyfrować napis
na płytach darowanych Mojżeszowi. Przykazanie było
tylko jedno: "Nie z czasownikami pisze się osobno:
nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż...*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Odwiedziny
Ankieta
Rodzice chrzestni
stuida czy mżłżeństwo 2
Studia czy malzenstwo?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »