Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Matura+stres

Grupy

Szukaj w grupach

 

Matura+stres

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-03-10 18:15:23

Temat: Re: Matura+stres
Od: "Krystyna" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Hej!

> P.S. Z pkt. widzenia studenta, Matura jest jednym z najłatwiejszych
> egzaminów w życiu ;))

Z punktu widzenia studenta - tak, ale z punktu widzenia ucznia szkoły
średniej - nie.
Wydaje mi się, że matura jest w dużej mierze "zdemonizowana", opowiada się o
niej mity, robi wokół niej masę zamętu, ceremonii, ceregieli...
A potem, z punktu widzenia studenta właśnie, okazuje się to być po prostu
jak najzwyklejszy egzamin z zakresem materiału liczącym kilka semestrów. Ale
dla studenta egzaminy to już masówka - inaczej więc odbiera się takiż
właśnie kończący szkołę średnią egzamin zwany dumnie egzaminem dojrzałości.

Pozdr,
Krystyna



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-03-11 04:25:47

Temat: Re: Matura+stres
Od: m...@y...com szukaj wiadomości tego autora

> Jestem tego roczną maturzystką i przyznam się że od próbnej matury żyje w
> ciągłym stresie. Boje się że nie zdam mam wrażenie że wokół mnie tworzy się
> niewobrażalna presja z jedne strony rodzice z drugiej chłopak jestem bardzo
> ambitną dziewczyną i boję się ponieść poraszki. Czasami chciałabym uciec od
> tego wszystkiego . Jak mam sobie z tym radzić??????????

Droga Aniu!
ah pamietam ten okres, maj, goraco niewyobrazalnie a tu uczyc sie trzeba. na
podwroku dzieciaki dra geby :) i skupic sie nie moge, pije "redbule" jeden za
drugim i... nic, a tu tyle materialu - cztery lata. ogarnelo mnie zwatpienie
(wtedy sobie pomyslalam ze moze trzeba bylo zaczac sie uczyc duzo wczesniej a
nie na 2 tygodnie przed :D ) ale mialam za malo czasu zeby sie martwic, a ze
bylam ambitna tak jak ty, pomyslalam se co ma wisiec nie utonie-wiekopomne
slowa mego brata, co w wolnym tlumaczeniu znaczy co ma byc co to bedzie, jesli
mam zdac ta mature to zrobie co w mojej mocy aby wyszlo mi najlepiej. no i nie
myslalam o tym ze moglabym jej nie zdac, wiedzialam ze bylam dobra w szkole,
nauczyciele mnie jako tako lubili, tak wiec zdalam sie na siebie i... sciagi
oczywiscie hehehe.
nie martw sie, nie bedzie zle, sluchaj tylko co nauczyciele ci mowia, czasem
naprawde trzeba, sczegolnie przed matura i wszystko bedzie super.
tez sie tak denerwowalam jak ty i pewnie kazdy tak.
i tak na marginesie moja srednia z matur to 5.2 a zdawalam historie i polski i
ustny anglik, wiec widzisz czasem mozna sie nauczyc. /nie chwale sie :DD/

pozdr
Kasia

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-11 07:09:44

Temat: Re: Matura+stres
Od: g...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

> "Dorita" w news:b4fq2j$hjv$1@nemesis.news.tpi.pl napisał(a):
> >
> > wkurza mnie, kiedy Ci co maja ja dawno za soba
> > zapominaja jak to bylo jak sami zdawali i mowia
> > mlodszym ze to pikus i nie ma sie czym stresowac;-)
>
>> Ja sie nie stresowalem - po prostu wybralem sobie drzewo na ktorym sie
> powiesze ;-)


Tak..., a teraz chyba jesteś studentem psychologii? Więc zgodzisz się pewnie ze
mną, że każdy sprawdzian wiedzy, już sprawdzian kompetencji po szkole
podstawowej, klasówka nawet, może być dla dziecka/młodzieńca/ ogromnym stresem.
Czy więc istnieją jakieś techniki psychologiczne, pozwalające już na poziomie
podstawówki, ten stres złagodzić? Kiedy należy taką pracę zaczynać, czy z
dzieckiem 8-mio letnim, czy może znacznie starszym, w V klasie na przykład?
Anna zwróciła się o pomoc na grupę. Ale małe dziecko nie ma się gdzie zwrócić.
Często rodzice są wobec takiego problemu bezradni, nauczyciele niedostępni. I
czy napisanie paru zdań otuchy rzeczywiście stanowi efektywną pomoc? Jeżeli
tak, to pewnie tylko dla niektórych osób. A cała reszta? Stres w jakiś sposób
odciska negatywne piętno na psychice. Dla ludzi dorosłych / np. dla ofiar
przemocy, bezrobotnych, rozwodzących się itp/ są zresztą prowadzone
kilkumiesięczne treningi w zakresie radzenia sobie ze stresem. Z tego co się
orientuję, żadna szkoła gdzie istnieją psychologowie szkolni, takich treningów
nie prowadzi.
Uprzedzając Twoje stwierdzenie z zakresu psychologii różnic indywidualnych, że
każdy jest inny, reakcje na duży stres nie są jednorodne i ze stresem każdy
walczy w samotności zapytam, czy tak być musi, zwłaszcza odnośnie dzieci i
młodzieży? Czy może jednak psychologia wypracowała jakieś środki pomocy w walce
ze stresem egzaminacyjnym?
Pozdrawiam
Goldie

>
> pozdrawiam
> --
> Greg


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-11 10:06:56

Temat: Re: Matura+stres
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

<g...@o...pl> w news:66ce.000003fb.3e6d8bb7@newsgate.onet.pl napisał(a):
>
> > Ja sie nie stresowalem - po prostu wybralem sobie
> > drzewo na ktorym sie powiesze ;-)
> Tak..., a teraz chyba jesteś studentem psychologii?

A jak myslisz, czytajac zdanie z mojego siga, ze "z psychologia jedyne co
mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem"? ;-)

> klasówka nawet, może być dla dziecka/młodzieńca/
> ogromnym stresem.

Moze

> Czy więc istnieją jakieś techniki psychologiczne,
> pozwalające już na poziomie podstawówki, ten stres
> złagodzić?

Nie mam pojecia. Wiem tylko tyle, ze ja raczej sprawdzianami, kartkowkami
itp. az tak bardzo sie nie stresowalem (a przynajmniej nie pamietam tego -
moze zostalo to wyparte ;-P). Nie rozumialem tez nigdy dlaczego inne
dzieciaki tak strasznie przezywaly nadchodzaca wywiadowke. Rodzice
wymagali ode mnie jedynie tego abym zdal. Praktycznie w ogole nie
kontrolowali mojej nauki - sam to robilem. Byc moze dlatego, ze balem sie
reki ojca, ktora zapewne poszlaby w ruch, gdybym nie zdal ;-)
Kiedys w LO kopara mi opadla gdy sie dowiedzialem dlaczego pewna
dziewczyna siedzi cala w lzach - dostala ocene... dobra. Dla mnie to byl
szok. Dla mnie to byly po prostu oceny. Kiedys polonistka (nr 2) zapytala
mnie dlaczego do tej pory mialem zawsze ocene dostateczna na koniec. Mowie
jej jak wygladaly moje dialogi z poprzednia polonistka (nr 1):
- Grzes... masz aspiracje na ocene dobra?
- Nie.
Na co polonistka nr 2:
- No tak... caly ty.
Chociaz mozliwe, ze to tamta dziewczyna za pare lat wyjedzie na wczasy na
egzotyczna wyspe, a ja wciaz bede tkwil w szarej rzeczywistosci. O ile ona
nie zalamie sie wczesniej ;-)

Trudno mi powiedziec czy potrafilbym zniesc porazke. Jak do tej pory
wszystkie glowne egzaminy zdawalem przy pierwszym podejsciu. No moze procz
egzaminow na studia, ale prawo nie bylo jednak moim marzeniem wiec
pogodzilem sie z tym dosc latwo.


Mysle, ze najgorsza jest presja otoczenia. Czlowiek z wlasnym
rozczarowaniem chyba jest w stanie sie uporac. Jesli jednak idzie o
rozczarowanie innych... tu juz niewiele moze.



pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-11 10:09:23

Temat: Re: Matura+stres
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"tycztom" w news:b4gkh1$pfc$1@ochlapek.sierp.net napisał(a):
>
> Fizyk wyjąkał tylko:
> - hmmmm, no wzorów, to Pan zna więcej ode mnie..

:-)) Na zakonczenie jeszcze tylko:

Egzaminy napełniają lękiem każdego, nawet dobrze przygotowanego, ponieważ
najgłupszy może zapytać o więcej, niż najmądrzejszy jest w stanie
odpowiedzieć. /Charles Caleb Colton/


Aniu - powodzenia na maturze :-)


pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-11 18:44:17

Temat: Re: Matura+stres
Od: g...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

> <g...@o...pl> w news:66ce.000003fb.3e6d8bb7@newsgate.onet.pl napisał(a):
> >
> > > Ja sie nie stresowalem - po prostu wybralem sobie
> > > drzewo na ktorym sie powiesze ;-)
> > Tak..., a teraz chyba jesteś studentem psychologii?
>
>>>> A jak myslisz, czytajac zdanie z mojego siga, ze "z psychologia jedyne co
> mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem"? ;-)


Ach, pewnie coś poplątałam :).


> > Czy więc istnieją jakieś techniki psychologiczne,
> > pozwalające już na poziomie podstawówki, ten stres
> > złagodzić?
>
>>>> Nie mam pojecia.


Ja też nie. Ale "nie ma" strach nawet powiedzieć.

>>>>Nie rozumialem tez nigdy dlaczego inne
> dzieciaki tak strasznie przezywaly nadchodzaca wywiadowke. Rodzice
> wymagali ode mnie jedynie tego abym zdal.


Gdy byłeś dzieckiem, miałeś prawo nie rozumieć. Ale za jakiś czas będziesz
miał obowiązek rozumieć, przynajmniej własne dzieci ;). I myśleć sobie: Czy one
nie takie? czy świat nie taki? czy ja-ojciec nie taki?


>>>> Trudno mi powiedziec czy potrafilbym zniesc porazke.


W miare upływu lat, życie daje doskonały trening w radzeniu sobie z porażką.
Teraz stres dla mnie prawie nie istnieje. Szkoda, że trwa to tak długo i
boleśnie, zwłaszcza u ludzi o określonej konstrukcji psychicznej.
pozdr.
Goldie
>
>
>
> pozdrawiam
> --
> Greg
> Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
> Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-11 18:53:55

Temat: Re: Matura+stres
Od: Dorita <d...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

U
>
> Teraz stres dla mnie prawie nie istnieje.
jAK TO ZROBILAS? Podziel sie, moze i ja z twoich metod skorzystam;-)
chetnie pozbylabym sie stresu
Dorita

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-11 21:55:50

Temat: Re: Matura+stres
Od: "puesto" <p...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

@Anna@:) <r...@i...pl> napisał(a):

> Jestem tego roczną maturzystką i przyznam się że od próbnej matury żyje w
> ciągłym stresie.... Jak mam sobie z tym radzić??????????

Coż ja mogę jeszcze dodać, oprócz tych cennych wskazówek, które dostałaś?
Może cos z czysto biologicznego punktu widzenia, co ma praktyczne
zastosowanie. Okazuje sie, że samo oczekiwanie na przyjemne czy zabawne
wydarzenie zmniejsza stres i poprawia nastrój, może w znaczącym stopniu
wpływać na produkcje hormonów związanych z odczuwaniem przyjemnosci i
relaksu i obniżać poziom tych, zwiazanych ze stresem. Co z tego wynika dla
ciebie - musisz mieć nadzieję i wiarę, w to że ci sie uda (pozytywne
myslenie, optymizm).Wierz mi że to potężna siła - nikt oprócz mnie nie
wierzył,że zdam egzamin i dostanę sie na studia, a jednak to
wystarczyło.Poza tym wyznaczenie jakiejś kuszacej, atrakcyjnej, przyjemnej
nagrody kilka dni przed maturką wskazane.
Trzymam kciuki i życzę powodzenia
pozdrówka


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-12 15:01:15

Temat: Re: Matura+stres
Od: g...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

a> > Teraz stres dla mnie prawie nie istnieje.


>> jAK TO ZROBILAS? Podziel sie, moze i ja z twoich metod skorzystam;-)
> chetnie pozbylabym sie stresu


Nie wiem. Gdybym wiedziała, patent na sposób pozbycia się stresu byłby
nieoceniony. Skoro nie wiem, to pewnie podświadomie. W każdym razie nic z
technik NLP, treningów interpersonalnych, pracy nad swoim wewnętrznym rozwojem.
Tak samo jak teraz nie wiem, jak pomóc własnym dzieciom.
pozdr.
Goldie

> Dorita
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-12 15:51:35

Temat: Re: Matura+stres
Od: "Greg" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

<g...@o...pl> w news:187b.00000213.3e6f4bba@newsgate.onet.pl napisał(a):
>
> > jAK TO ZROBILAS?
> Nie wiem.

Boisz sie porazki? Jesli tak to jak bardzo? Jakiego rodzaju jest to lek?
Czy uwazasz, ze porazka odbiera Ci wszystkie szanse by cos jednak jeszcze
osiagnac?



pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Bliskość Boga
ile wymiarow ma milosc?
Czy kompleks telefonu...
Wpadka??
DAWAJ LUDZIOM DWA RAZY WIĘCEJ NIŻ ONI CI DALI

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »